Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anna...........

Zespół weselny- wyżywienie

Polecane posty

Gość Tomaszzzzz
Niech ktos walnie sie w łeb ...tutaj nie chodzi o alkohol tylko o ludzkie podejscie do sprawy.Poczytajcie o tym co piszą ludzie którzy juz zrobili wesele. "NIE PRZESADZajcie" to jakies pierd....gość! CHŁOPIE , kto mówi o alkoholu , jedzenie ma byc i koniec kropka , jak nie to szukaj innych którzy skasują Cię grosze nie będa chcieli Twojego żarcia .Zabiora swój śledzie czy słoik ogórasów na zagrychę i swóją flaszeczkę.Zdziwisz się pajacu jak takie fagasy zrobią Ci numer. POWODZENIA SKNEROOOO jeb.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muuzyyyk
czarna koala ma racje !!!!!! Ja też wol sie zabaezpieczyć , bo miałem nauczę .... Pozdr Zespół z wawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj przesadzacie
Tomaszzz- jeśli już to babo czy ja gdzie napisałam że nie dam im NIC zjeść? czytanie ze zrozumieniem sie kłania.Ale z takim słownictwem to możesz miec z tym problemy.Chodzi mi o alkohol (przede wszystkim)i o żądania poczęstunku takiego samego jak dla gości.Kiedy niby ten zespół ma grać? jak chcą więcej czasu spędzić za stołem niż na graniu to niech poszukają debila który ich zatrudni gdzie indziej? zresztą mam was gdzieś i tak zrobię po swojemu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepsze w tej awanturze jest to, że Autorka nawet słowem nie wspomniała, że nie da zespołowi jeść, a Wy od razu zaczęliście z TelePizza i McDonaldem wyjeżdżać. Nie na miejscu moim zdaniem jest upominanie się o pełen zakres wyżywienia. Owszem można w umowie zaznaczyć, że zespół ma mieć zapewnione picie i jedzenie, ale wspominanie o czymś, co tak czy siak jest oczywiste jest moim zdaniem bezczelne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie.
to teraz juz mam pewność że nie kumam i wedding planner to jedna i ta sama osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiesz dziwne ze u mnie zespol dostal te same cieple posilki co goscia i jakos nie spedzali duzo czasu za stołami ..az gosci sie dziwili czy oni jedza w biegu.. przerwy robili co 1,5 godziny jak mial byc cieply posilek zjedli a potem szli za stoly spiewac..pospiewali za stolami i od razu szli grac ..wiec nie wiem czemu twierdzisz ze bedzie spedzał duzo czasu za stolem ...no sory ale jak podajesz cieply posilek to chyba gosci z parkietu schodza a zespol przestaje grac..no chyba ze u was to na parkiet jedzenie zanosza.. i nie przesadzaj z tym alkoholem u mnie pol litra w piatke wypili w pierwszy dzien i jakos nikt czerwonych twarzy nie mial...nikt nie byl pijany..bo wiesz od 16 do 6 rano wypil polowke na piatke to raczej niema mozliwosci by ktos sie upil...a ze nie chcieli pic sami to dostali w poprawiny do domu..bo widzisz jak traktujesz ich jak ludzi to oni to docenia ..i sami odmowia a nie z gory zakladasz ze sie upija..to trzeba wiedziec kogo zatrudniasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katis, zgadzam się zupełnie :) Nie kumam, wiem że wyciągasz wnioski z mojej wypowiedzi, tak jak ja wyciągałam je z pierwszego postu. Czytając moje wypowiedzi- a czytałeś- powinieneś zauważyć że nigdy się nad nikim nie wywyższałam. W kontekście tego co słyszę o sobie od ludzi którzy mnie znają mogę się uśmiechnąć. Co do mojej wypowiedzi, którą ktoś mógł źle zrozumieć, dj nie dostanie jedzenia dlatego że prosił. Sama o tym myślałam, chciałam tylko zaznaczyć że jest różnica pomiędzy wymaganiami, i to podanymi w formie roszczeniowej a grzecznym podaniem warunków lub prośbą. Tak, to jest przyjęcie, praca w takich a nie innych