Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bagatelka

*Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

Polecane posty

:) Bagatelka - no ja tez wlasnie nie cierpie pisac takich rzeczy. :o W ogole nie lubie pisac; wole siedziec w excelu lub na telefonie ;) Ale teraz nie ma ze boli... nie chcem, ale muszem ;) Co do knajpek na wynos, to ja tez mamy do nich slabosc. Jest tutaj taka jedna; wlasciciele sa z Kambodzy i przygotowuja cuda! Od tego pisania i czytania o jedzieniu chyba znowu zrobilam glodna! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mi smaka robicie, dziewczyny, ze az mi slinka cieknie po brodzie :D a ja dzisiaj mam moja ulubiona zupe ogorkowa.. i nalesniki z twarozkiem na slodko pomazanym konfiturami morelowymi.. rewelacyjny kontrast smakow - mam na mysli nalesniki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypadkiem znalazlem sympatyczne zdjecia wiewiorki i dzieciola podczas korzystania z karmnika.. Podpisane ze to Minnesota, pewnie autorka wyskoczyla do rodziny - tak mysle, bo inne jej albumy sa z Polski..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo thanksgiving na tapecie... ja od naszego pierwszego wspolnego cwana sie zrobilam i zapowiedzialam ze to nie moje swieto i garow nie tykam:-)zolnierz poci sie w kuchni caly czwartek, indyczka robi rewelacyjnego mniam mniam....a jedzenie mamy takie tradycyjne...z pudelek:-) jedyne co ja robie to mash potatoes, wyobrazcie sobie ze zolnierz nie potrafi ich zrobic, a jak zrobi to jakis dziwny smak maja...:-/ a propos- mama zachwalala ze u znajomej probowala mash potatoes z majonezem, zamiast masla i mleka tylko majonez....az sprobuje brzmi ciekawie... w tym roku tesciowa przyjezdza, juz we wtorek brrr na szczescie tylko na tydzien...wreszcie poznamy sie osobiscie. troche stracha mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malutka- podobnoc azjaci nie sa najlepszymi pracodawcami...slyszalam wiele skarg od ludzi, malo placa i niechetnie, sa nieprzyjemni w obyciu itp ale to tylko ploty...wiec nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo, masz-potatoes, mon amour :D :D Moje 2 ulubione wersje to: Ze szczypiorkiem: potluc zieniaki, dosolic w miare potrzeby, popieprzyc, dodac maslo, kwasna smietane i szczypiorek :) Z czosnkiem: potluc ziemniaki, dosolic w miare potrzeby, popieprzyc, posypac troche galka muszkatolowa, dodac rozgnieciony czosnek, maslo, slodka smietane i pietruszke lub tymianek :) No i ziemniaczki gotuje w skorkach (jesli sa cienkie), a potem, jak dla swinek, gniote je razem ze skorkami :) Z uwagi na ciezka i tuczaca nature ziemniaczkow staram sie ich nie jadac czesciej niz raz w tygodniu, staram sie ... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malutka - jesli nie podejdziesz do nich jak do jeza, jesli bedziesz mila i posluszna, to i oni powinni byc mili. Nie szukaj odpowiedzi w stylu u Azjatow jest dobrze lub zle pracowac, bo to zalezy od pojedynczyk jednostek. Na pewno sa i fajni i beznadziejni. Jezyk moze tez byc bariera w porozumieniu, a z tego moga wynikac niedomowienia, konflikty, frustracje. Ale skoro juz tam i tak idziesz, tonastaw sie pozytywnie i z usmiechem, pracuj jak najlepiej potrafisz i powinno byc dobrze :) Natomiast z tego co sie czyta o Polakach pracujacych zagranica, to niestety wychodzi na swiatlo dzienne ich rasizm, malomiasteczkowosc, megalomania ... no i inne rozne przywary narodowe, z przekonaniem "moje najlepsze". Z takim nastawieniem ida pracowac wsrod Azjatow, Hindusow, Murzynow i innych egzotycnych ludzi, ktorych doslownie lub w domysle ponizaja, wysmiewaja ... Czyta sie tego krocie, chocby nawet na kafeterii, strach sie bac jaka "kultura" rozsczycaja Polske w swiecie rodacy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Thanksgiving w mojej pracy niestety wypadl srednio :o Z