Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość arikaa

Tak za nim tęsknie a on się nie odzywa -

Polecane posty

Gość arikaa
królowa_potępionych20 Noo hihi, i jeszcze taka dziecinada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojjj nie przejmuj sie tym! Ja z moim odzywamy sie do siebie 3 góra 4 razy w tyg, a w weekendy tylko sie spotykamy. A jest miedzy nami ok, narazie układa sie fajnie:) jesli facet nie odezwie sie dzien dwa to naprawde nie ma powodu do rozpaczy, a moze on czeka az ty sie odezwiesz, zeby sprawdzic czy ci zalezy, tak tez czasami robia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a on nie moze sie przeniesc do wawy? nie planuje tam studiowac ? kurde arika troche mi przykro z Twojego powodu, nie masz ochoty o nim zapomniec, znalezc kogos cennego i zalozyc rodzine, ustatkowac sie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToJaaaaa
Juz opowiadałam tu moją historię... po 4 latach pokłocilismy sie i nie odzywali prawie az 2 miesiace... az do wczoraj... Od prawie 2 miesięcy wczoraj 1-szy raz Go zobaczyłam... w aucie... on patrzył na mnie a ja na niego...Myslalam o Nim... ale nie miałam na nic nadziejii... Poszłam do przyjaciółki a on napisał mi smsa... napisal dlaczego tak postępuje i ze kocha i ze mnie dzis widzial... ja mu odpisalam... po 30 minutach gdy szlam od domu przyjaciolki on dzwoni... gdzie jestem... zbieg okolicznosci ze dzieliło nas pare kroków... i zapytał czy moze przyjsc teraz i pogadac... ja się zgodziłam... nie był nawalony ale troszke wypite miał... mówił co go boli... że ciągle myśli o mnie że kocha strasznie że próbuje zapomniec ale nie moze... ja mu tez powiedzialam co czuje ze kocham itp... rozmawialismy z 2 godziny...ja się rozpłakałam a on mnie przytulił i po chwili pocałował... mówił że chce bardzo byc ze mną ale się boi... boi się że znów zaczniemy się ranić... Widziałam że bardzo chce wrócić ale strach Go zabija... W 1 chwili powiedział że chce być ze mną ze mnie kocha... wszystko bylo "niby" wspaniałe... zaczęlismy się kochać... nie patrzylismy sie czy ktos nas widzi.... ciągle powtarzal jak mnie kocha ale sie boi... Na koniec popatrzylal na niego i zapytalam co z nami... a on ze chce wrocic ale boi sie ze znow zaczne nadawac (tylko on tez swiety nie jest)... obiecałam ze nie bede... ze zrozumialam... powiedzialam mu na koncu ze go mocno kocham on mnie pocałował... i czekalam dziś na znak... godzina po 10 sms: "Sabina przepraszam Cię że tak wyszło wczoraj, ale lepiej było by jednak jakbysmy byli osobno i tak jest lepiejjeszcze raz przepraszam" . Napisałam mu co czuje jak mnie to boli... odpisal"to nie tak jak myslisz" Jestem załamanaaaaa... wiem że sie boi... ale znów wszystko wróciło kocham Go on mnie tez czy będziemy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
choleryczka on studiuje w białymstoku:O wiec wiesz, przeprowadzki do warszawy nie planuje, tam gdzie mieszka ma prace, a w weekendy jezdzi do szkoly, wraca do domu...jego przeprowadzka nie wychodzi w grę:( a ja i tak juz odwlekalam to dobre 3 msc:( mialam głupia nadzieje ze cos sie zmieni, czestsze spotkania itp:( chociaz wystarczyło by jego jedno słowo ,,zostań potrzebuję cie'' mogłabym to zrobic dla niego...ale w tej sytuacji naprawde nie widze sensu zebym miała sie nie przeprowadzac...tam mam teraz wszystkich znajomych, tu-nie mam nikogo tzn.mam rodzine, Jego. Ale w tygodniu jestem sama jak palec...nawet nie mam z kim gdzieś wyjsc... toJaaaaa moze on sie boi, ze jak wrocicie to kiedys znow sie rozstaniecie, nie chce 2 raz tego przechodzic:( no nie wiem ciezka sytuacja...kocha cie ale nie chce wrócic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToJaaaaa
Wiesz co jest najlepsze?? Że On mnie kocha jak wariat, ale strach Go zabija... Musimy tyle pokonać... tyle przeciwności losu :( Ja sama jak przyszłam do domu, to reszte nocy myślałam bo nie wiedziałam, czy dam rade to wszystko przetrwać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jutro piatek.. ale sie boje krolowa.. ja tez jestem w takiej sytuacji, tzn wlasnie za miesiac powinnnam podjac zyciowa decyzje, jechac do wawy(300km ode niego) czy zostac tu z nim, on wcale nie pomaga mi z podjeciem decyzji i nie wiem co mam robic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arikaa
