Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Katie Jordan

5-10kg w DóŁ, 500-800kCaL, dietka MŻ !!! Ktoś ze mną?!

Polecane posty

Gość dddddada
babydoll, ale z czekolady zrezygnowac nie umiesz?? :/ powodzenia z taka dieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I love black
Tak dieta faktycznie mało przemyślana i nierozsądna. Dla przykładu: "precel 150kcal - jogurt 100kcal - ciastka 500kcal - 3 kostki ciemnej czekolady 120kcal" Tu zamiast tych ciastek mozna by zjeść 150 gram chudej ryby ( 150 kcal) pół woreczka ryżu ( 150 kcal ) i jakąś sałatkę- czyli w sumie około 400 kcal -- i napewno autorka nie była by głodna. Zostało by 100 kcal i na deser można zjeść 2-3 ciasteczka :) Rozumiem że stosujecie taką dietę bo nie chcecie sobie odmawiać ulubionych produktów, ale może ustalcie sobie że np 400kcal dziennie będzie pochodziło z warzyw, mięsa, ryby na parze czy jakiś innych zdrowych produktów. Niech to będzie np obiad. Gwarantuje że nie będziecie chodzić głodne, a i tak nie musicie rezygnować ze słodyczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za idiotki skonczone i dddddada - nie mogłaś wybrać jednego nicka, tylko musisz pisać pod dwoma? Po pierwsze, wyładuj swoje frustracje gdzieś indziej, bo tutaj nie robisz na nikim wrażenia. Po drugie - aż tak przeszkadza to, że jemy tyle słodyczy? Na dobrą sprawę możemy zjeść sobie kilogram ciastek dziennie, i tak nam by to w sumie nie zaszkodziło, bo nie mamy nadwagi. Po trzecie - będziemy jeść co nam się podoba i opisywać tutaj, a tobie nic do tego. Po czwarte - żadna z nas nie pisała, że to co jemy, jest zdrowe. Po piąte - ostatnio miałam badania i wyniki i tak mam idealne, nie martw się... Po szóste - pa ;) Babydoll, u mnie ostatnio w kratkę. Wybacz, że tak mało piszę, ale nie mam ostatnio w ogóle wolnego czasu. Widzę, że u Ciebie lepiej niż u mnie :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram w 100%!! Dziewczyna najwyrazniej jest tak sfrustriwana, ze nie ma sily sie wziac za siebie, za to pokrytykuje innych, zeby poczuc sie lepiej! O braku podstaw jakiegokolwiek wychowania nawet nie wpomne... U mnie w weekend tradycyjnie wieksze ilosci jedzenia, ale w granicach rozsadku. Od dzis znow bardziej sie pilnuje. Mam zamair zwazyc sie i zmierzyc kolo srody:] Powodzenia wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj: - jogurt z otrebami 120kcal - kawalek bulki 80kcal - 2 wasy z serkiem kozim i pomid. 120kcal - 2 male kawalki "murzynka" 220kcal - troche czekolady 120kcal - orzechy nerkowce 120kcal - kilka sucharow 160kcal - 2 wasy z serem i pomid. 150kcal Suma: 1190kcal... nie za dobrze... Dzis wieksza dyscyplina!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja na razie zrezygnowałam z dalszych diet:) pewnie za jakiś czas jak 2 kg mi przybędzie znowu się zmotywuję:) utrzymuje wagę 51kg waga odpowiada mi tym bardziej że kiedyś dochodziłam do 60kg;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mila jak zawsze - gratuluje sukcesu! 51kg to na prawde malo! Wydaje mi sie, ze nawet na zdjeciu wygladasz na szczuplejsza:) Tak trzymac!:) Ja zwaze sie wkrotce, mam nadzieje, ze spadlo mi chociaz 1kg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis rano sie zmierzylam i PRZYTYLAM!:(:(:( Ok, 3-5 mm wszedzie! Nie wzylam sie juz, bo tylko bardziej bym sie wkurzyla:( Jestem zalmana, nic na mnie nie dziala i juz zwasze bede gruba:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghnvbmnjl
to odstaw slodycze widac ze ci nie sluza dieta wymaga poswiecen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No baby ty z tymi słodyczami jesteś gorsza niż ja:D dzisiaj tylko jedno prince polo zjadłam:D wczoraj dwa ale to i tak sukces bo potrafię pochłonąć całą czekoladę(orzechowa z okienkiem mniam), do tego jeszcze dwa batony także luz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BabyDoll05, ech co my mamy z tą dietą :( Ale nie martw się, te parę milimetrów to nie jest dużo. Sama nie wiem co Ci poradzić... Co do słodyczy - to chyba i tak jestem z nimi nawet gorsza od Was :O Nawet na diecie 500kcal nie mogłam się od nich opanować.. Ja ostatnio się obżeram, więc nawet nie ma co opisywać bo wszystkiego nie pamiętam, ale staram się dużo ćwiczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, dzieki za reakcje. Macie racje, za duzo slodyczy i to mnie gubi:( Do tego, nie oszukujmy sie, za malo ruchu... Postaram sie zaczac na nowo, ale ze zmianami: bez slodyczy i z cwiczeniami! Na razie przerwa w weekend i od poniedzialku melduje sie na nowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takpytamtylko
A ja się zapytam po jaką cholerę wy się tak katujecie, skoro piszecie tu po kilka miesięcy (niektóre od roku) i dalej efektów nie widać (znaczy, nie widać, bo jesteście dalej na diecie i się niewiele w stopkach zmienia - nie mówię, że w międzyczasie nie straciłyście resztek mięśni np. bo to jest praktycznie pewne, że tak, tak samo jak rozwaliłyście sobie koncertowo metabolizm)? Jakbyście jadły normalnie to rezultaty byłyby takie same (czyli bez zmian na wadze), tylko organizm byłby mniej wyniszczony a posiłki byłyby pyszną przyjemnością a nie katorgą i liczeniem każdej kalorii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takpytamtylko: jakbym jadla normalnie, to bym przytyla. Jestesmy tu dlugo, bo wracamy: ja np. wczesniej schudlam, a potem znowu przytylam. Odchudzanie nie jest latwe, jak sie nie ma wiekiego wplywu na swoj styl zycia. Jak jestem na wakacjach, to chudne, jak siedze w biurze, to tyje. A poza tym lubie ten watek i dlatego tu zgaldam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, nie czekalam do poniedzialku, zaczelam od DZIS:) - sniadanie: mleko z platkami i otrebami 280kcal - 2 jogurty 200kcal - troche rodzynek 80kcal - kakao 130kcal - ZERO SLODYCZY;) Suma: 690kcal Dodatkowo cwiczylam: pol godziny na orbitreku plus brzuszki i cwiczenia na nogi. Jestem z siebie dumna:) Chociaz wiem, ze to dopiero PIERWSZY dzien nowej diety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takpytamtylko
BabyDoll05, czyli dobrze myślałam, że macie kompletnie rozwalony metabolizm i nieustanne jojo. Jakbyście jadły normalnie to po pewnym czasie organizm wróciłby do normy a nie funkcjonował na 1/4 obrotów i chudłybyście na 1500 i więcej kcal, jak każdy normalny człowiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tu się zgodzę
