Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kalkulatorek

stać was na dziecko?

Polecane posty

Gość kalkulatorek
Witam:) topic rozrasta się w szybkim tempie, bardzo mnie to cieszy;) pozdrawiam wszystkie Panie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem co ma moje "pare groszy" do studiowania. chodze na studia dzienne i nie ponosze zadnych kosztów z tym zwiazanych, wrecz npzreciwnie, dostaje jeszcze stypendia.wiec bez nieuzasadnionej i nielogicznje zlosliwosci prosze:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dalyyyyy
dobrze, masz rację, trzeba ruszy dupcię a nie siedzieć, także mam znajome małżeństwo, przenoszą się z małym dzieckiem w twoje strony i co, maż zarabia najniższa krajowa, ona z dzieckiem, bo małe w domu,, wynajęcie stancji, no bo wątpię aby 150 km można by było dojeżdżać, sądzisz, że najniższa krajowa wystarczy, aby wynająć stancje i otrzymać 4 osobowa rodzinę, chyba nie. Także dla mnie to popierdolony jest rząd, bo pracujący maż winien mieć możliwość utrzymania 4 osobową rodzinę. Więcej taka rodzina otrzyma za darmo pomoc z mops czy mopr jak za pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seks to sama przyjemnośc
a kto b się nad tym zastanawiał, to w naszym kraju musiałoby 3/4 dzieci nie być, bo bieda aż piszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak mi sie wydaje
to nie w naszym kraju, przez to dużo osób wyjechało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w górę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość razem z mężem...
zarabiamy ok. 3300 zł, mamy 1 dziecko i niczego sobie nie odmawiamy ale obawiam się że przy 2 dzieci byłoby już kiepsko. Z jednej strony chciałabym drugie dziecko ale z drugiej obawiam się, że nie będzę w stanie zapewnić obojgu dzieciom wszystkiego co potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przynajmniej trzeźwo
myslisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opopa w górę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie , ja miałam to samo, od małego duzo działałam, bo nie miałam funduszy od rodziców za wiele. Wyjechałam z Polski mając 20 lat, najpierw do Paryża ,gdzie zarobiłam na studia w Polsce, potem do Brukseli, gdzie zarobiłam na wyjazd i kurs angielskiego w Anglii. Teraz se mieszkam w Anglii we włanym ślicznym mieszkanku, z mężem i z córeczką i staramy się już o drugie dziecko. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, same oceńcie, bo może my nie potrafimy się rządzić. Ja zarabiam 1080 zł, mąż różnie, czasem 2300 czasem 1700. Do tego co miesiąc dodatkowe 500 zł (wynajmujemy komuś maleńką 17 metrową kawalereczkę). Mamy dwoje dzieci w wieku 13 i 11 lat. Teraz opłaty: prąd 250 moje i męża komórki 90zł tv 37zł woda co drugi miesiąc 70-90 zł wywóz śmieci 30-40 zł PZU 40 zł rata za moje prawo jazdy 240 zł rata za pralkę (stara się popsuła po 14 latach) 100 zł rata za węgiel na zimę (tona kosztuje 500 zł, a my potrzebujemy 3 tony) 240 zł internet (jedyny luksus) 90 zł benzyna do małego citroenka (10 letniego), którym mąż dojeżdża do pracy 180 zł ( no i dwa razy w tygodniu po zakupy). Wszystko około 1200 zł. Zostaje nam około 2000-2300 zł. Oczywiście szkoła non-stop ciągnie na jakieś wycieczki, papier xero, mleczka smakowe, itd. Zdarzają się nieprzewidziane wydatki, bo zęby, bo lekarstwa. Nie muszę pisać ile to kosztuje.W a ucie trzeba czasem coś wymienić. Kiedy przychodzi 26-27 dzień miesiąca żyjemy dosłownie na oparach. Często musimy pożyczać od rodziców 100 czy 200 zł, albo brać zaliczki. A czytam, że ludzie jakoś żyją za mniej. Czy może ktoś mi rozsądnie wytłumaczyć czy to jest po prostu niewiele na czteroosobową rodzinę w małym prywatnym 60 metrowym domku, czy nie umiemy gospodarować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno umiecie gospodarować. Każdy Polak to umie. Po prostu w Polsce tak jest, że opłaty przerastają zarobki, trzeba winić za to rząd. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zona545435
