Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ojacie-krece

U was tez ksiądz bierze kase za przyjazd do chorego?

Polecane posty

Gość Ojacie-krece

U mnie w miescie kiedy zamawia sie do chorego ksiedza aby przyjechal z komunia trzeba dac w lape. Oczywiscie ksiadz nie mowi otwarcie o tym, ale liczy na to. I ludzie daja mu po 20 zlotych za przyjazd. U was tez tak jest? Wkurzaja mnie ci ksieza. Tylko na kase leca. Nic za darmo nie daja ani slubu ani pogrzebu ani nic, tylko wszedzie kasa i kasa. A przeciez oni sa po to zeby sluzyc ludowi. Przeciez taka droge wybrali!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabadiaa
U nas niestety biora.. to chore!!! Moj wujek poprosil ksiedza, zeby orzyszedl dac cioci ostatnie namaszczenie, byla umierajaca i ksiadz nie odmowil wziecia pieniedzy... jak mozna zerowac na ludziach, ktorzy umieraja, pytam sie jak?!?!!?!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabadiaa
Dostaje wyplate, jak kazdy inny clzowiek. Z kazdej mszy ma pieniadze, po kolendzie chodzi, kase dostaje. CHOCIAZ W TEJ JEDNEJ SYTUACJI MOGLBY ZACHOWAC SIE JAK CZLOWIEK I NIE WYCIAGAC LAPY PO PIENIADZE. NIE MAJA WSTYDU!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta..we wsi jedna msza na tydzien i kazdy rzuca 2zl...ty masz na utrzymaniu maly domek,a on twierdze...wydaje mi sie,ze 20zl "za fatyge" to nic zlego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co jesli...
No zacznijmy sie teraz litowac nad klerem...przeciez projekt wprowadzenia podatku dla wierzacych byl (tak jak jest w wielu cywilizowanych krajach). I kto sie sprzeciwial? Kosciol katolicki bo sie bal ze bedzie dostawal mniej i do tego by sie musial rozliczac z podatkow tak jak kazdy inny kto \'\'swiadczy uslugi\'\'. Wiec wola zyc z datkow bo je mozna wlasnie w taki niekontrolowany sposob \'\'wymuszac\'\'. Ja to nawet slubu nie wzielam w kosciele bo mi kazali zaplacic i to wiecej bo chcialam wyjsc za protestanta. Wiec trzeba bylo podpisac oswiadczenie ze dzieci beda wychowywane jako katolicy. Wiec dlatego drozej. Smiechu warte, cena za sakramenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozum Duzej inteligentki
Wg mnie ksiadz nie powinien brac kasy. Caly czas tylko kasa i kasa. Ksieza ucza w szkolach, maja swoja kase. Nie powinni tak od czlowieka caly czas brac. To bezczelnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co jesli...
A dodam jeszcze ze Kościół Rzymsko-Katolicki naucza, że wierzący jest zaopatrywany w łaskę poprzez przyjmowanie sakramentów. Takie nauczanie nigdzie nie znajduje się w Biblii. Wiec wynalazek sakramentow przez kosciol jest niczym innym niz wynajdywaniem platnych uslug.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co jesli...
Ty nie ale kosciol sie sprzeciwil i o to chodzi, dlaczego sie sprzeciwil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabadiaa
Mnie najbardziej rozbawil tekst naszego ksiedza, kiedy bylam z siostra pytac o slub i koszty... ksiadz powiedzial "co łaska od 500zl" ... Teraz mam swietnego ksiedza... byl u mnie na koledzie i nie wzial nawet grosza!! Powiedzial, ze mamy male dziecko i nam te pieniadze sa bardziej potrzebne... takich ksiezy cenie, bo wiem, ze nie sa materialistami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co jesli...
Jezus mowil: "Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie!" (Mt 10, 8) wiec dla mnie sprawa jest jasna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co jesli...
