Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Misia___

Tesciowie nie akceptują mojego dziecka!

Polecane posty

Gość 225566
nie w domu męża, bo to ich własność i mogą robić co chcą. Jak ci ciasno, wybudujcie sobie swój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia___
to dlaczego córka męża ma dom swojej matki, dom tesciow, letni domek tesciow, mieszkanie w ktorym mieszkam teraz z mezem, a moje dziecko nie dostanie NIC? :/ Nie uwazacie ze to TROSZKE niesprawiedliwe? :( Nie mamy pieniedzy na nowy dom (kuzyn męża odciął go od wspolnych interesow) a ex żonka sie bawi! Panie na wlosciach sie znalazly :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haaaaaaaaa haaaaaaaaaaaaaaaa
haaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa :D haaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa :D haaaaaaaaaaaaaaaa :D haaaaaaaaaaaaaaaaaa :D haaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa :D haaaaaaaaaaaaaaaaaa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia___
nie widze w tym nic smiesznego :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haaaaaaaaa haaaaaaaaaaaaaaaa
haaaaaaaaa haaaaaaaaaaaaaaaa haaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa haaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa haaaaaaaaaaaaaaaa haaaaaaaaaaaaaaaaaa haaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa haaaaaaaaaaaaaaaaaa :D :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donnia
Misia, idź już.Idź poszukaj rozumu. wszystko jedno czy jesteś faktycznie tak naiwna czy się naiwnie podszywasz. stuknij się w głowę i zajmij układaniem swojego życia a nie lamentem i mąceniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ebambiiiiiiii
Misia jesteś głupią szmata która rozwaliła normalną rodzinę. Może oni wiedza też o tobie coś czego nie piszesz. Może jesteś znana w okolicy jako największa puszczalska szmata. Czego ty chcesz. Ich rodzina, to ich wnuczka, syna najwyraźniej już nie uznają w kwestii spadkobrania. I dobrze. Ty poleciałaś na kasę i dostaniesz figę z makiem., Twój ukochany też Może pójdzie po rozum do głowy i cię odstawi na bok. Bo na nic więcej nie zasługujesz. Skrzywdziłaś ta kobietę i to dziecko. A teraz śmiesz pisać że cie nie akceptują.. Jesteś nikim. A oni to wiedzą. I twoje dziecko też nic w życiu nie osiągnie jak je będzie wychowywać taka matka. Weź je oddaj do adopcji albo coś.. zrobisz mu tylko przysługę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haaaaaaaaa haaaaaaaaaaaaaaaa
haaaaaaaaa :D haaaaaaaaaaaaaaaa :D haaaaaaaaaaaaa haaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa haaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa haaaaaaaaaaaaaaaa haaaaaaaaaaaaaaaaaa haaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa haaaaaaaaaaaaaaaaaa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A KU_ KU
Ale macie problem...przecież widać, że to prowokacja... Nie ma aż tak GŁUPICH lasek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też teściowa
z tym że ja jestem katoliczką i mam syna i synową którzy zawarli ślub sakramentalny, dla mnie są i będą małżeństwem zawsze póki żyją, dla mnie jest jedna żona prawdziwa mojego syna , są jednym ciałem (jeśli rozumiecie o czym piszę) nie jest mozliwe dla mnie aby mój syn mógł mieć drugą żonę za życia swej prawdziwej żony więc chyba zrozumiałe że w sytuacji błądzenia syna i jego grzechu, oczywiscie cały majątek przepiszemy na synową i wnuki, a na pewno nie na syna i związaną z nim cudzołożnicę i jej potomstwo pozaślubne *(bo niesakramentalne czyli nieślubne) to nie znaczy że tym dzieciom nie współczułabym, ja nawet bym się za nie modliła, nie poskąpiłabym kawałka chleba dla głodnych dzieci, ale majątku rodziny bym im nie dała, majątek pozostawiłabym w rodzinie, bo tak jest sprawiedliwie, bo tak należy. tak potrafi myśleć ortodoksyjna katolicka teściowa ,,,czy wam się to podoba kochanki czy też nie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była synowa
katolicka teściowo, a gdyby Twój synek ze związku sakramentalnego potomstwa nie posiadał, a z "cudzołożnego" tak, to nadal sakramentalna synowa byłaby ważniejsza? bo ja byłam taką sakramentalną synową bardzo katolickiej teściowej. tylko dziecka nie mogłam mieć. i jak mój sakramentalny zakręcił się koło innej, też słyszałam, że ja to ZAWSZE będę PRAWDZIWĄ synową. jak tamta w ciążę zaszła, to jakoś się zmieniło. aha, o tym, ze nie mogę urodzić dziecka było wiadomo całe lata przed ślubem, a ex teściowa sama na ten ślub naciskała. i proszę, jakoś jej "cudzołożność" nie brzydziła potem :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teściowa Wiesia....
