Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Katie Jordan

5-10kg w DóŁ, 500-800kCaL, dietka MŻ !!! Ktoś ze mną?!

Polecane posty

Hello, ja już po obronie. Wczoraj miałam ,,wolne" od diety. Kolacja z moim, poza tym winko itp. A dziś już grzecznie: I owsianka- 180 II pół dużego jabłka - 70 III jak wyżej - 70 Także sobie radzę jak na razie. :) Uciekam. Dziś wizyta u gin-a. Pozdrawiam! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondiblue - gratulacje!! Oczywiscie jestes rozgrzeszona - obrone trzeba uczcic, nie zdarza sie to byt czesto;) Pankracy - jakos sie trzymam, ale wlasnie siedze na trainingu, wszyscy czestuje sie ciastkami, czekoladkami i ciagle jedza!!:(:( Nie tknelam nic, ale troche mi smutno... Pocieszam sie, ze za to bede lepiej wygladac niz oni wszyscy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie przyznaje - wczoraj niestety wyszlo kolo 1000kcal:/ - jogurt z otrebami 100kcal - salatka i kawalek ciemnaj bagietki 230kcal - 2 wasy 80kcal - plaster sera 40kcal - duzy jogurt 180kcal - platki na sucho 180kcal - herbatniki 300kcal Dokladnie: 1110kcal:( Mialam jakis niepohamowany napad na te herbatniki:( Cwiczylam 15 minut na orbitreku (w ramach spaceru) i robilam brzuszki. Mam nadzieje, ze dzis pojdzie mi lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BabyDoll - 1000 to nie tak źle, ale wiem jak to jest z wyrzutami sumienia. Ja wczoraj 520 kalorii. Dziś na śniadanie zjadłam 270, ale z resztą częścią dnia sobie poradzę, bo moja determinacja jest ogromna. Przeogromna. :-) Uciekam sprzątać, bo troszkę brudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech wiem, że ostatnio się nie odzywam, ale po pierwsze - brak czasu, po drugie, nie bardzo stosuje się do diety. Wręcz przeciwnie, obżeram się czym chce, ale trochę ćwiczę. Wpadłam w szok, gdy wczoraj wieczorem się zważyłam, bo nie dość, że w ogóle nie przytyłam, to schudłam prawie pół kilo. Oczywiście, to prawie nic, ale biorąc pod uwagę fakt, że w ogóle nie myślę o tym co jem, a jest tego sporo, i wysokokalorycznie, kompletnie się tego nie spodziewałam. Może stres, a może to, że w ogóle chwilowo nie myślę o odchudzaniu. Tak więc jeszcze trochę robię sobie przerwy, na pewno wrócę jak się wszystko poukłada ;). Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BlindBeauty - fajnie, ze sie odezwalas, nawet jak nie stosujesz diety:) Jesz, co chcesz i na dodatek nawet schudlas! To marzenie!:) Przez stres rzeczywiscie sie chudnie, moze sie tez wiecej ruszasz, tak czy owak mozesz sie tylko cieszyc:) U mnie ostatnio w kratke, tez troche stresow, ale ze mna jest odwrotnie - wtedy jem, zeby sobie odbic za te nerwy:( Tak ze jeden dzien sie trzymam, drugi nie, wiec waga stoi w miejscu...:( Chcialabym miec duzo sily psychicznej i spokoju ducha, zebym mogla tak na prawde wziac sie za siebie! Wczoraj nie jadlam nic procz precli, a ze bylismy na Oktoberfescie byly to precle-olbrzymy. Zjadlam jakies 1,5 precla ok. 600kcal i pilam Apfelschorle czyli ok. 100kcal, w domu kilka lyzek jogurtu 100kcal. W sumie licze 800kcal za wczorajszy dzien. Zycze powodzenia wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez okres wesela: sobota, niedziela i poniedziałek (musiałam zjeść specjały, bo bym umarła) nie trzymałam diety, od dziś powrót. :) 3mam się! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj sie zmierzylam i sie zalamalam!:( PRZYTYLAM!:(:(:( Jak to mozliwe, jesli srednio jadlam okolo 1000kcal dziennie?:( Powinnam przynajmniej stac w miejscu! Nie waze sie, zeby juz calkiem sie nie dobijac... Chyba nic nie moge jesc, zeby schudnac:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba się do Was przyłączę ;) Ile kalorii ma taki mały banan? 80?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
