Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ika992

czy to już zdrada?

Polecane posty

Gość pozitywka
nie ni czytam i czytym i az bylam mile zaskoczona ze same pozytywne opinie i ze tak dodajecie otuchy ....ale nie musiala sie jakas wpierniczyc z glupimi tekstami...nie rozumiesz ze jak ktos pisze takie rzeczy to potrzebuje wsparcia a nie docinek???a poza tym ja tez uwazam ze z tej przyjacioleczki wreda suka a mezulka kreci ze jej sie podoba i udaje ze tylko sie przyjaznia zlikwiduja ja i popracuj nad nim bo bedziesz jeszcze bardziej cierpiala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Wise Jakoś znajomo wyglądają mi Twoje wypowiedzi. Jednak dołączyłaś się do dyskusji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna.24.
hello jak tam dziewczyny się dzis czujeie ja narazie mojemu daje czas bo nie chce go zmuszać nie odzywam się do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, ja jednego nie rozumiem . Dlaczego wy BARDZIEJ najezdzacie na te panienki/przyjaciolki niz na waszych facetow/mezow. Przeciez facet to nie bezwolna istota i jak ma troche rozumu w glowie ,to nie bedzie wam robil przykrosci celowo. No ale wyglada na to ,ze oni po prostu CHCĄ miec te przyjaciolki , mimo tego ze wy sie na to nie zgadzacie. A do kina, na kolacje czy na drinka moze przeciez zabrac was , prawda ? Dla mnie to brak szacunku dla was ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem jedynym rozwiazaniem takiej sytuacji jest lazenie wszedzie z nimi,w koncu to twoj maz...idz z nimi do kina,na obiad..czemu nie?sorki,ale nie wyobrazam sobie sytuacji,ze moj facet idzie sam z kumpla do kina...wiem,ze sam by mi zaproponowal,czy chce isc...po prostu nastepnym razem,jak beda szli do kina poiwedz,ze tez chcesz isc..jesli beda cie zbywac brakiem biletu,to sama wiesz co sie swieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna.24.
ja wiem że to tez ich wina ale mnie wkurwia jak taka sucz ma faceta i się uczepi choćwie że jest zajęty i udaje przyjaciółeczkęco go rozumie i ciągle o mnie wypytuje, i sama zagaduje a on głupi z nią gada jak mnie to wkurrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doczytalam teraz-zaczelas rozwiazywac temat od dupy strony-nerwami niczefgo nie wskurasz...trzeba bylo byc nadmiernie mila i wcisnac sie w srodek tej przyjazni...gwarantuje,ze szybko by sie ten cudowny watek skonczyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna.24.
to co mam teraz zrobić jak on myśli że ona go rozumie bo ona udaje jego przyjaciółeczkę napisałam do niej dziś wiadomość na naszej klasie czy jej chłopak wie że się wtrąca w czyjeś zycie itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedź na pytanie
Sorry, ale źle postępujecie. Wasz mąż/partner powinien sam załatwić tą sprawę. On nie jest bezwolnym stworzeniem, którego należy prowadzić na smyczy. Jak by mu zależało, to by uciął ten kontakt. Ta kobieta prowokuje go, ale to także od niego zależy, co będzie dalej. To nie on obiecała Wam wierność itp. Byłam w takiej sytuacji, przyczepiła się panienka i tyle (także mężatka). Spotykałyśmy się często przypadkiem i wtedy ona opowiadała, czego to nie robiła z moim mężem jak się spotkali. Mój mąż bagatelizował sprawę i mówił, że wymyślam, bo jestem zazdrosna, mimo że widział na co stać tą pannę. Myślę, że jedynym sposobem było wtedy postawienie sprawy na ostrzu noża i wyprowadzenie się (lub wyrzucenie go) z domu. Nie zrobiłam tego i żałuję. Po długim czasie naszych kłótni, on sam (bez moich namów) zerwał z nią znajomość, ale nasz związek także się posypał i rozstaliśmy się. Podobno nic między nimi nie było, ale ja nigdy mu już nie ufałam. Taka jest moja rada: wyrzućcie gościa za drzwi i powiedzcie, że papiery rozwodowe przyjdą pocztą, niech tylko poda adres, na który należy je przesłać. Życzcie mu szczęścia z tą kobietą i powiedzcie, że nie będziecie stawać mu na drodze. Może się jeszcze opamięta. A wtedy nie przyjmujcie go łatwo do domu, niech się postara. Jeśli nie zrobi nic, to znaczy, że mu nie zależy, a Wy traciłybyście tylko niepotrzebnie czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna.24.
