zdrada to często efekt zaniedbywania partnera. Zgodzicie się z tym?

nie ma wytłumaczenia co ma byc to będzie.. a człowiek ktory sobie na coś raz pozwolił będzie to robił zawsze. pytanie czy my jako strona to wytrzymamy? .... nic nas nie tłumaczy zrobilismy bo chcieliśmy? nie ma zrobiłem bo mnie ktos nie kochał zrobiłem bo chciałem...

z tym że on sie nie usprawiedliwia tym zaniedbywaniem, nie mówi ze to tylko to. Twierdzi że to między innymi miało wpływ, Mówi że sam nie wie dokonca dlaczego tak postepował, że był głupi i jest to rzecz której najbardziej żałuje, ze nie moze sobie tego wybaczyc że był taki głupi i że chciałby cofnąć czas. Nigdy mnie nie zawiódł jako tako, był moja bratnią duszą, zawsze pomagał, opiekował sie itp . Do tego moja rodzina go uwielbia Mam mętlik w głowie juz

powinnaś postawic sprawę jasno: jeśli jeszcze raz to się powtorzy koniec z wami. wiesz co on nie ma pojęcia o miłości. Kochac to dawać a nie brać. Jak widać nie stracił dla ciebie głowy skoro ktoś inny go zainteresował, dla mnie to nie do pomyślenia! A teraz to głupie gadanie! Pogubił się oczywiście, powiedz mu że będziesz go w przyszłości zaniedbywała jak będziesz chodzić w ciąży i po ciąży i wogole zastanow się jakie masz potrzeby seksualne, w dzisiajszych czasach kobiety zmuszaja się do seksu bo to jest ostro promowane i jeśli jakaś ma mniejsze potrzeby, to wstyd o tym wogole powiedzieć. Co to wogole znaczy że go zaniedbywałaś???? A co jemu jęzora brakuje nie potrafił z tobą szczerze porozmawiać o tym co się u niego w głowie dzieje? A Ty czy poza lękiem nie czujesz goryczy po tym co zrobił? Ja bym miała problem żeby wybaczyć! I postawiłabym jasno swoje warunki, chcesz być szanowana to najpierw siebie uszanuj.

wielbiciel 70B Przeczytaj pierwszy post, chodzi nam o to że nie ma usprawiedliwienia dla zdrady o nic więcej. Idąc dalej możemy zapytać czemu ktoś zaczął zaniedbywać? I dalej szukać winnego. Winny zdradzie jest zdradzający/ca.

a poza tym będziesz żyć od dzisiaj w strachu o to, że jeśli pochłonie cie życie, problemy,codzienność, cokolwiek i zwyczajnie zapomnisz adorować swojego pana to on pojdzie szukac tego gdzie indziej! Dla mnie to chore, dlaczego nie porozmawiał z tobą szczerze przed a nie po zdradzie dopiero? Chore chore chore jeśli mu nie przemowisz mądrze do rozumu nie macie żadnej przyszłości i nie powinnaś się z nim wiązać na stałe. Znam wieloletnie zwiazki, sama jestem 11 lat z mojim partnerem, ale on nie dostawał wielokrotnie tyle czułości co by chciał ale nigdy nie szukał tego gdzie indziej! Dzisiaj mamy inne problemy jak nas najdzie moment na przytulanie i jest na to atmosfera dla mnie to sie przytulamy, jak się czymś mocno martwię to on ze mną, nie szukając problemow we mnie, dzięki czemu mam w nim oparcie, bo mnie nie osądza za nic, życie jest ciężkie i pełne niespodzianek zastanow się nad tym i zwroc uwagę na jego charakter czy on nie jest egoistą-narcyzem przypadkiem???

myrevin czytałam czasem ludzie popełniają takie błędy ale wszystko zależy jak się później do tego stosunkują czasami jest to dobra nauczka, według mnie też nie ma wytłumaczenia dla zdrady, ale znam przypadki gdzie ludzie nigdy więcej nie popełnili tego i sami nazwali to największą głupotą ich życia, dlatego nie skreślam każdego kto dopuści się tego czynu ;)

A czy ja piszę że kogoś skreślam, piszę za siebie ja nie potrafiłbym po tym zaufać. A bez zaufania związek nie ma sensu.

