Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lupus

CHUDNIEMY!! W KOŃCU!!! OD 75 WZWYŻ ZAPRASZAM

Polecane posty

Gość IGA 03
Hej dziewczyny :-) ja wczoraj zaliczylam szpital-kolka nerkowa-koszmar. Nie zycze najgorszemu wrogowi. Do tego straszna @. Czuje sie jak z krzyza zdjeta. Kilka dni zawalilam sprawe z dietą i cwiczeniami bo poprostu nie bylam w stanie. Ale czas najwyższy zmobilizowac sie po raz kilejny. Nie mam tylko pomyslu na sensowną diete ktora choc troche przyspieszy moj metabolizm. A mam wrażenie ze w moim wypadku bardzo spowolnil. Moze macie pomysly jak ułozyc sobie jadlospis? Bo do diety atkinsa nie mam ochoty juz wracac, przynajmniej przez kilka najbliższych tygodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iga:) przede wszystkim współczuję Ci z powodu choroby, mnie to spotkało w marcu, a wcześnie tydzień przed porodem, więc wiem co to za ból Iga:) jedz po prostu racjonalnie. Zamień jasne pieczywo na ciemne, ziemniaki zastąp kalafiorem czy brokułą, czasem kaszą, nie jedz na 3 godz przed snem, ale jeśli jednak będziesz musiała to raczej białko. Zrezygnuj z sosów i tłustego mięsa. Zacznij korzystać z dobrodziejstw lata i delektuj się obfitością jarzyn. Ja schudłam właśnie w taki sposób i nie wymagało to wielu wyrzeczeń bo czasem pozwalam sobie na jakiś smakołyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tija mówi swięte słowa. ja codziennie pije pol szklanki wody mineralnej z cytryna i regularnie po godzince jestem w ubikacji. wiem tez ze wit. b 6 jest dobra przy odchudzaniu i do tego własnie lekkostrawne i zdrowe produkty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też piję wodę z cytryną codziennie rano. Cały pokal od piwa Grunt to zmiana nawyków i nauczenie się kontroli nad własną pazernością. nie jest to łatwe ale możliwe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helołek wszystkim! zaliczyłam własnie basen! mioooodzio!!! wracamy na prostą jesli chodzi o ruch. Ostatni tydzien byl zakrecony, do tego mialam @@ wiec nie lazilam na basen. Juz mi lepiej :) Mimo zastoju :) IGA ---- wspolczuje kolki!!! mam nadzieje ze juz lepiej! :) tija, kaja - dobrze prawicie z ta cytryna. Gdybym tylko miala rano czas ja wyciskac... a wieczorem sily jesli bym miala przygotowywac. Len ze mnie ;) Arszka --- dzieki!! wracaj do zdrowka! a jak tam wagowo u Ciebie???? całuje wszystki i PYTAM SIĘ GDZIE RESZTA????????????????????? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IGA 03
Hej Wszystkim zgrabnym dziewczyną :-) mi chyba przyjdzie urodzic kamyczka :-) wiec trzymajcie kciuki w najblizszym czasie za lekki poród-pisze w najblizszym czasie bo jak to z porodem bywa nigdy nie wiadomo kiedy nadejdzie ;-) Od dzis obiecuje sobie wlake z tłuszczykiem od nowa!!! Wczoraj odwiedziła mnie kolezanka ktora na atkinsie w 16 tygodni schudla 14 kg. Zmobilizowala mnie i jestem gotowa- dzis 45 min na orbitreczku :-) A wam dziekuje za rade-napewno wypróbuje wody z cytryną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja pomimo ze odpuscilam dietke to jestem z wami postan0owilam ze bede jadla co 3 godz i moze w ten sposob nie odchudzajac sie schudne :p a tak na serio to chyba za bardzo sie przejmowalam i to dlatego