A KU_KU... mylisz się są takie kobietki... Przez chwilę myślałam, że Misia__ to moja synowa, szczegóły się nie zgadzają... też teściowa... nie bardzo rozumiem Twojego podejścia... Też jestem osobą wierzącą, ale czasami i tu zdarzają się rozwody. Nie ma potrzeby tkwić w fikcji małżeńskiej. Czasami [nawet dla dobra dzieci] lepiej rozwieść się. Nie jestem zwolenniczką rozwodów, ale rozumiem młodych, którzy decydują się na taki krok. Ważny jest jednak sposób w jaki to się odbywa, szczególnie, gdy w małżeństwie są dzieci. Nie mogę nic dobrego powiedzieć o rozwodzie mojego syna. Rozwiódł się nie dlatego, że pokochał kogoś innego, ale dlatego, że się po szczeniacku zauroczył w innej. I gdyby się w sposób przyzwoity rozszedł z zoną, też pewnie nie miałabym większych pretensji, aczkolwiek ubolewałabym nad tym. Ale jemu coś na mózg padło... pozwolił swojej ... kochance [inaczej nie umiem tego określić] przejąć dyrygenturę nad swoim rozwodem. Nie on, ale jego pani usiłowała dyktować warunki... Jest jasną sprawą - mam dwoje wnucząt i ich mamę[w dalszym ciągu nazywam ją synową] i nie pozwolę ich skrzywdzić. Panience mojego syna wydawało się, że skoro już nie jest jego zoną powinna się wyprowadzić z domu, dzieci zabrać - po prostu powinna się wyprowadzić z domu, nowa pani obejmie tę chałupę w posiadanie.... I alimenty... dopóki nie będzie postanowienia sadowego ma nie płacić... Wybranka mojego syna jest w 7 miesiącu ciąży, ma pretensje - sprawy mieszkaniowe, zbyt duże alimenty[których mój syn i tak nie płaci], chce ślubu z całą pompą... Syn - dureń, na wszystko się zgadza, ale tęskni za swoimi szkrabami, spotyka się z nimi ukradkiem, pani nie pozwala... Ciekawe jak długo tak pociągnie... W tym wszystkim ktoś musi zachować rozsądek... Wnuk, który sie urodzi będzie naszym wnukiem, przyjmiemy go do naszej rodziny. Panienka może też kiedyś coś zrozumie... Synową i wnuków zabezpieczymy... Oni nie mogą być pokrzywdzeni... Na razie pomagam synowej jak mogę i jestem przy niej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia poproś swoich rodziców
żeby swój dom przepisali na twoje dziecko i wszystko bedzie cool. I bedziesz miała gdzie mieszkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeżdżę codziennie do pracy
Jesteś wspaniałą teściową i wspaniałą osoboą - Teściowo Wiesiu, mimo piszesz o trudnej sytuacji, w jakiej znalazła się Twoje rodzina, naprawdę miło czytać, ze istnieją takie osoby jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no własnie Misia
zamiast być roszczeniowa do rodziców ojca twego dziecka, to ty lepiej spraw aby twoi rodzice przepisali domy, mieszkania i pałace na ciebie i twoje dziecko, i nic ci nie będzie brakować bo coś mi się tu wydaje że ty chcesz przyjść na gotowe i zapracowane przez obcych tobie ludzi (teściowie)......a oprócz tego możliwe jest że może pochodzisz z biedackiej rodziny która niczego nie osiągnęła i nawet zwykłego mieszkania nie zapewniła swojej córce czyli tobie....może nie chciało im się pracowac albo przepijali....a ty teraz chcesz wyszarpnąć majątek z obcych ludzi sama sobie zapracuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie właśnie Misiu
a może Ty myślałaś, że jak facetowi żonatemu urodzisz dzidziusia, to już wygrałaś życie? A czemu się czepiałaś takiego z domem? nie było takich biedniejszych bez majątku? dzisiaj nie miałabyś problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie właśnie Misiu
jego dzieci i Twoje gówno by miały. Misiu - miłość jest najważniejsza i w to wierz, nie wierz w dom, majątek!! Kochałaś go to dalej kochaj!!, dom zostaw w rodzinie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenka - Lenka
