Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lokatorka

dwudziestolatki do boju! 10-15kg w dół

Polecane posty

Hej, ja dziś: Rano przed uczelnia (miałam na 12.20) - 1,5 godziny ćwiczeń samodzielnych i z dwóch płyt ;) I śniadanie: pół jabłka, muesli z mlekiem II śniadanie: grahamka z białym serkiem, rzodkiewka, papryka i szczypiorkiem obiad: surówka z kapusty pekińskiej, pomidora, papryki, rzodkiewki, poru i do tego troszkę ziemniaczków, ale to z jakieś dwie łyżeczki tylko Jeszcze sobie muszę coś fajnego na podwieczorek i na kolację wymyśleć ;) Dzisiaj znów do późna w nocy siedzę, na chwile tylko wpadłam do domu. Kolacyjkę (replay z II śniadania) zjem w przerwie między zajęciami, a jak wrócę do domu to jeszcze małe pomarańcze... Z podwieczorku dziś rezygnuję. W ogóle jutro mam imprezę urodzinową podwójną, gdzie jedzenia i alkoholu będzie od cholery... Muszę pamiętać, żeby pić drinki (max 2)a nie piwo i zjeść coś, ale w naprawdę małych ilościach. Wręcz symbolicznie ;D Tak więc zrezygnuję jutro z mojej kolacji. I do tego wezme sobie wode mineralna, bede pila duzo wody. Lokatorka, super pomysł, żeby mleko zastąpić jogurtem ;) Truskawkowa Activia np (innych jogurtów nie jem). Trochę dużo węgli, ale to w końcu pierwszy posiłek w ciągu dnia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Kochane 👄 Mimo iż mam ostatnio wiele spraw na głowie, postanowiłam się do Was odezwać żebyście nie myślały, że zapomniałam o Was (nigdy w życiu!). :) Przyznam, że niebardzo teraz przejmuję się dietą, ponieważ w moim życiu szykują się pewne zmiany :) ... Od kwietnia idę do nowej pracy i muszę oddać córcię do żłobka ... w związku z tym mam mnóstwo załatwiania w moim poprzednim zakładzie pracy jak również muszę załatwić formalności związane z przyjęciem małej do żłobka. A co najważniejsze muszę poradzić sobie z tym, że będę musiała dawać córcię pod opiekę obcym osobom :( ... ale mam nadzieję, że będzie się fajnie bawić z dzieciakami i nie będzie tęsknić tak bardzo :) To tyle na teraz, bo czekam na koleżankę z pracy :) Potem jeszcze zajrzę do Was :) Miłego popołudnia laseczki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nie składnie napisałam ;D Najpierw, że musze cos fajnego na podwieczorek, a potem, że bez podwieczorku - juz sie tlumacze ;) Myslalam, zeby moze jeszcze cos zjesc, ale zobaczylam, ze juz za duzo na dzis, tak wiec bedzie bez podwieczorku jednak ;) Zwlaszcza, ze mysle, ze dam rade do kolacji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
glamour- witaj kochana:) a poczatku pewnie bedzie małej ciężko ale z czasem sie przyzwyczai i nie bedzie chciala wychodzic z przedszkola hehe:) wszystko sie ulozy, kazda mama musi przejsc histerie dziecka:D moniqque- jestem pod wrazeniem twoich cwiczen, brawo!:) kiedy wazenie?:) na obiad zupa pomidorowa z proszku, a na kolacje serek wiejski light 150g i 3 male kromki razowca:) ok.18 zjadlam:) zaraz bede cwiczyc, a na noc przychozi moje Kochanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle, ze przesadzasz kochana:) nie masz nadwagi, masz zaj.ebis.ta wage do wzrostu a strasznie panikujesz, podejdz do tego rozsadnie i na spokojnie a na pewno nie bedziesz tak nerwowo liczyc posilkow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie wstałam. Sorki ze dzis rano (wczoraj) nie odpisałam ale juz spałam. Tu teraz jest piatek 7.40 rano. Wlasnie szykuje sie zeby isc pobiegac albo chociaz polazic po plazy- dobre cwiczonko na nogi. Na sniadanko znowu musli jakos najlepiej sie na nim czuje a pozniej jeszcze nie wiem. Jezeli chodzi o jedzenie w australii to jest całkiem niezle. Jedzenie ktore u nas kosztuje naprawde duzo tu jest calkiem tanie(np. sushi, wszelkie azjatyckie potrawy, ryby). ale znowu to co u nas tanie tu drogie(jogurty, chleb, jabłka) *perełka mojego chłopaka mysle ze wage masz dobra