dla mnie też nie ma i te teksty o miłosci wyśmiałabym, miałabym problem zaufać, zerwałabym zwyczajnie. Bo miłości nie ma jeśli inna osoba się pojawia w związku takie jest moje zdanie. Zrobiłabym przerwę po czyms takim dla niego i dla siebie-do zastanowienia się czego oboje chcemy. Jeśli on szukał przyjaciela w innej lasce to ten ziązek nie ma szans, też tak uważam, rozpadnie się, to tylko kwestia czasu.

jak sie go zapytałam co mu dały te spotkanie, te smsowania itp to odpowiedział ze był głupi, ze nie potrafi tego jednym słowem zdefiniowac ale chodziło między innymi o : - brak mojego zainteresowania nim ( ciągła krytyka z moich ust, to ze wytykałam mu wady, jego i jego rodziny i że myslał ze skoro tak mówie to pewnie i tak od niego odejde - wynika z tego ze .. nie wiem .. szukał zapasowego koła?) - chęć dowartościowania sie, usłyszenia miłewgo słowa od innych -odskocznia od problemów Mimo to cały czas " krzyczy" że mnie kocha i ze nie chce mnie stracić, żebym dała mu szanse bo on ze mna chce spędzic swoje życie, mieć dzieci itd

Myrevin ---> przeczytałem pytanie z tematu i nie pytają tam o usprawiedliwianie :p Chodzi o przyczynę zdrady (niewątpliwie może nią być zaniedbywanie partnera/-ki), a nie... czy winnym jest zaniedbujący. To dwie różne rzeczy

ja właśnie chyba jestem za słaba żeby odejść :( Może gdybym była piekna , miała superpowodzenie i mieszkała w większym mieście , miałabym wieksze szanse na poznanie kogoś. Kogoś wartościowego

Monografia o zdradzie: http://zdrada.zlotemysli.pl/edwardstanislaw.php nic więcej nie wymyślono...

ja swojemu facetowi caly czas gadam jaki on to super gosc jest,a jemu to tak pasuje,ze zastanawiam sie czy nie zakochal sie sam w sobie .Facetom nie mozna za duzo slodzic bo beda zbyt pewni siebie a tego nie chcemy.Nie ma tu absolutnie twojej winy.Przerabialam juz to kiedys i WIERZ mi jak poszedl raz na lewo to pojdzie drugi,jak wybaczylas raz to wybaczysz drugi.

zapewniam Cie, ze osoba ktora raz zdradzila moze nigdy juz tego nie zrobic. wierz mi, ze mozna sie zmienic, dojrzec. zaczac inaczej spogladac na problemy w zwiazku.

możesz rozwinąć myśl? Doświadczyłaś czegos podobnego?

moja koleżanka zdradziła swojego faceta po 3 latach, po 7 się rozstali jak mowiła nie kochała go. Mogł z nia zerwać bo wiedział o tym, ale co się miało stać to się stało

tak moj wczesniejszy facet bardzo mnie kochal tak mowil i chyba tak bylo tak czulam,niestety poznal jakas sekretarke,byla starsza odemnie mimo wszystko zlapalam ich razem jak to robili.Plakal jak male dziecko,przepraszal i przyzekal,ze to bylo pierwszy raz i nigdy tego nie zrobi,ja tak bardzo go kochalam,ze wybaczylam.Facet sie przez pare miesiecy tak dobrze ukrywal przynosil mi prezenty,ze bylam pewna,iz jest juz ok,niestety nie.chcialam,zeby odszedl lecz on na to sie nie zgodzil,mi tez nie pozwolil odejsc kazda moja proba konczyla sie siniakami.Twierdzil,ze nas obie kocha i nie bedzie wybieral.JA POPROSTU UCIEKLAM: U Ciebie napewno nie bedzie tak zle ale prosze nie pozwol aby ktos Cie zdradzal.Nie wazne czy to on czy ona zdradza miejmy honor i nie tolerujmy tego.

dziekuje Ci z całego serca za słowa otuchy. Padło słowo - siniaki- kurcze to on Cię bił?

wczesniej nie bylo mowy o rekoczynach dopiero kiedy zaczal zdradzac a ja chcialam odejsc.Najpierw bil a potem kupowal prezenty Wybaczalam tak dlugo dopuki nie znalazlam sie na pogotowiu z peknietym lukiem brwiowym.Mimo iz sprawial mi bol ciagle go kochalam,lecz nie zostalo mi nic innego jak tylko uciekac.Nie mysl,ze wszyscy faceci zdradzajacy swoje kobiety tak reaguja,moj to chyba jakis wyjatek.Zrobisz jak uwazasz ale ja po tym co przeszlam juz nigdy na to nie pozwole.

