Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jestmitakbardzozle

miesiąc przed ślubem

Polecane posty

Gość Josió Wilkupnik
No wiesz... teraz jak czytam, to się zastanawiam, czy on w ogóle cię kocha. Wydaje mi się, że chciałby mieć ciebie przy sobie, na własność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Josió Wilkupnik
W sumie, to powinnaś się cieszyć,że nic nie wyszło. Byłoby coraz gorzej. W końcu doszłoby do tego, że nie miałabyś swojego życia i pozostałabyś kurą domową bez własnego zdania i prawa do czegokolwiek. Żle cię osądziłem na początku. Myślałem, że zbytnio dramatyzujesz, ale masz rację i piszesz dość jasno o tym, co się działo. On jest za przeproszeniem pierdolniętym egoistą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaaaaa jeszcze zapomilalam dodac ze jestem maniakiem koputerowym:O chociaz na komp wchodze wtedy kiedy mam czas. bo niestety keidy wroce z pracy zrobie obiad , posprzatam to on juz wroci ze swojej pracy. wtedy juz w ogole nie moge wchodzic na komp bo tweirdzi ze ze to jest dla mnie wazniejsze od niego.:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakiś psychol
ostatnio oglądałam rozmowy w toku-ok,może głupi program ale czasem są interesujący ludzie..... i była para-mąż nie pozwalał żonie wychodzić nawet do kościoła-bo go zdradzi z księdzem:O nie ma żadnej winy w tobie,nie ważne czy jestes imprezowiczką czy nie jestes-tacy ludzie są po prostu chorzy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
josió chyba nie masz racji bo moj " były" twierdzi ze jestem egoistka i w zyciu licze sie dla siebie tylko ja:( ja wiem ze nie jestem bez winy, bo tez mam duzo wad o ktorych mi on ciagle wypominal. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Josió Wilkupnik
Zapomnij o nim. Dobrze ci radzę. Wiem, że trudno, ale dla ciebie będzie tak najlepiej. Czy wiesz, że związek w którym jesteś jest patologiczny ? Jest chory. Im szybciej się uwolnisz od niego, tym lepiej. Im dłużej to trwa, tym trudniej jest uciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze to bylo najlepsze wyjscie no ale serce nie sluga....ale damy rade:) lubie sie sama pocieszac:) tylko jest mi teraz wstyd ze dalam sie tak ponizyc zeby sie uderzyc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deko..
ja nie mogłabym byc z kimś kto mnie ciągle krytykuje i widzi tylko moje wady - co to za miłosć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Josió Wilkupnik
Wiesz, tak naprawdę uderzenie jest niczym w porównaniu ze stresem, ze zniechęceniem, lękiem i strachem. A tak będzie wyglądało twoje życie, jakbyś się z nim związała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakiś psychol
on jest chorym człowiekiem a to co mówi jest manipulacją-chce wzbudzić z tobie poczucie winy a siebie w ten sposób wybielić uciekaj od niego-i nie daj mu się tłumaczyć-bo umie manipulować-jeszcze cię namówi do powrotu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Josió Wilkupnik
deko - no właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Josió Wilkupnik
Może nie doczytałem, ale ile macie lat ? Jak wyglądają jego stosunki z rodzicami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja 24 on 27 ..moje stosunki z rodzicami sa dobre ...dlatego siedze w moim dawnym pokoiki i mam czeka keidy sie uspokoje i porozmwaia ze mna. chciaz tak naprawde nie chce z nikim rozmawiac. wiem ze oni chca mojego szczescia ale wiem ze oni beda mnie namawiac zby mu dala szanse:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Josió Wilkupnik
Ale jego stosunki z jego rodzicami jakie są ? Ps: nie kieruj się tym, co mówią twoi rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jego stosunki z rodzicami sa srednie. jego mama caly czas narzekala na niego ze jest nie znosny i straszny klamczuch. ja po czesci go rozumiem, bo jego rodzice za duzo od niego oczekiwali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie powinni Cie namawiac żebyś dała mu szanse, tymbardziej że ślub to poważny krok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to swoje flustracje wzgledem matki tzn to ze ona go krytykuje rekompensuje sobie na Tobie krytykujac Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Josió Wilkupnik
A twoi rodzice są jemu przychylni bo pewnie nie znają całej prawdy o nim, jaki jest i jak to naprawdę jest w waszym związku. Broń się dziewczyno póki jest czas bo póżniej może być za póżno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem ze moi rodzice nie powiinni mnie namawiac do tego, ale niestety nie zmienie ich. wole poczekac az sie wygadaja niz ich zamartwiac a sama robie to co uwazam za stosowne. niestety moja mam juz przekroczyla polwiecze i inaczej mysli niz teraz mlodzi. jeszcze trzyma sie tej wersji ze kobieta siedzi w domu przy garach i dzieciach a chlop zarabia na rodzine:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wild cherry2
nie sugeruj sie opinia rodziny. to nie oni beda z nim mieszkac , i z nim zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wild cherry2
jesli rodzice nic sobie z tego nie robia to nie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to Twoje życie - nie zmarnuj go sobie, mając teraz tą wiedza którą masz :) My jestesmy za Tobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Josió Wilkupnik
To chore jest. Miej własne zdanie. Ty decydujesz o swoim życiu a nie rodzice !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kto ma miekkie serce musi miec twarda d**** teraz bedzie odwrotnie... nie chca jzu miec serca miekksiego , zawsze mi bylo kogos szkoda a mnie ngdy nikt nie zalowal.....:( moja przyjaciolka se ode mnie odwrocila i teraz nawet nie mam z kim porozmwiac kto by mnie zrozumial:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deko dziekuje w sumie wszystkim tu dziekuje naprwde duzo mi to dalo.... otworzyliscie mi oczy... dobrze ze sie powstrzymalam od telefonu do niego i napisalam do was...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wild cherry2
jesli wyjdziesz z tego to bardzo podbudujesz ie dziewczyny na kafeterii. wiele z nich sie poddaje i wraca do takich drani. wiesz..milosc jest rozna. ale to co ty tutaj opisujesz to jest toksyczna milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może ona się nie odwróciła, tylko Ty ją odtrąciłaś? i wkońcu przestała się narzucać? może zadzwoń do niej - spotkajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×