Dziwny związek... Juz nie wiem co mam robić

i to zakończylam. Ciagle mnie to dręczyło, że może spotyka się ze mną w oczekiwaniu na lepszy kąsek (trwało to 4 m) i się wycofałam. Ale w twoim wypadku może jest całkiem inaczej np.jest nieśmiały, jest prawqiczkiem

no watpie w to, ja tez mialam niesmialego, i dziwne takie cos jest, nie trzeba przeciez duzo czasu zeby przytulic dziewczyne, pocalowac w brzuch, polaskotac sie troche, no kurde nie wiem jak to napisac, przeciez nie chodzi osex, ale o dotykanie siebie, muskanie po brzychu, calowanie, jak mozna sie nie calwoac po 3 miesiacach?? no szok. ja z moim chlopakiem sex uprawialismy dopiero po 9 miesiacach, ale zawsze sie calowalismy, dotykalismy

bbbbbbbb Jak ja mam go muskac moja dłonia, czy nie wiem smyrać go po plecach, kiedy my sie nawet nie przytulilismy nigdy... Wiem to dziwnie brzmi, ale taka jest prawda. Zaraz powiecie, że jestem jakaś trendowata, że może nie chce mnie dotykać, ale on zawsze powtarza, że mu sie podobam, że mołby na mnie godzinami patrzeć... ech dziwny facet. Boję się postawić sprawę jasno, bo nie chcę go stracić, ale też nie chce tkwić w takim martwym punkcie

nie mam na myśli sexu, ale właśnie jakieś łaskotki, mimowolne dotknięcie, jakieś takie niewinne żeby nie wystraszyć

Już mówiłam, że on nie jest prawiczkiem. Czy jest nieśmiały? Powiedziałabym ,że na 100% nie jest, zreszta sam mówi, że mu śmiałości nie brakuje. Może on się boi zaangażować, no nie wiem. Naprawdę juz się w tym pogubiłam. Ktoś napisał, że on potrzebuje czasu, żeby ze mna pochodzić. Ok, tylko ile mamy tak chodzić? On ma 26 lat, więc na co mamy czekać, aż mu 30stka stuknie...

no to Ci mowie, zapros go, wlacz film, kup po piwku, tam gdzie siądzie on, siadz i Ty, zlap go za reke i go dotykaj po niej, albo siadz obok niego, poloz glowe na jego ramieniu, przeciez Cie nie odepchnie. jezeli on siada na jednym krzesle,fotelu,kanaoie, czy nie wiem na czym jeszcze a Ty uciekasz na drugo to wiadomo ze tak bedzie, idz tam gdzie on albo siadz na kanpaie, i pwoiedz 'chodz tu do mnie" i reka pokaz miejsce kolo siebie

Boje się, że go wystrasze jeżeli przejmę inicjatywę. Chyba powinnam żyć w średniowieczu, bo zawsze myślałam, że to działka faceta, żeby przejść na dalszy poziom znajomości...

no wiesz, ja tam mysle ze faceci nie sa tacy uczuciowi, no bywaja tez tacy, ale faceci to raczej tak tylko o sexie mysla ja tez do mojego sie sama pcham, jak on siedzi to ja ide i pcham sie do niego na kolana jak dziecko, tezjak sie kladie to klade glowe na nim ja, nie czekam az on zacznie mnie przytulac, i Ty tez nie czekaj, zrob to sama

Kurcze to nie takie proste, myślisz, ze nie próbowałam? Ale on wydaję się taki chłodny, bez uczuć. Nie wiem jak to nazwać nawet. ALe np jak się przysuwam w jego stronę to albo sie delikatnie odsuwa, żeby zachować między nami dystans, albo mówi że cicho cicho bo sie nie może na filmie skupić.

o kurcze dobrze że podałaś jego wiek bo już myślałam, że to mój facet... tylko że mój ma 30 lat i jest moim ex ale i równocześnie obecnym poza tym zachowuje się identycnie:-(

ale kobiety potrzebuja czulosci i bliskosci, i to normalne i wiesz dla faceta moze byc obojetne czy wy sie przytulacie czy siedzicie dalej od siebie, ale mysle ze Ty byc chyba chciala, wiec zrob to i nie czekaj przytulenie i danie calusa nie jest straszne, nie powinien sie wystraszyc, bo czego? z reszta sama zobaczysz jaka bedzie jego reakcja, czy tez Cie obejmie, czy bedzie lezal nieruchomo albo czy wstanie i jakos sie wymiga od Ciebie ;)

Ale ja nawet nie wiem, czy moge go nazwać swoim chłopakiem... Nie wiem już kim dla mnie jest... Więc jak moge sie pchać do niego na kolana? Może teraz ja powinnam sie zdystansować. Zamiast miłych smsów odpisywac zdawkowo, jak będzie chciał sie spotkac powiedzieć, że nie mam casu. Może wtedy on coś zrobi...

