Faceci nie znoszą kobiet niezależnych

ghdegsdgdg NOO. Kolo faceta z kasa zawsze beda sie krecic takie pustaczki jak goska287. Poki nie zwiednie to go zatrzyma przy sobie ale niesty taki stan nie bedzie trwal wiecznie.

Po pierwsze wnosze duzo do zwiazku, nie sama praca czlowiek zyje:) Mysle ze wnosze wiecej niz pracujaca za poldarmo po 10h biurwa:) Po drugie wkrotce sie pobieramy wiec w jakims stopniu bede zabepieczona na przyszlosc:) Po trzecie planujemy swoje dziecko:)

no to jedyne co osiągniesz to dziecko ale tu też wkład ma mężczyzna. A ciekaw jestem co córce przekażesz za wartości. Nie ucz się, nie pracuj, ładnie wyglądaj i szukaj kogoś kto Cię utrzymać będzie tak jak mamusia.

Lepsze to niz: wez sobie nieudacznika za "faceta" i tyraj po 10 h za 1200 zl:)

Po drugie wkrotce sie pobieramy wiec w jakims stopniu bede zabepieczona na przyszlosc Po trzecie planujemy swoje dziecko Powinno sie to przeslac Twojemu facetowi jako dowod na Twoja wielka milosc do niego (czyt. do jego pieniedzy) heheh A po drugie NIE WAZ sie obraza kobiet pracujacych. Do nich sie ma szacunek a do takich kurewek jak TY to niestety NIE-Ty tez wykonujesz jeden zawodu najgorszy jakim jest porstytucja czyt w dzisiejszych czas mowi sie na to sponsoring.

kora82 W swoim poscie obrazilas gospodynie domowe i matki zajmujace sie swoimi dziecmi:)

goska287 mylisz sie. Soim postem powyzej jawienie przyanzlas sie ze po slubie bedzisz zabepieczona finasowo. Czyli jestes z facetem dla kasy- czyli jest to prostytuca czy ja wolisz sponsoring. Do tego matki,gospodynie domowe nie maja w zwyczju rozwalac zwiazkow malzenskich- robia to tylko SZMATY

kora 82 Masz bardzo ciasny umysl i dziwne podejscie do zycia. To, ze po slubie bede zabezpieczona finansowo nie zalezy ode mnie, tylko takie jest prawo. Ja i moje dziecko:) Co do "rozbijania malzenstw" to byla decyzja mojego faceta. Jesli jego zona nie byla w stanie dac mu milosci to nic dziwnego, ze odszedl od niej.

"Żyj i daj żyć innym" - to moje kredo życiowe, które przekłada się chyba na niezależność. Bądź sobą, realizuje się po swojemu i ciesz tym samym u innych, z partnerem(ką) włącznie. Czy faceci lubią niezależne kobiety? Ja uwielbiam! Czy kobiety lubią niezależnych facetów? Niewiele. Mam to przetestowane.

poprawka nieudacznicy nie znoszą kobiet niezależnych, gdyż nie mogę tego przeboleć że im sie nie udaje a kobiecie x juz tak

Ponadto to nie faceci nie lubią takich kobiet ale to kobiety nie lubią słabiej sytuowanych od siebie mężczyzn. Kobiety mężczyzn mniej osiągających nie chcą nawet jako kolegów a co dopiero partnerów.

nie zależna? tzn. jaka? finansowo? A niech sobie będzie nie zależna, i niech kocha swoje PIENIĄDZE :D

mieszkam w Niemczech i tutaj wiekszosc kobiet pracuje. Jesli sa w ciazy to do minimum 6 miesiaca ciazy sa w pracy. Nie ma zadnych L4 bo szanowna dama jest w ciazy. Kobiety zachodza w ciaze najwczesniej okolo 30. Do tego czasu zwyczajnie pracuja bo co maja robic. Matki same zachecaja corki do pracy i odradzaja zbyt wczesne ciaze. Tesciowe patrza laskawszym okiem na pracujace synowe niz na te, ktore zyja na koszt syna. Jesli jest sie w zwiazku z Niemcem to on nie bedzie placil za wszystko. Jak wychodzimy z chlopakiem (restauracja, basen itp.) to placimy albo za siebie albo na zmiane. Czynsz i jedzenie na pol. Ubrania,kosmetyki kupuje za swoje. Nikogo taki uklad tutaj nie dziwi. Nie rozumiem dlaczego goska87 krzyczy o jakis glodowych pensjach. Moja pensja nie jest glodowa. Nie wszystkie kobiety zarabiaja najnizsza krajowa.

faceci sie boją?czego chyba tego że będa słabsi bo nie będą zywicielami

ten artykuł bardzo fajny bo mówi o kobietach niezależnych nie tylko w aspekcie sukcesów zawodowych

To prawda ze faceci boja sie takich kobiet Zostawił mnie maz jakiś czas temu ..zostałam sama z trojka nieznosnych nastolatków. Radzilam sobie niezle, praca, ustawienie dzieci do pionu, pomocy znikąd .. Stać nas było na wiecej niż gdy maz był z nami ponieważ potrafię zarządzać budżetem domowym i wreszcie odzyskałam niezależność. Poznałam kogoś, wszystko fajnie ładnie ..zostawił mnie po 3 mies. Ok, poznałam następnego. Byłam z nim 2 lata, pewnego dnia stwierdził ze czuje ze nie jest mi potrzebny i odszedł... Nie żebym była zimna suka .. Poprostu daje radę. I to chyba moj błąd ..

