Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Małgorzata......36

Jak mam wytłumaczyć tej małolatce że mam do tego prawo?

Polecane posty

Gość Małgorzata......36

Mam 36 lat, od 3 lat po rozwodzie. Małżeństwem byliśmy 5 lat. Rozstaliśmy się w przyjaźni, zawsze uwazałam go za najlepszego przyjaciela. Nie dogadaliśmy się jako para mieszkająca pod wspólnym dachem, ale to nie znaczy że nie moglismy zostac nadal przyjaciółmi. Po orzeczeniu rozwodu poszliśmy na wspólny obiad, wspominaliśmy dawne czasy i myślę że obojgu nam ulżyło. Od tego czasu spotykaliśmy się regularnie, chodziliśmy czasami do kina, do teatru, czasami mi pomagał przy samochodzie albo jakichś pracach domowych dla mężczyzny, czasami nawet upijaliśmy się wspolnie. Niestety od roku jest z nową dziewczyną. Małolatką taką, młodszą od nas (mąż jest moim równieśnikiem) o 10 lat, czyli ona ma 26 lat. Na początku jeszcze było normalnie, ale potem on zaczął unikać spotkań ze mną. Ostatnio to ona odbiera telefony i mówi że go nie ma. Utrudnia mi z nim kontakt jak może. Niestety mieszkają razem i dlatego ona go tak kontroluje. Trudno mi się z nim spotkać, złapalam go parę tygodni temu jak wychodził z pracy, zaprosiłam na drinka i zapytalam o co chodzi. Powiedział że jego A. sobie nie życzy naszych spotkań a on nie chce jej krzywdzić. Nie rozumiem tego. A kogo krzywdzi nasza przyjaźń? Ona myśli że ja go zaciągnę do łózka czy co? 2 tyg temu wysłałam mu SMSa że mam 2 bilety do kina - nie odpisał. Parę dni potem znów pisalam, też nie odpisał. Zadzwoniłam do niego dziś w nocy, odebrala ona i powiedziala że M. śpi. Wiem że kłamala, bo wiem że M. chodzi późno spać. To jest mój były mąż, do tego najlepszy przyjaciel, czy ta dziewczyneczka nie potrafi zrozumieć że po związku można żyć w przyjaźni? Ja rozumiem że ją kocha... ale dlaczego kosztem jakiejś sfochowanej pannicy mamy zrezygnować z naszej przyjaźni? Niestety on zachowuje się jakby był przez nią opętany, zupelnie nie widzi że ona mu wchodzi na głowę? Jak mam wpłynąć na niego by ją zmienił? Szczerze gardze taką głupotą ludzką jaką reprezentuje ta dziewczyna, nie wiem dlaczego ona to robi i nie wiem dlaczego on jej na to pozwala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie przyszlo Ci do glowy ze oni chca sobie ułozyc zycie bez Ciebie? Skoro sie rozwiedlisci daj mu normalnie zyc... i postaw sie w sytuacji tej dziewczyny...jakbys byla z facetem kochalibyscie sie i wogole, a do niego wydzwaniala by byla zona i ciagle chciala sie umawiac...Moze on tez ma dosyc spotkan z Toba a nie potrafi Ci tego powiedziac w twarz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dscj894u39u3
pna to robi bo go kocha a on na to pozwala bo kocha ją , dzielą wspólne mieszkanie, wspólne łóżko i nie chcąciebie na przyczepkę - nie ma przyjaźni damsko-męskiej i ona o tym wie - odwal się od nich i znajdź sobie kogoś bo mam wrażenie , że jestes samotną starszą kobietą i nudzisz się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dscj894u39u3
to , ze to twój eks mąż teraz już ic nie znaczy - nie masz do niego żadnych praw z tego tytułu a ona ma bo teraz ona jest jego kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dupy to...
