Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bagatelka

*Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

Polecane posty

Pracy jeszcze nie dostalam, wiec nie wiem czy fajnie. :o Ale ze smietana to wszystko prawda! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bagatelko - narobilas mi smaku tym przepisem :P slinka cieknie ... moze w weekend wyprobuje :) Wow Margot - ale bedzie z Ciebie szycha unijna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Kasiulena - chyba szyszeczka ;):P:D A jak ty sie czujesz przed rozmowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Kasiulena - nie wiem, o ktorej masz ta rozmowe, ale myslami jestem z Toba! I merde jak mowia Francuzi! :D Milego dnia, moi drodzy! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie caly czas trzymaja w niepewnosci. :( Mam nadzieje, ze jutro sie odezwa i nie bede musiala siedziec jak na szpilkach przez caly weekend! :) Kasiulena - czekamy na relacje! :) :) Bagatelka - a co tam ciekawego u Ciebie? Ja dzisiaj zainspirowana nasza rozmowa o tlustej smietanie zrobilam sobie przegrzebki w sosie smietankowym! Proste danie a jakie smaczne! :) Moze w weekend zrobie steki z polendwicy na toscie wg Twojego przepisu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margot - ja sobie dzis zrobilam wolne i siedze w domku, i sie bawie w dom, bo wlasnie pare dni temu zakupilam taka fajna szafke i sobie wzdledem niej przegospodrowuje czesc sypialni :) Zadzwonilam rano do pracy, ze mnie brzuch boli :P Co do przegrzebkow, to jakis czas temu byl topik na 'gotowaniu...', gdzie babka opowiadala, jak jezdzi czasem w jakies tajemnicze regiony Ameryki srodkowej z grupa badaczy i czasem z tubylcami jedza jakies tajemnicze tubylcze potrawy, jak naprzyklad swiezo zlowione przegrzebki upieczone na ognisku na plazy, plonace od tequilli, jedzone z prowizorycznych misek zrobionych z lisci bananowca ... popijac tequilla lub moze jakims tybylczym bimbrem ;) Co do owych, to ja ostanio jakos nie mam weny, bo te co kupuje wydaja mi sie zawsze za slodkie ... moze to kwestia regionu skad pochodza ... A tu ode mnie (a wlasciwie od panstwa z SBD ;) ) Cytrynowa zupa z przegrzebkami 4 szkl. wywaru drobiowego lub wg. uznania 1/4 szkl. sokou z cytryny 4 szczypiorki 1/2 lyzeczki soli 30 dag. srednio-duzych przegrzebkow pokrojonych na 3 ciensze 'medaliony' 1/3 szkl. posiekanego koperku Zagotowac wywar, dodac dodac szczypiorek, sok, nastepnie przegrzebki, sol, gotowac do minuty, wylaczyc, dodac koperek. Voila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello witam ludziki ... jestem juz po rozmowie - zestresowalam sie i to zupelnie niepotrzebnie. Cala rozmowa nie trwala dlugo i nie byla wyczerpujaca. Mysle ze pytania z grubej rury zachwuja na drugi etap :D Generalnie pytala mnie o moje CV, edukacje i doswiadczenie zawodowe no i wize. Chciala zebym jej opowiedziala o sobie i o tym jak sobie wyobrazam swoja prace w ich firmie. Troszke musialam improwizowac poniewaz nie mialam opisu stanowiska, ale jakos poszlo. Dzisiaj w porze lunchu wydrukowalam sobie w pracy charakterystyki ich dzialow, a takze opis ofert pracy dla doswiadczonych pracownikow, popodkreslalam "slowa klucze" i podczas rozmowy staralam sie ich jak najwiecej uzywac. Wykombinowalam ze kobiecina z HR duzo wiecej ode mnie na ten temat wiedziec nie bedzie wiec jak troche pouzywam tych "slow kluczy" to byc moze jej to zaiponuje a juz napewno zanotuje w dokumentach :) Powiedziala ze na poczatku nie byla przekonana ze mam wystaczajace doswiadczenie by tam pracowac (i wydaje mi sie ze tym stwierdzeniem chciala mnie wyprowadzic z rownowagi i zobaczyc jak sie zachowam) ale ze teraz ja przekonalam i ze moje CV przekaze dalej do rekrutatora, ktory bedzie mial ze mna kolejny etap. Oj dobrze ze jej sie nie dalam :) Pozyjemy zobaczymy :) Margot - jutro bedziesz wiedziala? Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa i jeszcze chcialam dodac ze zastosowalam troszke taktyki i milej pani podziekowalam za mila rozmowe, za udzielenie mi cennych rad i za bycie neizmiernie pomocna - chyba ujelam ja za serce ;) :D Anyway Bagatelko kanciaro mala - ladnie to tak? :D Jaka to szafka? :) Zupa brzmi smacznie - ale to koniecznie musza byc podgrzybki czy tez kazde inne? U mnie teraz zamiast kupowania i upiekszania mieszkania wielkie pakowanie - mam juz tego po dziurki w nosie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiulena - no to bomba :D Teraz juz wiesz ogolnie kto oni zacz, oni wiedza kto Ty, wszystko idzie w dobrym kierunku :classic_cool: W tej zupie to maja byc te nieszczesne przegrzebki czyli scallops, jedna ze smieszniejszych polskich nazw w slowniku, moim zdaniem ... wyglada calkiem jak podgrzybki ;) Mysle, ze tak samo moznaby wrzucic krewetki, albo male, cienkie kawalki ryby. ta zupa jest niesamowicie delikatna i sama w sobie nie do najedzienia, mozna wpuscic doc troche ugotowanego ryzu, mysle ze tez smacznie by pasowaly wrzucone podsmazone pieczarki z szalotka lub cebulka, ale to juz wiecej zachodu ;) A szafka to taka co ma na dole dwoje drzwi, na gorze dwie szuflady i jest w kolorze najciemniejszej czekolady prawie czarnej, charakter ma taki lekki, troche orientalny, troche ludowy ... potrzeban mi byla dokladnie taka szafka w celu przechowywania dobytku, a jednoczesnie wyglada dekoracyjnie. A poza tym jest lekka i od razu zlozona ze sklepu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ba :D Ach bagatelko haha :D ale ze mnie gapa :) Do glowy mi nie przyszlo ze to skallops :) :D - moze i tak wyprobuje w weekend :D Pozdrawiam K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny i chlopaku! :) :) Kasiulena - ciesze sie bardzo, ze rozmowa poszla Ci jak bulka z maslem! :D Jak na moje, to teraz wszyskie wydzialy beda bily sie o Ciebie! :D:classic_cool: Te przegrzebki to tez dla mnie jakas wydziwiona nazwa (po francusku nazywaja sie pieknie noix de St. Jacques ;) ). :) Bagatelka - ale te przepis brzmi przepysznie! I ten koperek do tego! Mam slinotok... chyba nie do zatamowiania! :d:D Jutro wybieram sie na zakupy miesno-rybne, wiec zaopatrze sie i w poledwice i w rybki i przegrzebki... i moze jakies inne morskie zwierzatka qui sait! ;):D A do mnie nadal nie zadzwonili... Przechodze tortury i karusze! :o Mam nadzieje,ze dzisiaj po poludniu w koncu dadza mi znac co i jak! Grrr... Trzymajcie sie! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margot - pieknie sie nazywaja :D Wogole francuski to taki ladny jezyk :) wszystko brzmi pieknie :) a masz moze jakis market ze swieza zywnoscia w okolicy ? Taki gdzie mozna kupic produkty od rolnikow albo rybakow? Tak sobie ciebie wyobrazam, spacerujaca wsrod stanowisk kupieckich i wybierajaca pysznosci :) A ta praca to sie nie przejmuj - wierze ze bedzie dobrze :) Bojesli Ciebie mieli by nie zatrudnic to kogo? C'mon! jestes najlepsza! Pozdrawiam K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie inna organizacja zaprosila mnie na rozmowe w sprawie pracy. Mam im tylko praktycznie na wczoraj przerobic list motywacyjny, bo otwieraja drugiej stanowisko, do ktorego moj profil bardziej pasuje. Jak z tamta praca nic nie wypali, to zawsze bede miala plan B. Chociaz nie wiem czy uda mi sie cos fajnego