pytanie do dziewic po 20 roku życia

michał33 chyba żartujesz? 24lata i sie przekreślasz ? tosz Ty chłopcze jeszcze jesteś :D na pewno znalazłaby sie niejedna pewność siebie, wypnij klate, zaproś na kawe, zadbaj o siebie i do dzieła :)

"a takie pyatnie do dziewic.. dlaczego nigdy nie spalyscie z chlopakami?? w sensie czy : czujecie sie nie gotowe, zaden facet nie zasluzyl na was , a kolesi mialyscie ogolnie?? jak dlugie zwiazki mialyscie??" Szczerze? Nigdy z nikim nie byłam. (jesli padłas ze smiechu to sorki, mam nadzieje ze sie nie uderzylas o biurko czy cos) W moim przypadku nie chodzi o to, że nikt na mnie nie załuzył czy cos takiego. Ja po prostu nie chce faceta. Za duzo z tym klopotów. poza tym, jak juz pisałam, wieze ze aby cos dostac trzeba dac cos od siebie. a ja niewiele mam do zoferowania

masz do zaoferowania siebie :) czyste serce i duszę i czas jaki możesz poświecić drugiej osobie są najwięcej warte :)

Mi również żadne rasowe sie nie podobają tylko zwykły dachowiec. Tylko że to tylko zwierze. Przypomniała mi sie jedna sytuacja która mial miejsce nie dawno, otóż mama wynajmowala poewnej lokatorce mieszkanie która mial 32 lata panna. Kiedyś jak mi powiedziała że sie z tym pogodziła że tak już zostanie to prawie sie popłakała. A teraz za 2 tygodnie ślub po 4 miesiacach znajomości z pewnym facetem, normalnie szok.

swoją drogą.. cy to nie parszywa ironia losu, ze 24letni chlopak mowi, ze juz jest przegrany bo nigdy nie byl z kobieta i tak samo mowi 24 letnia dziewica?:O moze wszyscy powinni miec na plecach napisany wiek i ilosc partnerow, wtedy byloby latwiej:D

te serce i ta dusza to takie czyste nie są i do tego mam ciulaty charakter i jeszcze jestm pasztetem egoistycznym pasztetem z fobią społeczną nieeeecheee faceta, nie jestem az taką sadystką ;)

jaka optymistyczna historia:D no widzisz... życie się może szybko zmienić, dlatego ja unikam takich slow jak 'nigdy' czy 'na pewno' ;)

Ale ja to czuje po prostu , choć nigdy sie z tym nie pogodze.

dlaczego mam sie smiac?? czy to cos zlego?? dla mnie nie .. kazdy uklada sobie zycie jak chce ..ale niepowinnas mowic ze nie masz nic do zaoferowania ..oczywiscie nic na sile ale jesli nie sprobujesz zwiazku to nie bedziesz wiedziala czy ci sie to podoba .. chociaz byc moze jak sprobujesz to tym bardziej utwierdzisz sie w przekonaniu ze lepiej byc samej ;)

każdy z nas ma parszywy charakter, dobre i złe emocje są w każdym. trzeba to zaakceptować, zaakceptować siebie i troche egoizmu nie zaszkodzi ;) jak nie Ty mu zniszczysz życie to inna :D na jedno wychodzi :D

"jak nie Ty mu zniszczysz życie to inna na jedno wychodzi " Ten cytat musze zapisac! :D

Takasobiejedna, ale jesteś przynajmniej z czegos w życiu zadowolona że coś ci wyszlo?

ja mam 20 wiosen ;) w mojej rodzinie jest tak dużo starych panien, że nawet nikt się nie zdziwi, kiedy dołączę do ich grona :D a kota już mam dachowca :)

takasobiejedna, jestem przekonana, ze tak wewnątrz zupelnie inaczej myslisz, a to jest poza, taka pseudorozsądna poza, która obudowuje Cie w pancerz ochronny. sama robię podobnie, w 'realu' też twierdze, ze ' nie chce bo sie nie nadaje i same problemy'. ale tu sie przyznaje, ze tak w glebi... to jednak jest troche inaczej;)

moj zwiazek zniszczyl moj egoizm wlasnie :p a raczej doniszczyl :P

widze, ze uciekliscie, to i wybywam;) dobranoc

"Takasobiejedna, ale jesteś przynajmniej z czegos w życiu zadowolona że coś ci wyszlo?" Zabrzmi to strasznie emoistycznie ale nie. Podjelam kilka bardzo zlych decyzji i w rezultacie moje zycie potoczyło sie w zupelnie innym kierunku niz miało. Tak wiem, ze jeszcze nie wszystko stracone itd. itp. ale prawda jest taka, ze z kazdym dniem coraz bardziej brne w te bagno i coraz ciezej jes mi wyjsc na prostą. Nie poddałam sie jeszcze zupełne ale szanse na "wyprostowanie" sobie rzycia mam niewielkie. Dobra koniec smędzenia :) foulmiss, jestes naszą idolką! ;) dziwna sytuacja, masz racje. Kazdy chce miec swoją 2 polowke nawet jesli nie chce ;) Ale ja sie do tego nie przyznaje LOL

ej ej, gdzie uciekłysmy? ja literki składałam a nie uciekałam

no prosze, jak sie dyskusja fajnie rozwija to sobie wszyscy ida lulu

Natury sie oszukac nie da i żaden człowiek nie jest stworzony by iśc przez życie sam. Ale z drugiej strony ja nic nie robie by to zmienić.

michal, ja tez nie. Ale to nie jest cos czym powinnismy sie chwalic. ;)

O! Prawiczek i kropka podnosi temat chylący sie ku upadkowi. a tak w ogole to czesc. Pusto tu bylo bez ciebie

o jestescie jeszcze!:) no ja tez nie robie nic, zeby to zmienic:O mimo to.. nie trace nadzieji, ze kiedys sie cos zmieni.. ahh ta moja naiwnosc:P

oo i prawiczek sie zjawil u mnie:D

Nadzieja fajna rzecz, nie trac jej!

przynaje.. mysle, ze facet jest w troche gorszej sytuacji, ale jak trafi na dziewice, to wcale nie bedzie na straconej pozycji, przynajmniej w wiekszosci przypadkow.

No, zjawił sie. zaden temat o dziewicach czy prawiczkach nie ujdzie jego uwadze ;)

już wiem dlaczego mam jeszcze nadzieje i ze nie czuje sie tak przytloczoną swoją sytuacją, po prostu w moim srodowisku jest wiele podobnych osób...

byl gdzies tutaj temat gdzie ktos sie wypowiadał (ktos, gdzie, ech ta skleroza), ze wlasnie z dziewicami to jest jeszcze gorzej mo mają niewiadomojaki wymagania i prawiczki sie boja, ze ich nie spełnią. Ale faktycznie, chyba faceci mają gorzej od nas... ale przynajmniej do gina isc nie muszą ;)

To że akurat jestem prawiczkiem to wogóle mnie to nie rusza. Ale to, że cały czas będe mieszkał sam jak teraz to już tak. A jak patrze na szczęsliwe pary to kurde no nie moge.