JAK MAM IM O TYM POWIEDZIEC?

mam problem mam niepelnosrawnego faceta na wózku który musi nosic pampersy.kocham go jestem szczesliwa i wiem ze lepszego faceta nie mogłam sobie wymarzyc.jednak o pampersach wiem tylko ja moi rodzice narazie o niczym nie wiedza i boje sie ze moga miec do tego jakies ale no i nie wiem czy powiedziec im juz teraz o tym uprzedzic czy poczekac az sami zobacza ze je uzywa.nie chce go o to pytac zeby mu nie robic przykrosci bo to dla niego bolesny i wstydliwy temat.duzo go kosztowało wyznanie mi prawdy boje sie jednak ze rodzice moga miec jakies ale do tego,tymbardziej ze chcemy zamieszkac u mnie.kocham go i nie dam złego słowa powiedziec na niego na temat jego choroby. widze równiez ze po kazdej naszej sprzeczce on uwaza sie za zero za kaleke,ja nie chce zeby tak było nie chce zeby ta wartosc która ja mu wpajam i buduje w nim po kazdej kłótni była równa zeru. przy mnie uwierzył ze jest wartosciowy i niestety przez kłotnie ze mna nawet delikatne traci swoja samoocene. i jeszcze ostatnie pytanko brał ktos z was juz slub z osoba na wózku? jak to wyglada? do ołtarza mam go prowadzic czy isc koło niego? a pierwszy taniec? jak wyglada? chcemy zrobic normalne duze wesele ale zastanawiam sie jak to bedzie tance itp bo to ze chce byc z nim tego jestem pewna jak niczego w zyciu:)

Jestem mężem doświadczonej stażem lekarki,wiele o jej pacjentach(anonimowo) rozmawiamy,wiem o takich sprawach aż za wiele.Zastanów się mocno dziewczyno zanim pójdziesz do ołtarza,jak teraz się zajmujesz sprawą pampersów,wózka inwalidzkiego itp. duperelkami to znaczy ,że absolutnie nie zdajesz sobie sprawy co będzie PO ślubie:koszt leków,sprzętu medycznego,rehabilitacji,odpowiedniego mieszkania i sam nie (wiem ale już skończę) co jeszcze.Jeszcze raz STO razy się zastanów,życie przed tobą.

ja juz podjełam decyzje chce byc z nim i tylko z nim nikt mu nie dorównuje KOCHAM GO.wiem ze nosi pampersy i mi to nie przeszkadza tylko boje sie akceptacji rodzicow to ze jest na wózku w pełni akceptuja.nie zazywa leków ani nie ma rechalibitacji bo wiemy ze juz nic mu nie pomoze chyba ze moze cw pszyszłosci jakas kosztowna operacja,ma tylko stopy bezwładne a wiec sobie radzi sam sie myje ubiera sprzata nawet robi typowo meskie roboty w kuchni tez jest dobry,chce byc zaradny jestesmy razem rok i jast mi z nim cudownie

ludzie ludziom zgotowali ten los - ciekawe jak sie będziecie pierdolić, pewnie w przerwie między zmianą pampersów

Hej. Nic im nie mów najlepiej. W każdym razie nie przez najbliższy czas. Dopiero kiedy już udowodnicie wszystkim że świetnie sobie radzicie, to mozesz powiedzieć. I zrób to tak jakby to byłą najzwyczajniejsza rzecz na świecie, jakbyś im oświadczała co kupiłaś na śniadanie.

DO WICHŁACZA! UPRAWIAMY SEKS I JEST NAM CUDOWNIE!A NAWET GDYBY NIE BYŁO TO NIE SEX JEST NAJWAZNIEJSZY PISZESZ NIE NA TEMAT WIDAC PUSTY JESTES :S DZIEKI CZEKAJCA574 CHYBA TAK ZROBIE CHOC TO MNIE DRECZY CZY ICH NIE PRZYGOTOWAC JUZ NA TO ZE NOSI JE.