776 kalorii, 2 zielone herbaty, dużo wody mineralnej. :) Dwie godziny ćwiczeń: http://polki.pl/zdrowie_i_psychologia_zdrowie_galeria.html?galg_id=10001292&ph_center_01_page_no=3 (4 dzień) i 6 Weidera (1 dzień) Jest OK. I owsianka z mlekiem 0,5% i łyżeczką cuktu troszkę płatków Fitness pół grejpfruta II jabłko III brukselka (10 sztuk) + pół paczki brązowego ryżu IV jabłko V brukselka (15 sztuk około) VI malutkie jabłuszko + grejpfrut W sumie niewiele. Na jutro już jest mam przygotowanego gotowanego kurczaka. Zostało mi pół paczki ryżu, więc będę kombinować. Buźka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj nie jadlam nic, pilam wode, herbatki zielone i biale, witaminy oraz sok z kawalkami owocow, ktory mial 120kcal. Cwiczylam tez brzuszki i cwiczenia na nogi. Dzis planuje salatke na lunch, a pozniej sie okaze. Witaj Julie* Milego piatku i powodzenia Wszystkim!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Ja na razie nic nie zjadłam bo za bardzo nie mam co. Lodówka pełna, ale pusta dla mnie :( Zresztą... Czuję gruba po wczorajszych chipsach, więc może dzisiaj głodówka? Co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princedaria
Hej miałam zakładać własny wątek, ale jednak dołączę się do Was jeśli mogę :-). Mój plan to 800 kcal. przez 6 tygodni, a potem stabilizacja, na której mam nadzieję zrzucić jeszcze ze 2 kg. Chcę jeść 4 posiłki po 200 kcal. o wyznaczonych porach (10, 13, 16, 19) ale wiadomo, że nie zawsze będzie idealnie, bo jakieś wyjścia itd. Ważę ok 60 kg. :( i mam 160 cm. fatalnie się z tym czuję. Najlepiej czułam się z wagą 52- 53 kg. do której nie mogę wrócić. Jestem już wykończona dietami, od kilku lat żyję dietą, a nie chudnę. Prowadzę siedzący tryb życia i jem z nudów. Pochwalcie się efektami :-) może to mnie zmotywuje. I powiedzcie jak to robicie, że nei dajecie się namówić komuś na jedzenie? Ja ulegam zbyt łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julie* - ja robie czasem takie dni "nic-niejedzenia", jezeli dzien wczesniej duzo zjadlam, albo jak sie zwaze i zalamie, jak ostatnio:/ Ale niezbyt czesto, bo na drugi dzien na prawde czuje sie glodna i dluzej niz jeden dzien nie wytrzymam. princedarie - witaj, przylaczaj sie, jesli chcesz:) Tez kiedys wazylam ok.60kg, schudlam na zdrowej diecie 1000kcal i teraz moja waga oscyluje w okolicach 52-53kg, a ja czulam sie na prawde dobrze, kiedy wazylam 49-50kg, wiecej nie pragne:) Jezeli chodzi o odmawianie komus, z tym akurat nie mam problemu, bo lubie wybrane rzeczy (albo jestem wybredna, jak to woli;)), za to moim problemem sa slodycze:( Ciezko mi z nich zrezygnowac, ale sie staram! Podobnie, jak Ty prowdze siedzacy tryb zycia: w biurze, w aucie, w domu...Wiec musze stosowac teraz bardzo restrykcyjna diete, zeby cokolwiek schudnac:( Ostatnio znowu nie bylo efektow, wiec zaczynam jakby od nowa:) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princedaria
