Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Liliana25.

Czy nie denerwują was te Matki Polki w sklepach, w parkach, na ulicach??

Polecane posty

Mnie tam obraz karmiącej matki nie przeraża. ( Moja babcia ma taki na ścianie :D) Tyle, że... są osoby którym to przeszkadza... i warto żeby... karmiące matki respektowały odczucia innych. Warto też... żeby inni akceptowali matki - jak nie ma gdzie nakarmić niemowlę ( można się nie patrzeć ) Wyrozumiałość w obie strony! A ja czytam tylko wzajemne ataki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zołza :D stopka,jakby to mój znajomy powiedział "p r z e c h u j " to znaczy świetna, ale mam wrażenie że to plagiat ;) laura :D rewelacyjnie zrobiłaś :) mnie kiedyś smarkacz kopnął i mu oddałam, mamusia do mnie z pyskiem ale ja też mam niewyparzoną buziulkę wiec szybko odpuściła. HEHE dobrze że tylko makaronem rzucałaś a nie np. butelką wina ;) a u mnie to już 24 tydzień i 5 dzień czyli 5 miesięcy i 2 tygodnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi osobiscie poczucie wstydu nie pozwoliloby wywalic cycków do wzgladu publicznego. Poza tym, dzieci nie jedza non stop i co 10 minut. mozna najpierw nakarmic, a potem pójsc na spacerek. Jesli dziecko w tym czasie zaplacze, to na pewno nie z glodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Franiu no wlasnie bylam w alejce z makaronem a szkoda, bo gdyby akcja miala miejsce troche dalej to pod reka byly np zgrzewki piwa (po 15, 18, 24) Ale nie chodzilo o zrobienie krzywdy tej kobitce tylko zwroceniu uwagi na fakt co jej maly rozpuszczony spaslak wyprawia. czasem niektorzy nie rozumieja czegos, jesli im sie to nie przytrafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A na uroczystosci typu wesela, male dzieci naprawde sie nie nadaja. Albo zalatwia sie nianie, albo zostaje sie samemu w domciu. W koncu tak nie bedzie do konca zycia, pare balanek mozna sobie odpuscic. Przy innych, mniejszych uroczystosciach rodzinnych, typu Wigilia u dziadków, na pewno nikt nie odmówi przejscia do innego pokoju w celu nakarmienia dziecka badz przepampersowania. Nie trzeba tego robic przy biesiadnym stole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnnie
dwuletnie - posłuszne dziecko:) to nie dziecko dobrze wychowane:( tylko albo niedorozwinięte:(, albo chore:(, albo nierozgarnięte:( albo zahukane:( w ka żdym razie nienormalne:( - to wiek wyjątkowej asertywności i aktywności:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"dla mnie\" - zapewniam Cię, że moja córka jest zdrowa. I znowu kolejna osoba nie rozumie tego, co czyta. Nikt tu nie napisał, że dwuletnie dziecko już jest dobrze wychowane. Podkreślałem wielokrotnie, że moja córka nie jest idealna. Po prostu napisałem, że w tej konkretnej sytuacji w tramwaju nauczyła się jak się zachować. Wszyscy tu piszemy, że dzieci trzeba uczyć zachowań społecznych od wczesnego wieku i nikt - podkreślam NIKT - nie napisał, że dwuletnie dziecko już jest wychowane i wie jak się zachować w każdych okolicznościach. Jest tylko dzieckiem, może zapomnieć, mogą ponieść go emocje, ale to nie znaczy, że rodzic ma zostawić wszystko naturze i swojemu biegowi. Od tego jesteśmy, by dzieciom przypominać co wolno a czego nie. Ileż razy mam to jeszcze pisać, żeby wszyscy zrozumieli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie
kiedys bylam w Austrii na nartach. dostawalo sie tam takie bony na obiad na stolowce przy stoku. ja wlasnie siadlam z obiadkiem+kompotem gdy przyszlo malzenstwo z moze 8 letnim synem. ten bachor oczywiscie tak sie wiercil ze wylal mi kompot na jedzenie, czyli ani kompotu, ani zarcia. a oni uwazali, ze "przepraszam" synalka (zreszta na ich nakaz) zalatwia sytuacje. ja to bym tej osobie na´tychmiast kupila nowy obiad no ale nie kazdy jest tak dalekomyslny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdefghiiij
hura:D wróciła :(pani:O wstawiająca :P po :D każdym :( wyrazie:( emotikony:) ona :( jest:D taka :P mądra:P że potrafi :D tak pięknie:) pisać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eliza82
Zgadzam się z większością - złe zachowanie dzieci to tylko i wyłącznie wina rodziców, którzy pozwalają dzieciom na wszystko. abcdefghij - reszty alfabetu nie znasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdefghiiij
nie😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To do Janka.....