dlaczego ona to robi i nie wiem dlaczego on jej na to pozwala? on tak robi, bo jak sam powiedział nie chce jej krzywdzić,ona myślę, ze boi się że może coś Was jeszcze łączy lub może odżyć głębsze uczucie oczywiście masz do tego prawo, ale to ta druga osoba musi akceptować, zauważ ,że on liczy się z jej zdaniem zatem jest dla niego ważniejsza niż Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie tylko twoja matka
no wybacz, ale wydaję mi sie ze troche sie narzucasz.przyjazn przyjaznią ale bez przesady.skoro chciałas go na wyłącznosc to mpgłas sie nie rozwodzic. to normalne ze tamta nie chce zebyscie sie tak czesto spotykali.przyjazn z byłym meżem ok, ale nie taka ze uwazasz go nadal za swoją własnosc. dzwonienie po nochach???ej to wyglada jakbys zycia nie miała swojego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie mozesz wplywac na niego zeby JĄ zmienil...To ich zycie, pokochal ja taka jaka jest i nie widze powodu zeby reagowal na zadania bylej zony... Jestescie po rozwodzie, nie jestescie juz para...Oni sa razem, Ty nie mozesz byc z nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli chcesz zachowywać się tak tak jakbyście byli małżeństwem to trzeba było się nie rozwodzić. Teraz prysły zmysły, nowa kobieta zachowuje się normalnie, nie pozwoli sobie by jakieś duchy z przeszłości wałąsały się jej po życiu. I tak jest cierpliwa inna by ci kłaki ze łba powyrywała , za takie brużdżenie w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co? To ty jestes jakas rozwydrzona pannica, zachowujesz sie jak nastolatka,, zazdrosna o nowa ukochana tatusia... zajmij sie czyms, chodz na basen, joge, spotykaj sie ze znajomymi, a im pozwol normalnie zyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość honeczka
zostaw ich w spokoju kobieto, od razu widać że to Ty jesteś zazdrosna o nią. Znajdź sobie kogoś albo zwyczajnie pozwól im ułożyć sobie życie i 26 lat to nie jakaś małolatka, chyba że dla ciebie 30-paroletnia starowinko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poszukaj sobie tez faceta i zobaczysz jak on bedzie reagowal na twoja przyjazn z bylym mezem. Problem jest chyba glownie w tym, ze wiekszosc nie wierzy w taka bezinteresowna przyjazn...a na wyprawy do kina, czy teatru, to on ma teraz swoja obecna kobiete. Moim skromnym zdaniem, przyjazn-przyjaznia, ale do pewnych granic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malynicku
Nie dziwie sie dziewczynie. Skoro mowisz o niej "ta malolatka" to jakby zazdrosc przez ciebie przemawia. On ma prawo bronic mu tych spotkan. Niejedna by tak zrobila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko ty jesteś chora
na głowę? Spotkania,wspólne wyjścia ,do kina,gdzieś tam i gdzieś tam! On ma swoją kobietę! Układa sobie życie! Po co do cholery ty mu jeszcze jesteś potrzebna? On ma z kim chodzić do kina,ma z kim spędzać czas! Przyjaciela sobie szuka... Widać po twojej pisowni i nazewnictwie,że jesteś jakaś dziwna! Małolatka?? Gdyby miała 15 lat to ok!!! Ale to dorosła kobieta! Daj im żyć w spokoju! Wy to już przeszłość. Zajmij się sobą,znajdz sobie kogoś,a nie wtryniasz się w czyjś związek...Boże Kochany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata......36
No hola, hola. On ją zna rok, a mnie zna łącznie ponad 13 lat. To co - wszyscy mężczyzni tak robią że jak są w związku to przyjaźnie odchodzą w niepamięć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki...