3 miliardy zł dostanie Kościół Rzymsko - Katolicki od państwa w 2009 r, pocieszać się można, że część pieniędzy wróci, bo np. proboszcz 10 tysięcznej parafii zarabiający 30 tysięcy miesięcznie płaci zryczałtowany podatek = 370 zł ......... za kwartał ----------- Koszty stałe: 1. Katecheci - 42 tys. katechetów 13 tys. księży 1,6 tys. zakonników 3,5 tys. sióstr zakonnych = 1,8 miliarda zł 2. Subwencje do prowadzonych przez Kościół placówek oświatowych (wyznaniowych) = 1/4 miliarda zł 3. Dotacje na kościelne szkolnictwo wyższe = 0,2 miliarda 4. Kapelani = 43,5 milionów 5. Prowadzone przez kościół placówki opieki zdrowotnej = 186 milionów 6. FUNDUSZ KOŚCIELNY = 99,5 milionów ---------- Koszty zmienne: 1. Darowizny instytucji państwowych lub spółek z udziałem Skarbu Państwa = 50 milionów 2. Akcje i inwestycje PFRON = 30 miliony 3. Dotacje EKOLOGICZNE (wymiana systemów grzewczych, docieplanie budynków itp. = 35 milionów 4. Sprzedaż gruntów i budynków przez samorządy z RUTYNOWYMI BONIFIKATAMI 99% - 99,9% = 30 milionów Jest to kwota prawdopodobnie kilkukrotnie zaniżona, bo "cena urzędowa" często jest celowo kilkukrotnie zaniżana w stosunku do prawdziwej ceny rynkowej dla "nie swoich" 5. Dotacje do REMONTÓW zabytkowych obiektów sakralnych i przy okazji i po cichu PLEBANII = 55 milionów Dane pochodzą z listu otwartego skierowanego do premiera Donalda Tuska, przez redaktora naczelnego "Faktów i Mitów", Romana Jonasza Kotlińskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co jesli...
Każdy obywatel płaci co roku na Kościół katolicki 98,18 zł (ponad 8 zł na miesiąc), nie licząc dobrowolnych datków i darowizn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozum Duzej inteligentki
Ale oni musieli placic za studia teologiczne nie male pieniadze wiec za darmo nie dostali nic ;) Jakkolwiek, ksieza powinni troche sfolgowac i nie przesadzac z ta kasa. A tak w ogole to dziwie sie czemu wszyscy ludzie boja sie ksiezy . Ksiadz to dla nich nie wiadomo kto i boja sie nawet powiedziec ksiedzu prawde. Dziwie sie takim. Przeciez to czlowiek jak kazdy inny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co jesli...
Polska ujawniła, że 1,04% podatku dochodowego płaconego obowiązkowo przez każdego podatnika jest przeznaczanych na Kościół katolicki. Dobrowolne 1% podatku to zupełnie co innego, jest liczone osobno, więc niektórzy podatnicy przeznaczają nawet 1% dobrowolne + 1,04% obowiązkowe = 2,04% z podatku dochodowego na kościół. Sprawa została ujawniona dzięki emerytowanej 78-letniej lekarce z Wrocławia, która podała państwo polskie do Strasburga, o kradzież jej pieniędzy z podatków. http://pl.indymedia.org/pl/2009/02/42602.shtml Rząd się "wyżywi", Kościół się "wyżywi", a Ty biedny podatniku? Zęby w stół? Kiedy zmusimy rząd do wypowiedzenia konkordatu? Jak długo jeszcze będziemy utrzymywać kościelnych pasożytów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabadiaa
No i prosze, to sa Ci biedni ksieza... litujcie sie dalej nad nimi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co jesli...
I co dalej bedziemy sie litowac nad kosciolem??? przeciez placi na niego kazdy nawet jak ja, niewierzacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co jesli...
otworzymy oczy rodacy, bo okazuje sie ze nawet nie wiemy za co placimy ze swoich podatkow. A kler zamienia osrodki dla samotnych matek w szkoly i przedszkola - bo wtedy dostaje dotacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co jesli...
I cisza sie zrobila bo nagle sie okazuje ze kler ma lepiej niz my sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabadiaa
A co jesli... ---> Nikt sie juz nie odezwie po tym co napisalas, no bo jak tu teraz bronic kosciol, ktory oszukuje kazdego ze swoich "wiernych" wyzyskuje ich, naciaga... i ciagle w dooopie im malo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co jesli...
