drugie dziecko - za i przeciw

Mam 3-letniego synka i cały czas zastanawiamy się czy mieć drugie dziecko. Dzisiaj tak ciężkie czasy, dzieci chcą coraz więcej mieć, a z drugiej strony jedno dziecko - nie ma z kim pogadać, pobawić się. Jak zapatrujecie się w tym temacie?

strzelcie sobie drugie, nie bedziesz zalowac :)

myślimy o drugim dziecku już pół roku i cały czas nie umiemy podjąć decyzję :(

ja mam dwójkę, całkowicie zaplanowane i oczekiwane ! Nie wyobrażam sobie życia bez nich... :)

podjol ja za ciebie czy jak?? kupe tu mamus ktore sa za i drugie tyle przeciw, jak mozesz taka decyzje podejmowac pod wplywem wypowiedzi z forum ??? ktos to dziecko bedzie za ciebie wychowywal w razie jak ci sie nie spodoba czy jak???

ja jestem jedynaczką (wychowywała mnie babcia), natomiast mąż ma 2 siostry. Chciałabym mieć dużą rodzinkę swoją, ale boję się że z kasą nie wyrobimy kiedyś i dzieci będą ciągle miały oszczędzane na wszystkim (kolonie, ubrania i inne przyjemności). Mój mąż pracuje w budownictwie, raz zarobi dużo raz mało, ja narazie jestem na wychowawczym bezpłatnym. Chcę wrócić do pracy za rok, a mały do przedszkola. Chciałabym w życiu czegoś się dorobić, wyjechać na urlop tygodniowy raz w roku, ale boję się że przy dwójce dzieci nie damy rady finansowo.

ja wole dwoje szczesliwych dzieci nawet kosztem wakacji co ktores wakacje

nie podejmuje decyzji pod wpływem forum, chce usłyszeć wypowiedzi mam jedynaków i więcej dzieci. Czy to jakieś złe? :/

nie zle ale obrazu ci nie da bo kazdy ma inna sytuacje finansowa i ceni sobie inne zycie,mama dwojki nie napisze ze zaluje bo kocha dzieci nad zycie a mamy jedynakow ktore tak maja z wyboru nie moga sie wypowiedziec jakby im sie zylo z dwojka dzieci

mam ten sam dylemat, nawet wrozek pytam czy to dobry moment;)nie wiem co robic bo: -praca -kasa ale dziecko lgnie do innych dzieci jest uroczy jak caluje misie a wrozki mowia ze moment dobry

a to ze ktos czuje tak a nie inaczej nijak sie ma do twoich odczuc nawet w identycznej sytuacji

a poza tym czemu wiekszosc podejmuje decyzje o drugim dziecku bo patrzy jak to sie ma do pierwszego a nie jak sie to ma do moich odczuc i pragnien, czy wy sie decydujecie na drugie dziecko po to tylko zeby pierwsze mialo towarzystwo ???

nowlasnie ja tez - to mozemy podać sobie dłoń, mój synek jak widzi inne młodsze dzieci to całuje je po główce, rączkach, mówi o nich. Moment u nas jest idealny, tylko ten dylemat ... Każdy rodzic chce swojemu dziecku dać wszystko żeby było szczęśliwe, ale nie wiemy co nas czeka za kilka lat, jakie będą czasy. Jeszcze nigdy nie miałam takiego mentliku w głowie :(

ze to dobry wybor i moment zebys sie zdecydowala albo nie ??????????

u nas jedynym przeciw jest kasa, reszta za

zróbcie spontan:) uda się to mały bedzie miał rodzeństwo - nie uda sie to next time

mimo ze tez nie wiesz jak to bedzie za kilka lat z kasa?

wiesz, większość małżeństw chce mieć dziecko, a z podjęciem decyzji o drugim nie jest już tak latwo

zuzia nikt nie wie jaki beda czasy, a podbno ma byc konic swiata ? i co wtedy? ja podchozde do tego teraz tak: wole szybciej niz pozniej. moglabym sie teraz zajac kariera dorabianiem itd ale wiem ze za pare lat bede chciala miec jeszzce dzieci wiec wole najpierw przejsc przez ten caly "balagan" z ciaza i bobasem. tym bardziej ze pierwsza ciaze znosilam FATALNIE i to mi przez dlugi czas nie pozwalalo sie zdecydowac. a wiem ze za te pare lat to juz sie nie zdecyduje na takie zmiany. widze ze dziecko byloby wspanialym starszym braciszkiem i nawet nie bede opisywac jak bardzo moj maz chce miec gromadke. o gromadce niech zapomni;) ale o jeszzce jedno napewno sie postaramy:)

a naszmaluch to caluje nawet dzoeci w ksiazeczkach:)i mowi misiu:)