czy ty jestes nienormalna Małgorzato ?? ku.rwa chop ma nową laske, a ty go zapraszac na drinki, kino itp.. moze jeszcze zaproponuj mu ze dasz mu du.py.. pogodz sie z tym ze sie rozstaliscie, on teraz ma kogos, nie chce z toba utrzymywac kontaktu i nie truj du.py innym :( zal mi takich natrętnych kobiet !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata......36
No ale co - jakaś dziewczyna której ja w ogole nie znam będzie mi dyktowała z kim mam się spotykać a z kim nie? A jakie ona ma prawo do tego by rządzić życiem innych ludzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kogo to interesuje? Koniec zawsze znaczy koniec. Jeżeli on zdecydował, że nie będzie się z Tobą kontaktować, to nie będzie. Niech to Do Ciebie dotrze! Do tanga trzeba dwojga bez względu na to, czy to przyjaźń czy miłość. Jeżeli tak na prawdę on znaczył kiedyś coś więcej dla Ciebie, to powinnaś uszanować jego wolę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko ty jesteś chora
To po cholerę się rozwodziłaś???????? Miej tam sobie z nim jakiś kontakt,zadzwoń na święta,urodziny,czy imieniny.Ale no bez przesady! Dzwonić po nocach,dzwonić i zapraszac na wyjściówki,gdy obok jest Jego kobieta!!! No poczytaj co piszesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość honeczka
Ja się przyjaźnię z dawnym chłopakiem, bo zwyczajnie nie wyszło nam. Ja mam męża on ma dziewczynę, ale od początku żadne z nas nie wyznaczało sobie granic ani nie narzucaliśmy swojej woli drugiej stronie! To wstrętne! Przyjaźń to chcieć dla kogoś jak najlepiej, nawet kosztem własnego szczęścia! jestes zaborczą egoistką, po prostu się narzucasz i jesteś zazdrosna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malynicku
Malgorzato po tych wszystkich komentarzach powinnas wywnioskowac, ze to z toba jest cos nie tak. Ludzie tu maja racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuźwa, będę się rozwodził za kilka miesięcy. W planach mam związek z inną ale jak tak będzie miało wyglądać podejście do tego od strony mojej byłej, to chyba powinienem sobie strzelić w głowę. To jest chory świat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko ty jesteś chora
To pewnie jakis żart PRIMA-APRILISOWY!!! Bo nie wierzę,że istnieją tacy ludzie jak autorka!!! No po prostu nie wierzę i nie uwierzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tradycjonalistka
Nowa dziewczyna Twojego byłego męża nie chce się nim dzielić,i wcale jej się nie dziwię.Jego postępowanie świadczy o tym,że zależy mu na nowym związku.Musisz pogodzić się,że nie ma dla Ciebie miejsca w jego życiu.Nie narzucaj się, bo to jest kłopotliwe dla Was wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małgorzatko... nie kompromituj się już bardziej. Widać ona uważa, że nie istnieje czysta przyjaźń z byłą żoną i ma ona do tego prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata......36
Nie jestem zazdrosna. Ja nie mam nic przeciwko temu że on z nią jest, że on z nią je, sypia, chodzi do kina czy na zakupy. To własnie ona ma coś przeciwko mnie! To ona robi coś złego, a nie ja. Ja jej niczego nie zabraniam, tylko ona jemu. To jest w porządku? Korona jej z główki spadnie jeśli on wyjdzie z domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze jedno
Tak sobie ta sytuacje odwrocilem jakby to bylo w moim przypadku.. czytaj: mam kobiete, i jej były mąz wydzwania do niej, zaprasza ja na drinki itp.. no chyba bym zajebał z miejsca typa.. ciesz sie, ze jeszcze kobieta która nazywasz małolatke... (zal mi cie.. 26 lat to nie małolatka..) nie roz.jebała ci twarzy.. idz lepiej poszukaj nowego przyjaciela, bo ten jest spalony !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko ty jesteś chora
Mój mąż,rozwiódł się ze swoją żoną.Ale Ona to totalne przeciwieństwo ciebie!!! Normalna kobieta,która nie pcha się w Nasze życie,bo wie że po co Jej to! Ona ułożyła sobie swoje życie! I tak powinno być! Po cholerę mu się tak narzucasz? W moich oczach straciłabyś jakikolwiek szacunek,takim zachowaniem! No,porażka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×