Całościowe sumy utrzymania kościoła katolickiego w Polsce wynoszą corocznie jak się ocenia około 2,5 miliarda złotych rocznie. Na zdrowie wszystkich Polaków państwo polskie przeznacza zaledwie (jak podaje Rocznik Statystyczny) tylko dwa razy więcej - 5,544 miliarda zł. Liczba osób zatrudnionych w kościele katolickim wynosi poniżej 100.000 osób. Liczba obywateli w Polsce wynosi w przybliżeniu 38.000.000 osób. Jak łatwo policzyć na potrzeby strony kościelnej przeznacza się prawie połowę tej sumy, co na zdrowie wszystkich Polaków. Przykład dałem może trochę demagogiczny, ale niestety taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co jesli...
sabadiaa - mialam na mysli wlasciwie ''tak szczerze'' ale masz racje nic dodac nic ujac. I obroncy kosciola powiedza ze ten podatek wynika z obowiazku jaki mamy jako kraj poniewaz podpisalismy konkordat. Tylko kto mnie pytal jako niewierzaca czy ja chce podpisac konkordat i placic na Watykan i kosciol w Polsce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabadiaa
Nikt cie nie pytal, ani mnie ani nikogo, bo po co? Malo kto docieka na co ida nasze pieniadze... a na pewno byloby wielkie oburzenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co jesli...
Bo rzad pod wplywem kosciola zaklada ze wiekszosc Polakow jest wierzaca. Ochrzczony to wierzacy. nie rodzice jako niemowlaka przymusowo ''wpisali'' do kosciola i jak tu sie teraz wypisac skora ja jestem niewierzaca? A do statystyk mnie wliczaja. I bazujac na tych informacjach konkluduje sie ze sie zgadzam na te bzdurne ustawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co jesli...
Cytuje: Dochody księży/Kościoła 1.Taca. Taca. To oczywiste. Bez tego elementu żadna msza święta nie jest dość święta, żeby ją warto było odprawić. Poza tym dla zapewnienia wiernym stosownej motywacji tradycyjne 5 przykazań kościelnych udoskonalono w ten sposób, że bogobojny katolik może już balangować kiedy chce byleby dobrze dawał na tacę fachowcom. 2.Skarbonki. Rozstawia się je w domach bożych tak gęsto, jak pewien ojciec dyrektor z Torunia podaje numer konta przez radio. Zastosowany pretekst nie ma znaczenia, bo i tak wszystko trafia do rąk proboszcza i tylko on wie, co się z tymi pieniędzmi dalej dzieje. 3.Wynajem nieruchomości. Zyski z wynajmowania nieruchomości. Po wejściu kleru do szkół państwowych zostało na przykład około 23 000 tak zwanych punktów katechetycznych. Dobrodzieje robią z tym co chcą. Mogą na przykład swoim lokalnym cywilnym kolaborantom z władz terenowych kazać organizować różnego rodzaju konferencje, szkolenia i tak zwane sesje wyjazdowe właśnie w tych lokalach. Cenę dyktuje dobrodziej i nikt nie śmie się targować. Wiele razy brałem udział w takich przymusowych spędach, więc wiem o czym mówię. Inni dobrodzieje nie krępują się zakładać w tych obiektach prywatnych hurtowni zarejestrowanych tak, żeby nie płacić podatków. 4.Inwestycje budowlane. Zyski z inwestycji budowlanych typu Roma Office Center w Warszawie. W tym przykładzie inwestorem jest archidiecezja warszawska, która włożyła w to 24 miliony dolarów amerykańskich. W kościelnym wieżowcu mieszczą się również bary, restauracje, sklepy, punkty usługowe itp. Ogółem około 12 000 metrów kwadratowych świętej powierzchni. Działkę w centrum Warszawy kazali sobie dać praktycznie za darmo. 