Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

alutos_80

Topik przyjaznych Mamusiek

Polecane posty

Monte, Alutos ma w zupełności rację jeśli niunia wcina kaszki to nie męcz jej mlekiem (wiem z doświadczenia że jak nie chce to się go nie napije choćbyś na rzęsach stawała i klaskała uszami - moja Wiki pluje mlekiem modyfikowanym). Kaszka jest bardzo treściwa i spokojnie się nią najje. Jedynie co, to może potem chcieć cyca ale to tylko po to żeby się napić i przytulić do Mamusi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Wzetko w koncu sie odezwals:) Co tam slychac? Jak Wikusia??? Cos ostatnio slaby ruch na topiku. Czyzby wszystkie mamusie takie zajete. Moja teraz spi akurat to sobie odpoczywam. Dala mi rano pospac wiec nie jestem taka padnieta. Pozdrawiam!!! Ps: Jesli ktos cos wie na temat operacji na przepuklinie pepkowej to prosilabym o info z autopsji. W necie jest tego duzo ale same ogolne informacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Z Wikusią już dobrze. Ja też już jestem zdrowa. Czekamy niecierpliwie na wiosnę :D Nie powiem ci nic o przepuklinie bo nie miałam nic takiego. Bądź dobrej myśli - pozbędziesz się wystającego pępka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatni dzien w pracy za mna, teraz mam tygodnie w ciszy i spokoju - teoretycznie oczywiscie... Za 2 tyg przyjezdza do mnie mama i nie wiem czy az tak bardzo sie z tego ciesze, bo bedzie chciala mnie uszczesliwic na sile. A poza tym chyba zaczynam swirowac, nie chce zeby moj synus \"wyszedl\" na zewnatrz, gdybym mogla zostalabym w ciazy do konca swiata, czy ktoras z Was miala takie \"jazdy\" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wzetko- bardzo mnie cieszy Wasz powrot do zdrowia. Ja tez czekam na wiosne:) Pierwsze symptomy na szczescie juz sa. Dzisiaj np pieknie swieci sloneczko- ciekawe na jak dlugo...:( Co do pepka to masz racje. Mysle ze mi go wcisna do srodka. Ale troszke boje samej operacji i blizny ktora p niej zostanie... Czyzby- podziwiam ze tak dlugo chodzilas do pracy! Teraz odpoczywaj. Zastanawiam sie jak przechodzisz ciaze. Ale z etgo co mowisz to chyba niezle skoro nie chcesz urodzic:) Co innego strach przed porodem a co innego chec bycia w wiecznej ciazy:) Ja juz miesiac przed porodem nie moglam sie doczekac porodu bo tak mi wszystko ciazylo. Bylam spuchnieta- ech, zreszta szkoda gadac. To pozdrawiam i milego odpoczynku. Moze teraz bedziesz czesciej zagladac tutaj?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaka ja
witam mam pytanko jesli nie chcecie mnie sluchac to napiszcie i spadam hehe :) mysle ze jestescie doswiadczone dlatego pisze. W Srode 18.03 mialam dostac @ no ale do dnia dzisiejszego nie dostalam. Od srody codziennie boli mnie brzuch ale tylko przez chwile, ale w kazdy dzien ten bol mnie zlapie. Oczywiscie jak przed kazdym @ bolaly mnie piersi i sutki teraz bola mnie slabiej i tylko po boku a sutek boli mnie jeden :/ robilam dwa testy wyszly negatywne ale po 30 min pojawialy sie kreski ale nie bralam do glowy bo wiem ze wynik po takim czasie niewazny. I niewiem co robic chcialam sie komus wygadac bo caly czas trzymam to w sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaka ja- bardzo dobrze zrobilas ze tutaj napisalas. Trzeba czasem sie komus wygadac. Ciezko powiedziec co to oznacza w Twoim przypadku gdyz to co opisujesz to typowe objawy ciazowe-apropos czy masz powiekszona piersi rowniez? Testy negatywne...hmm dziwne. Moze zrob jeszcze raz? Jesli zawsze okres mialas regularnie a teraz cos szwankuje, a ostatnio nie przechodzilas zadnych stresow czy innych ekstremalnych sytuacji psychicznych nie mialas i nastepny znowu wyjdzie negatywnie to radze isc na test z krwi do szpitalnego laboratorium. To powinno dac Ci 100 % pewnosc. Jesli to nie bedzie ciaza to powinnas udac sie do ginekologa bo tak dlugie spoznienie czasami moze byc przyczyna jakiergos schorzenia. Daj znac co i jak. Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaka jaaaa
