ZNAMY SIĘ TYLKO Z WIDZENIA.

ale to mnie denerwuje bo on czasem sie patrzy ale jak np jest jakaos blisko to sie nie patrzy a ja sie tez staram nie patrzec i wogole takie to porabane, jak sie mu nie podobama to nie powinien sie wcale gapic i nie dawac nadziei, hmm ciekawe co on sobie o mnie mysli...

Hehehe Tu wszyscy mamy to samo. Tak, to jakieś porąbane. Mnie to coraz bardziej męczy, coraz bardziej chce ją poznać. Piękna pogoda, poszedłbym z Nią na spacer, a tu kolejne dni na stukaniu w klawiature.

hehe, chyba akzdy pisze to samo :P zagadzam sie z On2... ze im dluzej analizujemy te usmiechy i spojrzenia tym wiecej mamy watpliwosci jakie to pogmatwane wszystko....

dla mnie to on czasem i jest obojetny ale jak go widze to cholernie poprawia mi sie humor i sie zaczyna udreka:D

oj, On32... sorry :P

temat sie niesamowicie rozwinal ;) jak widac dalej zadnych glebszych wnioskow :)

no cóz kazdy człowiek jest inny i chyba nie znaajdziemy złotego środka na nasze utrapienia :P

Nie gniewam się ;) Wniosek jest taki: działać, być aktywnym. Sprawdzić, czy rzeczywiście tej drugiej stronie się podobamy i rozwijać znajomość.

coz, skoro wniosek jest taki prosty to zrob to ;) :P :P

Zastanawiam się tylko, czy jej zależy ;) Postaram się coś zrobić. Tyle że ja ją rzadko widuję. Prawie nic o niej nie wiem.

ja go widuje w pracy, przychodze do jego pracy, tylko ze musze trafic na czas gdy on w niej jest tak sie zastanawialam ze skoro on wie ze przychodze tam dla niego ( malo prawdopodobne by nie wiedzial ) to dlaczego nic ne zrobi? ta mysl mnie bardzo powstrzymuje przed smielszymi krokami

no coz, ja chyba sie nigdy juz nie dowiem, a szkoda

To moze w koncu sie jakos przelamac i jakos zaczac dzialac??? :):):)

No właśnie to jest też przeszkoda. Zastanawiamy się czy tej drugiej stronie zależy i czy nie mają nas za natrętów, któzy się na nich gapią. Ależ ta dziewczyna jest cudowna.

on - opowiedz swój "przypadek" jakczęsto się wuidujecie i w ogóle coś o niej i powiedz mi co czuje facet który prawie nie odrywa wzrok od kobiety kiedy ta jest blisko, czaem się odwraca ale ogólnie jest bardzo śmiały i się bardzo przygląda głęboko w oczy...co myśli...

wiele razy sie zastanawialam czy on ma mnie za natreta :( z jednje strony mysle sobie ze niemozliwe by tak bylo skoro robi cos tam, ale po minucie potrafie to samo zinterpretowac odwrotnie, mam ochote go zobaczyc....

Wolę pozostać bardziej anonimowy. Co czuje...Po prostu mu się cholernie podoba, zauroczył się i się gapi jak sroka w gnat, a reszta to już pewnie zależy od faceta. Czytałem, że kobiety myślą w takiej sytuacji "fajny chłopak, chciałabym go poznać", a mężczyzna wyobraża sobie już taką dziewczynę jako swoją przyszłą żone, matkę dzieci tp. Oczywiście nic często z tego nie wychodzi, ale tak się myśli. Coś w tym jest.

ja swego tez..oj dzieje sie teraz w mej romantycznej glowce:):P:P

v v v v dokładnie. U mnie jest tak samo. Takie same sygnały można różnie interpretować.

Czytałem, że kobiety myślą w takiej sytuacji "fajny chłopak, chciałabym go poznać", a mężczyzna wyobraża sobie już taką dziewczynę jako swoją przyszłą żone, matkę dzieci hm.. zabawne bo ja czytalam to samo tylko odwrotnie, to kobiety buduja od razu w myslach dzieje do prawnukow wlacznie :P szczerze to jak go widze to wyobrazam go sobie .... w lozku :P on jest taki apetyczny ze nie potrafie na jego widok myslec o czyms innym niz seks :P

Czyli myślisz: chciałabym go poznać...bliżej ;)

Ludzie!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja zaczne Ku**a w koncu dzialac!!! takie marzenie nie ma sensu to tylko same cierpienie:( jutro mojego Anioleczka poderwe!!!!!!!!!! naprawde!!!

W mojej sytuacji to juz za dluuugo trwa:(

owszem, blizej ... i jeszcze blizej... ;) Lady- wiem ze nie ma sensu! ilez ja sie juz nameczylam! zacznij dzialac to moz ei ja wezme z ciebie przyklad ;)

a jeśli on już ma żonę ...?(jest chyba z 15 lat po ślubie) nie planowałam sego co czuję ale gdy jestem blisko niego to czuję niepokój, ręce mi drżą, serce bije jak oszalałe i myślę: co on o mnie myśli, czy czuje to co ja? a on reaguje podobnie na mój widok a gdy jest z kolegą to rozmawia nie sposzczając mnie z oczu...a patrzy tak głęboko że jestem jak sparalizowana....ratunku....to trwa z 2,5 roku...

wszyscy ktorzy cierpia podobnie jak ja!!! zamiast myslec ze samo sie to wszystko ulozy to g**no prawda!!! Lepiej samemu zaczac dzialac i na dobry poczatek wystarczy pozytywne nastawienie!!! Lepiej wiedziec z tej drugiej strony o co jej chodzi (czemu sie patrzy i itp.) niz samemu sie tyle bezsensownie glowic!!! Wiec ja od tego zaczne tydzien (albo bedzie rozowo albo nie...) Przynajmiej bede wiedziec i miec PEWNOSC na czym oparte sa moje uczucia!!! Pozdrawiam:*:*

wiem ze sie nie ulozy! od jakichs 5 lat!! kiedys sobie pomyslalam ze zabawnie by bylo spotkac go np w domu starcow -wiesz, zawsze mi sie podobales tylko nie mialam odwagi zrobic czego wiecej - o kurde, ty mi tez! nie moge do tego dopuscic, TRZEBA DZIALAC nie wiem czy jutro go spotkam, ale czy jutro czy w nastepnych dniach postaram sie cos zrobic

To kochana tyrzymam KCIUKI!!!!

V v v v - to chyba byłoby bardziej tragiczne, niż zabawne.

Jakie znaki: Pewnie cholernie mu się podobasz. ALe czy tylko fizycznie, czy też duchowo, to chyba wie tylko on. Ale po takim czasie to raczej coś więcej.