nie powinnas sie przejmowac dieta tak bardzo bo spowolnisz sobie przemiane materii i wtedy cokolwiek zjesz ponad twoja diete mozesz przytyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj zaszalałam ;) bo mnie chłopcy zabrali do pubu, wypiłam 2 piwka z soczkiem i zjadłam snikersa, bo po prostu mój organizm domagał się czekolady, więc dziś ze strachu weszłam na wagę ... dziwne zjawisko wacha się od 67,5 - 66 hah ( a mam elektryczną;p )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki! :D Ja od rana wypiłam herbate z cytryną i myślę teraz co by tu zjesc :) A! W końcu się za siebie biorę, porobiłam brzuszki ( zaczynam od nowa A6), nie chce się na razie po chorobie przemęczać, myslałam żeby pojsc dzisiaj na fitness, ale to chyba sredni pomysł - mam antybiotyk do niedzieli :( Generalnie mam kupę nauki, w poniedziałek mam poprawkę a do tego pracuej w weekend, takze trzeba to jakos pogodzić :) Idę coś kombinować w kuchni :) buuuuuuuuuziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewuszki:)😘 martuśka- poranny wypad na plaże mój Boże.. jak ja Ci zazdroszcze.. biegałabym codziennie.. to wspaniałe:) mała Mi- widzisz mówiłam Ci, że spadniesz i wcale nie trzeba sie spinac:) tylko wiecej nie rob narazie takich wyskokow tylko wroc do dietki😘 no i gratuluje:) lamkieł- najpierw porządnie sie wylecz a potem ruszaj z ćwiczeniami pełną parą, narazie przyzwyczaj organizm do spozywania mniejszych ilości:) ja juz musialam wstac o 7.45 zazyc l-karnitynke wic kolo 8.15 zaczynam cwiczyc a moje Kochanie dalej spi hehe:) buziak odezwe sie za jakis czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na sniadanko 2 kromy razowca ze szprotem w sosie pomidorowym i 2 plastry sera żółtego buzka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he niemogłam odmówić;) bo źli byli, a jak raz na jakiś meeeeeeeeega duzy czas wypije sobie, to nic sie nie stanie;) jem berliso wlasnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) jak Wam minął dzień? :) mi całkiem nieźle, byłam w pracy, trochę polatałam po mieście i tak jakoś zleciało :) dieteycznie różnie to było, chociaż staram się jesc mniej i nie podjadać miedzy posiłkami bo to chyba najważniejsze :) jeszcze jakbym nie jadła słodyczy to byłoby bosko! :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny:) jestem w domku u rodziców:) ja właśnie zjadłam 3 kanapki z serkiem kanapkowym, szynka i do tego buraczki z chrzanem:D stanęłam dzisiaj na wage i było 75,4 takze powoli do przodu:) o 12.30 mam fryzjera:D na II sn kolo 12 jabłko, a na obiad kapusta z mieskiem:) dzisiaj chyba mam dzien beztreningowy bo pada i nie mam nawet gdzie i jak pobiegac;( buziak 3majcie sie cieplo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny:) jestem w domku u rodziców:) ja właśnie zjadłam 3 kanapki z serkiem kanapkowym, szynka i do tego buraczki z chrzanem:D stanęłam dzisiaj na wage i było 75,4 takze powoli do przodu:) o 12.30 mam fryzjera:D na II sn kolo 12 jabłko, a na obiad kapusta z mieskiem:) dzisiaj chyba mam dzien beztreningowy bo pada i nie mam nawet gdzie i jak pobiegac;( buziak 3majcie sie cieplo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki ;) (dziś i ja zjawiam się w miarę rano, a nie w nocy ;D) Lokatorka, przyznam szczerze, że też jestem w szoku, że się tak zawzięłam z ćwiczeniami, ale to chyba dlatego, że po prostu fajne płyty mam ;D Instruktorka cały czas nawija: \"Jeśli masz ochotę przestać, wyłączyć to DVD i dać sobie spokój, pomyśl jak cudowne będziesz mieć ciało, jeśli wytrzymasz. Dasz radę, jesteś silna!