5.Działalność gospodarcza. Zyski z działalności przemysłowej. Szczególnie przemysł poligraficzny. Poczytajcie o przewałach "Stella Maris". Masowy wyrób dewocjonaliów, świec, win ( niby, że mszalne ) itp. Doskonałe przebicie jest również na opłatkach. Zyski z działalności handlowej. Na przykład własne księgarnie, sklepy z dewocjonaliami, wydawnictwa kościelne, kwieciarnie przy cmentarzach itp. Zyski z przedsiębiorstw wielobranżowych. Na przykład business turystyczny. Sam byłem kilka razy na tak zwanych pielgrzymkach autokarowych po Europie. Faktycznie były to normalne komercyjne trasy turystyczne ( częściowo fundował zakład pracy, więc się jeździło ). Dobrodzieje wskazywali cywilnym kolaborantom, do wycieczek których biur podróży powinien ze społecznych pieniędzy dopłacać katolicki urzędnik. Dla wyższych szarż były lepsze "pielgrzymki". Najlepsi w businessie turystycznym są ojcowie Pallotyni. Jak macie odpowiednio gruby portfel, możecie z nimi pielgrzymować na przykład po Amazonii. 6.Działalność rolnicza. Zyski z działalności rolniczej. Wielu wiejskich proboszczów do dzisiaj posiada tak zwane prebendy i obrabia je wiejskimi parobkami, jak przed wojną. Trzeba przyznać, że od działalności rolniczej księża płacą podatek rolny. Ale za to otrzymuja milionowe dotacje z UE. Zyski z działalności nazwijmy to umownie "obszarniczej" . Przykład gospodarstwo Carol. Kościelny Caritas kazał sobie dać 1 300 hektarów państwowej ziemi razem z bezrobotnym miejscowym chłopstwem z Mierzyna i Wrzosowa. Ci biedni ludzie ( dawni pracownicy PGR-ów ) w praktyce są teraz całkowicie zależni od nowego pana, bo innej roboty nie ma. 7.Działalność parabankowa. Zyski/straty z ogólnopolskich businessów Episkopatu lub biskupów. Przykład - fundusz emerytalny Arca Invesco. W tym przypadku czarni się przeliczyli. Powoływanie się w telewizyjnych reklamówkach na autorytet Episkopatu okazało się niewypałem i fundusz nie wytrzymał konkurencji. 8.Pośrednie dochody z uczelni wyznaniowych. Zyski z businessu oświatowego. Wiara nie jest nauką. Czarni natomiast kształcą swoje przyszłe kadry na koszt Ministerstwa Nauki ( czy jak tak ono się teraz oficjalnie nazywa ). W 2001 roku tylko KUL i PAT pociągnęły od Polski dokładnie 57 878 200 złotych, ciągną dalej i co raz więcej. Jest również trzecia pompa ssąca. Kiedyś nazywało się to Akademia Teologii Katolickiej. Zmieniono nazwę na Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego i już można doić, bo oficjalnie szkoła ma status uczelni państwowej. Podejmowane są liczne próby zakładania wydziałów teologicznych na różnych uczelniach państwowych. 9.Pogrzeby (to jest business!) Zyski z businessu cmentarnego. To dobry temat na specjalny wątek. Jeżeli ktoś ma czas i potrafi to zrobić, niech spróbuje oszacować dochodowość z jednego hektara cmentarza, tak jak to się robi w rolnictwie. Produkt jest inny, ale z ekonomicznego punktu widzenia zasada podobna. Gołym okiem widać jednak, że trudno sobie wyobrazić lepszy i pewniejszy interes. Ceny narzucane przez pasterzy i ich techniki marketingowe znacie, albo poznacie. 10.Darowizny Zyski z prawdziwych darowizn. Kościół od otrzymanych darowizn nie płaci podatków. Prawdziwe darowizny ( w odróżnieniu od fikcyjnych ) najlepiej wychodzą wtedy, gdy mają formę dotacji i rozdaje się nie swoje pieniądze, ale spółek skarbu państwa. Spółka skarbu państwa to jest takie coś, że jeszcze tego nie sprywatyzowali, ale już przygotowali do dojenia, bo nadali postać spółki akcyjnej. Stanowiska prezesów i członków rad nadzorczych obsadza się zwykle z nadań politycznych a potem należy się odwdzięczyć. Przykład KGHM Polska Miedź S.A. Polityczni mianowańcy - w tym przypadku jeszcze z rozdania solidarnościowego - odwdzięczyli się w następujący sposób: Fundacja Świętego Antoniego z okazji festynu "Unieś mnie do góry" 300 000 zł. Parafia w Głogowie 450 000 zł. Jankowski ze Świętj Brygidy 450 000 zł. 3 razy po 50 000 zł dla diecezji legnickiej, zielonogórskiej, wrocławskiej, katowickiej. Katolickie Radio Plus z Legnicy i Katolickie Radio Głogów odpowiednio 8 100 i 5 000 zł miesięcznie. Kuria we Wrocławiu - samochód Audi A 8 za 196 000 zł bez VAT. Seminarium Duchowe we Wrocławiu 7 000 zł. Salezjańskia Organizacja Sportowa 150 000 zł. KGHM to tylko jeden przykład działalności cywilnych kolaborantów. 