zuliamenelia -- uwazam ze zyjesz ponad stan ( jak wiekszosc polakow zreszta) i dlatego wszystko przepuszczacie i prawdopodobnie nie macie zadnych oszczednosci . Nie oceniam Cie bo ja tez do niedawna tak zylam w sezonie letnim mielismy z mezem 4000 na miesiac( wiec hulaj dusza...) a w sezonie zimowym maz nie mial zlecen wiec bylo tylko 500 i wtedy jakos nie musialam jesc codziennie rarytasow obeszlo sie bez czekoladek pizzy i innych zbednych rzeczy , zylismy tylko za to minimum i dalo sie. Teraz odkladam na czarna godz pare zl mies i nie mam stresu ze kiedys braknie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pu pu
Podziwiam cię Freydis... Ja też zawsze żyłam z mężem skromnie. Zaliczyliśmy wpadkę jak byłam na pierwszym roku studiów. Mąż nie miał pracy, tylko rentę z tytułu złego stanu wzroku, ja też miałam rentę - rodzinną - dopóki się uczyłam, oprócz tego stypendium - razem ok. 1200 zł, ale to było ponad dziesięc lat temu - teraz to by było co najmniej 1600. Starczało nam na wszystkie podstawowe potrzeby, czynszu nie mieliśmy bo mieszkaliśmy w domu. Jedliśmy normalnie, codziennie coś słodkiego. Dziecko zawsze chodziło do przedszkola.NA wakacje co dwa, trzy lata, ale był jeszcze ogród. Nie kupowaliśmy dziecku drogich zabawek, ale miał rower, psa, kieszonkowe, opłacane wycieczki, kółko szachowe i basen przy szkole... Dziecko nie jest wcale drogie, tylko czasochłonne. Jak ktoś twierdzi, jak widziałam na początku topicu, że zarabia z mężem razem ponad 4000 i nie stac go , bo nie mają mieszkania, to współczuję rozumu... Wnioski są takie, że dzisiejszy świat jest pochłonięty konsumpcją... To czy kogoś stac na coś ma by miarą jego wartości? Z wypowiedzi na tym forum tak by wynikało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samo zycieeee
o jakie wy beznadziejne, tyle kasy i mało im jeszcze, u mnie mąż zarabia 1200 zł, ja nie pracuje, 5 dzieci, a od czego jest opieka społeczna. seks to sama przyjemność, a że są z tego dzieci, no to mamy podatników, oni na nas pracują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam. dziecko wymaga przede wszystkim milosci i czasu. stac to cie moze na samochod albo na wczasy. zadna matka nie powinna w tyc h kategoriach myslec o dzi3ecku, tak sadze. i pieniadze nie sa tu najwazniejsze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorzej jak sredniowiecze
no dobra, mam czas i mogę dać dużo miłości, tylko co, na śniadanie dziecku miłość, na obiad, miłość, na podwieczorek miłość, na kolację miłość, do ubrania wystarczy listek itd.Co za głupie pieprzenie, ze czasem i miłością można wychować dzieci. To właśnie te porąbane matki mające po kilkoro dzieci i nie mające z czego żyć tak twierdza, bo biedne pieprzą się na potęgę i nawet nie zabezpieczają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pupa77
Tylko że tu wszyscy popadają ze skrajności w skrajnośc. Dla jednych 4000 to za mało żeby miec dziecko, inni piszą, że w ogóle się nie przejmują, bo jest opieka społeczna. Gdzie są ci normalni ludzie? Ja nie sądzę, że trzeba miec dzieci, ale żal mi ludzi, którzy muszą się koniecznie dorobic tych wszystkich cudów, bo czas mija i niedługo obudzą się z ręką w nocniku... Dziecko się tak naprawdę staje drogie dopiero w okresie szkolnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gównoooooooooooooo23
z dziecmi jest jeszcze tak ze czasem poprostu wystarczy zrezygnowac z drogiej firmowej zabawki zastapic tansza a radosc i tak dziecko bedzie miało a niektórzy byle by na pokaz kupuja drogie chocby mieli pozyczyc bo co gienia z pod 5 powie masakra sa rozne miesiace ale wydaje mi sie ze poprostu nie ma sie co wybijac jak niektórzy maja w zwyczaju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6797650
To napiszcie, ile wydajecie na dzieci - tylko tak na serio, bez zawyżania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojodarusia
ja wydaje na same głupoty najlepsze zabawki najlepsze ciuchy, kocham dzieci i kocham to wydawanie kasy totalna głupota i co poradzic puki mam to wydaje a wole nie liczyc bo po co.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×