warunkach, ale praca. Nie czuję się lepsza od ludzi którzy pracują bo sama od zawsze byłam nauczona ich szanować (tak, nawet kanara w autobusie). Ale jeżeli zatrudniamy kogoś kto ma bawić naszych gości, kto ma poprowadzić przyjęcie i być reprezentacyjny, możemy decydować jak często mają być przerwy czy o tym nieszczęsnym piciu alkoholu. Na przyjęciu na którym się je, pije i tańczy trzymanie głodnej obsługi nie jest miłe i źle o nas świadczy. Ale podawanie posiłków powinno być grzecznie (z obu stron) ustalone wcześniej, właśnie żeby nie doprowadzić do sytuacji typu pan z TelePizzy na sali. Za to nie rozumiem dlaczego niektórzy uważają że pełne wyżywienie jest czymś co muzykom należy się ze względu na ciężkie warunki pracy. Za te warunki oni są wynagradzani całkiem nieźle. A dla mnie jest duuuuża różnica pomiędzy trzymaniem głodnego zespołu na sali a podaniem pracującym tam panom dwudaniowego obiadu z przystawką, deserem, dodatkowych trzech ciepłych posiłków, masy zimnych przekąsek i jeszcze ciast i owoców. Mogę z perspektywy pracownika powiedzieć że ciężkie warunki pracy nie usprawiedliwiają też gorszej pracy, na pewno. Jak ktoś zauważył słusznie, najlepiej po prostu umieścić ten punkt w umowie. A inną kwestią jest wyżywienie dla obsługi lokalu (kucharki, kelnerki, sprzątaczka). O to dba właściciel, spotykałam się na forach najczęściej z taką postawą że grzecznie jest poczęstować. Mi osobiście nie robi to różnicy, bo płacę za to żeby było pełno na stole i żeby nasi goście nie byli głodni, reszta mnie nie interesuje dopóki obsługa pracuje i nie zachowuje się niegrzecznie. Za to nieraz państwo młodzi płacą za określoną porcję (np, udko kurczaka i 150 gram sałatki), zimna płyta również wyliczona co do grama, mogą zabrać do domu to, co zostanie, co jest też dobrym wyjściem jeśli chce się podać posiłek gościom którzy jeszcze jeden dzień zostaną. W takiej sytuacji "częstowanie się" przez obsługę to jest kradzież. A wiem że się zdarza bo słyszałam różne historie od dorabiającej na weselach kelnerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrośnica....
U mnie wszyscy dostaną takie posiłki jak goście. Zespół nawet o tym nie wspomniał, ale u nas to normalne, że dostają jedzenie. Jedynie fotograf sobie zastrzegł w umowie, że jeśłi nie przewidujemy dla niego jedzenia, to mamy go wcześniej uprzedzić o tym i że wtedy on sobie rezerwuje 2h przerwy na posiłki. Jeśłi chodzi o alkohol, to nie wiem - niech teść decyduje - on jest od alkoholu. ale myślę, że jedną czy dwie flaszki dostaną do wypicia- tak symbolicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrośnica....
Poza tym, powiem Wam, że jak komuś zależy na tym a nie innym zespole czy fotografie to nie ma co podskakiwać. Trzeba po prostu podejsc do ludzi jak do ludzi, a nie jak do robotów. Osobiście, gdybym ja świadczyła jakieś usługi weselne, to nie piłabym alkoholu, ale jak panowie grajacy w zespole wypijają jedną czy 2 flachy, to nie będę im na siłe zwyczajów zmieniać. Zależy mi na zespole i jak im zacznę podskakiwać to mi podziękują, bo na moje miejsce mają 10 chętnych. Niby w kapitalizmie powinno być 'ja płacę, ja wymagam', ale zapewniam was, że tak nie jest. Jak ktoś jest dobry w tym co robi i ma dużo chętnych na swoje usługi, to niestety on dyktuje warunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas to inaczej wyglada
Pytałam o to kierownika restauracji i za kamerzystę, zespół mamy płacić jak za normalnych gości, zresztą w miejscu, w którym organizujemy wesele nawet za dzieci trzeba płacić tak jak za dorosłą osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrośnica....