dziekuje za odpowiedz. Powiekszenia piersi nie zauwazylam bo i tak mam je duze :) bola mnie tylko po bokach. Jesli w tym tygodniu nie dostane @ to zrobie test z krwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaka jaaaa - alotus ma racje:) myslę tak samo!!czekamy na wiadomosc!! Dziewczyny,ja juz nie mam sil.zostaly 2 tyg do wyprowadzki,ale ie wiem jak je zniose.glosno tu jak diabli,nikt nie dba o to ze Tomcio jest malutki,potrzebuje snu,spokoju.ogolnie mam dosc.i nie wiem czy to ten okres przejsciowy z zimy na wiosne tak na mnie wplywa czy co ,ale mam doscy wsyztskiego.boli mnie głowa,mdli mnie od kilku dni i mam taka hustawke nastrojow jak w ciąży. potrzebuje spokoju,ciszy izolacji a przede wyztskim wyprowadzki!!!!!juz mnie tak męczy cigłe bycie obok kogos! ja mam dość....nie wiem co mi jest. A Tomcio byl podziebiony,ale juz ok.jadl pięknie zupki,kaszki,wysztsko co mu dalam,.a od tygodnia nie chce nic!!nic tylko cyca,i to nie co jakies 3 godz,ale non stop!!nie wiem co mu jest!!czyzby ząbki??budzi się w ncy z placzem i ani jesc ani uspokoic.a jejjjjjjjjaaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oszalalabym mieszkajac z kims, kto w dodatku nie bardzo liczy sie z moja obecnoscia - to do Jakajaany- trzymaj sie, dasz rade !!! A ja rzeczywiscie dosc dobrze czuje sie w ciazy, nie mialam zadnych typowych objawow, wlasnie przypomnialo mi sie wczoraj, ze mialy byc kurcze lydek i nic, nie znaczy ze sie ich domagam, ale ksiazkowym przypadkiem nie jestem. Cierpie za to w nocy, nie istnieje taka pozycja, w ktorej byloby mi wygodnie i w ktorej moglabym zasnac, wiec prawie nie spie i jestem wykonczona. Maly daje mi popalic, szczegolnie upodobal sobie moj prawy bok i zebra, nie powiem, zeby mi sie to podobalo... Poza tym mysle, ze czas na pakowanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ja już nie chce karmić piersią. Muszę brać leki. Małej w nocy nie podaje cyca. Już drugą noc. Dopiero po 5 rano daje piers, zje i śpi. Problem jest następujący. Ona nic nie chce pić. Ani z butelki ani z łyżeczki. Moze sie odwodnić, w dzien nie daje już piersi. Co robić. Moja lekarz mowi \" jeszcze pokarmic\" - tylko ze to bedzie trwało w nieskonczoność. A ja juz poprostu nie chce. Co zrobic? Czy zacznie w koncu pic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monte a próbowałaś jej dać z niekapka albo zwyczajnie z kubka (wiadomo że się zaleje wodą ale coś tam wypije) Jak nie będzie wiedziała co robić z niekapkiem to wyjmij jej tą błonę zabezpieczającą przed kapaniem (ja tak Wiki robiłam i piła bo jej leciało samo - potem załapała o co chodzi i już jej daję kompletnego niekapka - ja mam Aventu i jestem zadowolona). Musisz ją jakoś zmobilizować do picia bo wyląduje w szpitalu jak się odwodni i to nie są żarty primaaprylisowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musialam dać pierś, bo nic nie chciala zjesc ani wypic:( To sie nigdy nie skonczy. Poddałam się. Nie bede tylko dawać w nocy. Bede dawać dopiero po 5 rano. Juz sie dwie noce udało, wiec nie bede rezygnowac. Czy myslicie, ze taki system może być? Ze w dzien ma cyca, ale nie w nocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakajaana- straszne jest to co mowisz:( Zycze jak najszybszego wyprowadzenia sie! Co do Twojego dziwnego