11.Dofinansowanie składek emerytalnych. Zyski z fundowania dobrodziejom na koszt podatników 80 % składki emerytalnej, a misjonarzom na misjach, zakonnicom i zakonnikom klauzulowym i tak zwanym kontemplacyjnym 100 %. Też bym tak chciał. Niech inni co miesiąc składają się na moją przyszłą emeryturę, a ja będę siedział i kontemplował... Te pozostałe 20 % składki emerytalnej i wypadkowej, którą płacą wielebni i tak jest potrącana z osławionego dochodowego podatku ryczałtowego. Dochodowy podatek ryczałtowy to sztandar, którym wymachują księża, gdy ktoś im mówi, że wtrącają się do polityki a nie płacą podatków. Jeszcze do tego wrócimy. 12.Dotacje. Zyski z państwowych dotacji na kościelne zakłady opieki społecznej ( art. 22 ust.1 Konkordatu ) i zyski z państwowych dotacji na przedszkola, szkoły i inne placówki oświatowo - wychowawcze kościoła. DRUGA GRUPA - OFICJALNE DOCHODY KSIĘŻY Śluby. Pogrzeby. Chrzty. Kolędy. Intencje mszalne. 13.Wypominki Wypominki 1 i 2 listopada ( podobno 1/10 oficjalnych rocznych dochodów indywidualnych pochodzi z tego źródła ). Czarni dobrze wiedzieli po co wymyślili ludziom tak zwany czyściec, mimo że takiego słowa nie ma w Biblii. 14.Pensje z budżetu Państwa (z naszej krwawicy) Pensje dla kapelanów wojskowych, policyjnych, szpitalnych, więziennych, strażackich itp. wypłacanych przez Polskę. Kapelanów wojskowych jest obecnie w przybliżeniu 200. W 1999 roku ujawniony oficjalnie budżet orydynariatu polowego wynosił 13,1 miliona złotych. MON płaci również za kaplice. Naszych granic broni eskadra 250 zakonnic na etatach sierżantów... W 2000 roku każda z nich ciągnęła z budżetu 1200 złotych. Ile ich jest obecnie i ile teraz ciągną nie wiem, bo gdzie to sprawdzić ? Posługuję się takimi danymi, jakie udało mi się gdzieś znaleźć. Prawdziwych żołnierzy do szału doprowadza tak zwany numer na kapelana, związany ze służbowymi mieszkaniami dla oficerów, ale to już inna historia. Drugi cyc nadstawia dobrodziejom Ministerstwo Zdrowia. Trudno powiedzieć ilu kapelanów u nich się pasie, bo liczba rośnie jak na drożdżach. Prawdopodobnie jest to około 2000 księży. W 1999 roku Rzeczypospolita podawała liczbę 1500 kapelanów szpitalnych, z tego około 1000 na etatach. Mniejsze cyce spontanicznie nadstawiają tacy krezusi jak policjanci, strażacy, funkcjonariusze więziennictwa itd. Powszechnie wiadomo, że pracownicy budżetówki są przepłacani, więc mogą sobie trochę poszastać... Pensje dla katechetów ( czarnych i cywilnych ). Najpierw mieli uczyć religii w państwowych szkołach bezpłatnie, wszak mają powołanie i celem ich posługi jest zbawienie duszy nieśmiertelnej Jasia i Małgosi. Teraz im już przeszło. Nie mam aktualnych danych, ale w 1999 roku pociągnąli od Polski około 600 milionów złotych łącznie ze składkami na ZUS !!! Instytut Statystyki Kk ujawnił, że w 1998 roku pensje katechetek i katechetów pobierało 36 000 fachowców z tego 17 757 profesjonalistów i 18 381 amatorów. TRZECIA GRUPA - ZYSKI NIELEGALNE 15. Zyski z fikcyjnych darowizn. Do klasyki tego gatunku należy tak zwany "numer na księdza", który w pewnych kręgach stał się wręcz normą. Wygląda to następująco: Jesteś dobrodziejem, lub jego cywilnym kolaborantem. Chcecie dorobić. Dobrodziej wystawia kolaborantowi zaświadczenie, że oto został obdarowany kwotą na przykład 100 000 złotych. Fiskus nie pobiera od dobrodzieja żadnego podatku, bo to ksiądz ( bo w teorii darowizna była na cele kultu religijnego ). Kolaborant odpisuje sobie od podstawy opodatkowania 100 000 zł, ale obecnie nie więcej niż 10 % rocznego dochodu, bo to szlachetny darczyńca. Za wystawienie fałszywego świadectwa dobrodziej wziął na przykład 10 000 zł. Całą zabawę finansuje Polska, która później nie ma na pielęgniarki i posiłki w szpitalach. Urzędnicy państwowi nie są głupi i oczywiście wiedzą o co chodzi. Właśnie dlatego, że nie są głupi siedzą cicho. Kto przy 18 % bezrobociu, mając dobrą państwową posadę zadrze z miejscowym dobrodziejem ? Skala okradania Polski przez duchownych z zastosowaniem tej techniki jest trudna do przeszacowania. Tygodnik Newsweek jakiś czas temu dopuścił się na księżach prowokacji dziennikarskiej i następnie wszystko opisał. Między innymi napisali, cytuję "Żaden duchowny nie odmówił nam współpracy w oszustwie". Wszyscy dobrodzieje chcieli wystawić poświadczenia, że otrzymali fikcyjne darowizny. Bóg w dekalogu coś wspominał, że nie będziesz dawał fałszywego świadectwa, czy jakoś tak, ale na pewno nie mówił tego poważnie... 16. Zyski z nadużywania zwolnień od ceł i akcyz od przedmiotów importowanych na cele kultu religijnego. Proceder przybrał tak gigantyczną skalę, że zrobiło się zbyt głośno i oficjalnie już im to trochę ukrócili. Najbardziej znane przykłady: Szajka z Rzeszowa w składzie ośmiu miejscowych proboszczów tylko przez jeden rok sprowadziła na cele kultu religijnego 92 luksusowe limuzyny i wpadła. Trio dobrodzieji z Lublina stuknęło Polskę na 400 000 złotych. Trzeba trafu. To akurat tyle, ile wynosi odszkodowanie zasądzone za dożywotnie kalectwo tej dziewczynki przygniecionej na cmentarzu parafialnym pewnego proboszcza. Kościół bezlitośnie procesuje się z kalekim dzieckiem. Przegrał już we wszystkich instancjach i dalej nie płaci. Ale ogólnie, gdyby się ktoś pytał ECCE HOMO. Alleluja i do przodu. Wszak nie na darmo Chrystus nauczał "sprzedaj wszystko co masz, pieniądze oddaj biednym i idź za mną". Gdybyście dobrodzieje faktycznie szli za Chrystusem, jak Was o to prosił, doszlibyście do łóżeczka tej dziewczynki, siedzieli na jego brzegu i czytali dziecku bajki Andersena. Jak można idąc za Chrystusem dojść do willi proboszczów i pałaców biskupów, patrzeć sobie przez okno na ludzkie dramaty i liczyć pieniądze. Na koniec sprawa najważniejsza: Koronnym argumentem kapłanów jest, że my to wszystko nie dla siebie..., my prowadzimy działalność charytatywną i to dlatego mamy takie przywileje. A otóż wielkie g... prawda ! Na działalność charytatywną też dostajecie pieniądze z naszych podatków za pośrednictwem budżetu państwa !!! Na podstawie artykułu 14 ustęp 4 Konkordatu Polska musi kościelne zakłady opieki społecznej dotować dokładnie tak samo, jak państwowe. To samo dotyczy również szkół, przedszkoli i innych placówek oświatowo - wychowawczych Kościoła. Co najmniej 52 kościelne zakłady opiekuńczo lecznicze funkcjonują na państwowych pieniądzach z budżetu centralnego. Z budżetów wojewódzkich finansowane jest około 100 domów opieki społecznej, o których okoliczna ludnosć myśli, że to finansują księża. Za te pieniądze państwo mogłoby zatudnić normalne pielęgniarki i bez łaski. Poczciwi ludzie w Polsce są przekonani, że księża i zakonnice od ust sobie odemjmują i pomagają potrzebującym. Drugim wielkim mitem jest dość powszechne