oj wiesz ze faceci nie potrafia sie domyslac, oni mysla ze jest dobrze chociaz w nas sie gotuje, i zczaja kiedy pozadnego focha strzelimy/ ja bym to zalatwila po swojemu

A wg Ciebie facet nie potrzebuje bliskości? On jest taki romantyczh, więc myślę, że tez lubi sie przytulać i okazywac swoje uczucie, w taki niewinny sposób. Naprawdę ciesze sie, że nie naciska na mnie, że nie oczekuje sexu, że sie nie spieszy, ale te tempo, które narzucił jest zdecydowanie za wolne...

kurcze ja rozumiem że faceci myślą inaczej ale przecież mają jakieś potrzeby... nie chodzi mi o to że mają się na nas od razu rzucać ale jakieś działamia prowadzące w "tym" kierunku; przecież to nie kamienie od czsu do czsu też potrzebują bliskości-chyba?

bo kazdy facet to swinia jemu trzeba pokazac bo sam sie nie domysli czasem wystarczy sie tylko przytulic a oni sa juz napaleni a jak sie nic nie chce to wielki foch

Laseczka, dokładnie o tym samym mówię. Nie wiem już, czy to ma sens, mam coraz więcej wątpliwości, coraz częsciej nachodzą mnie jakies dziwne mysli. Jezeli ktores z nas nie zmieni obecnej sytuacji to chyba zwariuję

no moj np tez sie do tego nie pcha, czasami wezmie i caluje mnie rece, czy gdzies tam mnie pycia, zawsze to ja sie pcham naprawde on moze tego nie potrzebowac, ale z drugiej strony moze on sie boi, moze dla nieg przytulanie sie i calowanie to od razu sex, wiesz zechce mu sie a Ty powiesz ze nie no facet ma wkurwa gotowego, wiec moze dlatego chce trzymac dystans

wiesz czasem kobieta ma tylko ochote sie przytulic nic wiecej ale nie kazdy facet potrafi sie tylko przytulic tylko strzela fochy

No to co ja mam w końcu zrobić? Mam się spróbowac do niego przytulić, wziąć sprawy w swoje ręce, postawić wszystko na jedna kartę? Czy dalej czekać...?

oj no nie wiem, mysle ze jak bedzie mial potrzebe to Cie przytuli, ale np ja uwielbiam klasc sie na tors mojego, no chyba kazda to lubi, czuje sie wtedy bezpieczna, i ja to kocham po prostu, caluje go wtedy w szyje, tak przytulam mocno i dla mnie jest bosko ale mysle ze moj luby inaczej na to patrzy;) mysle ze mu to obojetne czy leze na nim czy calkiem obok z rekoma pod glowa ;) dlatego mysle ze jezeli tego potrzebujesz to wyciagnij reke pierwsza

a co do przyjaciolek to radze uwazac bo faceci czasami nie znaja granic

ja mysle ze jak juz bedziecie lezec na lozku i ogladac cos, to mozesz dac mu buzi w policzek (chyba mozesz to zrobic oprocz witania sie i zegnania;) i wez jego reke poloz na swoim brzuchu, tak zeby wewnetrzna strona dloni byla do gory i go dotykaj tam, muskaj z dolu do lokcia

no no erotyka juz zalatuje hehe

Kurcze powiem Wam cos jeszcze. Wczoraj bylismy na spacerze, było miło jak zawsze, oczywiście 50 cm od siebie szliśmy. Rozeszliśmy się do domów i od tamtej pory nic, cisza. Nie napisał nawet smsa na dobranoc. Pomyślałam spoko, przeciez nie jestem jakąś desperatką, nie musi codziennie mi pisać smsów. Ale tu mnie zaskoczył, bo dzis też się nie odezwał... Już nie wiem co mam o tym myśleć, nie denerwuje mnie to że nie piszę, że się nie odzywa, bo przeciez nie ma takiego obowiązku, zreszta ja sama nie lubię non stop na telefonie wisieć, ale troszeczke podejżane mi się to wydaje... może on chce sie wykręcić z tej znajomości, a nie wie jak ?

ale dziwie ci sie troszke skoro sie nie odzywa tylko jego nie rozumiem z enie potrafi powiedziec czy chce cos wiecej czy nie

Hehe od tego muskania to co najwyżej się rozochoci :D

ajj ja nie wyobrazam sobie spedzonego wieczoru w domu, tylko na gadaniu ze soba, dziwne kurde no to trzeba bylo na jednym z takich spacerowac wziac go pod reke(juz nie mowie ze za reke) ale pod reke chociaz

no no hehe ciekawe kto go potem powstrzyma hehe

Ja sama siebie nie rozumiem. Naprawdę nie mam z tym problemu, jeżeli chce to skończyc niech mi powie, nie będe napewno za nim biegać, czy prosić o cokolwiek. Ale on nigdy nie dał mi do zrozumienia, że coś mu nie pasuje. Mam jeszcze inna opcję, on jest ode mnie starszy o 5 lat, więc może myśli, że ja jestem małą dziewczynką i nie chce mnie skrzywdzić? :D