Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość to tylko ja i nikt więcej

Dziwny związek... Juz nie wiem co mam robić

Polecane posty

Gość to tylko ja i nikt więcej

Spotykam się z nim od prawie 3 miesięcy. To wykształcony, kulturalny facet. Widac, że nie jest żadnym kasanową, nie bawi się ludzmi, tak mi się przynajmniej wydawało. Pogubiłam sie juz w tym wszystkim... To on się pierwszy do mnie odezwał, on chciał mnie poznac, on mnie zaprosił na kawę. Ja nie zrobiłabym nigdy pierwszego kroku. Spotkaliśmy sie raz, drugi, trzeci. Później były kolejne spotkania. Liczyłam, że w końcu coś ruszy do przodu, że się zblizymy do siebie, a tu nic... Już nie mam siły, nie wiem co mam o tym myśleć. Codziennie do mnie pisze, dzwoni, mowi piękne słowa, jakieś wyznania, a w realu nic. Tylko buziak w policzek na powitanie i pożegnanie, nic poza tym. O co tu chodzi? Czy on jest aż tak nieśmiały, czy może jest upośledzony. Dorosły facet, a jeskies podchody robi od 3 miesięcy. Wiem, że mu sie podobam, widze też, że zależy mu na tej znajomości, ja równiez daję mu znaki że chciałabym czegoś więcej. Więc czemu stoimy w miejscu? Na dobra sprawe to nawet nie wiem kim dla niego jestem... Dziewczyna, kolezanka, przyjaciółką? Męczy mnie to juz wszysto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko ja i nikt więcej
Co wy o tym myslicie? Może ktoś mi cos doradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko ja i nikt więcej
Pytałam go, on za każdym razem mnie zbywa, umiejętnie zmienia temat. Chyba nie potrafi sie określić, ale ile ja moge żyć w takiej niepewności? Gdyby mi na nim nie zależało już dawno bym ten chory układ skończyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllloeee
czy on jest z Warszawy/okolic ? bo mam identyczną sytuację, może to ten sam koleś i wali na 2 fronty, stąd jego brak wylewności ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnioowa dama
Nie, nie jest z Wawy;) Tu raczej nie chodzi o inna kobietę, bo wiem, że nie miałby na to czasu, żeby kręcic na 2 fronty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko ja i nikt więcej
Kurczę inny nik mi się wyświetlił :O To ja pisałam - to tylko ja i nikt więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko ja i nikt więcej
Prawiczkiem tez nie jest, był w kilku związkach przede mną, kurde to co mam zrobić, wziąć sprawy w swoje ręce? ja nie umiem wyjśc z tak wielka inicjatywą, nie pocałuję go pierwsza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może z poznania bo
tez mam podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko ja i nikt więcej
to takich facetów jest więcej?:D Myślałam, że ten to jakis ewenement... Dziewczyny jak wy sobie z tym radzicie, jak się zachowujecie? Rozmawiałyście z nimi o tym? Jak na to zareagowali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba jednak za krótko się
znacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko ja i nikt więcej
Za krótko? Ludzie po 3 miesiącach dawno w łóżku lądują, a u nas tylko buziaki w policzek:O Dodam, że nie mamy po 15 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbb
no to zapros go do siebie albo wpros sie do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko ja i nikt więcej
Chyba mnie nie zrozumiałeś/aś. Mi nie chodzi o sex, tylko o to żeby sie w końcu określił, żeby dał mi powód, abym mogła byc pewna, że to co jest między nami to związek, a nie koleżeństwo. Buziaka w policzek to ja mogę dać ojcu, albo koledze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko ja i nikt więcej
Ciężko mi z nim rozmawiać na ten temat. Ogólnie nie mamy problemów z tematami, zawsze mamy o czym porozmawiac, zawsze milo spędzamu czas, ale gdy zaczynam rozmowę o tym co jest między nami, to widze że on jest jakiś speszony, zaczyna sie jąkać, zmienia temat. Jak go przyciskam mówi, że mu zależy, że chce żebyśmy się spotykali, że lubi ze mną rozmawiaci na mnie patrzeć, ale nie robi nic, zupełnie nic... Strasznie źle się z tym czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbb
no to ja pisze zebys zaprosila go albo Ty sie wpros

