Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dalera

Pieniądze po slubie

Polecane posty

Dziewczyny! Sporo jest tematów na naszym forum o pieniądzach związanych ze slubem. A ja mam takie pytanie- czy gdzies praktykuje sie \"zwyczaj\", ze rodzice robia wesele \"zastaw sie a postaw sie\" liczac na to, ze po slubie mlodzi oddadza im pieniadze/czesc pieniedzy z prezentow? PS. Przyszla tesciowa mojego brata chyba ma taki plan ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raona
Dziwny pomysł wg mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas się tak nie robi. Nasi rodzice dokładają się do wesela w ramach prezentu. I nie robimy wesela ponad nasze możliwości finansowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam się upewnić, że nie jestem odosobniona w moim mysleniu. Uważam, że pieniądze z prezentów są dla młodych. Chyba, że jakoś sie inaczej umowili z rodzicami przed slubem. W opisywanej przeze mnie sytuacji ta pani chce zrobic wielkie wesele (150 osob), co sie nie usmiecha mojemu bratu i naszej rodzince, przy tym ona nie za bardzo ma na to kase, chyba bedzie musiala wziac kredyt. a pod nosem przebąkuje o zwrocie kosztów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co jesli mlodzi nie dostana na tyle kasy, zeby koszty zwrocic? Wtedy wielkie rozczarowanie i obraza? Moze prezentami beda sie musieli wtedy dzielic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest pojebaństwo według mnie... My część sobie uskładaliśmy, ale jak rodzice nam dołożą, to z naszej kaski coś tam zostanie, dołożymy sobie z prezentów i zaraz inwestujemy w dom i inne pilne potrzeby:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, ze kwestie finansowe są dośc delikatne. Zreszta nawet na naszym forum to widać. Ja z moim Narzeczonym chcemy sami finansowac wesele od poczatku do konca i chociaz Rodzice troche kreca nosem to tak robimy.u Moj brat planuje slub w przyszlym roku. Jego przyszla tesciowa ma bardzo tradycyjny obraz wesela. Nie twierdze, ze to zle, ale takie duze wesele niech robi ktos kogo na to stac. A ona chyba zamierza sie zadluzyc, a potem sciagnac od mlodych kase.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam ochote byc zlosliwa (ale na tym forum to moge prawda ;-)? ), ale w takim ukladzie moze lepiej dla mlodych, zeby dostali prezenty materialne. CHyab nie bedzie im tesciowa prezentow odbierac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kto wie...moze zaraz po weselu bedzie podzial- mlodzi- toster, mamusia- mikrofale, mlodzi zelazko, mamusia- mikser itd.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mnie dziwi jej podejscie. Tym bardziej, ze ona nie pracuje, a jej maż ma rente chorobową. I to jest ich caly dochod na wesele 150 osób.Jest to dla mnie niezrozumiale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dobra rada
niestety tak jest jak ludzie chcą robic wielkie wesele "bo co sąsiedzi powiedzą" :O ja też chce robic wesele za odłożone pieniądze bo wiem że teściowie maja kredyt a mojej mamy zwyczajnie nie stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpleday
Lempira- skoro teściowa brata chce być taka tradycyjna, to trochę nie wypada jej mówić o zwrocie pieniędzy za spełnianie swoich marzeń. Bo z tego co zrozumiałam, młodzi wcale nie chcą dużego wesela, tak? W każdym razie wg. tradycji- prezenty dla młodych, mają być początkiem ich nowej drogi życia, to są prezenty na start- i z całą pewnością bardziej im się przydadza niż huczne wesele, które (jak dobrze zrozumiałam) potrzebne jest do szczęścia wyłącznie teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lempira, ja niestety spotkalam sie z taki przypadkiem. Tesciowa mojej przyjaciolki juz na weselu podeszla do syna, wziela go na bok i poprosila o zwrot "jej czesci". Rozczarowanie bylo tym silniejsze ze wczesniej nie uprzedzila ich o tym, ze bedzie chciala pieniedzy z powrotem, twierdzila ze to prezent weselny. Po drugie, zrobila to na weselu, jakby nie mogla poczekac choc do ich powrotu z podrozy poslubnej. No i to co oburzylo nas najbardziej, to fakt ze ona sama wraz ze straszym synem chyba z 2 czy 3 godziny wynoslimy siatki i garnki z jedzeniem z hotelowej kuchni, do tego wodke i wino i pakowali do samochodu i wio do domu. Zaznaczam, ze mlodzi mieszkali juz wtedy osobno. Efekt tego byl taki ze przyjaciolka poplakala sie ze zlosci, w czasie wesela musieli otwierac koperty i liczyc pieniazki dla mamy, ktora z koperta wyszla i juz nie wrocila. historie opisuje "ku przestrodze"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejkakohejka - sama nie wierzylam, myslałam, ze moja przyjaciolka jak to ma w zwyczaju histeryzuje, bo na poczatku po prostu wyciagnela mnie z wesela i ryczala. Dopiero potem okazalo sie, ze mamusia faktycznie o pieniazki poprosila. Stosunki miedzy nimi byly delikatnie mowiac bardzo chlodne przez dlugi czas a moja przyjaciolka jeszcze nie raz plakala przez tego babona. Mamusia troche zlagodzila podejscie gdy na swiat przyszedl wnucze, a jednoczesnie starszy, bardziej idealny brat akurat sie rozwodzil i zwalil jej sie bez pracy, z dlugami na glowe. Wtedy mlodszy brat (czyli maz przyjaciolki) zostal dostrzezony a i ona troche lepiej traktowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczyiwscie ze dzieciom, bo w tej calej sytuacji najbardziej zal mi bylo meza mojej przyjacilolki. ona jest bardzo emocjonalna, wywali z siebie i potem jest ok, a on jak musial sie czuc: ukochana matka ma sobie za nic najwazniejszy dzien w jego zyciu. a dwa przeciez to zwykly wstyd za takie zachowanie ... ehhh .. coz, wazne ze teraz jest ok, a cale wydarzenie przynajmniej nie wplynelo na jakosc ich malzenstwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpleday
Przykra sprawa, aż się wierzyć nie chce. Cholera, ze też są tacy ludzie na tym świecie! Hejka pozwól, ze będę złośliwa i wytknę Ci ortografa- pisze się dzieciom, rodzicom, wnukom, psom, kotom, itd. :) Przepraszam za te złośliwości, no ale nie mogłam, nie mogłam się postrzymać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, nakręcaj brata niech się absolutnie na to nie zgadza. Zrozumiałej jest jeszcze jeśli propozycja o zwrocie kosztów wychodzi od młodych, albo jak młodzi chcą to duże wesele i umawiają się na zwrot kosztów, ale właśnie jak ktoś tu powiedział wcześniej, dla czyjej przyjemności ma być to wesele na 150 osób. U mnie w rodzinie był kiedyś taki niesmak po weselu kuzyna, bo wyszło na to że młodym pieniądze z kopert poginęły, a rodzicom panny młodej nagle znalazły się pieniądze na remont kuchni. Młodzi mieli u nich zamieszkać to może uznali że im się nalezy czy coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalaallala
purpleday Przykra sprawa, aż się wierzyć nie chce. Cholera, ze też są tacy ludzie na tym świecie! Hejka pozwól, ze będę złośliwa i wytknę Ci ortografa- pisze się dzieciom, rodzicom, wnukom, psom, kotom, itd. Przepraszam za te złośliwości, no ale nie mogłam , nie mogłam się postrzymać 11:58 [zgłoś do usunięcia] hejkakohejka (hejkakohejka@o2.pl) Purpleday - spoko nic sie nie dzieje-staram sie sprawdzac to co pisze-bo fakt robie straszne bledy....JAKBYS TAK SPRAWDZALA TO BYS TAKICH BLEDOW NIE SADZILA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpleday
Przynajmniej się przyznaje, ze jest nieomylna :D Całe życie się uczymy...także ortografii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tzn, było tak że zaczeły krążyć plotki po weselu kto ile dał i jak niektóre osoby usłyszały ile dały i to się nie zgadzało z faktem rzeczywistym (moja mama ponoć dała 200 zł mniej niż dała), mama zaczęła rozmawiać z ciotką co się dzieje, okazało się że ciotka chrzestna dała 500 zł a nie 1000, parę innych osób takich też się znalazło i powiedzieli o tym kuzynowi. Oczywiście nie było afery, bo przecież goście mogą tylko mówić że dali tyle i tyle a tak naprawdę dali mniej. Moja mama od tamtej pory zamyka kopertę, albo jak bliższa rodzina to prosi o numer konta i wysyła kasę, a w kopertę wkłada kartkę z życzeniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *szehe65
u mnie to zwyczja e rodzieorganizuja wesel i o jest ic prezent dla mlodych,wiecnie zrwaca im sie kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpleday
Matko- pierwszy raz słyszę takie historie. Kurna, okraść własnego syna lub brata- tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandulka
Moim zdaniem nie ma innej rady, jak porozmawiac i wyjasnic kwestie. Zebrac rodziców ze sobą przy stole i powiedzieć, jak to ma byc załatwione. Mozecie powiedziec, ze wy mozecie wyłożyc tyle a tyle i to by był obiad dla tylu a tylu osób albo przyjęcie weselne klasyczne dla tylu a tylu, bez udziwnien, prosto, żeby sie zmiescić w budżecie. Jak rodzice nic nie powiedzą,to tak zróbcie i wtedy nie miejcie pretensji, że nikt wam sienie dokłada. Jak ktos powie - my dołozymy, to pytanie - czy na zasadzie prezentu, czy na zasadzie pozyczki, która macie spłacic z prezentów. I mozecie albo przyjać, albo odmówić. Nikt was do niczego nie moze zmusić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to w temacie jeszcze kopert: czy slyszalyscie albo wrecz spotkalyscie sie z sytuacjami, gdzie mlodzi dostawali puste koperty? bo ja juz kilkakrotnie (no nie na wlasnym slubie, ale znajomi podobno tak mieli). i zastanawiam sie czy to jest kolejny mit, czy tez faktycznie sa ludzie ktorzy ida na czyjes - szczegolnie wesele - i wreczaja cos takiego? no i czy brak pieniedzy usprawiedliwia takie zachowania? bo moim zdaniem nie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpleday
Ja pierwszy raz słyszałam o czymś takim tutaj - na forum. I to dla mnie jest też jedno wielkie nieporozumienie. Dać na pokaz, a w środku ZONK :P To po cholera w ogóle dawać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie, zenujace ... a zastanawialam sie czy to prawda czy nie, bo moze czasem po prostu ktos ze tak powiem "nieuprawniony" wyjmie/ukradnie niepostrzezenie kase z kopert i stad bierze sie mit pustych ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się spotkałam z pustymi kopertami. A mój wujek w jednej kopercie dostał...bilety tramwajowe...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mojej siostry zdarzyły się koperty z 20zł i 50zł... oczywiście kartki nie podpisane. mi się wydaje, że na większych weselach takie numery z pustymi mogą przejść, ale na małych imprezach nie za bardzo. w końcu potencjalni oszuści policzą, że jak się zaprasza 50 osób to młodzi szybko dojdą kto dał pustą. a przecież takim osobom zależy na tym, by ich niecny plan pozostał nieodkryty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×