Pytanie z działu erotyka, ale tam same zboczeńce, a pytanie jest do matek.

Dar3k!! Masz rację, mi wydaję się podobnie, że to jakaś lalunia, której właśnie złamał się paznokieć postanowiłą popsuć komuś humor, krytykując go za to że nie ma "odpowiednich" warunków mieszkaniowych!! Życzę powodzenia w dorosły życiu, ale czarno to widzę!!!

dar3k poczytaj opinie tych którzy pamiętają jak rodzicie uprawiali przy nich seks. WSZYSCY piszą że to bylo dla nich obrzydliwe i krępujące. I podczas tego aktu byli jak sparaliżowanii bali sie odezwać. No ale przynajmniej "mają pojęcie co to miłość rodziców" :(

ja znam mnóstwo osób, które widziały bądź słyszały jak rodzice uprawiają seks i dla nich nie jest to obrzydliwe

Wniosek z tego taki, że Ci co nigdy nie widzieli rodziców uprawiających seks to nie mają pojęcia o miłości tych rodziców do siebie:P W ogóle to to, że ktoś rodziców nie nakrył to na pewno oznacza, że w tym domu nie było miłości i bliskości:P

nie jest mowa o jednorazowym "nakryciu" tylko regularnym ciągłym współżyciu, w czasie którego dziecko "zaciska oczy i udaje że go nie ma".... a rodzice: przecież śpi a w ogóle to i tak nic nie rozumie...

taka prawda, seks przy dziecku to patologia spoleczna czy sie mieszka w 1 czy w 10 pokojach a te co to robią to bezmyslne, bez wyobrazni, debilowate kury domowe. Nawet nie che mis ie wyobrazac jak ten wasz seks przy dziecku musi wygladac :O Fuuu

myslicie ze ci co uprawiaja seks, kiedy dziecko spi w łózeczku w tym samym pokoju bawią sie w sado maso, albo inne "zabawy dla dorosłych"? tak moze robi patologia, ale my mówimy o seksiew łóżku pod kołdra, co wcale nie musi wygladac jakby "tata robił krzywdę mamie". może wygladac jaby sie przytulali. chyba ze dla co niektórych seks bez krzyków i dawania klapsów to juz nie seks....

My też mamy taki problem z mężem, że musimy gnieździć się w jednym pokoju z dzieckiem i czasem aż się odechciewa tv oglądać, w strachu, że synek się obudzi i potem nam nie pozwoli spać. Moje dziecko ma póltora roku i kochamy się nie tylko kiedy śpi, ale też czasem kiedy się bawi. Kuchnia i łazienka są tak dobrymi miejscami na seks jak każde inne, ale ileż można opierać się o blat, albo leżeć niewygodnie na pralce?! To, że nie mamy na razie lepszych warunków mieszkaniowych nie oznacza, że nasze życie seksualne ma kompletnie zaniknąć. Kiedy synuś śpi uprawiamy seks z włączeniem wszystkich fantazji i pragnień. Od czasu do czasu w weekend, kiedy zostajemy dłużej w łózku kochamy się przy nim, ale jest to seks pod kołdrą i w takiej pozycji, że nie wygląda to dziwnie, obleśnie. Po prostu robimy to tak, jakbyśmy się tylko przytulali. I nie widzę nic w tym złego.

u mnie w domu moje dzieci widzą że tata kocha mamę. często się przytulamy całujemy. Nie znaczy to że uprawiamy sex przy dzieciach ale dla nich jest to normalne że rodziców łączy uczucie. Sex uprawiamy w domu - nie uciekamy z niego żeby poczuć bliskość swoją - a dzieci śpią obok. nie nasza wina że mamy jeden pokój - bardzo duży z resztą ale jednak jedno pomieszczenie. Dzieci idą spać a my oddajemy się erotyce - dla niektórych z tego forum sex to pewnie rżnięcie żony/męża a dla większości normalnej to bliskość uczucie i pożądanie. Ci normalni wiedzą że nawet gdyby dziecko coś usłyszało zobaczyło to nie byłoby tam nic czego by się rodzice mogli wstydzić. Ci którym to przeszkadza pewnie traktują żonę jak sukę albo będąc kobietą są tak traktowani i dlatego nie wyobrażają sobie że rodzice mogliby to robić przy nich w pokoju. pozdrawiam NORMALNYCH

poza tym jęsli dziecko przypadkowo nakryje rodziców na seksie to zazwyczaj tłumaczą mu oni o co chodzi, że w ten sposób sobie okazują miłość i jest to coś dla nich (dorosłych!!!) bardzo dobrego, ale jednocześnie jest to rzecz intymna którą się robi będąc tylko we dwoje. W każdym razie to coś pięknego a nie złego. A przy takim współżyciu regularnym przy dziecku żadnego tlumaczenia nie ma, "przecież i tak śpi". A dzieciak zaciska oczy i myśli czy mamusię coś boli i dlaczego tatuś na niej leży i tak okropnie sapie. Taka prawda i nie ma co się usprawiedliwiać. Piękna rodzicielska miłość. Chcesz seksu? NIe przy dzieciach. I nie ważne czy masz jeden pokój czy 20. Jesteś dorosły - to znajdź sposob Jak ktoś nie widzi różnicy między okazywanie uczuć przy dizecku w postaci przytulenia a stosunkiem seksualnym to się kwalifikuje na badania. Dziecko się też przytula..... dalej nie pisze....