choleryczko !! Ja jestem w związku ale nie po ślubie mamy razem dziecko ,od kiedy sie urodziło jakoś się wszystko między nami zepsuło a znaliśmy sie wczesniej 4 lata. Wszystko między nami umarło znosimy sie tylko ze względu na dziecko, zostawiłabym go ale nie mam się gdzie podziać,a on mnie nie wyrzuca ze swojego mieszkania. Nic nie wie o tym ,ze sppotykałam sie z kimś a nawet gdyby wiedział to miałby to gdzieś. Dlatego tego czego nie mam w związku to mam z tym drugim tzn. miałam :-( Tojaaa Czyli widzieliście sie, uprawialiscie seks i do widzenia?? Wyszło że ulżył sobie ...Czego on sie boi?? To bezsensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToJaaaaa
arikaa uwiez że boi sie tego co ja... znów cierpieć... mamy dużo problemów... czuje że On chyba nie jest poprostu jeszcze gotowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arika.. to super ze masz niunie swoja!! to chyba duzo zmienia krolowa.. nie mam zielonego pojecia co zrobic!! no nie za bardzo wie, kiedys mzoe byly jakies rozmowy, tzn nawet nie rozmowy, cos wspominalam o tym, ale on mysli ze chce tu zostac, jezeli gdziekolwiek wyjade, nawet gdzies blizej na studia to miedzy nami jest automatycznie koniec, moge dla niego zrezygnowac ale tylko kiedy mnie o to poprosi, sama tego przciez nie zrobie, reszta zobacze do jutra, moze jutro wszytsko sie skonczy i sprawa sama sie rozwiaze, wyjade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze co za zbieg okoliczności ja mam dokładnie to samo;) ten sam problem...tyle ze nawet jesli wyjade, nie musi to byc koniec miedzy nami...ja dam rade, aby on tego chcial:) a ty czemu sie przeprowadzasz?ja ze wzgledu na studia, prace, znajomych w sumie tez...trudna decyzja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gumisiowy soczekP
Ciągle się nieodzywa już od poniedziałku.. ja sie nie odezwę..nawet mowy nie ma:( Kurcze ale mi żle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gumisiowy soczekP
Mam ochotę wyrzucić telefon przez okno..:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arikaa
choleryczka? A odzywa sie coś czy cisza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze ci faceci to jednak niezdecydowani, wóz albo przewóz, a nie takie dziecinady...jesli do ciebie wrocil to chyba wiedzial co robi, chba nie zrobil tego po to zeby teraz sie nie odzywac i zerwac kontakt:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ze wzgledu na studia i prace, tym bardziej ze u mnie od zawsze tak jest, mam tam pol rodziny;) mam zapewniona prace, mieszkanie wczoraj pisalismy smsy, ale takie zwykle, o meczu cos tam, no i w pon napisal ze spotkamy sie w piatek bo na gg mi nie bedzie pisal, n nie wiem, zobaczymy czy sie odezwie jutro, u nas taka boska pogoda, normalnie wiosna pelna para, jak mnie oleje dla kumpli to juz porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gumisiowy soczekP
E tam mam dość.. Nie odezwę się, mowy nie ma.. przez ostatnie 2 tygodnie zawsze się pierwsza odzywałam. A wcześniej przez jakieś 3 miechy zawsze on pierwszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arikaa
aaaaa jak sie odzywa no to super to na pewno dojdzie jutro do spotkania :-) zazdroszcze. Gumisiowy soczek lepeij sie mnie odzywaj, badz cierpliwa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gumisiowy soczekP
Wytrzymam.. wytrzymam.. :(((((Chodz tęsknie.. ale dam radę..Kużwa a jak teraz odezwie się za pół roku.. w końcu pół roku nie mielismy kontaktu... po zerwaniu, potem on zaczął się odzywać i tak od spotkania do spotkania. Było fajnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gumisiowy soczekP
Nie no jak do nastepnego poniedziałku sie nie odezwie.. oleje Go.. Chodz kocham:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łoj, nie jestem tego taka pewna ;) znam go, cieplo sie zrobilo, moze meic ochote z kumplami isc gdzies popic, heh ciekawe czy ze mna zerwie, co mi powie w ogole to bylo takie spontaniczne pisanie, chwilke tylko, o meczu bo on jest maniakiem a wczoraj bylo 10:0 dla Polski :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gumisiowy soczekP
wiem wiem, nie odezwę sie ale tak trudno:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arikaa
a ten mój obiekt westchnień:-) jak sie odezwał w poniedziałek to do dziś nic :-( a ja tak głupia żyje z dnia na dzień i licze że sie odezwie...Tyle czasu tego nie robił to czuje już do tego niesmak i nie widze sensu na dalsze spotkania . Jak sie odzywa to przynajmniej mam satysfakcje że nie odbieram lub nie odp. i pokazuje mu że mam go gdzieś, chociaż serce czuje inaczej :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gumisiowy soczekP
Dziewczyny, a jak sie już wkońcu on odezwię.. to co mam odpisac odrazu.. czy powiedzmy jeszce go przetrzymać kilka dni...??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×