Historynka, ludzie, którzy świadczą jakąś usługę mają swoje nawyki. Jeśli mają dużo klientów, a Ty im zaczniesz za za bardzo rządzić i spróbujesz ich nawyki pozmieniać, to po prostu Ci podziękują i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szafirkowa
>za kamerzystę, zespół mamy płacić jak za normalnych gości, zresztą w miejscu, w którym organizujemy wesele nawet za dzieci trzeba płacić tak jak za dorosłą osobę. Kiepski lokal wybrałaś. Może i świadczą usługi na przyzwoitym poziomie, ale nie są uczciwi. Tak na logikę - ani dziecko, an obsługa wesela nie zje tyle, co gość. Dziecko \" nie zmieści\", obsluga - nie będzie miała czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomijając już to, że zespół naprawdę ma ciężką pracę, jest jeszcze taki zwykły ludzki aspekt tej sprawy. Ze wstydu bym się spaliła, gdyby ktoś na moim przyjęciu musiał zadowolić się li tylko wąchaniem kolejnych, donoszonych przez kelnerów potraw, tudzież obserwowania z pustym żołądkiem jedzących gości. Nie mówię o pełnym wyżywieniu, ale dwa- trzy ciepłe posiłki i zimna plyta na stole, to mus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasieńko ty moja słodka :-D Jak słyszę to "płacę i wymagam" to od razu mi staje przed oczami obraz takiego prostackiego człowieczka co to myśli, że jak pomacha kilkoma stówkami, to już jest "wielgi pon" i może wszystko. A sloma z butów aż furkocze na wietrze:-D "ja nie uznaję wymagań zespołu w postaci gratisów jedzenia" Dobra, dawaj w takim razie pomysł na jakieś satysfakcjonujące wszystkich rozwiązanie. Twoje wesele trwa. Zespół wyjechał z domu najpóźniej jakieś dwie godziny przed rozpoczęciem przyjęcia (bo dojazd, bo trzeba rozłożyć sprzęt itd) Rano, po zabawie, trzeba to wszystko poskładac,roozliczyć się z "królową kasieńką"... Wesele trwa, dajmy na to 10 godzin (a często dłużej) Czyli w sumie dla nich to jakieś 13 godzin poza domem. Jak waćpanna to widzisz? Mają patrzeć jak ty pochłaniasz schabowe i wpierdalać te liczące sobie dziesięć godzin żywota kanapki? Zamówić sobie dowóz pizzy lub chińszczyzny? Płacić za jedzenie w tej knajpie - uuups, zapewne nie w knajpie a w bardzo wytwornym lokalu, bo przecież taka dama jak kasieńka, co to " płaci i wymaga" nie robi wesela w byle knajpie:-D Ale to im się nie opłaca, bo oni, jak każdy, pracują po to, żeby zarobić a nie przejeść zapracowaną kasę w restauracjach. Wiesz ile by to wyniosło za tych kilkanaście godzin? Ty płacisz za osobę mniej, bo hurtowo, za całą grupę., Oni by mieli dwie opcje - albo połowę zarobinej kasy przeżreć, albo siedzieć "na głodnego" i patrzeć jak " państwo" się pożywia;-) Mnie by to eleganckie jedzenie stanęło kością w gardle gdybym wiedziała, że ktoś na tej sali jest głodny. A jeszcze ktoś, od kogo w dużej mierze zależy sukces mojego wesela... No, ale są ludzie i są ... kasieńki. więc zgodziłabym lub nie się na takie coś tylko i wyłącznie z własnej woli a nie z warunków stawianych przez zespół.no i oczywiście zero alkoholu podczas grania-to jest ich praca a alkohol w pracy nie jest raczej pochwalany na weselu piją goście,oni grają,więc wszystko jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuups - nie wycięłam na końcu słów pani "płacącej i wymagającej"... Ta część nie jest moja, tylko kasieńki "więc zgodziłabym lub nie się na takie coś tylko i wyłącznie z własnej woli a nie z warunków stawianych przez zespół.no i oczywiście zero alkoholu podczas grania-to jest ich praca a alkohol w pracy nie jest raczej pochwalany na weselu piją goście,oni grają,więc wszystko jasne.??