to dlaczego córka męża ma dom swojej matki, dom tesciow, letni domek tesciow, mieszkanie w ktorym mieszkam teraz z mezem, a moje dziecko nie dostanie NIC? :/ Nie uwazacie ze to TROSZKE niesprawiedliwe? Nie mamy pieniedzy na nowy dom (kuzyn męża odciął go od wspolnych interesow) a ex żonka sie bawi! Panie na wlosciach sie znalazly :/ Misiu__ To co posiadają teściowie to tylko ich własność. Mogą z nią zrobić co chcą, to oni dorabiali się przez lata tego wszystkiego i tylko oni moga zadecydować z kim chcą się tym dobytkiem dzielić, kogo chcą na swoich włościach gościć. To co jest własnością byłej żony Twojego męża - chyba nie sadzisz, że będzie się z Tobą swoim dobytkiem dzieliła... Twój mąż założył nową rodzinę i niestety będziecie musieli budować mościć swoje gniazdo od fundamentów. Ale jak się kocha wybranka nic nie jest straszne... Mówią, że miłość można karmić się suchym chlebem... reszta zostanie na budowę domu dla Waszego dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenka - Lenka
miało być ... miłość karmi się suchym chlebem... mnie mazurki i baby wielkanocne już w głowie, o chlebie nie myślę i wyszło głupie zdanie...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
DOBRZE-CI-TAK!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia___
Mimo wszystko uwazam ze moje dziecko powinno dostac przynajmniej ten jeden dom. Była córusia moze mieszkac w letnim domku albo domku swojej matki (jest imponujący) a teraz kiedy moj mąż ma nowa rodzine, tesciowie powinni pomyslec tez o swoim wnuku... zle sie czuje z tym wszystkim i powiedzialam mezowi ze ma sie sprowadzac swej córuni do nas, bo nie chce jej widziec. I tak, uwazam ze mala powinna oddac dom ojcu mnie i swemu rodzenstwu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
Misia, ty tak serio???? O_o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donnia
Nie nie, to nam się śni. Niemozliwe, żeby taka misia istniała naprawdę i na poważnie tak myslała. Jaka "była córunia"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boo TO prowokacja
ten temat to prowokacja oczywiście niemniej bardzo trafna prowokacja bo większość kochanek ma taką postawę jak Misia zresztą po co by kochanka wyszarpywała bogatego żonatego? Przecież nikt realnie myślący nie uwierzy w miłość takiej roszczeniowej i wyrachowanej kochanki jest taka prawidłowość, że tylko bogaci i ustawieni z karierą zawodową podstarzali żonkosie , spotykają na swej drodze ...baaardzo kochające młodsze kochanki bo ci biedni bez kasy i bez zrobionej kariery....jakoś nigdy nie spotykają ..młodszych i kochających kochanek a następną prawidłowością jest ...że taka kochanka ...jak zawiedzie się w swojej kalkulacji....i nie uzyska kasy i luksusów...to jakoś szybko kopie w d... podstarzałego i niezasobnego faceta ....i szybko ustawia się z innym bardziej zasobnym ogłupionym staruchem ( którego oczywiście umiejętnie wyszarpnie z jego rodziny). A faceci i tak im wierzą....że to miłość. To jest chyba dowód na upośledzenie intelektualne facetów, są idiotami i pewnie zawsze będą idiotami, z małymi wyjątkami, ale te wyjątki nie miewają kochanek i nie dają sobie wmówić kochankowej miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Pani powyżej
bardzo sluszne podejście do tematu, sluszne i prawdziwe do bólu. Szkoda, że tacy podstarzali frajerzy romansujący z takimi Misiami nie przeczytają tego, a nawet jeśli to i tak w to nie uwierzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teściowa Wiesia....
