Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

2*25

podstarzale rozwódki i rozwodnicy

Polecane posty

wydaje mi sie ze tylko ja w calej kafe mam 50 lat i jestem sama, rozwodka bez nikogo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janekzz
witaj, niejestes jedyna. Wszystko to samo wiec i wiek, tylko dlaczego podstarzaly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna153
Podobno ma się tyle lat na ile się czuje .Witaj ja w dowodzie mam 53 a duchem hymm .Jeśli moją córkę biorą za siostrę to chyba żle nie jest.Lubię taniec,dobrą książkę a,ze tak się złożyło ,że trzeba życie zaczynać od początku trudno.Uśmiech i pogodne nastawienie to jest najważniejsze.Może faktycznie lepiej by brzmiało dojrzałe rozwódki i rozwodnicy.Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pobożne życzenia
Witaj, staruszko! Ja mam 41 lat, też po rozodzie, też sama. Właśnie urządzam nowy dom, który wybudowałam sama, bez pomocy męża (byłego), który wolał dzifffki niż trudy budowy. I jestem szczęśliwa :D Też możesz byc tylko musisz chciec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc. fajnie ze sie odezwaliscie. napisalam podstarzale, chociaz staro sie nie czuje, ale chcialam dolozyc ciut tragizmu. ja tez jestem zadowolona z zycia i stanu wolnego bo za meza sobie wybralam wyjątkowego podelca. ale na ktorekolwiek forum zajrzę to sama mlodziez i w parach , a ja jak ten palec nie do pary(ale nie szukam) tylko chce wiedziec ze tacy jak ja ( wiek itp. tez jeszcze zyja isiedzą przy kompie zamiast cerowac skarpety i nianczyc wnuki od rana do rana. :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna153
Witajcie. Autorko kochanie tak sobie myślę ,że właśnie teraz mamy czas dla siebie,szansę na ciekawe życie .Dzieci odchowane a wnuki tylko słodki dodatek do naszego życia.Ciągle biegiem dzieci,obiadki, mąż pan i władca wiecznie głodny dla którego najważniejszy był w domu pilot od telewizora.A teraz spokój ,nie trzeba się śpieszyć i to my jesteśmy najważniejsze.Prawda ,że to luksus.Jest topik życie po rozwodzie ,gdzie są dziewczyny w różnym wieku, tym młodym pomagamy mając doświadczenie.Dziewczyny zawierają przyjażnie ,spotykają się w realu ,i rozumieją się bo każda jest po przejściach.Napisz z jakiego regionu jesteś ja z Mazur.Czterdziestolatka brawo jesteś super prawda ,że jak się chce to wszystko można, a jaka satysfakcja.Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość więcej optymizmu
ja 42 lata, luby 48 lat - oboje po rozwodach, oboje bez wiary, że kiedyś może być pięknie i co? już po ślubie, nadrabiamy stracone lata... i czekamy na wnuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość więcej optymizmu
te nasze lata to były wtedy, gdy się potknęliśmy o siebie w życiu, teraz już mamy ich więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam jeszcze dziecko 12 letnie. ale juz nigdy nikogo nie chce. taką szkole dostalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pobożne życzenia
Też dostałam nieźle po doopie od pana męża. Ale pies go drapał :D I tak wcześniej czy później moja krzywda do niego wróci... Teraz żyję jak normalny człowiek, a mój syn ma 11 lat więc mam trochę obowiązków: szkoła, odrabianie lekcji, itp. Ale wreszcie cieszy mnie każdy dzień życia :) :) :) Jutro jadę do Poznania po odjechane ciuchy :D Jeszcze dwa lata temu nie marzyłam o takim wypadzie i zakupach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zunie
Cześć, nie jesteś sama. Ja mam 51 lat, po rozwodzie 6. Jestem sama i tak na prawdę nikogo nie szukam. Po wielu latach męczarni, przeżywania niemalże żałoby, (chociaż nie było zdrad i to ja podałam o rozwód)) dzisiaj wreszcie czuję sie lepiej. Uczucia pozostały.... ale świadomość życia w molestowaniu psychicznym i finansowym, pozwalają mi dzisiaj popatrzeć na moją przeszłość zupełnie inaczej. Kocham, wyobrażenia o NIM, nie Jego. Ludzie w tym wieku nie zmienią się.... I to jest sukces. A tak na prawdę, żaden obcy mężczyzna nie jest mi potrzebny do szczęścia, ani jego problemy. Nie zaliczam się do kobiet, dla których najwyższą wartością są męskie spodnie zawieszone w przedpokoju i dawka orgazmu od czasu do czasu. Mam swój świat. Marzenia, które dopiero teraz realizuję, chociaż ciut, ciut...... i jest mi dobrze. Nie myślę o obiadkach, kolacjach i śniadaniach. Praniu, prasowaniu i sprzątaniu. Po prostu robię co chcę...... Jestem szczęśliwa, choć wiele ciepłych uczuć pozostało. Ale nie jestem pusta, jedynie bogatsza w doświadczenia i miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZUNIA ja tez mam wlasny swiatek. a moj byly ozenil sie czwarty raz, nienawidzę go za to ze skrzywdził moją rodzine i nienawidzę siebie ze nie widzialam tego , bylam tak glupia i slepa , wierzylam jemu. Ale wlasciwie juz sobie wybaczylam, tylko dlatego ze rodzina mi wybaczyla. zrozumieli ze on mnie omotal. Teraz jestem szczesliwa ze nic gorszego sie nie stalo, a najwazniejsze ze moi najblizsi byli wspanialomyslni i mnie przyjęli do swojego grona. boje sie facetów i nie ufam im. nie wierze ze są porządni. wydaje mi sie ze kazdy chce tylko wykorzystac , okrasc, skrzywdzic tak jak tamten