ubieglego roku pamietam duzo lepsze jedzenie... Indyk byl owszem pyszny, smazony nie pieczony, ale pychotka, wilgotny i sloniutki ;) Byl tez gar zielonej fasolki z kawalkami jakiesc wedzonki z koscia, moze golonka, to bylo smaczne :) Poza tym bylo wiele dan na slodko, tony cukru, wsciec sie mozna, nawet salatka z brukulow byla cukrowa :P Pelno jakis zaslodzonych potraw z dyni/slodkich ziemniakow. Az szkoda, bo oba te warzywa sa super zdrowe, moznaby z nich zrobic cos dobrego, a tu taki slodki szmelc... Byly tez wodniste i bez smaku mash-potatoes ;) Ale sos (niechybnie ze sklepu) nadal im ogolnego posmaku sosu typu gravy :D Bylo pare w miare znosnych deserow. Ale ogolnie obciach, salatka ziemniaczana i miekkie buly z Walmartu... I inne jakies gotowce. Dali ciala, bo z reguly imprezy zywnosciowe w mojej pracy sa naprawde imponujace :o No, tzn. jak na Staniki, zeby nikt mi tu nie zaczal zazdrowscic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I po tym niby wystawnym przyjeciu (a, jeszcze byly twarde i suche jak wior smazone kurczaki :D ) czytam o delikatnym, wywazonym, obiadku Kokusia, niby skromne jedzonko, ogorkowa i nalesniki, ale az mi sie plakac chce z tesknoty za jedzenim robionym przez ludzi, dla ktorych liczy sie dobry smak i dobra jakosc (swieze, naturalne produkty), ech. Smacznego Kokusiu :) podzielisz sie wirtualnie z wygnancami na obczyznie:) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytajac Was kiszki mi marsza graja :) Kokus ogorkowa i nalesniki - mniam :P ... nie moge sie doczekac wizyty w Pl... jeszcze 4 tyg :D A tymczasem mamy weekend... Wyskoczylam po pracy na zakupy i mam nowa kiecke na Wigilie :) ... W tym roku Wigilia u rodziny meza, wiec wypadaloby zrobic wrazenie :) ... oj juz nie moge sie doczekac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojejejejejjjjjj a ja wlasnie Thanksgiving UWIELBIAM!!!!! Mam swoje wlasne wyprobowane standardowe potrawy ktore sa tak dobre ze rodzina mojego lubego (on od 4 lat u siebie gosci cala rodzine od 90 letniej babci po wujkow i ciotki) teraz kategorycznie wymaga zeby sie pojawily na stole... hehe... Moje specjaly to green bean casserore i sweet potato casserole. Mniamusne!!!! Indorka teraz juz nie mam okazji robic. Dawniej robilam jedynie roast turkey breast w pysznych ziolach dla mnie i mojego ex. Teraz CJ piecze calego indora bo tyle ludzi zawsze jest na obiedzie swiatecznym. I tak uwazam ze moj indor byl lepszy... Przepis Rachel Ray. Indor w Thx giving musi byc! aha, kokusia tez serdecznie pozdrawiam i 102 tez. calkiem przypadkiem mi wczesniej tak wyszlo wybiorczo... hehe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
squirley- poczulam sie pozdrowiona:-);-) malutka- to bylo dawno temu i rozmowa byla bardzo luzna, ktos z europy zaczal pracowac dla mnie i tak ogolnie rozmawialismy o znajomych znajomych...wiecej szczegolow nie pamietam, przepraszam.... w srode idziemy na lunch do zolnierza, mam przygotowac salatke owocowa dla 200 ludzi....jakis sprawdzony przepis? bo jak nic sie nie trafi to kupie zgrzewke puszek owocow i zgrzewke bitej smietany i tyle bedzie...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mja chciala jechac do Malla, wydaje swoje pieniazki na karuzele i cukierki:-) dlatego mnie nie byl az do tej pory....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
squirley> rzucilabys przepisem a nie sie chwalisz, ze dobre wszystko;=P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie Squirley, rzuc jakims przepisem! :D :) bagatelka - swietne sa te Twoje przepisy na ziemniaki! :) Ja lubie jeszcze w wersji z kminkiem i prazona cebulka. Mniam. :) Milej soboty 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przepis
