nie chudne juz... co robie nie tak?

moj jadlospis wygladal tak: sniadanie: kromka chleba razowego cieniutko posmarowana maslem, pomidor II sniadanie: jogurt 150g obiad: warzywa + ryba na parze lub piersc z kurczaka smazona bez tluszczu podwieczorek: jogurt kolacja: jakas salatka warzywna, czasem kawalek mozarelli z pomidorem przez miesiac chudlam, wyszlo ok. 5 kg, a potem wszystko sie zatrzymalo, to juz prawie 2,5 tygodnia, z rozpaczy zaczelam podjadac... od jutra znowu chce ruszyc, ale czemu az tyle trwa ten zastoj, juz stracilam nadzieje... do dupy to wszystko, nigdy nie bede szczupla....

1. wyniszczasz swój organizm taką dietą 2. czasem waga staje na jakiś czas potem znów spada 3. a il teraz ważysz i mierzysz??

czemu wyniszczam? ten jadlospis jest przykladowy, zmienialam cos czasem. zdawalo mi sie, ze takie jedzenie podaje sie za zdrowe :| wiem, ze waga czasem sie zatrzymuje, ale na tak dlugo? nie znam swoich wymiarow, na razie nie chce sie mierzyc. waze 66,5 kg

168 cm

byłam w styczniu w instytucie żywności i żywienia i tam omawiany był styl żywienia dobry dla organizmu i przy okazji odchudzający i nie ma nic wspólnego z tym co jesz, uważaj bo można sobie krzywdę zrobić dietami

moze troche sie poruszaj to normalny zastoj juz sie org przyzwyczail i uwaza ze trzeba zwolnic ale jak posciczych to chcac nie chcac bedzie musial wziac sie za rezerwy

magdaaaaa32 to jak ma wygladac zdrowe jedzenie?

A moze czekasz na okres?

nie czekam na okres

http://www.allegro.pl/item556021368_xxl_supermodny_zestaw_8_ubran_rozmiar_46_warto.html

ja sobie krzywdę zrobiłam psychiczną....schudłam 23 kg, dieta super! ale psychika leży...mam nieopanowane napady głodu, zjadam wtedy wszystko a potem umieram z bólu ...nie umiem na tym zapanować, czuje że w mojej głowie jest coś nie tak na punkcie jedzenia:( a korzystałam z opieki dobrej poradni żywieniowej. Moja psychika nie chce się odchudzać, bo jedzenie to jedyna przyjemność dla mnie....nie umiem zmienić nawyków pomimo długiej diety, bo i tak ciągle myślę o tym co lubię jeść, a każdy posiłek z diety przyprawia mnie o wymioty. Może powinnam być gruba ?

is. A jogurty jesz naturalne? Co pijesz? Zastój czasmi nawet trwa miesiać. Na pewno nie wyniszczysz organizmu, jak jesz dużo warzyw i nabiału. To jakaś sciema. Jako przekąske możesz zjeśc np garstke orzechów (małą).

domikika, to jedz co cchesz ale NIEWIELE. mozna zjeśc czekolade, ale nie tabliczke, a rządek. można zjeść chipsy, ale nie paczkę, a garstkę. mozna zjesc pieczoengo kurczaka, ale bez skóry. itd., itd.

po pierwsze naucz się gotować na parze , ewentualnie w piekarniku, nie chudniesz bo jadlaś za mało kalorii i twój organizm prubuje teraz wszytsko magazynować w tłuszcz bo boi sie o niego. zwolniłaś metabolizm zobie. a śniadanie powinno byś bardziej kaloryczne

głodówkę polecam kilka dni, oczyścisz organizm, odswieżysz mózg...waga spadnie :P

777- x - umiem gotowac na parze :| przypadkowo - nigdy nie nosilam rozmiaru 46 :P max 42... domikika - ja tez bardzo lubie jesc i tez miewam napady glodu... moze faktycznie mamy byc grube, nawet jak z tym walczymy :/ wczoraj sobie pozwolilam na kaloryczne jedzenie, ale od dzisiaj znowu ruszylam z dieta, mniej kalorii teraz bede stosowac... eh ta desperacja