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasia s.
No, wreszcie jakiś optymistyczny topik. Jestem świeżo upieczoną rozwódką, po dłuuugim i ciężkim rozwodzie. Miałam czas na uporanie się ze swoimi emocjami i uczuciami. Nie ma we mnie żalu ani poczucia winy (które to poczucie mąż mi wpajał przez 17 lat). Nie ma tez w sobie złości do eksia. Czuję, że żyję!! Kiedyś miałam w telefonie takie powitanie: Pieprzony dzień się zaczął. I zwlekałam się z płaczem z łózka i pytałam sama siebie po co to robię, i nie mogłam doczekać sie wieczoru. Teraz cieszę się każdym dniem. I mimo, że samotność mi nieraz doskwiera, nie załuję, ze jestem sama. Ja po prostu ŻYJĘ !!! 2*25 Pokochaj siebie. Nie mozesz siebie nienawidzić za to, że byłaś głupia, ślepa i ufałaś niewłaściwej osobie. Kazdy ma prawo do popełniania błędów - Ty też. Ja też je popełniałam (i pewnie jeszcze jakies popełnię), inne dziewczyny tez nie są nieomylne. Nie patrz w przeszłość. Przeszłość już nie istnieje i nie wróci. I nie naprawisz jej. Ważne jest TU I TERAZ. Zamknij tamten rozdział raz na zawsze i skup się na chwili obecnej. Od dzisiaj koniec rozmyślań o przeszłości!! Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 42 -lata i wnuki -szok
42 -lata i wnuki -szok!!!!!!i czekacie na wnuki??? ja ma 40 i bawie sie super ,wygladam na 35 i jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasia w pelni cie popieram . czemu ja ciagle musze slyszec ze kazdy ma prawo do bledow i ze to przeszlosc. cos ze mna nie tak albo zbyt duze poczucie winy i krzywdy, sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1212jaga
Czesc ja mam 48 lat i ciagle jeszcze meza, ktory ma mnie i nasze dzieci gdzies. Boje sie odejsc. Wszystko (prace tez) mamy wspolne. On jest Nrcyzem-manipulatorem. Nie umie sie cieszyc zyciem i innym nie pozwala. Gdybyscie go poznaly to wpadlybyscie w zachwyt - taki niesmialy, ladny, mily super facet - a zycie z nim to koszmar. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne_to
a ja mam 52 lata i sie ciesze, ze moge na nowo zaczac ;) jestem facetem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja w ciązy jestem
Ja mam 43 lata, mój kochany ma 54 lata i jesteśmy właśnie w ciązy! :-) :-) on jest po rozwodzie i za miesiąc będzie ślub jego syna :-P Jesteśmy szczęśliwi! Więc i wy możecie byc szczesliwi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorrkiiiiiiiiiiiiiiiii
a ja w ciązy jestem Ja mam 43 lata, mój kochany ma 54 lata i jesteśmy właśnie w ciązy! tragedia , szkoda dziecka , w szkole na wywiadowki dziadek bedzie chodzil;, ludzie sa lekkomysni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie cierpię jeży
hmmmmm ogólnie nie czepiam się cudzych dvp i tego co ze swoimi dvpami robią, ale kobieto, Ty chyba nie wiesz co to znaczy mieć dziecko po 50 ale spoko! doświadczysz tego po całości, znam takich starych tatuśków, dostają zadyszki po 5 minutach kopania piłki z syneczkiem Twoje szczęscie będzie mniej wydolne w łóżku, ale to chyba dobrze, bo byście płodzili jak kroliki... w tym wieku to już czas (a szczególnie, gdy to nowa dvpa!) na przyjemności, podróże, zabawę, bycie razem, a nie pieluchy, kupki i zupki... facet jeszcze w amoku, to się cieszy, zobaczysz co będzie po kilku nieprzespanych nocach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne_to