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko ja i nikt więcej
A co to da, że go zaprosze do domu? Myślisz, że to coś zmieni...? Co za różnica gdzie się spotykamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbb
no mysle ze roznica, chlopak moze nie chce sie z Toba calowac na ulicy, w kawiarni itp. a tak, piwko, film, przytuleni, klimat nie kazdy lubi okazywac czulosci przy ludzial, naprawde sa tacy ktorzy uwazaja to za zle i niesmaczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie byliście jeszcze u siebie????? tzn. Ty u niego ani on u Ciebie??? bo, moim zdaniem, różnica jest KOLOSALNA;) w domu masz kanapy, na których można usiąść obok siebie... oj, co w domu to w domu;) zaproś go na kolację, telewizję, słuchanie płyt, naprawianie kranu - cokolowiek, byle do domu;) to się wtedy dopiero okaże, co dalej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbb
no ale co jest zle, przeciez sie spotykacie, mowi Ci komplementy, wiec wszytsko wydaje sie byc dobrze, rozkreca sie,. piszesz ze nie chodzi o sex, to o co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko ja i nikt więcej
Ale my się już kilka razy odwiedzilismy w domu, mieszkamy na jednym osiedlu, ja jeszcze studjuję więc czasem przynosi mi jakieś notatki, czasem pomoże zrobić prezentację... i nic. Tu chyba chodzi o jakąś blokade psychiczną, a nie miejsce w którym sie spotykamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbb
i zle robisz ze go przyciskasz, po co ? przeciez to nie na tym polega, zeby Ci deklarowal o milosci, jezeli poswieca Ci czas i widac ze mu zalezy to naprawde nie wiem w czym problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okitre
miałam dokładnie to samo, identycznie ! spotykałam się z facetem przez 5 miesięcy, spotkania jak z bajki, cudowne, ale też zero seksu, zero jakiegokolwiek określenia z jego strony, żadnych deklaracji, wyznań poważniejszych, nic. nie wiedziałam kim dla niego jestem - czy dziewczyną, czy przyjaciółką, czy koleżanką, moje pytania zawsze jakoś zbywał , albo mówił "czy wszystko trzeba od razu okeslać, jest dobrze tak jak jest" . Ale dla mnie nie było dobrze, W końcu go przycisnęłam, wyznałam mu że się w nim zakochałam i zażądałam określenia z jego strony, bo jak nie to zrywam kontakt. I wtedy , po 5!! miesiącach spotkań wreszcie wydusił z siebie że on boi się zaangazowania, uzaleznienia i związku,że on się nie nadaje do tego, ale nie chce zrywać kontaktu i nadal się chce spotykać :/ ręce mi opadły !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko ja i nikt więcej
Chodzi o to, że nie okazuje mi uczuć. Ja nie mówie, żeby wyznawał mi miłośc, tylko liczyłam na jakiś gest z jego strony. Chociażby głupi pocałunek, czy złapanie za rękę, a tu nic... Ciesze się, że go poznałam, że sie spotykamy, ale ja nie wiem na czym stoje, bo mówić można różne rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbb
no cos Ty!! siadz obok niego, zlap go za reke, wlacz film, przytul, polozcie sie razem, muskaj palcami bo po rekach, caluj w szyje, zrob pierwszy krok, to normlane ze czlowiek okazuje czulosc drugej osobie ja tez mialam takiego niesmialego, to normlanie jak sie przytulalismy czy cos to bralam jego reke i kladlama na moim brzuchu, plecach, tylku, potem juz sam to robil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tacy niedokreśleni faceci to ostatnio istna plaga. Jakby nam ich kosmici podstawili. Robią jedno, dając nadzieję, mówią drugie, odbierając nadzieję, ale za chwilę znowu robią coś, przez co zaczynamy karmić się nadzieją... I tak w kółko. Zapytaj się go wprost, bo inaczej zadręczysz się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko ja i nikt więcej
O to chodzi, że nie naciskam na niego, próbowałam w delikatny sposób zapytać go jak to między nami jest. Jak zmieniał temat ja na siłe nie wracałam do naszej rozmowy. Moze macie rację, że on potrzebuje czasu, ale jeżeli po 3 miesiącach nie zrobil nic, to ile ja mam jeszcze czekać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×