nic mi nie szlo bo tak teraz mam z kursem prawa jazdy, Wyjezdzilam 8 godz i tak jak mi instruktor powiedzial to nie jest dobrze tylko nie wiem czego on oczekuje jak ja wczesniej za kolkiem nigdy nie siedzialam, doszlo juz do tego ze na kurs ide z musu :( ale niech sie wali jak mnie wnerwi to poprosze o zmiane instruktora. Przynajmniej dobrze ze kupilismy auto to pojezdze z kolega i poucze sie troszke sama bo tak to chyba nic z tego nie wyjdzie a nie chce mi sie placic za dodatkowe godziny. Trzymam kciuki za wasze postepy. Musze uciekac ratowac mojego malego szkodnika bo sie zaklinowal na progu (w chodziku) papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IGA 03
Wiolettass jak Ty to zrobilas ze z 90 schudlas na 65??? Jestem pełna podziwu. Ja schudlam 10 i powoli zaczyna brakowac mi sił. Moja najwieksza bilączka to waga stojąca na wyciągniecie reki. Mąż obiecał mi ze ją schowa ale jakos mu nie poszło ;-) i ja codziennie rano pierwsze co robie to na nią wchodzę!!! Na cale szczescie ciągle widze to samo 70,5 a nie wiecej :-) A prawkiem sie nie martw. Napewno bedzie dobrze. A pewnosci za kierownicą nabierzesz dopiero jak zdasz i usiadziesz sama za sterem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki! Pomimo braku czasu postaram się aktywnie uczestniczyć w topicu. Wiolettas, szkoda, że SB okazała się nie tym, czego szukasz. Lupus, każda z nas przekłamuje swój obraz. Brytyjskie badania wykazały, że kobiety średnio dodają sobie 2 rozmiary lub 30% masy ciała. Takie z nas bestie. Ja co jakiś czas robię sobie fotki w kostiumie z przodu, z tyłu i z boku i porównuję. Na fotach mój sukces wygląda lepiej, niż w moich oczach :-) Dziś po pracy lecę na paintball, ciekawe, czy wstanę jutro rano ;-) Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ważenie - 63kg:) Jestem z siebie bardzo zadowolona Ostatni tydzień był bardzo aktywny i nie kaloryczny. Wyjechałam na kilka dni na wieś i codziennie robiłam sobie treningi po 2-3 godziny jeżdżąc po lesie i okolicznej wsi. Oczywiście konno. Jedzenia nie mogłam mieć zbyt wymyślnego, bo sklepy były słabo zaopatrzone dlatego jadłam dużo warzywek i owoców. Przede wszystkim wypoczęłam. A teraz znowu wracam do codzienności.. do pracy;/ Ale 5 z przodu zbliża się ogromnymi krokami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viera Viera
waze 63 przy 166 . tez moge? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IGA 03 sama nie wiem jak ja to wtedy zrobilam ale szlam do przodu jak czolg :p żeby teraz tak chcialo isc ale niestety chyba pociazowe kilogramy sa jakos bardziej oporne, Shaneeya ja tez zaluje bo naprawde sie swietnie na niej czulam przez pierwsze dwa tygodnie ale jak tylko dodalam owoce to bummm waga spowrotem w gore wiec po co mam siebie meczyc (juz tez mialam dosc gotowania na dwa garnki bo maz to miesista bestyja) trudno moze to jeszcze nie moj czas na odchudzanko bo do tego trzeba dojrzec i wtedy to przychodzi samo ja na razie ograniczam jedzenie i staram sie jesc zdrowo a odkad zerwalam z dietkowaniem skonczyla sie moja obsesja z wazeniem (tak to stawalam conajmniej dwa razy dziennie) wiec jakis pozytek juz jest z tego. Ale koszmarna pogoda to juz prawie koniec czerwca a jest