Hej Babydoll, ile masz wzrostu? Ja jeszcze w czerwcu ważyłam 54 kg, a teraz 60 kg ;/. Ciągle wahania wagi, dieta, jojo, ale nie poddaje się. Tym razem odstawiam chleb i bułki, bo to obok słodyczy moja druga zmora. Będę jeść wafle ryżowe! Też nie chudnę na "normalnych" dietach, ostatnio przez 2 tygodnie byłam na 1200 i schudłam 0,5 kg.. A jak nie widzę efektów, to zaczynam jeść! Dlatego teraz stawiam na 800 kcal. Wczoraj zjadłam: mały jogurt naturalny z otrębami jajko sadzone, pomidor + ogórek pierś z kurczaka z grilla, sos, pomidor + ogórek płatki bran flakes z mlekiem 0,5% Tak dobierałam porcje, żeby wyszło 800 kcal. Dziś zjadłam 3 wafle ryżowe z serkiem i warzywami, potem będzie sałatka, a nad resztą jeszcze nie myślałam. Muszę znaleźć jakąś motywacje, o której bedę myśleć, jak zaczną mi przychodzić do głowy głupie pomysły :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj: - mala salatka i mala ciabatta 220kcal - 1 cukierek an gardla bez cukru 30kcal - pol bulki 60kcal - 2 kromki chleba oliwkowego z serem kozim i pomidorkiem 250kcal - 2 kostki ciemnej czekolady 60kcal Suma: 620kcal Calkiem niezle mi poszlo, tylko ze calz czas mam wydety brzuch:(( NIecierpie tego i najgorsze, ze nie wiem, od czego:( Princedaria - mam 168cm wzrostu, chude lydki, gora ciala ok, ramina szczuple, niestety tyje glownie na udach i pupie i wyglada to okropnie:( Jakby uda nie pasowaly do reszy ciala... Musze schudnac w udach, tylku i w pasie!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princedaria
Ja mam to samo!! Nawet przy wadze 60 kg. mam stosunkowo niewiele w talii- 67- 68 cm, a tyłek i uda- masakra. Mam jeszcze takie pytanie do Ciebie- jesz wg jakiś zasad (np. określone pory, białko na kolację, niełączenie białek z ww) czy obojętnie jak, byleby mało? Ćwiczysz? U mnie to wyglądało dziś tak: 3 wafle z serkiem mała jogobella light, maliny mały jogurt naturalny, kapusta kiszona :-P 2 wafle z serkiem, 1 z szynką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Zjedzone wczoraj: * 3x jabłko - 250 kcal * 100g piersi z kurczaka, trochę ziemniaków i sałatka - 250kcal * bułka z ziarnami i parę kęsów jajecznicy - 150 kcal RAZEM: 650 kcal Spuchłam przed okresem jak balon ;/// Jest już 11:30 a ja nic nie jadłam, czekamaż mój luby pójdzie do sklepu po coś dietetycznego dla mnie. Mam wrażenie że zaraz rzucę się na cokolwiek :/ Dzisiaj robię placki ziemniaczane na obiad (dla NIEGO) i będzie ciężko z silną wolą ;) Ogólnie zapowiada się ciężki dzień :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
princedaria - kiedys jadlam tak, jak mowisz (bo odchudzalam sie z gazeta i robilam, jak kazali;) ): rano glownie weglowodany, zeby rozbudzic metabolizm, po poludniu raczej ma byc bialko, a wieczorem mala dawka weglowodanow znowu. Teraz juz tego tak nie pilnuje, troche sie tez przyzwyczilam, ze rano musi byc jogurt czy mleko z platkami, a po poludniu glownie kanapki z wasy, jak jem lunch w pracy, to zawsze salatke, ale generalnie najwazniejsze teraz dla mnie, zebym jadla malo, bo inaczej nie schudne:/ Jak widzisz, skusze sie tez czasem na slodycze...:/ KIedys tez cwiczylam regularnie, teraz juz nie:( Nie mam czasu, zmienil mi sie tryb zycia:/ Staram sie cwiczyc, ale wychodzi mi to roznie:/ Julie* - Ja tez dzis przeczuwam gorszy dzien diety:/ Bedziemy glownie siedzic w domu, ogladac film i tv, a wiadomo, jak to jest...Ja jem czesto z nudow, lub wlasnied o filmu:/ Postaram sie trzymac i trzymam kciuki za Ciebie tez! Wczoraj zjadlam: - wasa z serem zoltym 100kcal - mozarella z pomidorem 180kcal - wasa 60kcal - 3 lyzki makaronu z pesto (ktore gotowalam chlopakowi i nie moglam sie oprzec) 120kcal - galaretka 60kcal - ciemna czekolada 200kcal Suma: 720kcal Cwiczen nie bylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princedaria