28.01.14 gość Niezależna życiowo, nie chodzi tu o pieniądze, przeczytaj najpierw ten ciekawy artykuł.

Hehe ciapy i p***y, które chcą cwaniakować i ***** każdą Zochę ze sklepu na rogu, żeby mieć tzw. wizerunek, owszem, nie lubią kobiet niezależnych, znających swoją wartość.

temat założyła jakaś zołza, której nikt nie chce

Dla kobiet to, że facet ma kasę to bardzo ważne ale dla nas nie jest to tak istotne byleby nie była pasożytem

Niezależna kobieta? Ciekawe, z którego typu "niezależnych" są te, które się tu wypowiadają: Typ 1: uważa, że jest niezależna, bo robi co chce, facet jej może naskoczyć i tak dalej - sp...a jeszcze szybciej niż się pojawiła gdy słyszy, że ma myć kibel i dorzucać się do czynszu - najczęściej spotykamy właśnie ten typ Typ 2: uważa, że jest niezależna, bo dostała pracę np. kasjerki w banku. Zadziera kinol tak, że kark ją boli, wyżej sra niż d**ę ma i tak dalej. Facetom albo ciągle się chwali, albo zwraca do nich "przynieś to", "zrób mi tamto" - ten typ baby najłatwiej spotkać w pracy Typ 3: uważa, że jest niezależna, bo samodzielna + pasje + sport, rozumie istotę partnerstwa oraz równouprawnienia i pragnie takiego modelu życia. Spotkać można praktycznie tylko na forach internetowych a i to rzadko :)

A ja daję mojej przyszłej żonie wybór - jeśli chce, niech pracuje, jeśli nie - nie musi, to jej wybór. Może sobie dorabiać w tym co jej sprawia przyjemność, (ma różne pasje i jest inteligentna). Jedyne czego jej nie życzę, to żeby harowała jak wół i traciła na tym zdrowie i nerwy, to źle według Was? :) x Chcę żeby czuła się kobietą, a nie drugim mężczyzną w związku :) Znam podobnych sobie mężów i żony mają dużą wolność w relacji, zarządzają WSPÓLNĄ kasą i mają też swoje zdanie, są asertywne a mężowie je szanują z wzajemnością. Niemożliwe?? a jednak!! Znam też kobiety, które także mają wyższe wykształcenie, sporo zarabiają, ale chciałyby kiedyś poczuć się kobietą w związku a nie drugim facetem, kimś, kto nie może nawet mieć dziecka, bo ich "prawdziwa miłość" się obrazi, że będzie musiał wtedy stać się prawdziwym mężczyzną (lub co gorsza odejdzie). x Proszę więc nie ziać ogniem na kobiety i ich mężów, którzy inaczej myślą niż Wy, bo to pokazuje, że same macie z tym duży problem. Jeśli by tak nie było to miałybyście do tego stosunek bardziej neutralny. Żyjcie sobie jak chcecie ale nie obrażajcie innych kobiet oceniając je jako głupie itp. bo to pojęcie jest bardziej złożone niż Wam się wydaje i spłycanie go świadczy o Waszym ograniczeniu nie mówiąc już o kulturze osobistej. Pozdrawiam

Popieram wypowiedź powyżej, mądrze gość mówi. Niestety to przez nieodpowiedzialnych facecików, kobiety mają taką fobię bycia bez pracy zawodowej. Źle pojmują niezależność, a feministki jeszcze to zakrzywiają.

"Znam też kobiety, które także mają wyższe wykształcenie, sporo zarabiają, ale chciałyby kiedyś poczuć się kobietą w związku a nie drugim facetem, kimś, kto nie może nawet mieć dziecka, bo ich "prawdziwa miłość" się obrazi, że będzie musiał wtedy stać się prawdziwym mężczyzną (lub co gorsza odejdzie)." A czemu w związku z pojawieniem się dziecka kobieta ma rezygnować z pracy? Na czas macierzyńskiego dostaje się pieniądze, więc to nie jest tak, że kobieta pracowała i była bogata, a jak rodzi to zostaje na pół roku z niczym i facet musi zarabiać podwójnie. Zresztą ojciec też może zostać z dzieckiem w domu. Skoro twierdzisz, że jest kobiecy to nawet lepiej, bo facet może być kobiecy w dobrym tego słowa znaczeniu.

Otóż są kobiety, które są samozatrudnione i gdy nie będą pracować, przestaną zarabiać. Inne po powrocie mogą dostać wypowiedzenie. Też nie jest to takie proste.

Nie chodzi o "kobiecego faceta", ale o to, że niektórzy faceci traktują kobietę jak drugiego faceta. Cechy kobiece mogą być atutem dla kobiety i jej dziecka, byleby nie był drugim dzieckiem...

Polecam tą książkę. Jest mega. Dzięki niej zmieniłam podejście i teraz wreszcie jestem szczęśliwa http://www.zlotemysli.pl/new,spelniajmarzenia13,1/prod/12633/kobieta-niezalezna-kamila-rowinska.html

powiedz cos wiecej o tej ksiazce Kamili Rowińskiej.

Powiem tak. Obracam się w środowisku kobiet niezaleznych i każda z nich ma partnera tylko, no właśnie c***artnerzy też są niezależni. Jedno nie wisi na drugim, bo każde z nich ma swoją pasję a po pracy, czy weekendy spędząją czas razem jak zwykli ludzi, przytulając się, chodza do kina czy do teatru.

ładna i mądra wypowiedź Mężczyznaa 00:04