przekonanie, że księża płacą normalne podatki. Gdybyśmy płacili Polsce takie podatki, jak oni, Polski już by nie było. Sprawę ich podatków reguluje ustawa z 20 listopada 1998 roku o zryczałtowanym podatku dochodowym (...) W największym skrócie wymiar tego podatku zależy od stanowiska ( proboszcz, wikary ), wielkości parafi i regionu Polski. Zamiast się z tym męczyć najlepiej po prostu zadzwonić do swojego Urzędu Skarbowego i zapytać. Moja parafia ma około 2000 mieszkańców. Proboszcz kwartalnie płaci dokładnie 363 złote, a wikary 307 złotych !!! Policzmy w prosty sposób: Mieszkam w wieżowcu - 12 kondygnacji po 4 mieszkania na jednym piętrze, razem 48 mieszkań. Przyszedł dobrodziej "po kolędzie". Wpuszczono go do 40 mieszkań. Średnio zgarną po 50 złotych. 40 x 50 = 2000 złotych, a on rocznie płaci Polsce 4 x 363 złote = 1452 złote tak zwanego dochodowego podatku ryczałtowego ! Ten podatek istnieje tylko po to, żeby mydlić oczy naiwnym ( do niedawna również mnie, bo nie miałem pojęcia, że tak to wygląda, dopóki nie napisałem tego postu ). Parafianka, która przed kościołem sprzedaje precle płaci Polsce więcej niż proboszcz dobrodziej. Za chwilę wyjdzie dobrodziej i ją opieprzy, że wybrała MIEĆ, a nie BYĆ, bo Kowalska dała na nowe ławki 150 a ona tylko 100. Jeden z nielicznych uczciwych, mądrych księży Śp. Józef Tischner pisał cytuję: "Jeszcze nie widziałem nikogo, kto stracił wiarę czytając Marksa, za to widziałem wielu, którzy stracili ją przez kontakt z księżmi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co jesli...
Cytuje cd: TRZECIA GRUPA - ZYSKI NIELEGALNE 15. Zyski z fikcyjnych darowizn. Do klasyki tego gatunku należy tak zwany "numer na księdza", który w pewnych kręgach stał się wręcz normą. Wygląda to następująco: Jesteś dobrodziejem, lub jego cywilnym kolaborantem. Chcecie dorobić. Dobrodziej wystawia kolaborantowi zaświadczenie, że oto został obdarowany kwotą na przykład 100 000 złotych. Fiskus nie pobiera od dobrodzieja żadnego podatku, bo to ksiądz ( bo w teorii darowizna była na cele kultu religijnego ). Kolaborant odpisuje sobie od podstawy opodatkowania 100 000 zł, ale obecnie nie więcej niż 10 % rocznego dochodu, bo to szlachetny darczyńca. Za wystawienie fałszywego świadectwa dobrodziej wziął na przykład 10 000 zł. Całą zabawę finansuje Polska, która później nie ma na pielęgniarki i posiłki w szpitalach. Urzędnicy państwowi nie są głupi i oczywiście wiedzą o co chodzi. Właśnie dlatego, że nie są głupi siedzą cicho. Kto przy 18 % bezrobociu, mając dobrą państwową posadę zadrze z miejscowym dobrodziejem ? Skala okradania Polski przez duchownych z zastosowaniem tej techniki jest trudna do przeszacowania. Tygodnik Newsweek jakiś czas temu dopuścił się na księżach prowokacji dziennikarskiej i następnie wszystko opisał. Między innymi napisali, cytuję "Żaden duchowny nie odmówił nam współpracy w oszustwie". Wszyscy dobrodzieje chcieli wystawić poświadczenia, że otrzymali fikcyjne darowizny. Bóg w dekalogu coś wspominał, że nie będziesz dawał fałszywego świadectwa, czy jakoś tak, ale na pewno nie mówił tego poważnie... 