Nie uwazasz, ze "WY" dobrze wiesz o kogo mi chodzi robicie to samo z reszta ludzi. Zarzucacie, ze nie rozumie sie postow, a nie wiem czy Wy czytacie wszystko nalezycie. Jestes zenujacy piszac, ze gdybys chcial wychowac wredne dziecko to nic mi do tego. Mnie nic ale Ty masz obowiazek wobec niej aby ja tak nie wychowac, dziecko nie jest Twoja wlasnoscia nawet jesli to Twoje dziecko - wiec po co piszesz takie bzdury, zeby pokazac co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieci sie nie ma dla siebie, lecz dla spoleczenstwa. I to od malenkiego czlowieczka. Szkoda, ze malo kto zdaje sobie z tego sprawe, i ksztaltuje je na swoje watpliwe czasami podobienstwo :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To do Janka - przecież napisałem, że nie mam zamiaru wychować wrednego człowieka, więc nie wiem o co chodzi. Dodałem tylko, że gdybym chciał to zrobić, to zrobiłbym to bez względu na opinię innych. A napisałem to, ponieważ - jak już wiele razy wspominałem - nie pozwolę, by ktoś narzucał mi swoje zdanie w przekonaniu, że tylko on/ona ma rację. Fakt, wypowiedzi k-5 nie czytam dokładnie i należycie, bo już mi się znudziło. Dlaczego? Ponieważ narzuca mi swoje zdanie. A tego nie lubię. Niech sobie myśli co chce, niech sobie wyraża swoje opinie, a ja nie mam obowiązku tego czytać. Posty innych osób czytam dokładnie. Dyskusja nie powinna dotyczyć tego, kto kogo jak zrozumiał, lecz rodziców, którzy nie przywiązują wagi do złego zachowania dzieci i nie uczą ich życia wśród ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno, Twój post wskazuje na to, że czytasz wybiórczo. Napisałem - cytuję - "Nawet jeśli będę miał fantazję - a zaznaczam, że nie mam - wychować moje dzieci na dwie wredne, złośliwe osoby bez poczucia humoru to tak właśnie zrobię a Tobie nic do tego." Pisałem też, że zdaję sobie sprawę, że wychowuję człowieka, który kiedyś będzie żył między ludźmi i że staram się uczyć moją córkę już teraz. Nie oznacza to, że mam bezgranicznie grzeczne dziecko, które nie piśnie, nie zapłacze ze złości, nie pokaże charakterku, nie "strzeli focha".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witojcie ponownie \"Nie uwazasz, ze \"WY\" dobrze wiesz o kogo mi chodzi robicie to samo z reszta ludzi. Zarzucacie, ze nie rozumie sie postow, a nie wiem czy Wy czytacie wszystko nalezycie. Jestes zenujacy piszac, ze gdybys chcial wychowac wredne dziecko to nic mi do tego. Mnie nic ale Ty masz obowiazek wobec niej aby ja tak nie wychowac, dziecko nie jest Twoja wlasnoscia nawet jesli to Twoje dziecko - wiec po co piszesz takie bzdury, zeby pokazac co?: --> szczęśliwy czyje myśli zdolne są do lotów :P zapewniam, że czytam należycie, ku spokojności Twego serca skołatanego \"dla mnnie dwuletnie - posłuszne dziecko to nie dziecko dobrze wychowane tylko albo niedorozwinięte , albo chore , albo nierozgarnięte albo zahukane w ka żdym razie nienormalne - to wiek wyjątkowej asertywności i aktywności\" ----> co innego jak ma 2 lata i 11 miesięcy :D swoją drogą cieszy mnie