jesiennie i deszczowo chyba lata to juz nie uraczymy w tym roku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć chudzinki Viera :) każdy może do nas dołączyć🌻 Wiolettass:) nie załamuj się, rozumiem o czym mówisz, bo ja po ciąży też miałam nieudany zryw z odchudzaniem. Niestety wybrałam najgorszy ze sposobów na schudnięcie. Ograniczyłam kalorie do minimum, a jedyny ruch to były spacery z wózkiem. Nie wiem co sobie wyobrażałam tym bardziej że karmiłam piersią. Otrząsnęłam się dopiero jak na comiesięcznych badaniach okazało się że mój synek odchudzał się razem ze mną i prawie nic nie przybrał wtedy. W miesiąc schudłam 11kg a po kolejnym miesiącu miałam już 13kg na plusie:( Odpuściłam, przeczekałam i po kilku miesiącach znowu zaczęłam, tym razem z głową. Małego nadal karmiłam, ale pierś już nie była jedynym i decydującym pożywieniem. Zaczęłam patrzeć dobrze w talerz, jadłam 5 posiłków do syta i nie chodziłam głodna może poza wieczorami, ale wolałam nie kłaść się spać z wydętym brzuchem. Oprócz tego zaczęłam ćwiczyć. Okazało się żę tym razem też straciłam prawie 10kg ale w o wiele lepszy sposób. Teraz się jeszcze pochwalę i lecę się szykować na zakończenie roku szkolnego do córci. OTÓŻ WAGA DZISIAJ POKAZAŁA UPRAGNIONE I WYTĘSKNIONE 69,8KG. JEDNYM SŁOWEM DOPIĘŁAM SWEGO I W 30 URODZINY, NIE WEJDĘ JAKO WIELORYB Z PONAD SIEDEMDZIESIĄTKĄ NA LICZNIKU!!!!!!:D Jak znajdę czas to później się odezwę, ale na razie naprawdę muszę lecieć 😘😘😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IGA 03
Tija79 popieram Twoją teorie w 100 %. Odchudzac trzeba sie z głową. Ja po pierwszej ciązy doszlam do swojej wagi w bardzo szybkim tępie a pozniej spadlo mi jeszcze 11 kg-nawet nie wiem kiedy :-) Teraz po 2 ciązy nie wyglada to juz tak kolorowo. Jest troszke trudniej bo waga nie spada sama z siebie. Musze sie troszke wysilac :-) Też karmie piersia wiec musze bardzo uważac, bo moja misia jest najważniejsza i nie chcę zrobic jej krzywdy swoimi marzeniami o piękanj figurze. Ale powolutku do celu :-) Mąż nadal nie schowal mi wagi wiec rano oczywiscie na nią weszlam. Dzis 70. Zawsze to o 0,5 kg mniej ;-) Nie podniecam sie jednak bo moja waga ostatnio niezle świruje. Bylo juz nawet 69,5, a za 2 dni prawie 72. Jutro przede mną roczek mojego siostrzenca wiec napewno zapomne o diecie ale od poniedzialku biore sie za siebie :-) Jeszcze 5 kilo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dziewczyny, co jest??? Dieta na haku bo weekend mamy:D:D:D ja Wam zaraz dam kopa na otrzeźwienie to od razu się zaczniecie odzywać:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Dziewczynki! przepraszam za nieobecnosc, ale ostatnie dni jesli chodzi o natlok obowiazkow sa dla mnie koszmarem :( Jest sobota godz. 17 a ja dopiero wrocilam od rana do domu i w sumie dopiero zaczynam \"weekend\"... Nie mam sil za duzo pisac. Witam nowa kolezanke - Viera Viera napisz cos wiecej o sobie!! Gratuluje sukcesow wszystkim!!! Ja odpuscilam troche... Zdemobilizowalam sie jakos... wiecej troche jem, nie tak jak trzeba, mniej zdrowo, wiecej po 18... Nie wiem co sie dzieje.... Nie potrafie sie zebrac do kupy. Moze jak odpoczne bedzie inaczej... Tak wiec caluje i ide odpoczywac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IGA 03
