Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kalkulatorek

stać was na dziecko?

Polecane posty

Gość tak z ciekawości...
Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sie daje to z głową
to znaczy, że zrobiłas sobie dziecko nie mając pieniędzy, jeżeli tak, to od razu ci mogę powiedziec, że faktycznie idz i się lecz bo szkoda dzieci, które bedziesz rodziła, bo normalna kobieta jeżeli nie ma pieniędzy nie decyduje się na dziecko, po co, po to aby dziecko klepało biedę, to nie jest dla mnie matka, to osoba, która nie umie panować w łóżku nad swoją cipką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uwazam ze mnie stac. a dziecko to najwieksze szczescie. i jesli chce sie je miec i kochac nie tzreba byc bogaczem. wystarczy samemu sobie czegos odmowic i tyle.nie osadzaj by ciebie nie osadzili:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak z ciekawości...
nie trzeba być bogaczem ale trzeba mieć wystarczajaco kasy by zpewnić dziecku wszystkie podstawowe potrzeby. 1200 zł na 3 osobową rodzinę to zdecydowanie za mało. Samą miłością dziecka nie nakarmisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale skoro zyjemy juz tak pare miesiecy, wszyscy sa zdrowi, nie ma glodu...no to chyba nie jest zle:D zdaje sobie sparwe ze sie bulwersujecie.ale tak to jest, bogaty biednego nie zrozumie.a ja sie wcale taka biedna nie czuje, jakbym miala 500zl to by dopiero byl przypal...tak to na styk wiaze koniec z konc em i jest ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak z ciekawości...
teraz może i wg ciebie jest ok ale dziecko rośnie wiec potrzeby i koszty są coraz większe... ubrania, przedszkole, potem szkoła, ksiażki, itp.itd. z czego to wszystko opłacisz przy takich dochodach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak z ciekawości...
a te 1200 zł to ci zostaje juz po opłatach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fabritzia
jaK to z czego?! przeciez istnieją zapomogi no tak ale bogaczki o tym nie wiedzą :)przeciez nikt jej nie kaze kupowac nowiutkich książek skoromozna je odkupic od kogos ,OMB co Wy robicie za problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no przedszkole nie wchodzi w gre...caly czas mam nadzieje ze jednak nam sie polepszy troche, ze moj facet znajdzie robote i damy rade. a poki co nie narzekam i sie nie martwie. do tego zcasu az mala pojdzie do szkoly zdaze skonczyc studia i byc moze podjac prace:)wiec nie ma sie co martwic na zapas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wlaśnie jeszcze nie mam dziecka...ale tak sie zastanawiem czy bedzie mnie stac. Razem z mezem zarabiamy 3500 zł. Nie mamy żadmych kredytów. Tylko opłacam mieszkanie 1000 zł + 300 (opłaty). Wiec czy bedzie stac mnie na dziecko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, z tych 1200musze zaplacic czynsz i prąd, kupić jedzenie, żyć. tyle mam na wejsciu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kooobra
a jakies przyjemnosci dla was freydis? wychodzicie gdzies,kupujecie jakies ciuchy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kooobra
ale podziwiam cie freydis Bo te inne lalunie martwia sie czy stac je na dziecko majac okolo 4.000zl Nie wiadomo smiac sie czy plakac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyjemnosci....hm...tv, ksiązki, seks, rozmowy wspomnienia, spedzanie razem czasu...caly czas jestesmy zakochani wiec gto nasza wielka przyjemnosc...muzyka--gramy, spiewamy szanty, przychodxza znajomi, wyjazdy do rodzicow mna wies, spacery, zabawa z psami:) ciuchy z lumpeksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki koobra:) oj wiesz, zwyczajnie sie boja....a naprawde nie jest to wcale straszne...mam tylko 22 lata, moze i stad ta moja brawura....ale i wiele wiary we wlasne sily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kooobra
podziwiam cie naprawde:) Szkoda tylko,ze twoj facet nie moze znalezc pracy To troche dziwne Powinien cie odciazyc troche i przyniesc jakikolwiek grosz Mlody,zdrowy i zaradny facet nie powinien miec z tym problemu..nie moge tego pojąc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sybilka
ja tez sie dziwie,dlaczego on nie pracuje,chocby na pol etatu..???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz sie zaczyna zmienaic na dobre bo wreszcie wyrobil nowy dowod, odbieta prawo jazdy i zameldowal sie,.bez tych dokumentow bardzo cezko o prace, na nielegalu zcesto robili go w konia z kasą. ale teraz moze zlapie fuche albo na budowie albo jako grabarz:D tam jest ponoc niezla kasa. no i idzie wiosna, cos sie ruszy, bedzie pieknie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sybilka
facet powinien byc facetem,glowa rodziny,dawac swojej kobicie wsparcie Gon go wiec do roboty,tak nie moze byc i kropka Pozatym powodzenia zycze I obys na razie pozostala przy jednym dziecku..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od poniedzialku idzie kopac groby. chcialabym miec jeszcze synka...ale z moja jedna jedyna nerka to raczej juz nie przejdzie...ta moja ciaza i tak cudem zakonczyla sie szczesliwie, nie dawali nam szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sybilka