stworzyc, bo od tego czekania... zaczynam powaznie fiksowac. :P:o :) Kasiulena - francuski jest piekny, tylko do nauczenia trudny, zwlaszcza w pismie! Nawet po tylu latach tutaj spedzonych zdarza mi sie nieraz zastanowiac czy cos sie pisze tak czy siak. :o Coz, taki jego urok! :D A jesli chodzi o zakupy swiezej zywnosci, to nie mam z tym zadnego problemu... Kupuje ja albo na rynku, albo w takim kooperatywie rolniczym albo bezposrednio od samych rolnikow. :) Rybek nie kupuje od rybkow, bo do morza jednak kawalek, ale mamy tutaj taki fajny sklep rybny... wiec nie jest zle. ;) Dobra, lece zrobic sobie kawe i zabieram sie za tworzenie tego listu motywacyjnego! Do pozniej 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margot - strasznie mi przykro.. wiec trzymam kciuki za plan B. Czyli przegrzebki to sa muszle Swietego Jakuba? no to prawie jestem w domu.. W Bretanii jedlismy te stworzenia czy cos zrobionego z nich, za kilka dni pani, ktora nas goscila robila jakies zapiekane jedzonko w tych muszelkach, pyszne bylo, dostalismy te muszelki do domu i zona robila w nich cos w nieco spolszczonej wersji - tak samo zapiekane.. Wiecej szczegolow nie podam, wiem tylko, ze tez bylo pysznie i wykwintnie.. Kasiulena - pierwsze koty za ploty.. trzymam kciuki za nastepne rozmowy i przeprowadzke.. Bagatelka - nowe mebelki? fajna zabawa.. robisz fotki? Zimno u mnie, piec CO jeszcze nie podlaczony a pogoda okropna. Wszystkie prace ida tak jak zaplanowane, wiec zrobilem sobie wolne popoludnie, zaraz ide pod prysznic i do cieplego lozka, tv, itp.. :D Moze jeszcze sloneczko wroci? Pozdrawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki kochani za wsparcie! Naprawde ciesze sie, ze Was mam! 👄 Zalezalo mi bardzo na tej pracy, bo dla mnie bylaby ona po prostu idealna. Ale coz... c'est la vie! :(:( Dyrektor powiedzial mi, ze bylam troche zbyt zestresowana i mniej przekonujaca niz przy pierwszej rozmowie. Mysle, ze jakby to zalezalo tylko od niego, to on by wzial mnie... Mam jakies niejasne przeczucie, ze tam zapadla po prostu decyzja polityczna. :o W sumie dlugo gadalismy (stad tez mam takie a nie inne przeczucia wlasnie)... On chce w ogole mi jakis list polecajacy wystawic! Pierwszy raz sie z czyms takim spotkalam, zeby ktos komus po niezbyt udanej rozmowie o prace chcial wystawiac pozytywne referencje... ale bardzo to mile, nie powiem! Poza tym przy okazji tej rozmowy z dyrektorem napomknelam mu, ze tego samego dnia mialam miec inna rozmowe, ale tamci nie zgodzili sie na przelozenie terminu... I wiecie co?? On zadzwonil do nich, bo zna glowna szefowa!!! Podobno przesluchali trzech kandydatow, z czego wybrali jedna osoba, ale podobno jest jakis problem z jej dyzpozycyjnoscia... wiec jest szansa, ze znowu sie do mnie odezwa a on bedzie lobbowal za tym, zeby mnie na ta rozmowe zaprosili! Poza tym nasluchalam sie duzej ilosci komplementow... To wszystko jest super mile i fajne, ale jak pracy nie mam, tak nie mam! :( No i ze nieszczescia chodza parami, to dzisiaj od pol dnia probowalam sie dodzwonic do mojego Francuzika do pracy... wyslalam do niego kilka maili... i cisza a przeciez wiedzial, ze bede sie do niego odzywac! Okazalo sie, ze mial wypadek... i musieli go zawiezc do szpitala! Jak to uslyszalam, to sie zrobilam biala jak kreda! Na szczescie przeswietlenie nie wykazalo zlamania, ale nadal jeszcze mi biedaka trzymaja na jakis badaniach! :(:(:( :) kokus - trzymaj kciuki, trzymaj! :) A przegrzebki to sa wlasnie muszle sw. Jakuba! W Bretanii przyrzadzaja je najlepiej na swiecie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margot - pracy