rozpatrywalismy, oboje chcemy miec conajmniej dwojke wiec sie postaralismy i jest juz w drodze,a takie analizowanie do niczego nie doprowdza bo jednemu 1500 starczy na miesiac a drugiemu z 15000 niewiele zostanie, a odkladanie tej decyzji doprowadzi tylko do tego ze wkoncu nie bede mogla bo bede za stara

a może za 10 lat wygrasz w totka, będziesz milionerką, a na dziecko będzie za późno, nigdy nic nie wiadomo, nie musisz zakładać, że finansowo będzie gorzej, bo równie dobrze może być lepiej:) Duża rodzina to jest moje marzenie, nawet kosztem wycieczek i bardzo dostatniego życia, co też nie oznacza, że chcę klepać biedę:)

wiesz, ja ogólnie się zastanawiam czy mieć drugie dziecko w życiu, obojętne czy teraz czy później. Fakt że jak byśmy się zdecydowali to teraz jest najlepszy moment bo między dziećmi 4 lata różnicy i z jednych pieluch w drugie (bez wracania narazie do pracy)

ledwo wiazecie koniec z koncem czy moze udaje sie wam cos odlozyc bo jak zyjecie normalnie teraz to przy dwojce tez dacie rade ale jesli jest ciezko to z dwojka lepiej nie bedzie przynajmniej do czasu az oboje bedziecie pracowac, a ja osobiscie uwazam ze dla dzieci nie sa najwazniejsze drogie zabawki i zagraniczne wakacje

ja osobiście mam jednego brata, który ma ciężki charakter i nie jest z nim łatwo żyć, ale kocham go bardzo mocno, nie wyobrażam sobie życia, jakie miałabym bez niego, jest 4 lata młodszy i większość pięknych wspomnień z dzieciństwa wiąże się właśnie z nim:) A z resztą teraz też jest fajnie powiedzieć: "Mam brata:)"

o zagranicznych wakacjach nawet nie myśle bo po pierwsze nas na to nie stać a po drugie nawet nas nie ciągnie za granicę, w kraju tyle pięknych miejsc że można wypocząć. A wiedzie nam się w normie, powolutku czegoś się dorabiamy - ostatnio kupiliśmy w końcu sobie auto. Mieszkamy od 7 lat w kawalerce ale w przyszłym roku jest możliwość zamiany na większe w blokach za dopłatą. Też wychodzę z założenie że dzieci nie muszą mieć drogich zabawek bo obecne dziecko nie ma rarytasów. Wolę zabrać raz na jakiś czas do figloraju, czy w lato do zoo lub wyjechać pod namiot na weekend.

w kawalerce bym sie na drugie nie porywala ale ale jak finansowo nie jest zle tylko normalnie czyli jak w wiekszosci rodzin,nie rozpatrywalabym tej decyzji tylko pod katem finansowym,jesli oboje chcecie to sie zdecydujcie

Zuziu,kiedyś miałam ten sam dylemat.Mając 1 dziecko rozpatrywałam za i przeciw urodzenia drugiego.Zastanawiałam się nad plusami i minusami,jak zmieni się sytuacja moja i dziecka,które już jest.Gdy już dojrzałam do tej decyzji,okazało się że to nie takie łatwe.Już 2 lata się leczę,kosztuje mnie to dużo nerwów i pieniędzy zresztą też.Mam tak wielką chęć mieć drugie dziecko,że nie przerażają mnie ani koszty,ani wysiłek z tym związany.Od kiedy się okazało,że bardzo możliwe,że moje dziecko będzie jedynakiem,nie wychowuję Go tak jak do tej pory.Zero wymagań,zero obowiązków,robi ze mną co chce.I od tej pory bardzo się boję,żeby mojemu dziecku nic się nie stało-bo mam tylko jedno!Nie zastanawiaj się więc dłużej,na pewno nie będziesz żałować.Potem może być już za póżno.

tradycjonalistka bardzo Ci współczuję i nie ukrywam że nie chciałabym być w takiej sytuacji. Niewiem ile masz lat, ale moim zdaniem powinnyście się cały czas starać. Moja koleżanka po 13 latach starań w końcu urodziła zdrowe upragnione dziecko w wieku 37 lat.

Chęć bycia matką może być tak silna,że odbiera racjonalne myślenie.Ja nadal nie rezygnuję.Podróżować i korzystać z uroków życia można w każdym wieku.Na dziecko nie zawsze jest pora,z wiekiem płodność spada.Lepiej być zmęczoną zarabianiem dodatkowych pieniędzy na dziecko,niż męczyć się psychicznie bo się chce a nie może.Wychowywanie 2 dzieci mniej męczy niż wychowywanie jedynaka.