MAM DZIADKA 93 LATA I CHCĘ ŻEBY UMARŁ

karaibko być może twoja babcia gdy była zdrowa była dobrą osobą, czego nie mogę powiedzieć o tym czlowieku, nawet nie wiesz jaką traume mam z dzieciństwa jak przychodził do nas i moja mamę pasem chciał lać, bo babcia sie przez nią zdenerowała, jak sprawdzali co moja mama ojcu robi na obiad, i złoślwie wylewali, jak przychodzili nocą, ze niby hałasy są, a zey sprawdzić czy sie pieprzą czy nie, nie życze wam nigdy takiego życia, bezduszny jest on, bo wie wszystko i pamięta, a nawet na starosć nie odpuści, wtedy kiedy powinny najść go jakieś refleksje, moze wyrzuty sumienia, to on nic! czy któres z was by to wytrzymało, byłam malutka gdy widziałam jak moja mama zamyka się w szafie i płacze, horror to mało powiedziane:-o

http://f.kafeteria.pl/emotikony/serduszko.gif

ja mam dwie osoby starsze pod swoją opieką - wujek 72 lata i dziadek 85, też nie jest różowo, ale w tym całym zmęczeniu i braaku czasu dla siebie odnajduję też satysfakcję z tego że jestem normalną osobą o dobrym sercu która ludzkie życie traktuje z szacunkiem i potrafi poświęcić się dla innego człowieka...dziekuje Bogu że dał mi rozum i ludzkie uczucia :/ jak można napisać "chcę żeby mój dziadek zmarł" ja pier%olę :0 nie mam zrozumienia dla autorki tematu ani trochę, dziewczyno opamiętaj się, Twoj system wartości jest przerażający.

" Proponuję wprost, by dobić każdego żyjącego weterana Wojny Obronnej z września 1939 roku, w celu odciążenia pracy polskich urzędników. Weterani i ich problemy zawracają głowę ludziom, którzy nie mają czasu i ochoty spamiętać jakiś tam historycznych pierdół i w ogóle "wybierają przyszłość". " http://elear.salon24.pl/105023.html

moj dziadek tez aniolem nie byl przed smiercia ale zapomnialam i wybaczylam.radze ci to samo tym bardziej ze juz nie jestes dzieckiem.

ja moi rodzice będą starzy i beda cierpieli z pełna odpowiedzialnośwcia będe optowac za tym by poddac ich bezboleśnie eutanazji...

to juz nawet nie chodzi o opinie innych ale o to, ze ich sumienie na to nie pozwoli, ze mimo tego iż był jaki był jest ojcem i oni czuja się odpowiedzialni za to, zeby go do tej śmierci dopillnowac, poza tym ie byłyby przyjemne jego wyklinania i wrzaski, to ryje psychikę mocno, najsmiejszeniejsze jest to, ze on i babka oddali matkę babki do domu starców i mieli w dupie opiekę. rodzice tacy nie są, nie narzekają ludziom, zaciskają zęby i cierpią w ciszy, ale ja jako corka wiem wszystko, nie musza nic mówić, zbyt dużo tam przezyłam i nadal przeżywam by nie wiedzieć co się dzieje w nich samych:( dziękuje wam za zrozumienie, nawet lżej mi trochę, ze tu się wypisałam, bo takich rzeczach się nie mówi ludziom w realu, bo nie pojma tego, poza tym to wstyd nawet, ja się za niego po prostu wstydzę

---> ale wy gupki jesteście dorosłość i dojrzałość polega właśnie na olewaniu tzw. "opinii publicznej" ciepłym moczem. tak więc jeśli ci rodzice tak żyją to jest ich problem. A autorka zdaje się chce ich zbawić. Tak się nie da.

widziałabym twojego dziadka na dobrej psychoterapii a i twoi rodzice potrzebują , żeby ktoś im dobrze doradził w ich sytuacji