nastroju to moze okres Ci sie zbliza albo... sama wiesz:) Moja Ala zrobila sie tez strasznym niejadkiem. Tzn je tylko to co ja mam na talerzu a rzeczy typu kaszka czy deserek o obiadku juz nie wspomne zwyczajnie wypluwa:( Wydaje mi sie ze ona juz potrzebuje nowych smakow. A to co w sloiczku to chyba juz sie jej przejadlo. Ale to co ja zrobie tez nie je. Je tylko to co ja najpierw zjem i mam na swoim talerzu. Takze nie tylko Ty masz taki problem:( Monte- A co probowalas dawac jej do picia? Moja np to nie tknie nic poza herbatka owocowa z dzika roza. Zreszta na poczatku tez nie chciala nic pic. Karmilam tez tylko caly czas cyckiem i byla przyzyczajona do mleka a kazdy nowy smak byl od razu odrzucany. Ale stopniowo dawalam lyzeczka po jednej, dwie, potem juz troche z butelki i teraz ladnie pije. Zreszta tak mi doradzila wlasnie lekarka i miala racje. Mysle ze Dagmarka musi sie przyzyczaic do smaku nowego napoju. Troszke cierpliwosci i mysle ze sie uda. Bo dawanie cycka problemu nie rozwiaze gdyz dajac go tak rzadko w koncu stracisz pokarm a coreczka jak nie bedzie pila tak nie bedzie, wiec lepiej zacznij stopniowo dawac jej po troszeczku jakiegos napoju az w koncu sie przyzwyczai. Uda Ci sie. Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyzby zapomnialam o Tobie:) No kochana, musisz juz pakowac walizy!!! Duzo juz Ci nie zostalo:) Skad ja to znam- te nieprzespane noce. A kopie Cie w nocy do bolu? MNie Alunia tak zawsze skopala ze plakalam do 4 na d ranem bo akurat upodobala sobie ta pore. To bylo straszne. W samym dole ja czula a raczej jej lokcie i piesci:D Ostro dawala czadu! Zdawaj relacje na biezaco.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alutos Próbowałam dawać małej herbatki bobovity, mleko modyf. bebilon różen rodzaje, wode, moją herbate, rumianek, soczki i nic :( wszystko wylewa, odpycha mnie i bije. Nawet mojego mleka z butelki czy łyżeczki nie chce, z kubeczka tez wylewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matko... jak mi sie nic nie chce.... Nie moge sie zmobilizowac do najprostszej czynnosci, wszystko zostawiam na pozniej, a tu termin sie zbliza, za tydz przyjezdza mamusia, wiec chociaz lozko powinnam jej przygotowac, a tu nic... Nie mam ani sily, ani ochoty... Synus wali mnie po zebrach, ale na szczescie nie placze z tego powodu, choc mam czasami ochote mu oddac :)) I chyba jednak juz chcialabym urodzic, mimo, ze fajnie jest miec takiego Tuptusia w brzuchu i gadac z nim o pierdolach, ale stwierdzam, ze 9ty miesiac to juz tortura, ani sie ruszyc, ani ubrac(buty), ani nawet po miescie polazic bo zaraz mam taka zadyszke, ze szok - to wszystko chyba jest celowo tak skonstruowane, zeby wlasnie chciec urodzic. Sciskam Was !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyzby- Wspolczuje Ci bo sama to przechodzilam. A wlasciwie przelezalam:D Caly 9 miesiac bylam tak rozepchana ze spedzilam go na kanapie. I jak na zlosc jeszcze mialam 9 dni spoznienia:D Niestety ten ostatni mieisac sie strasznie dluzy ale dasz rade. Co do przyjazdu mamusi no coz mysle ze zrozumie:) Poza tym mozecie przeciez przygotowac poslanie dla niej razem jak juz przyjedzie. A przepraszam za wscibstwo ale zapytam: gdzie tatus? Moze on by Ci troszeczke pomogl:) Pozdrawiam. Monte- ja mam teraz to samo z Alunia ale w sensie obiadkow. Nie chce mi nic jesc. Dlatego robie wszystko by ja do tego w jakis sposob zmobilizowac. Np w trakcie jedzenia(choc wiem ze nie powinnam) zajmuje ja doslownie wszystkim daje jej jakis kubeczek z lyzeczka zabawki robie teatrzyk itd zeby tylko odsunac ja od mysli ze wlasnie wcina indyka w jarzynkach:)I takim sposobem