to straszne . Bardzo Ci współczuję :(

Facet jest bezczelny. Nie dosc, ze Cie zdradzil to jeszcze probuje Cie wpedzic w poczucie winy:O Jesli czul sie zaniedbywany, to mogl z Toba o tym porozmawiac. Jesli rozmowa by nic nie dala mogl od Ciebie odejsc. To on zdecydowal sie Ciebie zdradzic i na bank zrobi to ponownie, po czym Ci powie "Czulem sie zaniedbany". Zastanow sie czy chcesz poswiecic swoje zycie dla takiego kogos...

lostka ,ale on podkreslił przy tym że nie obarcza mnie za swoje błędy wie że to tylko i wyłącznie jego wina. To dlaczego jak sie go pytam ,tyle razy, czy widzi sens tego związku, czy mu odpowiada to odpowiada zdecydowane TAK , a jak sie pytam czy chciałby odejść i żeby był przy tym szczery to mówi zdecydowane NIE

a do tego jak mu zakomunikowałam że sie zastanawiam czy to ciągnąć bo zburzył moje zaufanie do niego i jak mu powiedziałam raz że odchodze ( nie odeszłam ale taki miałam zamiar) a było to o godzinie 17 kiedy jeszcze pracuje, to podszedł do szefa i powiedział ze sie zwalnia bo stracił sens życia i nie może normalnie w pracy funkcjonowac. Na drugi dzień nie poszedł do pracy. Dopiero kolejnego jak z nim porozmawiałam. Co o tym mysleć?

moze poprostu jest wygodny,moze latasz przy nim jak przy malym dziecku.Obwiniasz sie o to,ze moze go zaniedbujesz,ale czy on kiedykolwiek zapytal sie o to co jest dla Ciebie wazne,czego Ty bys chciala i moze poprostu czy jestes szczesliwa.Mysle,ze on wie co by uslyszal po tym co ci zrobil

imho: nie. nie zgadzam sie z tym ze zdrada jest wynikiem zaniedbywania partnera.

tak , masz racje, latam przy nim jak przy dziecku. Dzwonie po kilka razy dziennie, zamartwiam sie gdy cos go boli i wiecznie narzekam na swój wygląd. Może przez to i on zaczął zauważać u mnie mankamenty, bo mówi sie przecież że kobieta nie powinna mówic na głos do faceta co ma za małe a co za duże bo on zacznie to w końcu sam dostrzegać i najnormalniej przestane go pociągac

dodam jeszcze że sam tez nie jest idealny ( jest dobrze zbudowany ale ma jakies 10 kg nadwagi, choć ogólnie jest przystojny) Ja za to chudzinka: 52 kg przy 166 cm, małe piersi, ale podobno buzi całkiem ładna

chyba powinnam zapisac sie do psychologa bo zauważyłam że przy nim straciło troche moje poczucie własnej wartości , stałam sie megazakompleksiona:(

a jeśli chodzi o to czy on pyta sie o moje marzenia itp to owszem zna je - i podcina mi troche skrzydła ( ja chce wyjechać z mojego miasta w nadziei na lepszą prace i ogólnie spełnienie jednych ze swych marzeń , ale on uwaza ze samej mnie nie pósci a zwiazek na odległośćnie ma szans ( że poznam tam sobie kogoś innego),. A i że tu będzie nam lepiej Pytanie : skoro nie chce zebym wyjeżdzała to chyba mu na mnie zależy,bo gdyby tak nie było to jeszcze by to uznał za dobry pretekst do rozstania, jak myslicie? A może jest jak ktoś powiedział - wygodny..? Tylko co ma oznaczac tą "wygodność"?

Dziewczyna pozbieraj sie do kupy zbierz tez cala odwage jaka posiadasz i ruszaj w swiat.A on jesli cie naprawde kocha i zaluje swego grzechu to wyruszy za toba.To jest naprawde dobry moment,zeby sprawdzic jak wielka jest jego milosc do Ciebie.I ZACZNIJ TO WKONCU TO TY DOMINOWAC