Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MyMohito

Jak go zdobyć?

Polecane posty

A ja też się przyłączę____ -> Ja tez jestem baaaardzo zaskoczona. Nie spodziewalalam sie ze w euforii odpisze po minucie albo ze zadzwoni od razu.... Ale TAKIE zachowanie jakie soba zaprezentowal? A ja mialam go za gentlemana, przystojnego ale takiego spokojnego mezczyzne z niesmialym nieco usmiechem, przyciszonym glosem, zawsze chetnego do pomocy.... (bo tak i do tej pory bylo: jak o cos prosilam po zajeciach to nie bylo dla niego problemem mi pomoc, baaaa, czesto wrecz sam oferowal mi swoja pomoc, a kiedys jak napisalam mu \"dziekuje\" w mailu, bo zdawalo mi sie ze nie podziekowalam mu \"na zywo\", to od razu odpisal ze \"nie ma za co, ze to byla dla niego przyjemnosc mi pomoc\"). No coz.... ja nadal placze nad rozlanym mlekiem, czyli zaluje, ze nie bylo mi dane zaprosic go podczas normalnej rozmowy. Zobaczylabym od razu jego reakcje w jego oczach... choc mozliwe ze dalby mi odpowiedz:\"Dam Ci znac pozniej\". Nie wiem tylko jak sie zachowac, jesli dzis czy jutro przypadkiem go zobacze. Choc to on powinien sie nad tym zastanawiac, tym bardziej ze w przyszlym tyg. oficjalnie widzimy sie jeszcze 2 razy. Czyzby byl tak chamski, ze planuje nic na ten temat nie wspominac, a w razie czego jesli ja spytam, co sie stalo, odpowie:\"Jaki SMS? Nic nie dostalem!\" No, dziewczyny! Piszcie mi jak sie zachowac jesli przypadkiem sie na niego natkne... Bo moze tez byc tak, ze jesli sie na niego natkne, to on poruszy ten temat i powie np.\"Sorry ze nie odpisalem wczoraj. To jak, jak sie spotykamy w weekend?\" (choc malo prawdopodobne zeby tak powiedzial) albo powie\"Sorry ze nie odpisalem wczoraj. Odezwe sie pozniej\". I teraz nie wiem, jesli odezwie sie SMSem czy jakos tak, to tym razem ja nie odpowiem, a potem zapewne napisze ze nie mam czasu juz na spotkanie z nim. Ale co zrobic jesli nie daj Boze zobaczymy sie w cztery oczy gdzies na korytarzu w pracy? Wiecie, az mi sie dzis w nocy snilo, ze jedna z moich kursantek opowiadala mi o nim, ze gosc ma nie wiem jakie wymagania w stosunku do kobiet a sam zbyt wiele od siebie nie daje... Skoro takie cos mi sie sni, to widac, ze w glebi serca to przezywam i jest mi przykro.... Dla mnie to oprocz tego ze jest przykre, to jest po prostu NIELOGICZNE!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja też się przyłączę
Dziewczatko pisze bez polskich znakow bo mam chwilowo jedna reke tylko wolna... heh, synek... Jesli gosc odpisze przepraszajac i odpowiadajac, to daj mu szanse, jesli tylko odpowie, to ja bym go splawila. Jesli zapyta, to co, idziemy gdzies..., to jesli Ci bardzo zalezy to daj mu szanse, ale szczerze mowiac ja bym mu juz nie dala.On nie moze uwazac, ze moze Ci odpowiadac i nie musi, albo ze odpowie kiedy chce. Bardzo mnie to zdziwilo. Boze, nie myslalam, ze tacy patalachowaci goscie chodza po swiecie... A co do logiki...faceci sa nielogiczni. Ten w cudzyslowiu mój jest na to swiecacym przykladem. Sam glosno mowi, ze jestem naznaczona... czyt. mam obraczke na palcu, a zaraz poxniej mowi, ze chetnie jakos niedlugo wyskoczylby ze mna na kawe i kremowki, odprowadza mnie na przystanek i patrzy gleboko w oczy milczac tak, ze troche nogi mi sie ugiely, odwrocilam wzrok i zaczelam cos mowic... Goscie sa dziwni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja też się przyłączę_____