16. Zyski z nadużywania zwolnień od ceł i akcyz od przedmiotów importowanych na cele kultu religijnego. Proceder przybrał tak gigantyczną skalę, że zrobiło się zbyt głośno i oficjalnie już im to trochę ukrócili. Najbardziej znane przykłady: Szajka z Rzeszowa w składzie ośmiu miejscowych proboszczów tylko przez jeden rok sprowadziła na cele kultu religijnego 92 luksusowe limuzyny i wpadła. Trio dobrodzieji z Lublina stuknęło Polskę na 400 000 złotych. Trzeba trafu. To akurat tyle, ile wynosi odszkodowanie zasądzone za dożywotnie kalectwo tej dziewczynki przygniecionej na cmentarzu parafialnym pewnego proboszcza. Kościół bezlitośnie procesuje się z kalekim dzieckiem. Przegrał już we wszystkich instancjach i dalej nie płaci. Ale ogólnie, gdyby się ktoś pytał ECCE HOMO. Alleluja i do przodu. Wszak nie na darmo Chrystus nauczał "sprzedaj wszystko co masz, pieniądze oddaj biednym i idź za mną". Gdybyście dobrodzieje faktycznie szli za Chrystusem, jak Was o to prosił, doszlibyście do łóżeczka tej dziewczynki, siedzieli na jego brzegu i czytali dziecku bajki Andersena. Jak można idąc za Chrystusem dojść do willi proboszczów i pałaców biskupów, patrzeć sobie przez okno na ludzkie dramaty i liczyć pieniądze. Na koniec sprawa najważniejsza: Koronnym argumentem kapłanów jest, że my to wszystko nie dla siebie..., my prowadzimy działalność charytatywną i to dlatego mamy takie przywileje. A otóż wielkie g... prawda ! Na działalność charytatywną też dostajecie pieniądze z naszych podatków za pośrednictwem budżetu państwa !!! Na podstawie artykułu 14 ustęp 4 Konkordatu Polska musi kościelne zakłady opieki społecznej dotować dokładnie tak samo, jak państwowe. To samo dotyczy również szkół, przedszkoli i innych placówek oświatowo - wychowawczych Kościoła. Co najmniej 52 kościelne zakłady opiekuńczo lecznicze funkcjonują na państwowych pieniądzach z budżetu centralnego. Z budżetów wojewódzkich finansowane jest około 100 domów opieki społecznej, o których okoliczna ludnosć myśli, że to finansują księża. Za te pieniądze państwo mogłoby zatudnić normalne pielęgniarki i bez łaski. Poczciwi ludzie w Polsce są przekonani, że księża i zakonnice od ust sobie odemjmują i pomagają potrzebującym. Drugim wielkim mitem jest dość powszechne przekonanie, że księża płacą normalne podatki. Gdybyśmy płacili Polsce takie podatki, jak oni, Polski już by nie było. Sprawę ich podatków reguluje ustawa z 20 listopada 1998 roku o zryczałtowanym podatku dochodowym (...) W największym skrócie wymiar tego podatku zależy od stanowiska ( proboszcz, wikary ), wielkości parafi i regionu Polski. Zamiast się z tym męczyć najlepiej po prostu zadzwonić do swojego Urzędu Skarbowego i zapytać. Moja parafia ma około 2000 mieszkańców. Proboszcz kwartalnie płaci dokładnie 363 złote, a wikary 307 złotych !!! Policzmy w prosty sposób: Mieszkam w wieżowcu - 12 kondygnacji po 4 mieszkania na jednym piętrze, razem 48 mieszkań. Przyszedł dobrodziej "po kolędzie". Wpuszczono go do 40 mieszkań. Średnio zgarną po 50 złotych. 40 x 50 = 2000 złotych, a on rocznie płaci Polsce 4 x 363 złote = 1452 złote tak zwanego dochodowego podatku ryczałtowego ! Ten podatek istnieje tylko po to, żeby mydlić oczy naiwnym ( do niedawna również mnie, bo nie miałem pojęcia, że tak to wygląda, dopóki nie napisałem tego postu ). Parafianka, która przed kościołem sprzedaje precle płaci Polsce więcej niż proboszcz dobrodziej. Za chwilę wyjdzie dobrodziej i ją opieprzy, że wybrała MIEĆ, a nie BYĆ, bo Kowalska dała na nowe ławki 150 a ona tylko 100. Jeden z nielicznych uczciwych, mądrych księży Śp. Józef Tischner pisał cytuję: "Jeszcze nie widziałem nikogo, kto stracił wiarę czytając Marksa, za to widziałem wielu, którzy stracili ją przez kontakt z księżmi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soczyste
Brawo! Popieram Cie w całej rozciągłości.Kler to pasożyt na ciele państwa. Nienawidzę go całym moim jestestwem..he he fajne słowo. Czas najwyższy ,żeby zrobić z tym porządek.Wymówić konkordat. Dożyjemy tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×