wiosenne kwitnienie i pączkowanie tematu sama mam zamiar się dołączyć i pędy zapuścić mam dwie scenki rodzajowe do opisania : jedna z lat wybitnie młodzieńczych i od niej zacznę otóż jadę sobie popularną eLką [nauką jazdy szpanuję] szeroką dwupasmową dwukierunkową jezdnią pozamiastową oczywiście z instruktorem u boku czuwającego żadnego przejścia dla pieszych, jak na wlotówkach za to z barierkami i pasem zieleni wzdłuż aż tu nagle wbiega na polska autostradę mężczyzna z dzieckiem ok. 4-5 lat ja po hamulcach, instruktor po hamulcach przerażenie sytuacja i głupotą a facet nawet nie z dzieciakiem na rękach, a ciągnąc chłopca za rękę usiłuję przebiec przedostaje się przez barierki i czai się dalej na przebieg przez jezdnię kierowcy trąbią, Ci wulgarniejsi przezywają, a facet coś tylko krzyczy do kierowców :( fakt, mężczyzna to był, nie zaś matka polka, natomiast piszę o tym nawiązaniu do historii następnej: otóż w radiowych wiadomościach całkiem niedawno usłyszałam komunikat o wypadku z udziałem pieszych: matki i jej paroletniego dziecka- przebiegających przez jezdnię kobieta przeceniła swe możliwości prędkościowca i nie doceniła funkcji rozumu kierowca nie zdążył wyhamować przy czym w szpitalu znalazło się tylko dziecko - bo matka zdążyła wbiec na chodnik... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k5 - PRAWDZIWAaaaa
dobry wieczór wszystkim - nie tylko tym, którzy podzielają moje poglądy...(fanfary powitalne zbędne!) szanowny Panie Janie "wypowiedzi k-5 nie czytam dokładnie i należycie" jeżeli jest tak, jak piszesz - myślę, że ograniczasz swoje prawo do wypowiadania się na temat treści moich postów - no chyba rozumuję logicznie?.. Tymczasem ty piszesz, że narzucam wszystkim swoje zdanie..sorry, a gdzie to widać?. Poza tym dziwne, że niektórzy mnie i czytają, i rozumieją i - o zgrozo! zgadzają się ze mną!. Rzeczywiście wypowiadam się treściwie, kompleksowo, odnoszę się do wielu spraw, podaję przykłady, uzasadniam - bywa, że czynie to dość ekspresyjnie, ale..czy jest w tym coś złego? Chyba na tym właśnie polega dyskusja. Treściwość moich słów może się niektórym nie podobać - są przyzwyczajeni do równoważników, haseł, może zwyczajnie nie lubią czytać - ale to nie mój problem..wiem, wiem jestem wymagającym interlokutorem, ale...w ogóle jestem wymagająca - także w stosunku do siebie. Do takiego sposobu jestem przyzwyczajona i tyle. To, co różni mnie od innych tu bywających to to - co wielokrotnie podkreślam - że moje wywody to nie czcza teoria rodem z księżyca, czy waszej wyobraźni, ale poparte empirycznie przykłady prosto z życia! Jesteś rodzicem na starcie wychowywania swych dzieci - ja przeciwnie mam to za sobą no, prawie! - efekt całkiem niezły! Jeśli jednak wasza ocena moich postów ogranicza się do plucia na sam widok nicku, doszukiwania się w każdej nowopojawiającej się osobie mojej obecności czy analizy tego, co między wierszami można "wyczytać" z moich wypowiedzi to wybacz! - nie świadczy to o was najlepiej i ...o czym tu gadać?! Gdybyś przeczytał wszystko, co napisałam przekonałbyś się, że jest to ciąg spólnych, logicznych, konkretnych wypowiedzi doświadczonej kobiety, która wiele przeżyła, wiele widziała, wiele doświadczyła i tyleż ma po prostu do powiedzenia. Czy to się komu podoba czy nie! No - zaczynamy plucie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k5 - PRAWDZIWAaaaa