Mario, co masz na myśli?? Co robimy tak śmiesznego i żałosnego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczątko, olej go... Wiem, że jest to łatwo powiedzieć, trudniej zrobić, ale sama wiem, że tylko wtedy odnajdujesz szacunek do samej siebie. My nie jesteśmy ich zabawkami. Jeśli wiążesz z nim jakieś plany, to niech do jego szarych komórek dotrze fakt, że nie może Cię tak traktować, że powinien Cię szanować... Mój przyjaciel w ogóle też odpowiadał, kiedy mu się chciało. Dawałam się tak traktować do pewnego momentu, uświadomiłam mu, że tak się nie robi i on mnie za to przeprosił... Widzę różnicę pomiędzy nim a kolegą, kolega, choćby nie wiem, jak był zajęty, zawsze odpowie i jeszcze rzuci coś żartobliwego ze swojej strony... A propos zdjęć, to też mam wiele zdjęć, na których mnie tuli, ale jak widać, nic z tego nie wynikło. Współcześni faceci po prostu lubią się bawić naszymi uczuciami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja też się przyłączę -> Dzieki za cenna rade! (A, nie muisz uzywac polskich znakow, ja ich nie uzywam w ogole bo nie mam polskiej klawiatury :)). Masz racje: jesli przeprosi, to mozna mu dac szanse... w przeciwnym razie nie... Ale z drugiej strony to ze powie \"Przepraszam\" nie oznacza, ze to \"przepraszam\" bedzie szczere... Ale w ogole pierwsza nie rozpoczynac z nim rozmowy, prawda? Wiesz, o ile tego goscia od MyMohito moge jakos zrozumiec to \"mojego\" za Chiny.... MyMohito \"swojemu\" wyslala SMSa w stylu \"co slychac?\" jesli dobrze kojarze, no a faceci raczej nie lubia pisac o takich glupotach. :P (nie to, zebym obrazala MyMohito!). Ja sama gdy ktos zapyta mnie w SMSie \"co slychac\", nie odpowiadam od razu, bo wiem, ze to nie jest jakas pilna informacja. :) Ale moj SMS byl z konkretna propozycja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lidiena-> "Jeśli wiążesz z nim jakieś plany, to niech do jego szarych komórek dotrze fakt, że nie może Cię tak traktować, że powinien Cię szanować..." Racja! Ale nawet jesli nie wiaze z nim zadnych planow, to powinnam zagrac tak, zeby zrozumial ze nie mozna tak mnie traktowac. I rzeczywiscie najskuteczniejsze bedzie olanie goscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinnaś postępować tak, żeby szanować samą siebie... Nie może tak być, że dajemy się poniżać, choćby on był bóstwem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co napisałaś wcześcniej Dziewczątko, dosłownie jakbyś wyjeła mi to z ust... kompletnie nie mam szczęścia w miłości! nie wiem o co chodzi!!? Ogólnie to nie pozostaje nic jak olac tego twojego... nie odezwał się ani nic do tej pory! Niech spada na szczaw! Pokaż mu, że w ogólę się tym nie przejełaś, że ci nie odp... i trochę go olewaj...jakby go tam nie było...(na zajeciach oczywiście) jak się odezwie coś na ten temat to miło z nim rozmawiaj i już zobaczysz reakcje. Ale tylko wtedy jak sam zacznie temat jak nie to... po zawodach... olej go. Ja narazie hmm chyba nie pozostaje mi nic:D jak cieszyc sie zycieeem:P A noz jakiś patafian się nawinie na widelec:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sluchajcie laski, ja juz nie wiem co myslec... Wlasnie wrocilam z pracy do domu, otworzylam poczte, a tam mail od niego ale.... tego samego maila wyslal do kursantki i kursanta z naszej grupy (bo widac to w odbiorcach wiadomosci). Zalaczyl w mailu zdjecia ktore zrobil wczoraj a w mailu napisal krotki tekst \"prosze znalezc \"cos\" zalaczone w zalaczniku, calusy\". I to samo zdanie bylo napisane rowniez po wlosku i po angielsku... Oczywiscie w zalaczniku sa nasze zdjecia. Potem dostalam mail od kursantki, wyslala go nam wszystkim, ze fajne zdjecia. :) I ze mamy sie szykowac na nadchodzace wspolne wyjscie na kolacje. Ja juz sama nie wiem.... W mailu nic nie wspomnial o moim SMSie, zreszta mail byl wyslany rownoczesnie do 3 adresatow... Czy mam cos z tym zrobic czy uznac, ze mnie olal? Skoro mnie olal, to na cholere mi przysylal te zdjecia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu, dziewczyny, nie wiem co o tym myslec... Jak on sobie wyobraza nasze dwie ostatnie lekcje majac swiadomosc, ze totalnie mnie olal? Czy on liczy na to, ze kiedy spytam go czemu nie odpisal, on wcisnie mi bajeczke, ze nie dostal zadnego SMSa? A krepuje sie zapytac go w odpowiedzi na maila ze zdjeciami czy dostal mojego SMSa... Bo jesli odpowie, ze tak , to i tak bedzie juz po ptokach, bo ja "formalnie" spedze ten weekend z kims innym... Sorki, ze tak krece, ale to wszystko przez niego!!!!! To on wszystko miesza!