poczekajcie baby bez wyobrazni niech wasz synus czy coreczka przez przypadek powie w przedszkolu co jego rodzice wyprawiają co noc :O A potem wstyd na całą rodzinę ze była sprawa o deprawacje nieletnich. Głupie kozy

głupia koza to moze ty jesteś tępa strzało :P

odpowiedzi naprawdę zniżają się do poziomu 2 nakręcających go osób - szkoda czasu. Wszystkim NORMALNYM jeszcze raz miłego dnia zyczę

Oczywiście, że to nie jest komfortowa sytuacja uprawiać seks przy dziecku nawet dla rodziców i też jestem zdziwiona, że dla niektórych to normalne. Mi mała Ty napisałaś, że mieszkasz z mężem w jednopokojowym mieszkaniu i dlatego też nie planujecie mieć dzieci, bo póki co warunków mieszkaniowych nie macie, szkoda tylko, że nie każdy tak myśli.

mi mała nie wypowiadaj sie w temacie o którym nie masz pojęcia, bo przeciez nie masz dziecka

Mi mała a wg Ciebie co powinni zrobic ludzie, którzy mieszkają w jednym pokoju, nie mają pieniędzy żeby kupić mieszkanie a marzą o dziecku ? Mają się skazać na bezdzietność czy czekac x lat by mieć na tyle dużo pieniędzy by kupić mieszkanko...

taaa bez komentarza juz ktos napisał tu ze NIE ZNASZ ŻYCIA...

SWIADOMIE!!! I oby wiecej ludzi tak myslalo, a nie produkowalo dzieci na potege kiedy nie maja warunkow, a potem wielce oburzeni, zeinni ich krytykuja!! I kazdy moze sie wypowiadac!!! Ja mam planowane dziecko i tez dopiero pojawilo sie, kiedy bylo nas na nie stac matrialnie i finansowo!Takze doskonale mala mi rozumiem i popieram!

wyksztalcenie co najwyzej srednie, mieszkanie komunalne, zarobki ponizej przecietnej albo bezrobocie i rozmnazają sie jak kroliki A potem ciupciaja sie przy dzieciach :O

Nie mają pieniędzy na mieszkanie a marzą o dziecku? Dobre to. A skąd na dziecko wezmą? Dziecko to nie zabawka i trzeba mu również zapewnić odpowiednie warunki. Nie chodzi mi o to, że tylko bogaci powinni mieć dzieci, ale ludzie litości, nie stać na mieszkanie, siedzieć w kawalerce i mieć dziecko? A z czego to żyć będą potem jak kobieta w domu z dzieckiem zostanie? Z jednej pensji męża skoro przy dwóch nie było ich stać nawet na większe mieszkanie. Trochę rozsądku by nikomu nie zaszkodziło.

Nie czułabym się komfortowo uprawiając sex w jednym łóżku ze śpiącym trzylatkiem. Gdym nie miała innego wyjścia, to robiłabym to po zaśnięciu dziecka, ale nie w łóżku tylko pod prysznicem, w kuchni na stole, albo jeszcze bóg wie gdzie:)

A tak w ogóle, to ja jak byłam mała obudziłam sie kiedyś, a moi rodzice obok mnie bzykali się:o Pamiętam że czułam wtedy wstręt i obrzydzenie. Na moją mamę na drugi dzień nie mogłam patrzeć.

Ja akurat mam w miarę godziwe warunki, te dwa pokoje mam ale znam parę która mieszka w bloku i mają jeden pokoik i własnie urodziło im się dziecko, a wcale nie są jacyś biedni, po prostu narazie mają takie mieszkanko(mają je po babci czy coś), byli po ślubie jakiś czas i w koncu zapragnęli mieć dziecko i co teraz mają seksu nie uprawiać do czasu kiedy nie znajdą/kupią większego mieszkania?? Mieszkania są drogie, niewielu stać na większe niz mają, muszą pare lat popracować i odkładać, inaczej sie nie da, a nie kazdy chce zaciągac kredyt

wlasciwie to co takie osoby moga napisac. Zyją w jednym pokoju, do niczego nie doszły, a gzic sie chce. Przeciez nie przyznają sie ze to patologia w ktorej uczestniczą.