Ja też nie sadzę, aby autorka była przy zdrowych zmysłach... Rozśmieszyła mnie ostatnia wypowiedź Misi... Ale kto wie???????????????????????? Może istnieją l;udzie o takich poglądach?????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj chyba coś nie tak
o ile wiem, nieletnie dziecko nie może być prawnie właścicielem nieruchomości, zresztą dziecku w prezencie daje się klocki albo misia , a nie nieruchomość taką jak dom czy mieszkanie czyli Misia CHCE DLA SIEBIE a nie dla dziecka ale może jej dziecko w końcu jak dorośnie to coś otrzyma, albo coś mu zapiszą w testamencie, dziadkowie nie muszą ale może jednak uwzględnią przyszywanego wnuka bo nie jego wina że połowę genów odziedziczył po kochance, a to wstyd mieć taką matkę, biedne dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj chyba coś nie tak Nawet maleńkie dzieciątko może zostać właścicielem wielkiej kamienicy. Ja sama w wieku 5 lat stałam się [wspólnie z siostrą] właścicielka sporego majątku. Nasz biologiczny ojciec wychował nas, ale nigdy nie miał prawa rościć sobie pretensji do naszego majątku. Mam do tej pory mieszane uczucia, po śmierci mamy ojciec miał prawo ułożyć sobie życie na nowo... Owszem próbował, ożenił się powtórnie, ale jak nasza nowa matka, czyli macocha dowiedziała się, że to nigdy nie zostanie jej własnością po 2 tygodniach zwiała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do edulka
to jest interesujące bo wiem że nieletnie dziecko może stać się właścicielem nieruchomości w przypadku otrzymania spadku ale chyba nie może zarządzać taką nieruchomością i musi mieć pełnomocnika? do zarządzania nieruchomością, który w imieniu małoletniego może nawet sprzedać nieruchomość. Być może, może też być darowizna dla małoletniego w postaci nieruchomości, tego nie wiem jak to jest obwarowane jednak wydaje mi się , że małoletni nie może nabyć, czyli kupić nieruchomości, chyba że są jakieś prawne możliwości przeprowadzenia zakupu nieruchomości na rzecz małoletniego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieletnie dziecko może zostać właścicielem, natomiast z racji wieku nie może nim zarządzać. Tym majątkiem zarządza opiekun prawny dziecka, jest to zwykle najbliższa dziecku rodzina - matka, ojciec, babcia... W naszym przypadku był to nasz biologiczny ojciec[nie miał z mamą ślubu i dlatego tylko my dziedziczyłyśmy]. Sąd wnikliwie badał czy może zostać prawnym opiekunem, opinie z pracy, szkół, przedszkoli, wywiady środowiskowe, pytania o karalność - sterta papierów!!! Opiekun ma prawo zarządzać majątkiem jak najlepiej potrafi, nie ma natomiast praw właściciela.Gdyby cokolwiek z tego majątku chciał sprzedać [nawet w słusznej i uzasadnionej potrzebami sprawie] musi ubiegać się o sądowe zezwolenie. Sąd wnikliwie rozpatruje sprawę mając na uwadze nieletnie dzieci... Nie znam prawa w szczegółach, ale chyba pokuszę się i poszukam czegos na ten temat w internecie... Tak z ciekawości, bo moja siostra [od kilku lat rozwódka] ułożyła sobie nowe życie w innym kraju, Tu zostawiła duży dom, chce go przepisać na jedyną wnuczkę [10 lat]. Opiekunem prawnym chce ustanowić swoją synową [jakoś do niej ma większe zaufanie niż do syna]. Po dojściu do pełnoletności [18 lat] dziewczę będzie mogło samo o wszystkim decydować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×