Hej dziewczyny :-) ja po imprezce rodzinnej. Jestem z siebie dumna. Caly stół pysznosci a ja delikatnie-wszystkiego po troseczke. I dzieki temu dzisiaj czuje sie super-nie jak balon :-) Waga tez nie podskoczyla, stoi w miejscu-oczywiscie weszlam na nia jak tylko sie obudzilam. Ale od jutra zabieram sie za odchudzanie. 30 lipca jade na wakacje a przede mna jeszce 5 kg.Mam nie dużo czasu wiec musze wziąść sie za siebie konkretnie :-) Moje dloegliwosci juz za mną (kolka nerkowa i @ ) wiec nie ma taryfy ulgowej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, bo topik wam zamiera, a ja regularnie go czytam i czerpie wazne wskazówki przy odchudzaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no co ja mam poradzic, ze nas dziewczyny nie odwiedzaja... Albo już pochudly albo co? ;) Jak pochudły to niech napiszą. Ja chwilę musialam zarzucic pisanie, bo mialam straszny zajob w pracy i poza nia... Jakos przeszlo, wracam skruszona po tygodniu w sumie zmiennym. Raz grzeszki, raz nie, raz ruch, raz stagnacja... Mysle ze pogoda tez robi swoje. Dzis juz bylo lepiej z nastawieniem, choc troche zakazaych rzeczy zjadlam to jednak to czego po imprezie nie wolno jesc - spakowalam i zanioslam do roboty co by sie inni posiili. Oczywiscie tacy ktorzy moga :) Wyrzucilam z domu rzeczy kuszące do zlego. I pomalu wracam... Gotuję mięsko na kolacje, zeby białko było. Zajadalam sie tez twarozkiem i tunczykiem. Waga stoi jak stala, choc moze po weekendzie wzrosla, nei wiem, zalozylam sobie wazenie co 2 tyg podczas tego zastoju. Planuje znow regularny basenik, dzis chwytam za skakanke chocby skały srały :P jak tylko odrobie sie z \"praca domowa\", ktora musze zrobic teraz w miare szybko. A do Was laseczki mam pytanie ---- GDZIE SIĘ UKRYWACIE??????????/ DLACZEGO NIE DZIELICIE SIĘ SWOIMI ZMAGANIAMI Z KOSTKAMI SMALCU JAKI NIEPOTRZEBNIE SOBIE WYHODOWALYSMY??????? MAM NADZIEJE, ZE WROCICIE NA TOPIC BO KURCZE... MI POMAGA.... MYSLE ZE WAM TEZ!!!! czekamy z utestknieniem :) Wszystkie wierne :) Milego wieczorku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam drogie Panie, jestem tu nowa:) moj cel pierwszy to przynajmnije 72-73 kg.. :) a moj drugi cel, ktory narazie jest nierelany to 65kg:) jutro postanowilam ze zaczynam kopenhaska:) a po niej dieta 1000kalori..:) zeby utrzymac wage.. w ogogle nie wiem jak wy w tak krotkim czesie chudniecie jak juz przez dwa miesiace nie jem po 17 a waga tylko 2kg zleciala.. :( jestescie chyba ode mnie 1000 razy mocniejsze.. :)! na tamtych wakacjach robilam koenhaska ale po 5 dnich przestalam ale glownym powodem nie byl glod bo glodna nie chodzilam, ale zawroty glowy i lekkie mdlenia.. jak szybko sie podnosilam to spadalam... mysle ze jak bym tak na tej diecie w efekcie wazyla okolo 75kg to bym byla bardzo szczesliwa:) a potem na DIECIE 1000KALORI jeszcze bym zgubila i by bylo moje wielkie marzenie:) tylko boje sie ze nie dam sobie rady.. :( Pozdrwiam Wszystkie Panie:))!:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IGA 03