Ja nie cierpię ćwiczyć, nienawidzę po prostu, co niestety odbija się na tym, jak wyglądam. Do tego miłość do jedzenia i spaślak gotowy :-P. U mnie było tak: 3 wafle z serkiem mały jogurt naturalny, jabłko warzywa na patelnię z ketchupem i za chwilę jakieś cappucino i koniec. Dziś myślałam, żeby przejść na 1000 kcal., bo na 800 nie dam rady, ale jak pomyślę o ile szybciej schudnę na 800, to dostaję kopa. Jak wytrzymam na 800 miesiąc to bedę zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Wczoraj ciężko. - 2 tosty z serem - 250-300kcal - 4 placki ziemniaczane - nie wiem, z pińcet? :P - 4 ciastka hit - 200 kcal Dzisiaj lepiej. Nie mam ochoty na nic dobrego, może dlatego, że tak nastroił mnie mój dentysta-sadysta. Gdybyście wiedziały co on mi z zębem wyczyniał :P na razie zjadłam 2 jajka i trochę brokułów. Trzymajcie kciuki, w piątek mam rozpoczęcie roku akademickiego, muszę jakoś lepiej wyglądać... Wiadomo, cudów nie ma, ale na twarzy będę mniej spuchnięta :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princedaria
Hejka Julie placki ziemniaczane mają dużo kalorii, zależy jeszcze, jak wyglądały w Twoim wykonaniu. Jeden placek w wykonaniu mojej mamy to jakieś 200 kcal :P. Na szczęście nie jestem wielką fanką tej potrawy i jem bardzo, bardzo rzadko :-) Wczoraj myślałam, że zwariuję, nie mogłam zasnąć, skręcało mnie z głodu, w dodatku ból głowy nie do wytrzymania... 800 kcal to za mało dla mnie, niestety będę musiała podnieść kaloryczność do 1000 kcal, bo na 800 długo nie pociągnę. Daję sobie czas do końca listopada na 5 kg mniej. aha i z nowości- po 3 dniach 800 kcal. +0,4 kg :-/. Tak wiec same widzicie jak to u mnie wygląda. Dziś zjadłam: 3 wafle z szynką z indyka jabłko, zupa warzywna belriso i jeszcze jakaś kolacja bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zjedzone dziś: * 2 jajka + 150g brokułów: 150 kcal * 2 jabłka: 150 kcal * kanapka z maslem, szynka i szczypiorkiem: 150 kcal * pół placka ziemniaczanego: 150 kcal RAZEM: 600kcal Coś mnie wzięło ostatnio na placki ziemniaczane. W moim wykonaniu - PYSZNE! Dziś jest ok ;) A jak u Was dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princedaria
U mnie doszedł jeszcze serek wiejski i wafle, w sumie ok. 950 kcal. I nowe postanowienie- pić więcej wody. Piję kawę, herbatę, colę zero czyli wszystko to, czego nie polecają, wiec dla równowagi zacznę pić też wiecej wody. Codziennie wieczorem mam ochotę olać dietę, wziąć paczkę paluszków albo ciastek i usiąść przed TV.. ;/ Długo już piszecie w tym temacie? Był ktoś, komu udało się schudnąć tyle, ile chciał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princedaria
Nie jesteście głodne, jedząc tyle kalorii? Czy po prostu jesteście cały czas zajęte i nie myślicie o głodzie? Ja siedzę w domu i wariuje czasem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja raczej nie jestem głodna. Bardziej dokucza mi po prostu chęć jedzenia. Myślę sobie "zjadłabym coś dobrego"... I często nie opieram się pokusie. Łatwiej opanować mi właśnie głód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×