zjada mi nawet czasami caly sloiczek. Musisz byc konsekwentna. W koncu i tak kiedys bedziesz musiala odstawic ja od piersi. Zreszta przy tak rzadkim karmieniu skonczy Ci sie pokarm znacznie szybciej niz normlanie. Choc pewnosci nie mam. Ale wiesz probuj do skutku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alutos, dzis w nocy dałam jej pierś. Chciało się jej pić, bo u nas jest 26 stopni w domu. Nie chciala ruszyc herbatki. Wiec nie miałam serca jej nie dać. No trudno. Starania poszly na marne :( A wypiła na wieczór 130 mleka bebilon noc. Pierw nie chciala, ale pokazałam jej telewizor. Zassała i zasneła. Czy myśłicie, ze jak skonczy roczek, to bedzie łatwiej ją odstawić. Niby sie jeszcze bardziej przyzwyczai. Jednak moze bede w tedy mogla być bardziej konsekwenta, bo po roczku juz jest mniej zagrozen. W dzien bede jej jakos uzupelniać płyny, chocby ze szklanki, bo teraz to jest taka malutka i nic nie mozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) :) :) Tatus biedny pracuje, wierz mi kochana, ze on robi co moze, ale bywaja tygodnie, ze pracuje 80 godz, wiec nie mam sumienia prosic go o zmiane poscieli :) Praca go meczy tak fizycznie, jak i psychicznie, dlatego tak chcialabym w miare mozliwosci wszystko zrobic sama, ale NIE CHCE MI SIE !!! Wczoraj i dzisiaj czuje sie niezle, ale i tak mi sie nie chce :) Takiego lenia nigdy nie mialam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyzby-wsyztskie Cie rozmuemy:):) Jeszcze troszke kochana!!!!ten ostatni czas jest najgorszy! nie rob nic po prostu oprocz rzeczy ktore juz naprawde musisz:):* monte- no ikolejna z podobnym probleme.dzisiaj po raz pierwszy od 2 tyg prawie Tomus zjadl kilka lyzeczek zupki.nie chce herbatki,soczkow,wody,nic!tylko cyca.a tak juz ladnie wysztsko wcinalz apetytem.... Poza tym ida mu az 2 ząbki!! moze to jest przyczyna tego niejedzenia.meczy sie biedny.ahh Jesli o mnie chodzi,kolejny dzine i dalej zle sie czuje.niedobrze mi ciagle.nie mam juz prawei na nic ochoty,nerwa prawei ciagle no i co ciekawe cycki bolą!!! Napewno nie jestem przed @ bo dopiero co mi sie skoncyla,tzn od wczorja zaczela sie owu chyba-tak czuje. nie wiem czy to przesilenie wiosenne,czy niewyspanie... ciążą??tylko jak??dalej karmie,staramy sie zabespieczac choc nie zawsze:P .Mowie Wam kobietki,po mnie!:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakajaana, dzieki za rozgrzeszenie i przyzwolenie na lenistwo :) Ale nie jestem pewna, ktora z nas ma sie gorzej, myslle, ze Tobie przydaloby sie troche polezec i poleniuchwac. Swoja droga to ciekawe czy ja tez bede miala takie jedzeniowe przeboje z moim Tuptusiem - tak w ogole to nie jest juz Tuptus, tylko Aleksander (poki co malutki, a kiedys moze wielki), dla mnie Olus, a dla tatusia chyba Alus, nie wiem czy sie zorientuje, ze oba imiona sa jego :) No, kochane ide zrobic co musze poki jeszcze jestem w stanie, spalam ponad 2 godzinki, to mi teraz troche lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakajaana masz okres?????????????????? Ja jeszcze nie mialam. Raz 2 miesiac po porodzie, ale nie wiem co to bylo. A do tej pory cisza. Jak długo chcesz karmic? Ja juz mam dosc, ale dlatego, ze chcialabym kiedys raz zostawic mala u dziadkow na noc, ale przy tym toku zycia z cycem - mowy nie ma. Chcialabym aby pila z butelki lub kubeczka. Wtedy bym wiedziala, ze moge odstawic, nawet jesli krzykiby byly to wiem, ze by nie umarła z glodu lub odwodnienia. Potrafi pic z butli, ale jest tak cwana, ze na jej widok robi histerie, odpycha, odwraca sie. A co do ząbków, to u nas też za kazdym razem 2 naraz wychodzą. Teraz wybiły się dwójki u góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyzby - pewnie masz racje,no ale majac dziecko nie jest latwo o odpoczynek:) Zwlaszcza jak mieszka sie w takich warunkach,ze dziecko nie moze dluzej pospac w dzien i dac mamusi odpoczac hehe:) monte - pewnie,ze mam @.Dostalam dokladnie 4 miesiace po porodzie.wiem ze szybko,wsyztskie koleznaki mi to mowia.kazda karmiaca piersia dostalawal duuzo pozniej.widac moj organizm zybko sie regeneruje. Co do karmienia...nie wiem.za dlugo nie chce karmic bo tak jak ty nie \"uwolnie\" sie o d Tomusia co i dla niego nie byloby dobre,no i oczywiscie bardzo dluigie karminie piersia zle wplywa na kobiete :) Zobaczymy co da sie zrobic. Kobietki,ja juz naprawde myslalam o ciazy,no ale mialam @,caaalkiem normalna,pelny tydzien.moze z przemeczenia tak sie czuje..dziwne. Wiec ide spac hehh:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monte ja dostalam@ jak przestalam karmic piersia. A teraz niestety mi sie spoznia:( O ciazy nie ma mowy bo sie zabezpieczamy zreszta robimy tgo tak rzadko ze raczej chyba odpada(mam nadzieje!!!!!) a martwie sie troszke tym bo mam zaplanowany termin operacji na ta przepukline na 12 maja a jesli bede miala wtedy okres to niestety bede musiala przelozyc i boje sie ze bedzie to znowu o jskies dwa miesiace a jak znowu nie przewidze okresu... Kurde zawsze mialam regularnie- jak w zegarku a terz jakis zonk:( Wymocze dzisiaj stopy w goracej wodzie. Czytalamw necie ze bardzo pomaga na wywolanie. A moze wy znacie jakies sposoby??? Pozdrwiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pusto cos... A mnie nalezy sie chyba jakis medal - spakowalam sie w koncu do szpitala :) Ale wlasnie, czy wy tez mialyscie takie wielkie torby ? Wzielam tylko to, co mialam na liscie, a mialam ogromny problem zeby to zmiescic do przecietnej torby podroznej i bylam bliska wziecia wielkiej walizy :) :) :) Ogolnie odczuwam powrot sil witalnych, bez przesady oczywiscie, ale nawet cos robie, choc nerwowa jestem jak diabli... NIe zanudzam juz dluzej, pozdrawiam !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyżby to normalne. Za chwilę zacznie cię rozpierać energia i będziesz \"wiła gniazdo\". Ja dzień przed porodem przesadzałam kwiatki bo stwierdziłam że potem nie będę miała kiedy a w domu już wszystko posprzątane i znudziło mnie czekanie aż kurz osiądzie żebym mogła go zetrzeć :D Do tego wszystko mnie denerwowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No.... teraz to mam energii za pol osiedla, moj maz dzisiaj poszedl do lekarza, dostal zwolnienie, zawiozl do firmy i kilka godzin pozniej szef przyslal mu smsa (!!!!!!) ze jest zwolniony.....z powodu choroby...... Nasze wku...wienie nie ma granic, dobrze, ze mamy oszczednosci i ze maz jest w trakcie sprawy sadowej o odszkodowanie z tytulu wypadku w pracy, dzwonil juz do prawnika z kolejna sprawa... Prawnik zaczal sie smiac, no bo dziecko wie, ze nie mozna zwolnic kogos, kto jest na zwolnieniu lekarskim... No moze nie sa mi potrzebne takie emocje tuz przed porodem, ale az mi sie zachcialo \"dzialac\".... A poza tym pada u mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyzby- bardzo mi przykro...jak widac chamow nie brakuje! A swoja droga ten szef to jakis debil. Moze lepiej sie stalo. Pewnie znajdzie lepsza oprace z normalnym szefem. A co do torby to ja mialam dwie:)W jedna weszly same podklady i pieluchy dla Ali a w druga wszystko inne. Wiec nie dziw sie bo to normalna rzecz. Akurat u mnie obylo sie bez wicia gniazda bo po prostu nie mialam na nic sily. Z niecierpliwoscia wyczekiwalam godziny zero...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×