no tak,to nie ma co ryzykowac:( fajnie ze macie chociaz core I do tego zdrowa Dbaj o swoje zdrowie i o mala A mąz jak pojdzie do pracy zobaczysz jaka to bedzie ulga Odetchniesz i moze nawet odlozysz jakis grosik skoro jestes taka gospodarna:) Napewno bedzie juz tylko lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sybilka
a te bogate i leniwe kobitki moga sie tylko od ciebie uczyc gospodarnosci A nie przepuszczac kase przez palce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sybilka
dzieki i wzajemnie wszystkiego naj naj No i duuuuuzo zdrowka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wypisuje głupoty
ale was ta frdris robi w konia, dorwała się tu jakaś małolata i wypisuje głupoty a wy jej wierzycie, i jeszcze ma z tych paru groszy zamiar skończyć studia, ja nie mogę jaka to młodzież zaradna,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamamtak
Moi rodzice ledwo wiązali koniec z końcem, mają 4 dzieciaków. Nie miałam dodatkowych zajęć ani najdroższych hitów zabawkowych. Od 2 roku studiów utrzymywałam się sama, własciwie to z pomocą mojego chłopaka (obecnie męża). Z nim też pierwszy raz wyjechałam na wczasy za granicę. Jego rodzice zapewnili 3 swoich dzieci wszystko czego te chciały - od zabawek po kursy. W tej chwili oboje mamy świetne życie, super prace i łącznie ponad 20 000 miesięcznych pensji, teraz to my w razie potrzeby pomagamy naszym rodzinom. Nie siedzimy w robocie całe dnie - wychodzimy w zasadzie kiedy chcemy lub potrzebujemy. Nie zastanawiam sie nad tym, czy stać mnie na dziecko, bardziej już czy kupić większe mieszkanie. Moja córeczka (5m-cy) ma i będzie miała wszystko, co uznamy za stosowne. Nie boję się o przyszłość - jeśli strracimy pracę tu, to poszukamy gdzie indziej. Ale nie o to chodzi - chcę zwrócić uwagę na to, że na nasze losy nie wpłynęło to, czy wychowaliśmy się we względnym dobrobycie czy w biedzie. Nawet przez moment swojego życia nie myślałam o tym, że jestem rzekomo bardziej nieszczęśliwa od dzieci, które wszystko miały. Albo że rodzice powinni mnie czy też mojego rodzeństwa nie "robić" jak ich nie stać. Dzieciństwo wspominam fantastycznie (no był jeden taki brak, który bardzo odczuwałam - zawsze chciałam mieć swój pokój. Kiedy na studiach zamieszkałam u rodizny i miałam swoje całe piętro, zrozumiałam tę głupotę ;-) ). Dopiero teraz mam żal do ojca, że całe życie był ciapą, bo powinien się zebrać i poszukać porządnej pracy, a nie łapać się fuch i fuszek tu i tam, dając się wyrolować nierzadko. Dopiero teraz przejrzał na oczy, ale już za późno, po 50 nie znajdzie nic sensownego, więc jeździ za granicę. I chodzi mi o jego samopoczucie, a nie o to co był lub nie był w stanie nam kupić. Freydis, Twój mąż powinien, ba - ma obowiązek, poszukać pracy, póki jest młody. Możliwości jest tak dużo, że aż trudno wyliczać. Znajomi skarżą się, że nie mogą znaleźć wózkowych. Pod Łodzią są chętni zatrudnić z dnia na dzień. A dla Ciebie też się na pewno znajdzie jak skończysz studia, i jestem pewna że będzie to super praca :-) Z perspektywy czasu, studia to jeden z najlepszych okresów na rozmnażanie, czasami żałuję że z tego nie skorzystałam. Tak generalnie - teraz tyle fabryk się otwiera, że mi osobiście na hasło "nic się nie da teraz znaleźc bo jest kryzys" nóż się w kieszeni otwiera ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dalyyyy
gdzie ty te fabryki widzisz, chyba nie w naszym kraju, a ile dają w tych fabrykach, najniższa krajową. Jeżeli tak dobrze z pracą to po co ojciec wyjeżdża za granicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiok
Do dalyyy: To znaczy lepiej nie robic nic niz pracowac w fabryce za nieduże pieniądze, tak? ;))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamamtak
dalyy - pracuję w jednej z takich fabryk. Nie na szeregowym stanowisku, ale po cos sie tę studia kończyło. Są w naszym kraju, właśnie w rejonie Łodzi. I jedna drugiej pracowników "podkrada", takie jest ssanie. Pewnie, można kiwnąć łapą, unieść się honorem i ambicją i żyć na czyimś garnuszku, ale można też spróbować ruszyć 4 litery i zatrudnić się za podstawową pensję (jak ktoś teraz jest na bezrobociu, to nie wierzę, że pogardzi nawet taką kasą, tym bardzij kiedy idzie za nią ubezpieczenie i pakiet socjalny). Jak ktoś się sprawdza, to dostaje regularne podwyżki. Ale lepiej posiedzieć na kanapie i poironizować, że to na pewno gdzie indziej. A co do ojca - juz powiedziałam, jest w wieku przedemerytalnym i nie ma tu znajomości ani doświadczenia, z którym by go w Polsce w takiej sytuacji zatrudniono. Ale my mówimy o młodych ludziach, którzy są w wieku rozpłodowym ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×