Ludzie zostawcie innych w spokoju i wyluzujcie. Biologicznie rzecz biorac, nie jest to moze najlepszy wiek do plodzenia dzieci, ale tragedii nie ma. Male dzieci odmladzaja czasem starszych rodzicow. Wazne aby w tym wypadku ojciec dozyl pelnoletnosci narybku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odmladzaja rodzicow
odmaldzaja rodzicow ;)) dobre , to jest tragedia ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne_to
wyjasnij mi na czym polega ta tragedia ? Tak sie sklada, ze kazdy zabiera tu glos, wypowiadajac sie ze swojego punktu widzenia. Tamci ludzie maja prawo do wlasnego spojrzenia na swiat. Czy Ci to pasuje czy nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego zaraz
Do "nie cierpię jeży". Widzisz, dobre jest to, że taki stary tatuś jednak kopie tę piłkę z dzieckiem, nawet jeśli dostanie zadyszki. A znam wileu młodych tatusiów, którzy nie zrobili tego nawet raz, bo dla nich wazniejsze jest np. oglądanie TV albo kumple albo komputer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porazkaaaaaa
porazka dla dziecka za 10 lat facet bymglby byc moim dziadkiem , a dziecko bedzie mialo 10 latek ;)) a matka za 10 latek 54 - latka , to okropne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie cierpię jeży
ok, znam takich młodych tatuśków, którzy do niczego się nie nadają ja ogólnie nie życzę nikomu źle, może tak wypadło złośliwie, ale nie o to mi szło znam kilku tatuśków po 50, a raczej znałam, moi cioteczni bracia mięli takiego ojca, ciotka późno wyszła za mąż, to był super gość, inżynier od silników, wyjątkowo zainteresowany wychowaniem chłopaków, spokojny, otwary, wysportowany (narty, kajak), ale mimo wszysko było im przykro w szkole, pamiętam, bo czasami o tym mówili, inne dzieci bywają okrutne, ich rodzice też i nie ma co mówić, mimo kochania ojca było im w szkole trudno, może coś w tym jest bo jeden został księdzem, a drugi poszedł w uczelnie i nigdy nie miał dziewczyny dlaczego napisałam o wieku, bo wśród znajomych taki tatuś zmarł w nocy usypiając mającą kolkę córeczkę. Był cudownym ojcem, ale co z tego, ona już go nie pozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie cierpię jeży
a co do miłości, radości... układaniu sobie życia po 40, 50 jestem za, przecież kżdy wiek jest dobry na "te" sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frelka00
Biedne dziecko, ktore zamiast rodzicow bedzie mialo dziadkow:O Dla 7 latka 50latek to starszy czlowiek, szczegolnie, ze ma porownaniu z rodzicami rowiesnikow, zenada:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porazkaaaaaa
dokladnie tak i dziwie sie autorce tej szczesliwosci z czego sie tak cieszysz kobieto ze zamiast mama bedziesz babcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×