jeśli ktoś jest w stanie nie tyć tylko na 1000 mniej kcal to to jest osoba chora, normalny zdrowy organizm tak nie działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Normalny organizm spala tyle, ile potrzebuje. Wszystko zalezy od trybu zycia. Kompletnie nie macie racji twierdzac, ze osoba pracujaca fizycznie bedzie miala takie samo zapotrzebowanie kaloryczne, jak osoba, ktora siedzi i sie nie rusza! Jedna i druga ma jesc tyle samo? Proste, ze ta, co sie nie rusza, nie spala i przytyje. Nie trzeba filozofowac, to czysta logika! Mowi Ci cos nazwa "dieta 1000kcal"? Tzn, ze na 1000kcal spokojnie da sie zyc i byc zdrowym, jezeli je sie dobrze zbilansowane posilki. Ok, ja nie jem moze samych zdrowych rzeczy, zdarza mi sie slodycze, ale nie sadze, by byla to zabijajaca ilosc. Za to zmniejszam dawki i bilans wychodzi taki, jak chce. To moj osobisty wybor, jak ktos ma cos przeciwko, to niech nie sledzi, co jem. Na koniec zapewniam, ze badania krwi robie regularnie i wszystko mam w normie i generalnie jestem okazem zdrowia. To ostatnie, co mam na ten temat do powiedzenia, i ja i dziewczyny tlumaczylysmy sie tu nie raz. Najwyrazniej nie czytacie, albo do Was nie dociera, albo po prostu lubicie sie czepiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz moj poniedzialkowy jadlospis: - Kubus 150kcal - wasa ze slonecznikiem 150kcal - wasa z serkiem i ketchupem 200kcal - jogurt 100kcal - troche rodzynek 80kcal - platki na sucho 100kcal Suma: 780kcal Cwiczenia na orbitreku 20min oraz brzuszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takpytamtylko
"Normalny organizm spala tyle, ile potrzebuje" O tak. A potrzebuje 1800-2300 kcal przy przeciętnym trybie życia (bez pracy fizycznej). Co oznacza, że będzie chudł przy dostawie 1500-2000 kcal (ja schudłam na 1800 kcal bez problemu). Jak do samego nie tycia dany organizm potrzebuje 1000 kcal mniej to oznacza, jak ktoś pode mną napisał, że niestety normalny on nie jest - jest chory, z rozwaloną przemianą materii. Nazwa 1000 kcal mówi mi bardzo dużo: mówi mi, że to głupia dieta dla nie mających pojęcia o odżywianiu, mówi mi, że to ilość kcal spowalniająca metabolizm, mówi mi, że to przepis na jojo i spalenie mięśni, mówi mi, że to dieta praktycznie niemożliwa do zbilansowania bo z samych zdrowych tłuszczy na rozsądnej diecie powinno pochodzić 300-400 kcal, z białka drugie tyle (a gdzie niezbędne węglowodany?). A to, że "tłumaczyłyście nieraz" to wiem, ale tłumaczenie się z głupoty, braku wiedzy, lenistwa (bo zdrowe odżywianie i mądra dieta wymaga trochę wysiłku) i ignorancji niczego nie nie zmienia - od tłumaczenia wiedzy i rozumu jak widać nie przybywa, co widać choćby w tym zdaniu: "moze samych zdrowych rzeczy, zdarza mi sie slodycze, ale nie sadze, by byla to zabijajaca ilosc. Za to zmniejszam dawki i bilans wychodzi taki, jak chce." Bez komentarza, naprawdę, bo absurd tego co napisałaś to chyba sama widzisz, prawda? Aha, same badania krwi podstawowe to nic - one nie sprawdzają poziomu witamin,minerałów, składników odżywczych, i ich braki wyjdą po miesiącach czy latach (jak będzie za późno). A w badaniu impedancji pewnie i tak by Ci wyszło, że jesteś chudym grubasem, czyli masz mocno zaburzony stosunek tkanki tłuszczowej do mięśniowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, mam do zrzucenia jakieś 5-6 kg. Od dziś zamierzam stosować dietę około 500 kalorii. Niestety próbowałam wielu innych - bezskutecznie. Tylko na takim drastycznym obniżeniu kalorii chudnę. Niedługo zacznę ćwiczyć - mam na myśli przyszły tydzień. Wtedy kilogramy spadają jeszcze szybciej. :) Będę teraz z Wami. M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takpytamtylko
