Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Elka 23 Warszawa

Jestem prostytutką -zmusila mnie do tego sytuacja - kto jeszcze ma tak jak ja?

Polecane posty

Gość poczochraj bobra
można, ale trzeba płacić należny państwu podatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja za godzine wezme 5000zł
z mojej dupy państwo mnie rozliczać nie bedzie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paco Rabannnne
ile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagalopowałaś się
Kochana chyba się zagalopowałaś. Jesteś prostytuką - ok ale to jest TWÓJ wybór, nie oczerniaj polski jako kraju, bo to czysta hipokryzja. 1. W wielu krajach studia są płatne, i to sporo pieniędzy. 2. Piszesz,że mieszkanie w Wawie to 2000 no tak, rzeczywiście , a akademiki, stancje, wspólne wynajmowanie? Nie wiesz, że dla osób przyjezdnych , czy też dla osób z biedniejszych rodzin jest o wiele łatwiej dostać akademik? I takie podania nawet trzeba wysyłać, dwukrotnie, wybrać się do zarządzającego osobiście, mówiąc jaka jest sytuacja.... jeśli Cię drzwiami wywalają to wejdź oknem !!! 4. Piszesz, że ojciec zmarł w podstawówce, że masz mamę na rencie, brata chorego , to jest dwójka dzieci i jedna renta - co z tego? ano 100% stypendium socjalnego, nie dostałaś , piszesz odwołanie - trzeba walczyć !!! 5. Zamiast na staż do Monachium , można wyjechać na pracę za granicą, tak spędziłam wakacje , od 7 do 16 sprzątałam pokoje, od 18 do 24 czsem 2 kelnerowałam. Zazproponowano mi bycie striptzerką, za wieleeeeeeeeeee większe stawki (plus oczywiste napiwki) ale podziękowałam. Moje ciało, dla mnie. Po trzech miesiącach pracy ,zarobiłam na cały rok PŁATNYCH studiów i jeszcze coś zostało. Za mało??? Można wziąć dziekankę, popracować cały rok.. Ale nie , wybrałaś taką drogę , nie potępiam tego, znam laski,które puszczają się za darmo, bo to lubią ;) Ty jesteś inna , bogata , pomagasz mamie, masz już na firmę.. I bardzo dobrze, może i masz, ale przyznaj Kochanie przed samą sobą , że jesteś dziwką. I, że to Twój wybór. Bo tego Ci brakuje. Nie nadawaj na kraj, spójrz na siebie. Tak na prawdę nikt z nas nie jest święty, jednak jakże trudno jest przyznać się do czegoś złego przed samym sobą, szukać winny gdzie indziej , jest łatwiej... Życzę Ci wiele szczęścia , cokolwiek by miało oznaczać. I pogódź się wreszcie ze sobą, gdybyś nie była pogodzona , nie pisałabyś tu. Wybrałaś taką drogę, nie inną , trudno. Odkręcić się nie da. Myśl teraz tylko o tym co zrobić aby być szczęśliwą, co Tobie to szczęście daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania z Wrocka
Mnie dziwi tylko jedno czemu nie mieszkałaś w akademiku nawet jak nie ma stypendium na mieszkanie to w Wawie płaci się do 300 zł. Ale skoro Tobie była niezbedna kawalerka. Twój wybór. Jednak życie na kasie sie nie kończy bo wazniesza jest własna godność. Jestem po podobnym kierunku jak ty i z domu tez kasy nie doatałam, mieszkalam w akademiku, miałam stypendium naukowe, udzielałam korepetycji, pracowałam w barze, potem już podczas drugich studiów również dziennych pracowalam w biurze. I jakoś przezyłam mam skończone podwójne studia i świetną pracę (nie pod wzledem finansowym choc na życie skromne i odłozenie wystarcza). Ja luskusów nie potrzebuje bo wazniesza jest dla mnie moja godność. W życiu pokochałam raz, mój facet był moim pierwszym mężczyzną i wiesz mimo tego że nie mam lukusów jestem szczęsliwa i to bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdu _pierdu
\'zmusila sytuacja\', jasne... Ja mam pieprznieta rodzine na ktora w ogole nie mozna liczyc. Wynioslam sie z domu (na wsi!) w wieku 20 lat. Najpierw studiujac zaocznie pracowalam, pozniej zeby sie wyniesc znalazlam prace z tanim mieszkaniem gdzies na totalnym zadupiu. Zeby przezyc musialam pracowac na 2 etaty, bylam tam samotna jak pies. Pozniej stopniowo odkladalam pieniazki, konczylam studia, wyjechalam do duzego miasta i robilam po 7 dni w tygodniu, co mnie wykanczalo psychicznie, ale nikogo o pieniadze nie prosilam. Wynajmowalam pokoj ze studentkami. Dalam rade! Pozniej przekwalifikowalam sie do branzy IT,tzn ukonczylam studium. Dalej inna praca i zarobki coraz lepsze BEZ dawania d..py , ale trwalo to lata i troche nerwow zeby sie czegos dorobic i awansowac. Patrzac na tytul tego topiku nie zaluje niczego, ani nerwow ani niepewnosci jutra, ciesze sie,ze nie upadlam tak nisko byleby sie jak najwiecej najprosciej i w jak najkrotszym czasie nachapac. Nie wierze w zadne \'zmusila mnie sytuacja\'. Ja do tej pory nie mam wlasnego mieszkania i zyje. Bywalo kiepsko i zylam na debecie nieraz,ale w zyciu bym nie pomyslala, zeby dawac d.. za pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donor
Widzę że post został już napisany dawno temu ale mimo tego mam ogromną nadzieję że jego autorka jeszcze tu zagląda. Mianowicie chciałabym prosić byś odważyła się napisać do mnie. Oto mój E-mail; Donor@onet.pl. Jeśli odpowiesz na mą prośbę, wyjaśnię wszystko szczegółowo. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnbvcxzasd
ciekawy temat.. moze ktoś jeszcze skomentuje ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milionerxxx
sorry ,ale Ty jeste ostatnia szmata,,,za smieszne 3 tys ? moje dziewczyny to maja naprawde kase no chyba ze Ty sprzatasz tylko basen i strzyzez trawniki z powazaniem XXX

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×