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Poza tym jeśli grajkom coś nie pasuje i będą sie stawiać to nie spadają!" Następna wielka pani:-) "znajdę innych z którymi się dogadam." No, z takim podejściem do ludzi, to już zaczynaj szukać, bo łatwo raczej nie znajdziesz. "I przyjdą do pracy a nie po to żeby się zabawić,najeść i napić wódy za darmo." A możesz mi objaśnić, tak od strony technicznej, jak zespół może się ZABAWIAĆ na weselu? Tańczą skubańce za dużo?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaa
każdy kto myśli inaczej niż nie kumam jest nienormalny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkkkkkkkkrrrrrrrrrrrr
kurde mnie to wnerwia , ja jak idę do pracy zapieprzać to mi nikt nawet suchego chleba nie da , więc dlaczego oni maja się gościć na mój koszt? zrabiają , niech sobie wyżerkę opłacą heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak do tej pory wg was, pomaranczki, kazdy kto mysli, jakja, jest nienormalny :D zdaje sie, ze wiem, kim jestes, pomaranczko :D probuj, probuj :classic_cool: straszny z ciebie tchorz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaa
to było do mnie? wiesz kim jestem? poważnie?!! o kurde,jesteś jakimś jasnowidzem ?może powiesz mi co mam na sobie i jak wyglądam? marnujesz sie tu chłopie,na tym babskim forum hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"może powiesz mi co mam na sobie i jak wyglądam?" - no nie przy jedzeniu, prosze... :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaa
a mi sie niedobrze robi jak wyobrażę sobie jak jakiś pedalski facecik siedzi na forum dla kobiet, komentuje suknie ślubne i doradza w sprawie biżuterii jak jakiś znawca:D i ty śmiesz mówić ludziom że są nienormalni? dobre:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co niby pedalskiego widzisz w komentowaniu przez niego sukien czy biżuterii? Uważasz, że tylko homoseksualiści to potrafią? Nie ciągałaś nigdy ślubnego po sklepach z sakramentalnym pytaniem "Misiuuu, jak w tym wyglądam? Lepsza ta czy ta czerowona?" Nie masz jakiegoś rzeczowego argumentu, żeby mu dowalić, to się czepiasz tego, że ocenia suknie? Ma oczy, ma gust, więc tych atrybutów używa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaa
żebyś wiedziała że nie ciągnęłam.A nawet gdyby to co innego doradzanie swojej dziewczynie a zupełnie obcym kobietom na forum ślubnym.Facet jest dla mnie śmieszny i tyle.Oczywiście może sobie robić z własnym czasem co mu sie podoba,nie mogę mu tego zabronić.Jeśli nie ma nic innego ciekawszego do roboty,bardziej męskiego... a może chce po prostu podnieść swoja samoocenę komentując suknie i widząc jak dziewczyny pieją z zachwytu bo jak jemu sie podoba to i lubemu także:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"A nawet gdyby to co innego doradzanie swojej dziewczynie a zupełnie obcym kobietom na forum ślubnym.\" Dlaczego? \"Jeśli nie ma nic innego ciekawszego do roboty,bardziej męskiego... \" A komentowanie wyglądu dziewczyny, fryzury, sukni,naszyjnika jest... niemęskie??? No patrz, ciekawe czy te miliony fryzjerów, kreatorów mody, krawców, wizażystów, itd o tym wiedzą;-) ja w ty nie widzę nic niemęskiego. \"a może chce po prostu podnieść swoja samoocenę komentując suknie i widząc jak dziewczyny pieją z zachwytu bo jak jemu sie podoba to i lubemu także\" Czepiasz się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×