A ja myślę, że Twoi rodzice doskonale sobie zdają sprawę, jak ciężka jest opieka nad niepełnosprawną osobą. I nie będzie dla to nic strasznego jeśli dowiedzą się o pampersach. A właściwie pieluchomajtkach, pampersy są dla dzieci :) Na Twoim miejscu przeprowadziłabym najpierw z mamą dyskretną rozmowę. A mama pewnie z tatą przeprowadzi równie dyskretną rozmowę. Nie przejmuj się tym tak bardzo, najważniejsze, że się kochacie :)

podczas zmiany pampersa zrób mu lodzika

a co jak będzie śmierdział w sklepie bo sie zebździł ? Musisz poprosić o udostępnienie zaplecza, przewninąć go i podmyć.

największy problem.Może po prostu nie jesteś pewna swoich uczuć do Niego. i szukasz dziury w całym. Gdyby to była prawdziwa miłość , to wtedy byś nie miała tych pytań.Załóżmy, że to Ty po np.10 latach małżeństwa musiałabyś nosić pieluchomajtki - to wtedy chyba by nie było problemu?

sorry, a co jego dupa obchodzi twoich rodzcow? po co w ogole masz im o tym mowic? w takiej sytuacji on powinien poinformowac swoich czy uzywasz podpasek czy tamponow :O oraz ile papieru zuzywasz na kazde podcieranie tylka, tak? po 2 po twoich infantylnych pytaniach wnoskuje ze jestes z nim bo mozesz byc super pomocna i dobra itp a nie bo go kochasz

są już po slubie z 6 lat i są razem szczęśliwi....przynakmniej na takich wyglądają! chłopak jako nastolatek nieszczęśliwie skoczył do wody i jest całkowicie sparaliżowany od pasa w dół.... wiem, że z zona poznał się już po wypadku, mieli tradycyjne wesele, do ołtarza udali się razem, wózek pchała mama pana młodego a pani młodej towarzyszył tato... slubowanie było z tego co pamietam na klęcząco, tzn pan młody na wózku siedział, a ona przyklęknęła na klęczniku.... normalnie tańczyli pierwszy taniec itp ...wiem, że obie rodziny miały mnóstwo obaw co do tego związku, ale w końcu oni na swoim postawili i chyba są zadowoleni z decyzji, skoro juz tyle lat sa razem!

nie jestem z nim z litosci itp tylko z MIŁOSCI przez duze M:) No w sumie macie racje ze rodziców nie powinno to zbyt obchodzic i powinni zrozumiec to. dla mnie jego pampersy to normalna zrozumiała sprawa nie wyczuwa moczu i musi je miec.nie mam zadnych watpliwosci co do moich uczuc do niego KOCHAM GO MOOOOOOCNNNOOOO:)

jestes pierdolnieta, tyle ci powiem :O piszesz w internecie o takich intymnych sprawach swojego chlopaka, zalosne :O

hmmm a jak dostaniecie slub skoro on jest niepelnosprawny? przeciez to jedna z przeszkód zawarcia ślubu koscielnego...?

mozesz mówic na mnie co chcesz wiem ze tu jestem anonimowa i on tez dlatego prosze o rade a niektórzy na kafeteri tylko potrafia obrazac innych. mysle ze dostaniemy slub nie słyszałam jeszcze zeby zabroniono osobie niepełnosprawnej na slub to jest przeciez NORMALNA osoba i tak samo zasługuje na szczescie

ja jebię, z tą niemożliwością ślubu kościelnego osoby niepełnosprawnej to już przesada, jeśli to prawda. podobnie w kwestii impotentów, którzy też mają taki zakaz. kościół jest żałosny :o :o :o

no własnie zgadzam sie z toba to jest porazka własnie na necie przeczytałam ze impotenci i niektórzy niepełnosprawni maja zakazy wziecia slubu koscielnego to jest głupota!!! to sa normalni ludzie

ja wlasnie tez czytalam przeszkody stojace na drodze zawarcia malzenstwa :D

IDIOTYZM TOTALNY :/ nie powinno byc przeszkód do zawarcia małzenstwa tylko dlatego jesli ktos jest niepełnosprawny

NIESTETY PONOC SA TAKIE GŁUPIE PRZEPISY A O TYM NIE MÓW RODZICA TO WASZA SPRAWA JAK WIESZ NA CO SIE PISZESZ TO OK WAZNE ZEBYS TY DAŁA SOBIE RADE

przeciez to tylko i wyłącznie Wasza sprawa. skąd wiesz, że on by chciał, żeby Twoi rodzice wiedzieli? przeciez to dla niego intymna i wstydliwa sprawa i wątpię, żeby chciał, żeby jego teściowie o tym wiedzieli.

A NIE MYSLISZ ZE PRZY WSPÓLNYM MIESZKANIU TO SIE WYDA? ALE RACJA TO JEST NASZA SPRAWA A NIE RODZICÓW