nie masz jeszcze, ale juz cos sie dzieje :) Zaczynasz byc rozpoznawalna :classic_cool: Za to z wypadkiem S to niemile wiesci ... miejmy nadzieje, ze to byla tylko powierzchowna stluczka i nic zlego nie znajda ... Trzymaj sie dzielnie kochana 👄 kokus - fotek nie robilam, bo chyba nie mam nawet baterii w paparacie ... bede musiala sie w rozejzec, bo ostatnio zaniedbalam sie mocno z fotkami. Zrobilam sobie takie mebelkowe ustawienie, ze tylko brakuje jakiegos drzewka typu bonwai albo mini bambusika, albo figurynki wesolego Buddy :) tak mi orientalnie wyszlo ... W ogole wczoraj mialam akcje typu zawody na przodownika pracy :D Dawno nie mialam takiej werwy do sprzatania ... A co sie przytym naklelam 😡 jesli chodzi o poziome zaluzje do okien ... co za menda wymyslila to ustrojstwo? Jakie to niepraktyczne, myc po jednej listewce, nawet w wannie prysznicem jest to okropne zadanie. Bede sie musiala zastanowic jak zamontowac jakies normalne firanki, bo z tym badziewiem (juz byly w oknach jak sie wprowadzilismy) nie mam zamiaru sie drugi raz meczyc. W ten weekend jedziemy na plaze, moze juz ostatni raz w tym roku ... A w ramach akcji intelektualnej, zeby nie bylo ze przeobrazilam sie w praczko-sprzataczko-kucharke, nosze sie z zamiarem wyslania kilku tlumaczen polskiej poezji do tybylczego wydawnictwa typu 'sztuka przedmiescia - tworczosc tubylcow' :P Jest to publikacja wychodzaca przy uniwerku, glownie studenci sie tam produkuja, ale wydawcy bardzo chca, zeby szerzej reprezentowane regionalne srodowisko sie udzielalo. Zastanawialam sie, czy to dobry pomysl, z tumaczeniami, w kwestii legalnej, ale poniewaz jest do zupelnie niedochodowe pismo, powinno byc ok... Ale jeszcze do konca sie nie zdecydowalam. Material mam gotowy z czasow pisania magisterki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) bagatelka - dzieki kochana 👄 Jesli chodzi o te publikacje, to ja bym sie zdecydowala na Twoim miejscu... nawet jesli jest to niedochodowe przedsiewziecie, to sie jednak napracowalas i szkoda, zeby takie rzeczy lezaly u Ciebie i zarastaly kurzem... Moze uda sie tubylcza ludnosc zainteresowac polska poezja i kto wie, moze sie ktos kiedys do Ciebie odezwie i zaproponuje jakies bardziej dochodowe przedsiewziecie.. tego nigdy nie mozna wykluczyc. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margot - tak, mi w tym wzgledzie o dochod nie chodzi, tylko sie zastanawiam, czy nie ma w tym nic zdroznego, no bo nie mam jak sie spytac autorow, czy sie zgadzaja, zeby jakas dzioucha z hameryki zapodala do druku ich wiersze w swoim, moze nieadekwatnym ich zdaniem, tluamczeniu.... Bo na pewno nie chcialoby mi sie z nikim kontaktowac i pytac o pozwolenie... ale poniewaz z tego nikt nie ma pieniedzy, bo oni ten magazynek rozdaja ludziom za darmo, nie powinno byc chyba zadnych hocek klocek na punkcie prawnym ... Tygrysisko, moj nadworny wierszokleta, zacheca mnie, a sam juz wyslal im swoje wlasne popisy poetyckie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oh Margot tak mi przykro z powodu twojego S - mam nadzieje ze sie szybciuchno wykaraska 🌼 No i ta praca, ale byc moze cos lepszego czycha za rogiem :) Bede trzymala kciuki!!! Tylko sie nie poddawaj! :) Kokus - slyszalam ze zapowiadaja w Polsce w ten weeeknd przymrozki wiec sie chlopie organizuj i podlaczaj CO :D Chyba nie chce zamienic sie w sopel lodu :) Bagateko - fajny pomysl i czyms sie zajmiesz, rozruszasz szare komorki - Podziwiam cie poniewaz nie jest to zadanie latwe :) Ale skoro Tygrys zacheca i wspiera w przedsiemwzieciu to nie masz nic do stracenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiulena - przedsiewziecie nie jest takie straszne, bo to beda raptem 2-3 wiersze, ktore kiedys tam za krola Swieczka tlumaczylam na studiach ... teraz tylko im zadam szlifu ;) Tylko czasem sie zastanawiam po co to komu wlasciwie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przymrozki? brrr... mam w ogrodku posadzona do gruntu roze chinska czy inaczej ketmie, ktora o dziwo prztrwala powodz stojac przy scianie domu.. po zejsciu wody, juz mialem ja wyrzucic, ale zobaczylem jakies zielone paczki i dalem jej szanse - przesadzilem do gruntu.. i zyje i jeszcze kwitnie pieknie.. ale teraz to juz najwyzsza pora, zeby ja zabrac z powrotem do jakiejs duzej donicy czy misy i do domu.. Za 15 minut progoza w TVP1 to sprawdze.. Margot - bardzo przykra sprawa z Twoim mezem, mam nadzieje, ze czuje sie dobrze i zaraz go wypuszcza.. a co dokladnie sie stalo? wypadek samochodowy? Co do Twojej pracy to ona juz na Ciebie czeka.. jeszcze troche cierpliwosci.. Centralne ogrzewanie bede mial dopiero w poniedzialek.. Dzisiaj mialem fachowcow od lazienki - zrobili wylewke betonowa na ogrzewaniu podlogowym w lazience na pietrze.. Ta lazienka nie byla skonczona od pietnastu lat i trzeba bylo powodzi, zeby ja uruchomic. A to przez to, ze na dole mam prysznic, WC i umywalke i nie chce sie tego pozbywac dopoki nie mam drugiej lazienki.. Bagatelka - ciekaw jestem reakcji tybylcow na polska poezje.. trzymam kciuki.. :D Brykam, bo zaraz prognoza pogody..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margot - duzo zdrowka dla Twojego meza. Mam nadzieje ze czuje sie juz lepiej 🌻 Bagatelko - anoz odkryja Polske :D i nasza kulture ... i to dzieki Tobie :D Nikomu nie zaszkodzi! Kokus - ano widzisz to sa jakies pozytywy tej powodzi ;) Lazienka bedzie zrobiona :)Pewnie twoja zona nie mogla sie Ciebie doprosic o nia i trzeba bylo powodzi zeby ja zrobic :D Zachecona bagatelkowymi i Margotowymi przechwalaniami na temat gotowania ;) :D debiutowalam kulinarnie po raz pierwszy przyrzadzajac jagniecinie. Zrobilam ja w sosie z poro i rozmarynu - i wiecie co? udalo sie! Zawsze obawialam sie ze mieso bedzie mialo silny zapach i ze trzeba by je dlugo smarzyc badz gotowac by sie go pozbyc ale okazalo sie ze dobre danie mozna przyrzadzic w mniej niez 10minut :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kochani! Dziekuje Wam za troske! 👄 S. ma sie juz dobrze (poza tym, ze jest troche marudy... ale to jest raczej oznaka tego, ze zdrowieje ;):D). Wypadek wydarzyl sie w pracy. Dosyc zle to wygladalo, wiec go natychmiast wzieto do szpitala. Szczescie w nieszczesciu opatrznosc chyba nad nim czuwala i skonczylo sie stosunkowo malym uszczerbkiem na zdrowiu. W sumie najbardziej ucierpiala lewa reka, ale w przeciagu kilku tygodni wszystko powinno wrocic do normy! Ufff... :) Bagatelka - wydaje mi sie, ze nie ma nic zdroznego w takim nieoficjalnym tlumaczeniu. Przeciez nie robisz tego z checi zysku. Jesli masz obawy, to moze warto zawrzec dopisek, ze tlumaczenie nie zostalo autoryzowane przez autora. :) :) kokus - praca widze u Ciebie wre i remont posuwa sie do przodu! :) A jak sie miewa kokus junior? Czym on sie teraz zajmuje? :) :) Kasiulena - dla chcacego nic trudnego! :D Ciesze sie, ze danie wyszlo smaczne! :classic_cool: Moje francuskie okolice slyna wlasnie z potraw na bazie jagnieciny... Niestety mam opory przed ich jedzeniem... Powod wydawac sie moze glupi, ale wynika on z tego, ze moj sasiad choduje takie sliczne owieczki, w ktorych jestem na amen zakochana ❤️ i po prostu nie moglabym zjesc przyjaciela! Chyba rozumiesz o co mi chodzi! ;) Wiem stara a goopia! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha Margot ubawilas mnie :D Ciesze sie ze S nie ucierpial :) Trzymam kciuki za jego rychly powrot do zdrowia :) Musze powiedziec, ze o niewinnych owieczkach nie pomyslalam smazac filety jagniecie :D Gdybym za kazdym razem myslala o zwierzakach, gdy jem mieso mysle, ze zostalabym wegetarianka - tak dla swietego spokoju :) Wiec owieczki owieczkami, gdy pasa sie na lakach a mieso to tylko produkt, ktory kupuje w sklepie (jak kazdy inny :D ) Niemniej jednak rozumiem twoj sentyment :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiulena - wiem o czym mowisz ... z ta jagniecina. Ja tez jakos nie mam w nawyku jej przyrzadzania. A chcialabym, bo (jak na mieso) jest bardzo zdrowa, ponoc tluszcz jagniecy ma w sobie jakies zbawienne wlasciwosci na pluca (w moim domostwie mieszka poltora palacza :P ), ale nie potrafie sie z tym miesem obchodzic tak swobodnie, jak z kazdym innym. Np. czasem wlasnie jest taki troche dziwny zapach/posmak, ale czasem w ogole nie. Ten porowo-rozmarynowy obsztalunek sama wymyslilas, czy korzystalas z przepisu? Rozmaryn to klasyk do owcy, ale tez i mieta ... z tym, ze jak dla mnie mieta odpada, bo moim zdaniem jeszcze zdwaja ten ew. dziwny zapach/posmak ... Margot - siwetnie, ze S wraca do formy :classic_cool: Poddalas mi idealna mysl, wielkie dzieki, zeby po prostu dodac dopisek, ze tlumaczenie nie jest autoryzowane - to powinno rozwiac wszelkie watpliwosci... jakby co. Taka prosta rzecz, z bym nie wpadla ... :) kokus - ogrzewanie podlogowe - marzenie mojego zycia! Super, ze macie okazje sobie ta przyjemnosc zainstalowac :) Milej niedzieli i daobrych mysli, przyjaciele :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Kasiulena - ja wiem, ze to jest durne! ;):P:D Wegetarianka przeciez nie jestem, jadam miesa rozniaste regularnie i bynajmniej nie mysle o tym, czym ono bylo wczesniej! Jagniecina tez wczesniej nie gardzialam... no, a teraz na punkcie owieczek mi odbilo totalnie i absolutnie... :D :) Bagatelka - ciesze sie, ze podrzucilam Ci ta mysl! :classic_cool: Bo naprawde bylaby szkoda, zeby nikt Twojej pracy nie zobaczyl! :) Milej niedzieli 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bagatelka - dzisiaj to ja marze o jakimkolwiek ogrzewaniu.. Spalem w bluzie polarowej na pizamie i w skarpetkach.. Na szczescie teraz sloneczko swieci, to moze sie polepszy.. Ogrzewanie podlogowe bedzie tylko w lazienkach, w werandzie gdzie beda plytki na posadzce to zalozymy wieksze grzejniki i przeniesiemy je na sciane pod okna. Margot - Pozdrow S. ode mnie (chyba nie bedzie zazdrosny.. :D).. kokus-junior mieszka w miescie, wynajmuja z kolegami cale mieszkanie, pracuje ciagle w firmie internetowej, ktora ma klientow w wiekszosci w Anglii i Niemczech.. A co robi? jakby ktos wymyslil zmienic wyglad forum to moglby to zrobic.. Albo taka strona o ksiazkach http://www.yesbook.pl/ - tam tez ma swoj udzial w wygladzie i funkcjach. Kasiulena - sprawa uruchomienia tej drugiej lazienki rozbijala sie zwykle o koniecznosc noszenia zaprawy i betonu przez caly srodek domu.. i ew. zwiazane z tym zniszczenia.. a teraz i tak juz polowa domu zrujnowana, gorny odcinek schodow tez do wymiany, korytarzyk na pietrze zabezpieczylem.. a kurze po wierceniach i kuciu scian przez hydraulikow sa wszedzie. Np. tam, gdzie wymieniamy grzejniki to doprowadzenie wody bedzie teraz ze sciany a nie z podlogi, latwiej bedzie sprzatnac podloge.. hejka.. milej niedzieli.. i zapraszam na http://www.yesbook.pl/ - moze znajdziecie cos dla siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×