Hej dziewczyny :-) ja dzisiaj jestem nieugięta. Nic mnie nie podkusilo. Mój jedyny grzech to 1,5 ziemnika na obiad ale mysle ze to nic az tak strasznego. 3 posilki, 1 przekąska a zaraz zabieram sie za cwiczenia. Mam nadzieje ze lada chwila uporam sie z moim zastojem ;-)oby tylko cos drgnelo to dalej pojdzie szybko :-) Czytalam dzisiaj o diecie plaż południowych. Nawet wzbudzila moją ciekawosc bo jest dosyc podobna do atkinsa choc mniej rygorystyczna. Spotkalyscie sie z tą dietką? A może któraś z Was ją stosowała? Do Chrupek952- wiaj :-) napisz cos wiecej o sobie. Z jaką waga zaczynasz? Ile masz wzrostu? Ale tak na dobry poczatek mysle ze dieta kopenhaska i 1000 kalorii to niezbyt dobry pomysl. Po takich dietach efekt jo-jo murowany. Zastanów sie raczej nad jakąś dietą niskoweglowodanową. Odchudzanie na takiej diecie napewno bardziej rozciąga sie w czasie ale kilogramy tak szybko nie wracają nawet jesli raz na jakis czs sobie pozwolisz na małe grzechy.Mi zrzucenie 10 kg zajeło ok. 3 miesiecy. Do diety warto tez dorzucić wysiłek fizyczny.Jesli nie dysponujesz sprzetem w domciu to moze bieganie albo basen? W każdym bać razie witaj wsród swoich ;-) zagladaj i dziel sie swoimi wrażeniami. Pozdrawiam wszystkie odchudzaczki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helloł! Przepraszam, że zamieram, ale ten gościu z pracy takie awantury mi robi, że postanowiłam ograniczyć pisanie prywatnych rzeczy do minimum. Po co mi dodatkowy stres :/ tym bardziej, że coraz więcej pracy (sezon się zaczyna). Ale dietkuję dalej. Dziś za późno wstałam, żeby się stopkowo zważyć :/ Przez zmienną pogodę i nadmiar pracy jestem wykończona. Pozdrawiam i do następnego! :D P.S. Wiolettas 3mam za Ciebie kciukasy Lupus, Ty wiesz ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wytrzymałam tydzien na soutch beach jakis rok temu, ale zracji tego ze własciwie nie masz ograniczen co do jedzenia (ilosci pokarmu w miare duze)to jadłam dużo, mało piłam wody mineralnej i mysle ze spadł mi kilo, moze dwa ale samej wody. mozna zjesc tunczyka samedo z puszki ale raz w miesiącu , atam zdaje sie ze mozna czesto i inne takie pokarmy. ale kto co lubi. Kazdy musi znajezc dla siebie odpowiednią diete. ja jestem na kapusciance. schudłam 5 kilo i jem duzo warzyw, owoców i to mi odpowiada, a kapusniak jako danie obiadowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IGA 03
Shaneeya spadłas mi tu jak z nieba :-) widze ze osiagnelas niesamowity sukces w odchudzaniu na diecie South Beach turbo. To turbo dodałas sama od siebie czy to jakas lepsza odmiana tej diety? :-) Gdybys znalazła chwilke czasu i moglabys mi opisac co jadlas, jakies konkretne jadłaspisy to byłabym ci bardzo wdzieczna :-) Ja własnie przymierzam sie do tej dietki ale niebardzo wiem jak to wszystko poukładac aby było dobrze i przyniosło spodziewane efekty. Ja marze o zrzuceniu jeszcze 5 kg, oczywiscie gdyby udlao sie wiecej ( z 8) też byłoby super :-) Wszystko w granicach zdrowego rozsądku. Bardzo prosze cie o pomoc i z góry dziekuje. Kaja3000 dzieki za rade w sprawie kapuscianej ale niestety ja nie dałabym rady. Kapusta w moim przypadku odpada. Każda ilosc kapuchy to dla mnie męka :-( Napewno są takie osoby które sobie zachwalają tą dietke ale ja bym sie na niej chyba wykonczyła :-) Ale tobie życze powodzenia :-) Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Korzystam