wokoło mlodsze ode mnie kolezanki rodza juz 2gie dziecko

a ja ciagle bez perspektyw na rodzine z nie najlepsza praca. Dlaczego tak jest? Prosze o Wasze zdanie. Wszystkie możliwe teorie mile widziane.

zastosuj target 45+ i masz branie jak na rybach...

po co ci teorie obcych ludzi? sama powinnas wiedzieć najlepiej, czemu jesteś sama... napiszą ci, że jesteś paszkwilem, niemota, nieudacznica, że wybrzydzasz, nikt cię nie chce, bo jesteś stara, głupia, biedna... Ja życze ci, żebyś spotkała tego właściwego i założyła rodzinkę:)

bylas kiedys w jakims powaznym zwiazku?

najlepszy wiek do prokreacji już ci minął, ale jeszcze jesteś zdolna miećv dzieci i rodzinę alternatywną chociażby ( z dziećmi i bez męża nawet)...ale decyzję trzeba zrobić..nie czekać na cuda

ile masz dokladnie lat....po 30 to moze znaczyc 31, 38 albo 35...a to czasami zasadnicza roznica...

napisać, żeby Cię nie urazić i coś poradzić? trochę tych latek już masz i kurde..tak wszystko cienko, ani roboty z dobrą kasą, ani szybkich perspektyw na zakładanie rodziny - bo chyba chcesz.. to co Ty przez ostatnie - no! 5 lat robiłaś? jakoś przecież chyba należy przynajmniej próbować wpływać na swoje życie...

" wokoło mlodsze ode mnie kolezanki rodza juz 2gie " no skoro mają takie priorytety to niech sobie rodzą ja mam 35 i nie w głowie mi dzieciaki , świat ma tyle do zaoferowania a Ty się przejmujesz tym co robią koleżanki ?! Śmieszy mnie kiedy panienki wychodzą za mąż i rodzą dzieci bo wszystkie inne koleżanki tak już mają , zaczyna się polowanie na frajera który da się w to wrobić a po paru latach płacz że one z życia nic nie mają tylko te zasmarkane dzieciaki i gary :( Mam męża ale zamiast martwić się katarkiem albo wyżynającym się ząbkiem oboje zastanawiamy się jak realizować swoje pasje , nigdy nie interesował mnie barani pęd masz wolną wolę i robisz w życiu co Ci się podoba a nie naśladujesz swoje koleżanki jak przestaniesz się skupiać na tym co mają inni to może znajdziesz własną drogę do szczęścia ;) Powodzenia !

< no faktt znowu nie przesadzajmy - minął jej tylko ten "najlepszy" wiek, ale jeśli ma np 30 lat i 2 m-ce to jeszcze nie jest źle

no nie...jesli masz 25 lat to szalej...masz dobry czas..ale jesli blizej 30 to sie zastanow bo moze sie okazac ze zajsc w ciaze wcale nie tak łatwo, utrzymac ciaze jeszcze trudniej..nie pisze zlosliwie..sama mam 30 lat i jestem w pierwszej ciazy...ale nie wiem czy majac pierwsze dziecko w tym wieku bede miec czas i zdrowie na nastepne...mam wrazenie ze ten najlepszy czas na dziecko minal jakies 3 lata temu...ale i tak jestem najszczesliwsza na swiecie..dziecko to cud, mowcie co chcecie:)

w temacie to chyba wypowiadają się same 25 co to bawią się w dom ;) co Wy myslicie że jak się kończy 30 to człowiek już ma bliżej niż dalej ?! matulu jedyna co za żenada ;) życie zaczyna się po 30 ;)

a autorka chyba sie wystraszyla i uciekla...swietnie,kolejny topik bez sensu:P

> no nie nie zamierzam oceniać Twojego stosunku do posiadania dzieci.. ale jakoś to życie masz ogarnięte, lepiej czy gorzej, a z jej wypowiedzi zieje pustką. Patrzy na koleżanki, bo pewnie też chciałaby mieć rodzinę (w tym dzieci), co jest naturalne, ale jeśli nie układa się życie rodzinne to chociaż właśnie jakieś zainteresowania, pasje, rozwój zawodowy, milion innych spraw...

no i dokładnie o to chodzi , świat nie kręci się li tylko wokoło dzieci czy męża i jeśli autorka to pojmie to na pewno zacznie myśleć inaczej a życie będzie miało o wiele więcej jasnych barw ;)

> no nie to nie jest "żenada" - dziewczyny mają rację - chodzą po ziemi i mają rację, bo jeśli kobieta myśli o dzieciach to nie warto ryzykować i czekać. Chyba, że chce się całe życie - jak to piszesz - bawić się w dom...

sorry za niegramotność chciałam napisać, że dziewczyny chodzą po ziemi i dobrze myślą...