A ja jeszcze polecam mashed potatoes z chrzanem (plus oczywiscie mleko). Pycha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny!!! jestescie wspaniale, naczytalam sie o indorach , kartoflach i juz mam ochote zawalczyc.....w kuchni... ale poczekam oczywiscie do bozego narodzenia...wtedy robie indyka nadziewanego...watrobka,,,,i rodzynkami. a...nalesniki z dzemem morelowym....i twarozkiem... chyba zrobie jutro... poki co...gotujemy bigos, juz pachnie..ide zobaczyc, czy mozna juz sprobowac.... zycze milej niedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej.. pewnie ze sie podziele, tym bardziej ze jeszcze na dzisiaj zostalo.. znaczy tylko zupa, bo nalesniki poszly.. zamiast nalesnikow zona zrobila "kopytka" z cebulka.. rewela... :D ale jak czytam o wybornym miesiwie z indyka to mi slinka cieknie.. cos moja zona unika ostatnio miesa, bo wymaga wiecej pracy chyba.. Squirley - dziekuje za pozdrowienia, chociaz wcale nie czulem sie pominiety.. moze mi cos umknelo.. Nie posiedze dzisiaj przy kompie, jutro pracuje.. brr Pozdrowionka dla wszystkich..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok tu jest przepis na nadzienie ziolowe, ktore sie wciska pod skore indorka. Wyprobowane przeze mnie wiele razy i moge osobiscie zareczyc za efekt. Herb Roasted Turkey Breast with Pan Gravy Recipe courtesy Rachael Ray Ingredients 1 small (golf-ball sized) onion, peeled and coarsely chopped 1 lemon, scrubbed clean 12 fresh sage leaves Large handful fresh flat-leaf parsley (about 1/2 cup, from 12 stems) 3 tablespoons extra-virgin olive oil, plus more for oiling pan 1 teaspoon salt, plus more as needed 6 fresh bay leaves 4 tablespoons butter 2 boneless turkey breast halves, skin on (about 2 to 2 1/2 pounds each) Freshly ground black pepper 3 tablespoons all-purpose flour 1/4 cup apple or regular brandy (recommended: Calvados) 2 to 3 cups apple cider Salt and pepper Directions Preheat the oven to 450 degrees F. Oil a roasting pan and set it aside. Put the onion into the bowl of a mini food processor. Using a vegetable peeler, peel the zest from the lemon in thin strips, being careful not to cut into the bitter white pith. Add the lemon zest to the food processor and reserve the whole lemon for another use. Chop the onion and lemon zest until fine. Add the sage, parsley, olive oil, and 1 teaspoon salt and pulse until it forms a coarse paste. Put 2 of the bay leaves and the butter into a small pan and heat over medium-low heat until the butter is bubbling. Remove from the heat and set aside. Put the turkey breasts on a work surface. Carefully run your fingers between the skin and the flesh from 1 end, being careful not to pull it completely off, creating a pocket. Season the turkey breasts generously with salt and pepper. Stuff half of the herb paste under the skin of each breast, and spread it evenly under the skin. Transfer the breasts to the roasting pan, and slide 2 bay leaves underneath each one. (The heat of the pan will release the bay leaf oils and flavor the breast.) Using a pastry brush, baste the breasts with half of the bay butter. Place the turkey in the oven and immediately decrease the temperature to 400 degrees F. After 20 minutes, baste the turkey breasts with the remaining butter, and roast for an additional 20 to 25 minutes, until cooked through, and a thermometer placed in the thickest part of the breast registers 170 degrees F. Remove from the oven, transfer to a platter, cover, and let rest for 10 minutes before carving while you make the gravy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, ja nie daje liscia laurowego (bay leaf) bo nie chce mi sie tego kupowac. Cebulka, tymianek i pietruszka wystarczaja i calosc smakuje super. A teraz grean bean casserole. To danie robie z glowy wiec wiele rzeczy bedzie na oko... Skladniki 1 paczka (family sizfasolkie) mrozonej szparagowej (aka cut green beans) 1 puszka skondensowanej zupu grzybowej Campbell's 