z nieobecności tych, co się czepiają ;-) IGA 03, już na wstępie Ci powiem, że nie zawsze przestrzegałam zasad SB. W If było looz, duża motywacja. W IIf to różnie. Co do turbo, to jest ulepszona wersja SB (książkę o SB turbo znajdziesz w empiku). Moje jedzonko to przede wszystkim stałość w jedzeniu: - śniadanie 6:30 (sałatka, chleb razowy z dżemem niskosłodzonym, jajka na miękko, i kawa :D) - II ś: 10:00 (w II fazie jest to owoc) - obiad: 13:00 (zazwyczaj mięsko z indyka - z wody - wraz z różnymi sałatkami lub sama sałatka) - podwieczorek: 15:50 (przed wyjściem z pracy, żeby nie wracać do domu z wilczym głodem - tutaj warzywko lub serek wiejski) - kolacja: 18:30 (coś bardziej wyszukanego: makaron razowy z warzywami, mięsko z warzywami, ryż brązowy z warzywami etc.) Nie jadam słodkości, czasami uszczknę gorzkiej czekolady (min. 70% kakao). Owoce jem do południa. Cukru się wyrzekłam. Solę sporo. Czasem skuszę się na piwko lub pizzę (mój ukochany za nią tęskni), choć od czasu jak jestem na SB jadam tylko kawalątek pizzy - dla smaku. Najważniejsze jednak to ruch: ćwiczenia posturalne (z książki o SB turbo), raz w tygodniu 2h squasha, raz w tygodniu 1h tańca brzucha, i inne typu: rajd z haszczakami, paintball. Moje wyniki to nic w porównaniu z niektórymi forumowiczkami :D U mnie leci nie tyle waga (bo ćwiczę), co centymetry :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IGA 03, jakbyś potrzebowała pomocy to pisz na mój mail: kosmos.kosmos@interia.pl Polecam Ci SB, to w zasadzie nie dieta, tylko styl życia: wyrzekasz się tylko produktów mącznych, tłuszczów trans, cukru i białego ryżu (to tak z grubsza). Ja już bez SB nie wyobrażam sobie swojego bytowania. Obecnie jestem na etapie zbierania przepisów sprawdzonych przez forumowiczki, to zawsze coś Ci mogę podrzucić na maila. Buziaki Kochane! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AAAAAAAAAAa!!!!!!!!!! dziewczyny!!!!! cos mi sie dzieje... mam straszne wzdecia dolem brzucha :(:(:(:(:(:(:( ZUPELNIE NIE WIEM Z CZEGO!!!!!!!! od rana, jak tylko przyjde do pracy wywala mi bolsenie podbrzusze :( Espumisan nie pomaga, czuje sie jak napompowany balon! Nie jem surowego, pije duzo, jem blonnik (owsianka), ruszam sie... i nie wiem skad to :( A dziewuszki u was jak??? ciumkuje was mocno mocno i znikam, scigaja mnie obowiazki ze juz nie daje radyyyyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hura hura hura! ja dzis zdrowo, dietowo, brzus lepiej :) nie wiem gdzie jestescie ale stwierdzialm ze sie pochwale :D a co? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lupus, to dobrze, że przeszło :-) U mnie problemy w pracy i z pracą. Dół totalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj jest mój najszczęśliwszy dzień. Dobiłam do wymarzonej wagi 60kg. A ku jeszcze większej radości zobaczyłam na wadze 59,9kg. Dziewczyny dziękuję wszystkim za rady i za wsparcie. Gdybym nie trafiła na ten topik na pewno dzisiaj nie byłabym lżejsza o te trzydzieści kilogramów. Zawdzięczam to sobie, ale i Wam. Żegnam się z Wami. I trzymam kciuki:* Teraz realizacja ostatniego celu - utrzymać wagę. Pozdrawiam i całuje Kochane Dziękuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×