Policzyłam coś dla Ciebie z tego ostatniego "jadłospisu" Zrealizowany % dziennego zapotrzebowania: Potas: 44% (źle!) Wapń: 59% (bardzo źle!) Magnez: 63% (źle!) Żelazo: 28% (tragicznie!!!) Cynk: 40% (źle!) Witamina D: 4% (bez komentarza...) Wit. E: 49% Wit. B1: 39% Wit. B2: 45% Niacyna: 14% B6: 35% B12: 38% Wit. C: 68% A tu gdzie było "nie za dobrze" bo "aż" 1190 kcal: Potas: 35% Wapń: 67% Magnez: 74% Żelazo: 28% Cynk: 43% Wit. A: 18% Witamina D: 4% Wit. E: 27% Wit. B1: 32% Wit. B2: 47% Niacyna: 20% B6: 29% B12: 36% Wit. C: 20% Generalnie: ogromne niedobory witamin i składników mineralnych. Dalej będziesz się upierać, że to co robisz jest właściwe i nieszkodliwe dla zdrowia, i że jedyne co się liczy to "bilans" w Twoim bzdurnym zakresie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ, dziś już po śniadaniu 270 kalorii. Zjadłam plaster sera, stąd ten wynik. Nie wiedziałam, że ma aż 60 kalorii.:P Ale trudno. :) Teraz siadam do nauki, we wtorek obrona pracy dyplomowej, muszę się przygotować. M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, przedwczoraj wytrwałam. Było około 550. Wczoraj też podobnie. Bez wpadek. :) I dziś ładnie daję radę. Moja waga wyjściowa na stan sprzed diety - 58 kg. Odważyłam się zważyć. Najważniejsze jednak dla mnie są te centymetry. No. :) Za trzy dni ważenie. :) Zobaczymy, czy cosik ubyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki , wróciłam :)) Musiałam wyjechać na 2 tyg. a potem sesja poprawkowa i nie miałam na nic czasu. B. Was przepraszam za zaniedbania, postaram się nadrobić zaległości :) już się biorę do czytania :) u mnie przez stres trochę zaniedbałam dietę :( ale nie dało rady inaczej. Na szczęście większość (bo nie wszystko :( ) udała mi się pozaliczać. ale jestem na 2 roku uffffffff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PanKracy - dołączyłam do topiku. Kończę dziś czwarty dzień. :) Dziewczyny, jutro mam obronę dyplomowej. 3majcie kciukersy. M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pankracy - gratuluje zdanych egzaminow! Blondiblue - trzymam kciuki za obrobne! Witam was ponownie Dziewczyny, myslalam juz, ze topik umarla, bo ostatnio sama tu bylam. Dzis znow napisze, jak wygladal moj jadlospis. Zycze wszystkim powodzenia i wytrwalosci w diecie!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis zjadlam: - jogurt z otrebami 100kcal - salatka+mala ciabata 270kcal - serek wiejski z pomidorkiem 200kcal - troche migdalow 120kcal Suma: 690kcal Dodatkowo pol godziny na orbitreku oraz brzuszki. Jestem zadowolona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super Ci dzisiaj poszło BabyDoll05 oby ta dalej... dasz rade !!! Witam blondiblue22 fajnie że jest Nas więcej i wspólnie przez to przechodzimy ps. mam nadzieje że obrona wypadła tak jak sobie to zaplanowałaś. Wyobrażam sobie jaki to stress. :< U mnie wczoraj : -serek wiejski 3% + kawa - 121,5 + 36 - warzywa z mrożonki - 56*4,5 = 252 - pepsi zero - 5 ok.450 kcal dziś -serek wiejski 3% + kawa - 121,5 + 36 - warzywa Hortex - 42*4,5 = 189 - pepsi zero - 5 ok. 400 kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×