1 maly koszuczek pieczarek 1 puszka cebulki French's fried onions 1 paczka startego sera mozzarella (8 oz) Sol i pieprz do smaku Fasolke wrzucic do plastikowego pojemnika zalac troche woda, wrzucic do mikrofalowki na 5-6 minut i rozmrozic. Odcedzic wode. Pieczarki oczyscic i pokroic w plasterki, dodac do fasolki. Ja wszystko zwykle mieszam w pierwszym naczyniu bo mi sie nie chce myc 10 roznych naczyn... Do warzyw dodac zupe skondensowana i wymieszac. Dodac polowe startego sera i spora garsc lub dwie cebulki French's . Ja zwykle je troche krusze w dloni przed dodaniem bo zwykle kawalki sa spore. Wymieszac jeszcze raz. Doprawic do smaku sola i pieprzem. Wrzucic do natluszczonego naczynia zaroodpornego, po wierzchu posypac serem i 1-2 garsciami cebulki French's. Piec w temperaturze 375F przez 40 minut. Ja pieke przykryte folia aluminiowa az do ostatnich 5-10 minut zeby sie wierzch za bardzo nie spalil. Mniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Squirley> to chyba zrobie te fasole;-) wydaje sie calkiem przystepna, indora to nie wiem, bo ja mam zakaz dotykania tegoz ptaka po tym jak go upieklam razem z plastikowa torba w srodku;-))) W przyszlym tyg tylko 2 dni pracy yay!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Squirley - super sa te Twoje przepisy! Bede je wyprobowac na pewno! :) S. zainteresowal sie seria "Outlander"; spodobal mu sie opis z tylu ksiazki. ;) Jestem dopiero na drugim rozdziale, wiec ciezko jest mi powiedziec czy sie nadaje to dla faceta czy nie. Nadaje sie? ;) :) Jay - ubawila mnie Twoja historia! :D:D:D Nie dziwie sie, ze masz teraz zakaz tykania ptaka ;);):D A jutro jade do Lyonu na DEPECHE MODE!!! :D:D Jestem szczesliwa jak dziecko!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margolcia> zeby nie bylo, ze ja indora z reklamowkami pieke;-) ta torba plastikowa to takie ustrojstwo, z bodajze watroba tegoz indora, sercem i innymi czesciami, sos sie chyba z tego robi czy cos.. a skad ja moglam wiedziec, ze w wyczyszczonym "pustym" indorze sa jeszcze jego narzady pieknie zapakowane w plastikowy woreczek?;-))) i na koniec dodam, ze bohaterskim czynem wyciagnelam z czelusci indorowych jego.... szyje;-))) z krzykiem heheh i od kilku lat indora piecze Jonathan bylam wczoraj w World Market i kupilam malutki sloiczek korniszonow za cale $5.. takie byly pyszne, ze normalnie zastanawialam sie czy mozna wode po ogorkach wypic bez szkodzenia zdrowiu i mleku dla dziecka;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jay - swietna historia z tym indykiem.. :D Tak mi sie troche glupio zrobilo, ze ksiazek nie czytam i dzisiaj po poludniu wzialem sie za jakis amerykanski kryminal, ktory moja zona miala juz oddac do biblioteki.. Kilka popołudniowych godzin i 150 stron minelo.. czyli blisko jedna trzecia, a zatem w srode, najpozniej w czwartek bedzie przeczytana.. tytul oryginalu: Angels Fall, autorka Nora Roberts. Nie jest to zbyt ambitna pozycja, ale dobrze sie czyta.. Dobrej nocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kokus - ksiazki Nory Roberts ss tu bardzo rozchwytywane :) Ja jestem zdania, ze czytac powinno sie przede wszystkim dla przyjemnosci, a stopien ambitnosci czytanego dziela niech zalezy zwyczajnie od naszego nastroju :) Piszesz, ze Twoja zona ostanio robi malo mieso, bo z nim wiecej roboty ... Ja bym powiedziala, ze na odwrot - z miesem to chwila moment, a takie rozne kluseczki i nalesniki to dla mnie niesamowity zachod, dlatgo nigdy przenigdy ich nie robie :) Margot - ojojojojoj, Ty szczesciaro 😭 A czy Ty przypadkiem nie bylas na jakims koncercie DM poprzedniej wiosny/lata? Jay - ja nie cierpie wyciadanie tych badziewi z indyka 😠 Zawsze sie modle, zeby ich nie bylo, bo potem nie wiadomo, co z tym cholerstwem robic... Squirley - pysznie wyglada ten indyk z ziolami, zrobie cos takiego