up :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzanka82
Zgadzam sie z \"odpowiedz na pytanie\". Uważam ,że to facet powinien zakończyć taki chory układ z \"koleżaneczką\" i to na facetów ,drogie Panie ,powinnyście najeżdżac ,bo to oni wam ślubowali \"miłośc ,wiernośc..itp\" a nie ich koleżanki z pracy.Te kobiety są obce ,nie maja z wami dzieci ,wspomnień ,rodziny i nic nie są wam winne .Za to mężowie ,czy partnerzy mają zobowiązania wobec was.Owszem ,to nie jest fair wpieprzać sie komuś w związek ale uczciwy ,odpowiedzialny facet odmówi takiej \"koleżance\" a nie będzie z nia smsował ,czy chodził do kina. Taka jest prawda,Dziewczyny.Spójrzcie krytycznie na waszych facetów a nie wyzywajcie od suk i zdzir ich kolezanki z pracy. I ,żeby nie było ,że jestem po stronie tychże kolezaneczek .Nie ,to nie tak.Jestem żona ,juz w tym momencie byłą ,faceta ,który w pewnym momencie \"zapomniał\",co to uczciwośc i wiernośc i również znalazł sobie \"koleżankę\"z pracy.Maile ,hasło na gg,smski ,ich wsólne wypady ,żalenie sie wzajemne na partnerów-wszystko ,co juz znacie.Tylko ,że ja postawiłam sprawę jasno;woli ja ,to niech sie pakuje. Obiecał juz sie nie kontaktowac a przyłapałam go na kłamstwie kolejne dwa razy. Wniosłam o rozwód. Nie potrafiłam zaufac ,mam takie zasady i koniec.nie chcę,życ do końca swoich dni z lekiem ,że smses ,który przychodzi do mojego męża jest od innej kobiety. Zycie jest tylko jedno kobietki ,życzę mądrych wyborów i bardziej krytycznego spojrzenia na mężów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmara123
Ja swojemu dam czas i bede rowarzyszyc tej przyjazni az mu bokiem wyjdzie . jezeli spedza wolny czas piszac z nia to niech przyjdzie do niego i laskawie posprzata po nim pranie i ugotuje obiad ! Zobaczymy co powie gdy skonczy sie sielanka rodzinna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedź na pytanie
Dagmara: takim postępowaniem, tylko zrazisz go do siebie (jako namolna, czepialska żona) i dasz więcej powodów do spotkań i rozmów z koleżanką. Ja zalecam radykalne cięcie (trochę trzeba nim potrząsnąć), bo na inne sposoby już za późno, ale zrobisz, jak uważasz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna.24.
ja mu powiedziałam że jeżeli chce być ze mną to nie godzę się na to żeby z nią pisał.... później mam zamiar się starać i dużo z nim rozmawiać i słuchać go tak żeby czuł że próbuję go zrozumieć będę kochana i postaram się nie obrażąćo byle co żeby wiedział jaki był głupi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmara123
Ja mu zrobie rodzinna rewolucje bo jestem na skraju wyczerpania psychicznego . Potrzasne nim ze sobie popamieta .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedź na pytanie
Smutna: czy po tym, jak mu powiedziałaś, że się nie chcesz, aby z nią pisał, to przestał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedź na pytanie
Dagmara: ja też krzyczałam, kłóciłam się, wypytywałam i sprawdzałam. Mówiłam, że będzie między nami koniec i... nic nie robiłam. On coraz bardziej miał mnie dość i nie było już mowy o tym, żeby porozmawiać. Nie brał mnie na serio. Spokojnie, postaw sprawę jasno. Na spokojnie powiedz mu, że ma się wyprowadzić (lub sama to zrób). Bez kłótni, żalów itp. Że nie zamierzasz żyć w taki sposób, bo to Cię niszczy. Trzymaj się tego, powiedz, że już postanowiłaś. Zobaczysz, zacznie się zastanawiać, problem z koleżanką nabierze ważności, a Ty zachowasz twarz. Jeśli między nimi nie ma nic poważnego, on będzie starał się wszystko naprawić, a to, że ominie Was sporo kłótni, to tylko dobrze. Bo czasem w złości mówi się coś, czego potem nie da się zapomnieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna.24.
