znalazl ktos z was prace przez pup

np z ogloszenia ktore bylo w pup albo ze skierowania ktore dostaliscie?

mi jeszce nigdy nie pomogli . a dwa razy bylam zarejestrowana w róznych latach . z reguły nie mieli nic z pracy biurowej , mieli za to oferty dla spawacza , cieśli, szewca i krawca ;-)

a ja interesowalam sie praca biurowa to mieli az 1 propozycje pracy i to taka biurowa jaka ze mnie baletnica :/

tokarz ... a dla takiego homo niewiadomo jak ja nie bylo nic

pytam dlatego ze czasami cos sie na ich stonce pojawi i dzwonie zeby sie dowiedziec co a oni ze nie moga mi powedziec tylko ze musze osobisci do nich przyjechac po skierowanie a taki dojazd kosztuje mnie 10 zl. potem musze zazwyczaj jeszcze raz na te rozmowe z pracodawca i potem jeszcze raz zeby sie rozliczyc z pup z tego skierowania i tak 30 zl w plecy a efektu zero :-(

dojazd na rozmowe z pracodawca ja mialam za darmo dzieki hologramowi na skierowaniu ( mój pup mial umowe z taborem tramwajowym ) i za to ich kocham.

w zawodzie krawcowej ,w różnym czasie i co z tego w owej pracy można było zarobić co najwyżej 600-700 zł i dojeżdżać do pracy 18km.Jeszcze nikt nie dostał chyba dobrze płatnej oferty z biura pracy?Biuro Pracy to ściema ....

ale ja dojezdzam normalnym autobusem 18 km w jedna strone wiec nie ma mowy o jakimkolwiek zwrocie

Ostatnio po 2 latach bezrobocia wysłali mnie na staż do urzędu.

no mi w listopadzie tez stuknie 2 lat no chyba ze zdarzy sie cud i cos znajde do tego czasu. w moim pup to nawet nie hce im sie szukac tych stazy tylko trzeba samemu sobie znalesc pracodawce a to graniczy z cudem ze sie jakiegos znajdzie

A Twój pup nie ma strony internetowej? Bo mój oferty staży zamieszcza w internecie. I wcale nie jest to jakiś wojewódzki pup, tylko zwykły - powiatowy w 20-tys. mieście.

ja sie zarejestrowalam bez wiekszych zludzen ze mi pomoga . i nie poimylilam sie w swojej ocenie . wlasciwie to plusem bylo tylko pieczatka w ksiazeczce zdrowia. niestety Pup ma to co mu podeślą firmy , jeśli to mi nie odpowiada to niech mnie przynajmniej nie zmuszaja do pracy za 800 zł... ale niestety zapisy ustawy sa jakie sa i oni musza proponowac takie rzeczy ... po prostu PUP to w wielu przypadkach sciema , na pewno komus pomogł ale wiekszosc opinii z jakimi sie spotykam jest raczej negatywna. w dodatku zdarza sie ze pracownik PUP traktuje nas " z góry " , jest nieuprzejmy itp. u nas w PUP to w WC dla bezrobotnych byla zimna woda i nawet mydla nie dali - ktos powie ze sie czepiam? no mi sie wydaje ze to najlepszy dowod na to jak sie ich traktuje - jak ludzi gorszej kategorii. w dodatku czesto jest opinia ze jak ktos bez pracy to jest sam sobie winny i pewnie źle jej szuka. ale pkt. widzenia zalezy od miejsca siedzenia.

zgadzam się :-) oni nawet nie sprawdzają pracodawcy! po prostu przyjmuja zgloszenie "na wiarę" i tyle. mi wypisała skierowanie do pani Kowalskiej. napisalam list motywacyjny, ale popołudniu miałam atak astmy, więc poszła za mnie do niej koleżanka. wiecie co? jak baba zobaczyła ten list motywacyjny to sie wściekła!! wiecie czemu? bo ona nazywała się Bojarska, a nie Kowalska!!!! no i konflikt gotowy:-( jak poszłam potem do pup to tak opieprzyłam te baby, że normalnie zbladły!! bo przez te mumie z pup wyszłam na idiotke u tej bojarskiej!!! mam wyzsze wykszt, nie moja wina że zlikwidowali mi zakład pracy! nie bedzie jedna paniusia z drugą z pup wariata ze mnie robić przed kimś innym, tym bardziej, że dostają pensję z moich podatków, które płaciłam!!! ja już nie idę do pup, wolę sobie radzić sama! połowa niedouczonych 20 latek tam siedzi, a ty sie człowieku proś o prace. Mowię, że jestem po ekonofizyce, a ona w pup że nie zna takiego kierunku... matko, to co tam robisz jako doradca zawodowy?!?!?! co za kraj..... Dopiero 2 tyg bez pracy, a juz mnie szlag trafia, jak widze jak to wygląda wszystko od strony bezrobotnego!