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro wysłał wszytskim tego samego.... mogł się troszku pofatygowac i dopisac cos u ciebie... w zwiazku z sms.. ale nie zrobil tego..leej na niego! Nie napisał nic! olał cie... to olej go!. Cham! Jak większośc facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MyMohito -> Dzieki za wypowiedz! :) No ja na tego maila na pewno nie odpisze! Bo i po co? On nie zareagowal na moj SMS, to ja nie zareaguje na jego maila... choc foty mi sie, niestety, podobaja.... A co do zajec,to niestety nie moge go olewac podczas zajec, bo przeciez tam kazdemu musze dac rowne szanse wypowiedzenia sie, itd. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podczas zajęć bądź profesjonalistką i w ogóle nie daj po sobie poznać, że było Ci przykro. A zdjęcia, cóż, wysłał je, bo tak wypadało, w ogóle nie przykładałabym do nich takiej wagi...Choć na pewno stanowią miłe wspomnienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie przykladam do tych zdjec TAKIEJ wagi, tylko uwazam, ze jak juz chcial dac mi do zrozumienia, ze mnie olewa, to mogl to zrobic w 100% tym bardziej ze ja go nie prosilam, zeby mi przyslal te zdjecia. Jak juz mogl je wyslac tylko koledze i kolezance z pracy. Co mi po mailu ze zdjeciami, kiedy dla mnie najwazniejsza jest odp. na mojego SMSa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amywine
Pomocy! Problem dotyczy oczywiście zakochania w przyjacielu. Z X znamy sie od poczatku liceum. Jest przeddzien naszych matur, a nasza przyjazn kwitnie. Jestesmy dosyc neitypowymi przyjaciolmi, bo czesto nie zachowujemy sie jak zwykli przyjaciele, ale zastrzegamy sobie rowniez, ze nie jestesmy razem. Sytuacja wyglada tak, ze...np. lezymy sobie na kanapie, a ja drapie go po glowie, jest o mnie bardzo zazdrosny - jak mowie, ze jestem umowiona to musze sie spowiadac: z kim, po co, skad go znam, ile ma lat...a potem powiedziec gdzie bylismy i jak bylo; ostatnio nawet zaprosil mnie na swieta do siebie do domu - jego rodzina (ktora oczywiscie znam) byla zawiedziona, ze nie przyjechalam, szczegolnie dziadkowie, z ktorymi mieszka. Czesto opowiada mi o tym, ze jego dziadek bardzo mnie lubi i wrecz chce nas wyswatac, albo ze podobam sie jego ojcu i ze uwaza, ze jestem ladna, sympatyczna itp. Oczywiscie X jest o wiele przystojniejszy niz ja...musze zrzucic pare kilo, bo do laski to mi troche brakuje. Rozmawiamy zawsze o wszystkim i nie mamy przed soba tajemnic. rozmawiamy o zwiazkach, o wszystkim. ostatnio czesciej spedzamy razem czas: kino, spacery, domowe posiadowki... za miesiac wyjezdzamy ekipa nad jezioro, tam tez bedziemy swietowac urodziny X. mam zamiar powiedziec mu ze go kocham. postanowilam to juz jakies pol roku temu...ale nie wiem, czy to dobre. co o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo oni, tzn. faceci, w ogóle tacy są... Nigdy nie powiedzą niczego wprost, dlatego my zaczynami brnąć w domysły i źle na tym wychodzimy, bo ulegamy złudzeniu, że im zależy... W ogóle zauważyłam różnicę pomiędzy moim przyjacielem a kolegą. Pierwszy potrafił mnie olewać, nie odpowiadać, a kolega, choćby nie wiem, jak się spieszył, zawsze znajdzie dla mnie czas i nie tylko odpowie na pytanie, ale dorzuci jeszcze coś od siebie, uśmiechnie się ciepło, w ogóle widzę, że mnie szanuje, widzę, że mu na mnie naprawdę zależy, jest zdecydowany, a ja coraz bardziej tracę dla niego głowę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozesz powiedziec, w sumie ty go znasz najepiej wiec przemyśl jaka mogłaby być jego reakcja... bo zeby nie wyszlo, ze on traktuje cie czysto przyjacielsko a ty wywnioswoalas co innego, bo niestety faceci nie potafia sie określic i usystematyzowac pewnych rzeczy, wydaje im sie ze wszystko im wolno..i nie beda za to pociagnieci do odpowiedzialnosci....ty mo powiesz a on np sie wycofa mowiac \"co? ja nigdy nie brałem tego w ten sposob..