nastepnym razem. Jakie to maja byc te piersi tak na chlopski rozum? Czy kupuje sie cala bombe indykowa i samemu przycina? A gdzie, przepraszam, przepisik na slodkie ziemniaczki? Nie lubie zbytnio jedzen obiadowych naslodko, dlatego zawziecie szukam jakiegos przepisu na slodkie ziemniaki, ale w jakiejs formie np. slonawo ziolowej, czy pikantnej. No bo np. marchewki tez sa slodkie, a uzywa sie ich do roznych wcale nie slodkich dan ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wy sobie, kochani, czekajcie do czwartku, a ja pieke indora juz dzis :D Jest taki caly z nogami i recami, ale malutki, jakies 10 funtow. Oby tylko nie bylo w nim worka z farfoclami :D Nasmaruje wiec goscia maslem, a jako przyprawy uzyje calej saszetki polskiej mieszanki Kamisa pt. Ziola do drobiu. Zawsze reklamuje to przyprawe, totez i Wam zareklamuje, bo wydaje mi sie wyjatkowo pyszna, nadaje super wywazonego posmaku, bo jakos ten zestaw ziol (+suszona cebula i czosnek) jest wyjatkowo przyjemnei skomponowany :) No i sie tak bedzie piekl, a jak juz obcieknie z niego soczek, to dadam go do uprzednio podsmazonych pieczarek z czosnkiem, zalawszy je uprzednio odrobina wina dla smaku, no i bedzie taki sos.... Jak bedzie za zadki, a pewnie bedzie, lecz nie chce mi sie specjalnie kupowac maki, ktorej do niczego nie uzywam, ti dodam troche jogurtu i siemienia lnianego. Do zwykle tluczone kartofle i zielona fasolka (udalo mi sie wczoraj kupic tak pieknie swiezutka, jak prosto z krzaka :) ) Mialam taki okres w moim zyciu, jakies 15 lat temu, ze indyka jadalam prawie co weekend, teraz ledwie raz lub 2 w rodku ... Moj przedostani ex mial do indyka wyjatkowa slabosc, no i tak zesmy sie raczyli, az powyrastaly nam skrzydla :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bgatelka- pozwolilam sobie ukrasc przepisz na ziemniaczki ze szczypiorkiem do wczorajszego kurczaka i zapiekanki fasolkowej( uwielolbiam, taka popieprzona mocno) zolnierz mowil ze znakomite mimo ze smietany nie tyka...dziwny jakis nie? :-):-):-P wyprubuje przepis squirley na fasolke, brzmi dobrze.... a zapiekanki ze slodkich ziemniakow, wiecie ze jadlam tylko raz i mi nie smakowala? no squirley zarzuc przepis:-) ja wam zapodam przepis na pork chops z jablkami, bardzo proste i smaczne...mila odmiana po regularnych: kotlety posolic, popieprzyc, obtoczyc w mace i usmazyc cebulke szalotke( ja dodaje jaka mam pod reka, byle mala albo czesc duzej) posiekac bardzo drobno, dodac 2 duze jablka pokrojone w paski( jabko na pol i na pol i na pol i na pol) podsmazyc lekko2-3 min zeby jablka sie nie rozlecialy, 1/2 cup apricot jam, 1/4 cider vinegar, 1/4 chicken broth smazyc 1-2 min do wrzenia, doprawic, polac kotlety i gotowe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrzuce wrzuce jak tylko dotre jutro do pracy bo teraz to juz do wyra... padam... rano mam silownie wiec trzeba spac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny..no... jestescie niesamowite... kazdej z was daje oscara.. za wspaniale przepisy i za te torebke tez..... to sa dla mnie rzeczy nowe... bo ja tylko w kluchach siedze..no powiedzmy...w 70% chcialam tylko dodac, ze ja listek laurowy...mam w duzych ilosciach... rosnie obficie sobie w krzakach przy plocie. kokus...dzisiaj zawalcze z nalesnikami..nmaeszcie skompletowalam skladniki. i ten pomysl na sos do kotletow..musze sprobowac.. i fasolka...ciekawe... a ja dzisiaj wysiadlam z samochodu, weszlam do sklepu i stwierdzilam, ze chyba od jednej szpilki oderwala sie zelowka..bo cos wydawala mi sie nizsza... ide i mysle sobie, zaraz to sprawdze.... schowalam sie za polke i...patrze a ja,,,mam 2 rozne buty na nogach.... boszsze..... ale obciach. ale to dlatego, ze moje dziecko w ostatniej chwili odwozilam do szkoly... (no powiedzmy, ze dlatego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×