Karmienie a alkohol?

bozeeee zobaczysz, jak zostaniesz swiezo upieczona mama - ile bedziesz gotowa poswiecic dla jednej zabawy, odstresowania od kup i kolek, nawet bez alkoholu, nawet n 2 godziny, ktorych przy niemowleciu nie ma - pewne rzeczy rozumie sie dopiero wtedy, gdy sie staje z syt. twarza w twarz ;]

A ja zabieralam mala wszedzie ze soba,na wesela i imprezy,na wyjazdy i wakacje..zero problemu,tylko trzeba wszystko przemyslec i zorganizowac:)U na jest jakies glupie przekonanie,ze jak juz jest dziecko to koniec z zyciem towat=rzyskim matki..owszem pewne rzeczy sa ograniczone,ale ja sobie poradzilam.A cora jest zdrowa,lubi ludzi,uwielbia podrozowac:):) i piwka i winka nie odmawialam sobie jak byla mala:)oczywiscie w miare rozsadku,a jak szykowala sie powazna impreza to mala zostawala z moja mama i zapasem mleczka:) A te mamuski idealne to pewnie w szlafrokach chodzo po domu przez rok po porodzie,dziczeja traca znajomych,potem sa sfrusrtowane i nieszczesliwe..ale przeciez sa idealne.:)