nie jesteśmy małżeństwem tylko parąod 4 lat na razie się do niego nie odzywam on jest urażony że zaglądałam mu do gg - biedny wrrr :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedź na pytanie
Wiesz, w tej sytuacji zawsze się jest na straconej pozycji. Dlatego trzeba być ostrożnym w jej rozgrywaniu. Chcesz uratować związek i ja to rozumiem, ale musisz uważać, by nie stracić po drodze jego szacunku i poczucia własnej wartości. Jesteście razem dość długo, ale nie da się zatrzymać kogoś na siłę, a nawet jeśli zostanie, Ty musisz mieć pewność, że sytuacja się nie powtórzy. Dlatego proponuję zmianę układu sił- pokazanie, że Ty nie będziesz za nim latać i prosić, jak nie, to nie. Nie będziesz akceptować takiego zachowania, bo to nie jest fair w związku. On musi znowu poczuć Twoją wartość, bo wydaje się, że trochę się pogubił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna.24.
nie chcę za nim latać też chcę żeby sam to zrozumiał co mi z tego że będę za nim latać i go przekonam jak on dalej z nią będzie pisał... myślisz że nie powinnam się już odzywać dopóki sam się nie odezwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedź na pytanie
Czekać, aż się odezwie, jak nie, to nie pisać. Jak się będzie pytał dlaczego się nie odzywasz, to byłaś zajęta itp. Trochę się odsuń, nie zabiegaj. Badź miła, ale zdystansowana i spokojna. Niech się zacznie zastanawiać o co chodzi. Pewnie nie mieszkacie ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedź na pytanie
No :-) już poprawa ;-) :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dagmara123
do dagmara123 "Najlepsze jest to ze zablokowal haslem ale ja i tak moge to odczytac " możesz mi napisać jak odczytać gg gdy jest hasło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmara123
To nic specjalnego poprostu kiedy wyskakuje okienko do wpisanaj hasla ja tam go nie wpisuje bo po 1 go nie znam tylko klikam prawym na kontakcie do tej przyjacioleczki o otwieram archiwum . u mnie przynajmniej tak dziala wiec pewnie wszedzie jest tak samo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może mieć dwa hasła jedego nie założył chyba do profilu jakoś tak wtedy się w ogóle nie da wejść trzeba programem rozszyfrowującym ale ja mu nie sprawdzam gg tylko ostatnio jak miał włączone to zobaczyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmara123
Moj maz zaczyna reagowac na moj zly humor i na to ze jestem smutna gdy pisze z kolezanka . Wtedy pyta co sie stalo czemu tak sie zachowuje . Jak zawsze mowie nic jest ok bo przeciez nie robisz nic zlego , a moze zastanow sie co robisz nie tak i odpowiedz sobie sam na to pytanie . I wtedy konczy sie ich rozmowa i tlumaaczy mi ze czasami czuje potrzebe pogadania z kims innym niz ja i ze to tylko rozmowa i powinnismy sobie ufac . A ja jestem dla niego wszystkim :) i co ja mam o tym myslec bo ja sie gubie w tej calej sytuacji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ty masz luzik a mój to pisze po kryjomu kasuje smsy bo wyczytałam na gg że ona coś tam napisała że jej chłopka przeczytał jakiegoś smsa napisał jej o jakiejś sytuacji śmiesznej więc ja mam ciężko... koleżanka mówi że ona jest brzydka i że nie mam się czym przejmować jak mam się nie przejmować skoro on jej pisze że dobrze mu się z nią rozmawia:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadnego sprawdzania! te dzialania, bardzej niszcza was niz jego. im bardziej ty sie denerwujesz tym bardziej jego kolezanka ma z tego wieksza satysfakcje! czyz nie tak? przeczytajcie kilka razy co napisala ODPO.NA PYTANIE ona ma racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×