co by Ci tu....najlepsze jest to ze czasmi jest naprawde za poźno...bo czasu sie nie da wrócic niestety....potem jest płacz i dramat:(

Ty czytaj co jest żenadą , a mianowicie to że większość wypowiadających się tu traktuje dziewczyny po 30 jak staruszki ;) jak będą w tym wieku pewnie będą się miały za jakieś matrony , hehehe

ja nie patrzę na to, "że koleżanki" ale przyznacie, że kurde człowiek nie żyje na księżycu i jak widzi, że inni sobie ukłądają życie a Ty się boisz tego kieratu i Cie do niego nie ciągnie za wszelką cenę to myślisz sobie, że trochę strach, że życie minie bez żadnej bliskiej osoby. Chciałabym komuś dać wsparcie:(, nawet to nie musi być facet:) Chciałabym coś po sobie zostawić.Nie wiem czy wiecie o co mi chodzi ...

> no nie nie wynikało co jest to "żenadą" - nieważnie zgadzam się, że kobieta 30-l jest b.młoda i ma czas na wszystko, ale COŚ już powinna - przynajmniej wiedzieć czego w życiu chce. No, i powinna starać się coś w tym kierunku zrobić... A propos "życie zaczyna się później" hahaha - zobaczysz, że co jakiś czas przesuwa się ten fragment powiedzonka....

no nie ... --ni nie kręci się, tylko,że nawet w życiu zawodowym mnie podejrzewają o chęć rozmnażania się i dodatkowo kobieta mniej zarabia niż facet na tym samym stanowisku.

mądrze ktoś tu napisał o pasjach , jeśli chcesz po sobie coś zostawić to niech to będzie coś twórczego , dzieci aż nadto na tym padole , maszochotę dać komuś wsparcie to zostań wolątariuszką , ludzi którzy potrzebują pomocy jest tak wielu ! a kiedy zaczniesz się realizować wtedy zaczniesz tak błyszczeć że na pewno jakiś wyjątkowy facet Cię zauważy bo ludzi z pasją widać na odległość , oni promienieją ;)

co by Ci tu ale ja to doskonae wiem za to koleżanki po 20 nie bardzo i to do nich była ta dygresja ;)

Ja juz tez mam swoje lata i w sumie niecaly rok 1 zwiazku za soba, ale nie doluje sie ,ze czas mnie goni. Moje kolezanki tak sie pospieszyly,ze teraz sa alebo rozwodkami albo pannami z dziecmi i jeszcze na utrzymaniu rodzicow, a ja tak jak inne jeszcze "nie rodzinne" skonczylysmy studia,robimy, kariere lub pracujemy za granica. Raczej wspolczuje tym innym dziewczyna,ze nie wyszalaly sie a juz mezate i dzieciate.

autorka chyba się domyślamy o co chodzi, ale co z tego, że MY się domyślamy, ba z tego naszego myślenia (??) wyszły i dzieci, i dobra praca, i pasje etc Ale tu chodzi o Ciebie - nie myśl tylko coś zrób - jeśli nie masz faceta - poszukaj, jeśli praca Cię nie satysfakcjonuje - zmień ją w cholerę! - może w nowej będzie i większa kasa, i fajni faceci (na pewno!), spróbuj rozwinąć zainteresowania - idź na kurs tańca, na basen, siłkę - coś dla siebie - zmiana otoczenia, ludzi najczęściej dobrze robi. Zacznij ŻYĆ sama, a nie patrz, że żyją inni.....

podpisuję się 4 łapami ;)

25 latki które bawią się w dom!!!!? LOL - hasło miesiąca a może w ogóle motto Kafeterii. Lofffa Loffcia

> popluszka nie uogólniaj można mieć 30 l - zdążyć się wyszaleć, wykształcić, polatać po świecie, sporo zarobić i mieć dziecko - to kupa czasu...

Ja nie mam jeszcze 30-stki, aczkolwiek bliżej mi już niż dalej (brakuje 2 lat :P) i też koleżanki wkoło rodzą dzieci itd.itp. Też bym chciała mieć dziecko, fajnego męża....oczywiście i wcale nie daltego, że koleżanki tak mają. Chciałabym i już. No ale...jakoś nie wychodzi. Ciągle jestem sama, praca taka sobie, mogłaby być lepsza no ale...nie zamierzam tym zaprzątać sobie głowy! Tak jak ktoś napisał - skoro nie wychodzi mi w tej dziedzinie, to zajmuję się czym innym. Bawię się, zwiedzam i robię milion innych rzeczy, których nie mogłabym robić mając już tą dwójkę dzieci. Może jeszcze przyjdzie na mnie kolej, a może....nie. To, że potem może być za późno...?? No cóż, trudno się mówi.Głowa muru nie przebije i na siłę męża i ojca moich dzieci nie znajdę. Może mnie po prostu nie jest pisane... Gdybym chciała cały czas o tym myśleć, to bym chyba sfiksowała :P