tak jest taka stronka i czesto tam zagladam i raz na ruski miesiac pojawi sie jakas oferta pracy biurowej ale jak dzwonie to nie chca mi powiedziec szcvzegolow tylko kaza przyjechac po skierowanie a mnie akie cos nie urzadza. chce chocby nr tele do pracodawcy zeby zadzwonic i sie czegos dowiedziec . bo po co mi skierowanie jak pojade a pracodawca po minucie rozmowy da mi pieczatke na skierowaniu ze nie spelniam jego oczekiwan albo ze oferta juz nieaktulana. niech te babska wredne maja to na uwadze ze gdyby nie ci bezrobotni to by pracy nie mialay a tak to siedz na cieplych stolkach i guzik robia

ja najbardziej lubiłam patrzec jak waskim korytarzykiem gdzie siedzieli bezrobotni leciał sobie taki urzednik z czajniczkiem na herbatke .... ale jestem zlosliwa nie?

ja ostatnio bylam w pup w biurze siedza 2 baby ale obsluguje jedna bo wszyscy byli na literke w a tamata druga akurat obsluguje inne literki wiec sie nudzila latala z kubeczkami kawkami itp a kolejka chyba z 20 oosob

ciekawa jestem kto sie dostaje z tych konkursow na te posadki ? podobno cieplutkie sa tyle ze malo platne chyba.

Liczyc mozna tylko na siebie . DO pup to tylko po pieczatke . dlatego ja nie mam zludzen i jesli znow bede na bezrobociu to nie bede miala wiekszych oczekiwan od tego urzedu . z drugiej strony nie wszyscy w pup sa tacy źli ... pewnie oni tez maja swoje ograniczenia , przepisy itp. natomiast nic nie tlumaczy bycia nieuprzejmym, czy tez "kawkowania " sobie w sytuacji gdy 20 osob czeka ... co to zastapiuc kolezanki nie mozna?

pewnie miala zablokowany na kompie dostep do ludzi z nazwiskiem na w ;-)

pewnie te posadki nie sa jakos super platne ale sa cieple, bezpieczne i na pewno sie nie przepracuja. stale godziny pracy weekendy wolne, zero nadgodzin

wiec dla kobiety w sam raz taka praca

jesli kobieta nie ma wiekszych ambicji to tak.

jesli kobieta ma wiejksze ambicje, to nie siedzi na bezrobociu, bo w ciagu studiów tak sie juz zdążyła usadzić gdzieś, że teraz jest kierowniczką gdzies... a bezrobotnej Pani Kierownik jeszcze nie widziałam ;P

zreszta wystarczy przejrzec ogloszenia o prace.. kierownik zawsze potrzebny... tylko skąd wziąść te 3 lata dośw ;P

"jesli kobieta ma wiejksze ambicje, to nie siedzi na bezrobociu, bo w ciagu studiów tak sie juz zdążyła usadzić gdzieś" błe che che prosty swiat przed twymi oczami taki czarno-biały sraczkowaty. u la la ... no tak ambitna tak by zrobiła ( gdyby jej sie to udalo

Wlasnie. Poza tym kobieta, ktora ma wspanialego meza i dzieci nie potrzebuje robic kariery zawodowej. Kobiety maja rozne marzenia. Mi jako matce 4 pociech taka posadka w pup wystarczy w zupelności. Zawsze przed 16 jestem w domu. Weekendy wolne. W pracy spokój, a nie stres, ktory potem przenosilabym do domu. Mi tak jest wygodnie i szczęśliwie :-)

bezrobotnaaaaa ---- wiecej ambicji nie siedz na bezrobociu . weź siue do pracy!!!

\"wspaniały mąSZ \" czyli taki co duzo zarabia by zona mogla pierdziec w krzeselko?

dobre sobie wszystkie tylko prace biurowa by chciały a moze tak podniesc dupy i za robote sie wziac jako ekspedientka, produkacja a nie no tak macie wykształcenie wyższe to najedzcie sie i opłaccie rachunki tym dyplomem ciekawe jeszcze jakie kierunki i na jakich uczelniach pewnie cos w stulu sex w wyzszej szkole sexu i biznesu:P no dobra ja mam wyższe ale dyplomem sie nie nakarmie, i nie byłam lewa paniusua pchajaca sie za praca za biurkiem tylko zrobiłam kurs własnie z PUP i spawam w zakładzie produkcyjnym na rączke 4500 a męża mam zarabia tez dobrze i nie musiała bym pracowac ale wiecie co mam ambicje a nie jak wiekszosc z was zlapac bogatego chlopa i na dupie siedziec troche ambicji, tak jak jedna napisała powyżej ze jej by pasowało miec dzieci męza i w PUP ie pracowac za 1200 no tak a facet niech zapierdala na ciebie bo ambicji nie masz, spojrzcie na siebie i wiecie co umiesz liczyc licz na siebie twoje szczescie innych jebie! i troche ambicji i kreatywnosci.

Ale pierdoły niektórzy piszą!! Osoba z wyzszym wykształceniem TO OCZYWISTE, że szuka pracy za biurkiem. Nie po to studiowała przez 5 lat, żeby teraz fizycznie tyrać !!!!!!!