\" ;DDD Kupcie sobie, może jeszcze jest - z gazetą \"Vita\" była ostatnio ;) A na razie się nie ważę, bo ostatnio się wazylam i cały czas jest 50 kg, więc się nie ważę, bo nic się nie zmienia :P Chciałabym zobaczyć upragnione 48 kg, ale póki co nie dane mi to chyba ;D No ale cieszę się - jest naprawdę dobrze i tak, oby tylko nie było więcej ;))) No i teraz smutna dla mnie wiadomość - wczoraj na imprezie trochę lekki wyskoczek był :( Dziewczyny moje zrobiły tyle żarełka... No i pojadłam trochę sałatki warzywnej i trochę chipsów podziubałam :(((( Na szczęście wypiłam mało, bo tylko z jakieś trzy kielonki i dwa łyki szampana. No i mam nadzieję, że trochę wytańczyłam to jedzenie, bo dużo na parkiecie szalałam, także może nie jest źle ;) Zaraz idę ćwiczyć, a potem muszę się wziąć za przygotowanie korepetycji no i za uczelnię, bo troche mi się nazbierało tego... Dziś: I śniadanie: dwie kromeczki z białym serkiem, papryka, szczypiorkiem i sałata lodowa (warzywka to podstawa ;D) + zielona herbata Na drugie wszamię pomarańcze, ale to już po ćwiczeniach. A potem się zobaczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo super ze powiedziałaś;) może i ja sobie kupie;D he ... bo troche nudno tak do ściany ćwiczyc... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moniqque- musimy nauczyc sie jesc tez normalnie, ja np dzisiaj w domu i owszem jem troszke wiecej niz we Wrocławiu, ale to 2 dni i juz:) tez trzeba czasem dac troche przyjemnosci:) ja dzisiaj tylko porobie wieczorem cwiczonka i to na tyle bo pada, no chyba przestanie:) moniqque naprawde nie masz sie co zadreczac naprogramowym jedzonkiem:) zreszta raz na jakis czas jak zje sie wiecej rusza sie metabolizm:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no boska ta herbatka Kasiu, miodzi, jeszcze widziałam wczoraj liptona, piramidki 20szt. za 5 zł niecałe, też sobie sproboje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki! :D co do gazet to polecam Wam kupowanie gazety wyborczej, chyba od czwartku jakoś są dodatki o dietach, wczoraj czytałam o tych wszystkich wspomagaczach i ze to ogólnie bujda na resorach... A płytka z jakimis cwiczeniami tez by mi sie przydala, bo nie zawsze mam czas leciec na aerobik. Widziałam dzisiaj w kiosku ze jest jakas płyta w najnowszym Shape, ale nie patrzyłam co to. Mam jeszcze takie pytanko, jak ćwiczycie w domu to jak sie najpierw rozgrzewacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki lokatorka za słowa otuchy, w sumie masz racje ;) Przeciez to wyjątkowa okazja była (oby tylko nie za duzo takich okazji ;D) A płytek z cwiczeniami mam sporo ;) Jedne mają lzejsze programy, a inne wersja hard ;D Ta z \"Vity\" jest dosc hardcorowa, ale mówię wam, świetnie się po niej czuję! To jest taki program \"schudnij w 30 dni\". Pierwsze 10 dni cwiczymy poziom pierwszy (lajtowy niby, ale moim zdaniem tez mozna sie zmeczyc), potem kolejne 10 poziom 2 i kolejne poziom 3. Ja osobiscie juz trzeciego dnia zaczelam poziom drugi, bo pierwszy mnie tak nie satysfakcjonowal. Cwiczylam duzo wczesniej i to pewnie dlatego. Ale z kolei trzeci poziom jest jeszcze dla mnie za trudny. Szybko odpadam, wiec to nie ma sensu. Na razie zostane na 2 ;) A do tego cwiczenia taki standardowe (brzuszki, rowerski, nozyce, wymachy itp) i jeszcze rozgrzewka aerobikowa tak z 15 minut z innej plyty. Dzis moje kalorie to 689 ;) I śniadanie: dwie kromki chleba z bialym serem i warzywami II śniadanie: brak obiad: połowa miseczki zupy ogórkowej podwieczorek: no i tu jest szał: trzy gałki lodów owocowych z truskawkami! (wygrałam deser lodowy w solarium i zaprosiłam dziś mamę z okazji dnia kobiet) kolacja: jogurt naturalny z jedna łyżka płatków kukurydzianych i małe pomarańcze (dopiero zjem tak kolo 20, bo ja chodze spac 24,1) Dzisiaj poćwiczyłam dużo, bo 1,5 godziny rano i jeszcze po powrocie z lodów 30 minut. Teraz moze w koncu zabiore sie za czytanie artykulow na zajecia ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znów spadło z 68 na 67 ... dobrrze że w dół a nie górę ... lecę na zakupy z Moja Love;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×