\" czy cos takiego bla bla bla... wiec uwazaj.. ale jesli wiesz, i jestes tego pewna, że on czuje to samo lub w jakimś stopniu nie jest to tylko koleżenskie--> działaj!!:D Faceci...;/ mam ich dosyć...! Lidienie.. wiesz co masz zrobic:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ogóle jest we mnie trochę obawy, że znowu się nie uda, ale tej obawie nie daję dojść do głosu, uciszam ją natychmiast, gdy tylko próbuje się odezwać. Zgadzam się z Mohito, że faceci sa niezbyt rozgarnięci, wysyłają sygnały, a na końcu twierdzą, żeśmy sobie wszystko same ubzdurały... Facetów trudno zrozumieć, chyba że trafi się ginący gatunek, facet zdecydowany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obiektywnym i chłodnym okiem
Dziewczątko - brak odpowiedzi jest odpowiedzią samą w sobie. Negatywną. Ty zrobiłaś , co mogłaś. Więcej się nie poniżaj. Jeszcze coś. Mężczyzna, niezależnie od rasy, kultury, narodowości i koloru skóry, jak mu zależy, to Himalaje ruszy z posad świata dla kobiety. Nieważne, czy Polak, Włoch, Gabończyk, Chińczyk czy Paragwajczyk. Ocean wpław przepłynie. Zrobi wszystko i jeszcze więcej. A tak na marginesie - po co wam faceci, którzy są jak troki do kaleson?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MyMohito -> Tez mam juz dosc tych debili. Do mnie zarywa inny kursant, ten, ktory nie lubi push-opow .:P Nawet przyszedl do mnie do domu naprawic mi modem!!! No ale co z tego.... kiedy ja w nim widze tylko kolege...., ktory dowartosciuje trafnym komplementem, pozartuje, no ale jednak dla mnie to tylko kolega. I nadal nie moge pojac, jak ten \"moj\" mogl sie tak zachowac... Dziewczyny, ja naprawde nie wiem jak sie zachowac kiedy bede miec z nim zajecia.... Tak szczerze to nawet tej wspolnej kolacji mi sie odechciewa... Mam z nim zartowac, usmiechac sie do niego, kiedy nie odpowiedzial na mojego SMSa??? Nie jestem tym zalamana, jestem zaskoczona i zla!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ajjj dziewczątko nie wiem... badz sobą i nie wracaj do tej sprawy.. jeśli sam na ten temat nie zagai to po co się męczyc... skoro olał sprawę... a może z tym od push up\'ów coś ciekaweg wyniknie?:D:D;> Wy przynajmniej nie widzicie \"jego\" opisów na gg... np \" z Nią:*\" \"moja mała wredotka\" \"Jesteś ostatnia myśla kiedy kładę sie spac i pierwsza kiedy sie budze\"... itp... hahaha no więc.... poczytac sobie tylko moge:):P ona też ma takie... Ja jak zwykle zostaję sama....chyba nigdy nie znajdę sobie chłopaka.. ja nwet nie chce nie wiadomo jak poważnego, długiego związku... nie myśle ani trochę o ustatkowaniu się nic z tych rzeczy, poprostu chodzi mi o to, żeby miec tą osobę przy sobie, z która moża robic wszytsko i nic...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja też się przyłączę____
Mohito, uszy do góry. Ja też tak myślałam. Swego czasu nieustannie zakochiwałam się nieszczęśliwie, ale to się naprawdę zmieni. Uwierz mi na słowo... Dziewczątko, ja starałabym się byc poprostu profesjonalna na tych zajęciach. Bez jakichś zbędnych uśmieszków, czy nadmiernego bycia miłą, również bez wrogości. Gość jest chamem i tyle. To, że wysłał Ci zdjęcia nie odpowiadając na smsa jest zdecydowanie odpowiedzią samą w sobie. Ja miałam wczoraj mega męczący dzień, byłam w innym mieście, a później jeszcze popoludniu w pracy. Spędziłam trochę czasu z NIM. NIe wiem jak on to robi, ale chyba czyta w moich myslach. Mamy teraz taką imprezę, którą organizujemy w pracy większą, imprezę, nie balangę, tylko pracę:) i mieliśmy mieć razem popoludniu dyżur. On miał być wcześniej, ja później