wierze ci, kazdy ma swoje zdanie na ten temat to ze malutkie dziecko śpi z mama uważam za normalne, bo taki maluch potrzebuje bliskości, szczególnie w pierwszych tygodniach po porodzie, pózniej jak jest starszy mozna go stopniowo odzwyczajac od spania w łózku z mamą

a coś ty taka zdziwiona, ze ruchają się przy dziecku. Znam nie jedną rodzinę mająca jeden pokój i dwoje, troje dzieci i wiesz jakie ruchańsko odstawiają. Dzieci uczą sie już od narodzin na czym to polega. Masz teraz 14-18 letnie i już są matkami. Dorwało się tu na tym forum kilka matek, które mają warunki, ta bieda tu nie wypisuje, bo ich nie stac na komputer.

seszensue przecież 1000 razy już tu było powiedziane że jak się ma jeden pokój to trzeba seks zorganizować tak żeby tego nie robić przy dziecku nawet były podawane sposoby jak się żyje w trudnych warunkach to się ma pecha ale to nie usprawiedliwia stosunków seksualnych przy dziecku!!!! Kurde jedyne czego się dowiedziałam z tego topicu (od dar3k) to to że jestem "patologią z willi" bo miałam swoj pokój i rodzice mi odebrali szansę patrzenia na ich miłość :( aha no i jeszcze że nie znam życia

ja tak sobie czytam i za glowe się łapię, czym wy tu się szczycicie ludzie, taka ania1971 pisze, ze mieszkała w jednym pokju z rodzicami i z siostrą przez 18 lat! powiem szczerze i moze zabrzmi to bolesnie, ale twoi rodzice to nieźli nieudacznicy, nikt mi nie powie, że przez 18 lat nie można sie dorobić dwóch pokoi, znam niejdną rodzinę, w której wódę się chlało i patologia na maxa a mimo to te dwa pokoje mieli, więc lepiej sie aniu nie chwal tym, bo po prostu albo jesteś z rodziny nierobów albo totalnych ofiar losu:-o sama też nie jesteś lepsza inżynierze geodezji skoro gnieździsz się na jednym pokoju i nie piszcie mi tu, ze w Polsce warunków nie ma, ze bieda itp. jak ktoś chce pracować to pracuje i go bierze kredyt, który spłaca przez 30 lat ale ma gdzie życ, a nie na kupie. wystarczy spojrzeć ile samochodów jeździ po miastach w tym super biednym kraju. ale jak ktoś żydzi i woli sobie odkładać, zamiast się zadłużyć to potem ma tak jak ania, ze 18 lat ona z rodzicami, a teraz 18 lat jej dzieci będą z nią. Mój ojciec pracował jak wół, na 3 zmianach, mama też dorabiała jak mogła i dzieki temu nie musieliśmy żyć w pokoiku 3,5 na 3,5 m i to jest dla mnie niepowazne, normalna biedota najgorsza tak ma. no a ja też jestem inżynierem, wiec wiem, ze roboty dla inżynierów jest dużo, zarabiam średniio, mąż też, mamy kredyt i mieszkanie 3 pokoje, dopiero teraz zdecydowaliśmy się na dziecko, bo mamy do tego warunki. co do współżycia we wspólnym pokoju to jeśli dziecko jest malutkie i śpi we własnym łóżeczku to jeszcze jest do zaakceptowania, ale jeśli napisano tu, ze dziecko w tym samym łóżku a rodzice się "kochają" to jest to już patologia i zezwierzęcenie. także przestańcie tu wyjeżdżać z tymi warunkami i się aniu nie użalaj, nie moja wina, ze Twój ojciec i matka to jakieś nieroby i pierdoły ostatnie:-o mieli czas na dorobienie się, ale widać nie był to dla nich jakiś problem, więc szkoda gadać.

Napisałam tępa pindo że mieszkałąm przez 18 lat z rodzicami, teraz mieszkam sama,bo się dorobiłam, i powiem szczerze iech szlak Cie trafi, bo nikt nie został upoważniony do tego, żeby oceniać moich rodziców!!! Może ty tępaku jesteś z bogatego domu, u mnie nigdy kasa się nie przelewała, ale rodzice robili wszystko żebym wyszła na ludzi i moje wykształcenie mów samo za siebie!!!!! Ręce mi opadły!!! Szlak mnie trafi zaraz normalnie, jakaś gnida, która jeszcze życia nie poznała śmie oceniać moich rodziców! Ja nie narzekam, chwalę sobie takie życie,może nie było nigdy za wesoło, ale kocham moich rodziców za to że dzięki nim jestem taka jaka jestem, a ty coś w życiu osiągnęłaś, czy tylko pusty łeb i głupio-mądre widzenie świata!!! A twój nick nie powinien brzmieć "kura ze złotym piórem", tylko kura kuchenna!! Bo za taka Cię mam!!! Jesteś żałosna oceniając kogoś kogo nie znasz!!!! ŻAŁOSNA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

A cha jeszcze jedno GŁUPIA KURO!!! Mój nick brzmi ANNA871 a nie ANIA1981!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Proponuję powrót do szkoły i od nowa naukę czytania, bo coś ciężko!!!