od 40 dni gadam z zonatym

własnie napisałam mu ze nie wszystko poszło w złym kierunku i lepiej jak nie bedziemy sie kontaktowac.:( i zeby sie do mnie juz nie odzywał

i co on na to? jesteś pewna, że z twojej strony to koniec?

bardzo bym chciała, choc wiem ze łatwo nie bedzie:( czemu kazdy pize ze jestem tepa nie jestem tepa ....tak sie jakos stało , samo wyszło nie chciałam zeby tak wyszło:( nie miałam ani złych wymiarów anie nie chciałam siie pakowac w taki układ głupio wyszło.chujnia

złe wymiary?? :D

hehehhe zamiarów:P hehe a wymiary mam dobre

widzicie mineło 90 dni i juz nie gadamy.rozeszło sie po kosciach mnie sie znudziło a on chyba zobaczył ze nawet super bajera nic nie wskóra

znowu zaczlismy gadac odezwał sie w moje urodziny... jest bardzo miło ...po kumplowsku..choć znowu złapałam sie ze czekam na smsa od niego

Przeczytalam tylko nagonke na autorke na pierwszej stronie. Nie rozumiem tego, to wolna dziewczyna ma myslec o czyjejs rodzinie?? A co ja to obchodzi? To chyba maz i zona powinni o siebie nawzajem tak dbac, aby rodzina ich byla nierozerwalna, a nie obca dziewczyna zewnatrz, wolna w dodatku, ktora moze sobie rozmawiac ze wszystkimi. Nie zwalajcie obowiazku utzrzymania zwiazku na jakies obce osoby. Gdyby w tym malzenstwie zona byla zoną z prawdziwego zdazenia, to by nie musiala obwiniac innyh, ze cos w jej malzenstwie nie gra i ze maz woli z innymi rozmawiac. Juz sie naprawde niedobrze robi od waszego konsumpcyjnego sposobu zycia.