nieco bo tak był planowany mój przyjazd. Weszłam do pracy półtorej godziny wcześniej niż miałam być. Spotkałam paru ludzi, jego nie. Poszłam do łazienki odświeżyć się i pomyślałam: "Czyżby go nie było?? Nie przyszedł??", w tym momencie dostałam od niego telefon, że został na chwilę wysłany w inne miejsce, pytał jak podróż itd. NIe wiem, chyba wiedział, że o nim pomyślałam:) Później, jak już się nieco rozluźniło to głównie robiliśmy dobre wrażenie:) Znów wyszliśmy razem. Odprowadził mnie w połowie trasy na mój przystanek, nawet olał swój tramwaj, stwierdził, że pojedzie następnym. Myślę jednak powoli, ze może on nie wiem czuje do mnie jakiś niezidentyfikowany senstyment, czy coś takiego?? Można byłoby interpretować to wszystko jako "znaki", ale czy to są znaki?? Może czysta sympatia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MyMohito , A ja też się przyłączę____ -> Wiecie, dla mnie to oczywiste ze podczas zajec nie bede patrzec na niego krzywym wzrokiem,ale tez nie bede sie usmiechac. Chodzilo mi raczej o to, czy mam go zapytac czy dostal ode mnie SMS? Ech... ale co mi to da... jesli powie, ze nie, to i tak ciezko mi bedzie w to uwierzyc, bo jest moze zaledwie 1% szansy ze ktos moze nie otrzymac wyslanego mu SMSa. A moze jesli on spyta sie czy dostalam maila ze zdjeciami, powiedziec ze tak, a potem spytac\"A Ty dostales mojego SMSa?\" i bez wzgledu na to co on odpowie, powiedziec:\"Aha, OK\" i zamknac temat? MyMohito -> Wspolczuje Ci z tymi opisami, tez bylabym niezle wkurzona czytajac takie opisy.... Nie martw sie! Mi sie tez tym razem nie udalo! Widocznie pisani sa nam lepsi faceci. :) A co do tego od push-upow (hehe, co za okreslenie!:) ) to ja nie chce... Nie chce na sile zwracac uwagi na kogos, tylko dlatego, ze prawi mi komplementy, fajnie sie z nim zartuje i ze... osoba, ktora byla w centrum mojego zainteresowania, mnie olala... A ja też się przyłączę____ -> Z nas wszystkich Tobie dopisalo najwiecej szczescia. A to kurcze my jestesmy singielkami! Hehe, zartuje, oczywiscie zycze Ci jak najwiecej szczescia, i zeby wszystko potoczylo sie tak, abys byla szczesliwa. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MyMohito,Lidiena-> W takim razie czym bylo ich zachowanie w stosunku do nas? Zabawiali sie nami? Sprawdzali, czy nabierzemy sie na ich usmieszki, gesty sympatii, itd.??? Bo wedlug mnie tak to mozna teraz interpretowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, jak było My Mohito, ale myślę, że u mojego to była zabawa, czuł się dowartościowany, był w centrum uwagi, wszyscy dookoła widzieli, że mi na nim zależy, czyli jego ego puchło. To musiała być niezła zabawa patrzeć, jak się staram... Ale to już przeszłość. Naprawdę chyba zakochałam się w koledze... Byłam wczoraj tak nim zajęta, że nawet na forum nie zaglądałam... Dziewczątko, nie musisz jemu poświęcać uwagi, gdy sytuacja tego nie wymaga, a o SMS-a się nie pytaj. Bo powie, że go \"dopiero teraz przeczytał\". Znam ten tekst...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh u mnie był nieco inaczej tak myślę... on wysyłał sygnały a sam nie wiedział..może nie byl do konca świaodmy.. nie wiem ..albo robił to specjalnie choc wydaje mi się, że ta pierwsza opcja jest bliższa prawdy.. poprostu traktował mnie jak dobrą koleżankę, z którą można się pośmiac itp...a to że przy tym wysyłał całe mnostwo znaków... uważam,że... hmm poprostukiedy ktoś nam sie podoba flirtujemy...czasami nawet nieswiadomnie.. i myślę, że tu tak było...ale nic wiecej poza tym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ogóle jeszcze niedawno nie uwierzyłabym, że w miesiąc po nieszczęsliwej miłości znów będę zakochana... Ja naprawdę zaczynam odpływać... Zatem dziewczyny dajcie sobie szansę i poznawajcie nowych facetów, może akurat zaiskrzy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×