...spóJnych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alleluja one more time ma ulubienica :) buziaki Mędrcu Gawędziarzu :* k-5 przestań już z ograniczaniem cudzych praw do wypowiadania się, oceny, krytyki etc., bo mnie to irytuje nie jesteś ustawodawcą ani Stwórcą, zatem do prawa pozytywnego jak i naturalnego się nie mieszaj, Znachorko "Rzeczywiście wypowiadam się treściwie, kompleksowo, odnoszę się do wielu spraw, podaję przykłady, uzasadniam - bywa, że czynie to dość ekspresyjnie, ale..czy jest w tym coś złego? Chyba na tym właśnie polega dyskusja. Treściwość moich słów może się niektórym nie podobać - są przyzwyczajeni do równoważników, haseł, może zwyczajnie nie lubią czytać - ale to nie mój problem..wiem, wiem jestem wymagającym interlokutorem, ale...w ogóle jestem wymagająca - także w stosunku do siebie. Do takiego sposobu jestem przyzwyczajona i tyle." " Gdybyś przeczytał wszystko, co napisałam przekonałbyś się, że jest to ciąg spólnych, logicznych, konkretnych wypowiedzi" --->a pamiętasz piosenkę Fasolek "Fantazja"? "No - zaczynamy plucie!"---> jesteś jedną z nielicznych,która na tym forumie więcej jadu wypluła ode mnie i jedyną, która otwarcie do zaplucia się przyznała:) mą idolką jesteś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ k5, ja nie mam zamiaru pluć. Masz doświadczenie w wychowywaniu dzieci i świetnie, ale każdy z nas uczy się na swoich własnych błędach i nie ma przepisu na grzeczne i wychowane dziecko. Każde dziecko jest indywidualną istotą i nie można dopasować do wszystkich jednego schematu.To, co zadziałało na Twoje dzieci nie musi zadziałać na moje. Masz wiele racji w swoich wypowiedziach, nie przeczę, ale przyjmij też nasze argumenty. Kiedy my tylko piszemy coś, z czym się nie zgadzasz, Ty od razu wkraczasz do akcji. Są tu osoby, które podzielają Twoje zdanie, są też takie, które go nie podzielają, bądź podzielają częściowo. I wspaniale, na tym polega dyskusja. Z Twoich wypowiedzi wynika, że osoba, która ma malutkie dziecko, spodziewa się dziecka czy dzieci nie posiada, nie jest dla Ciebie partnerem do dyskusji, bo wciąż podkreślasz swoje doświadczenie jako mamy. Nie wątpię, że wychowałaś fajnych i porządnych młodych ludzi, ale dopuść też argumenty osób postronnych (bezdzietnych) i tych, które dopiero zaczynają swoją rodzicielską drogę, która nie zawsze (nieprawdaż? :) ) jest usłana różami. Tylko tyle do Ciebie mam, być może moje odczucia względem Twoich postów są błędne - ale tak to właśnie wygląda z mojego punktu widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k5 - PRAWDZIWAaaaa
zołza ci bracia występowali w piosence - o bardzo dramatycznej treści - tak tragicznej, że w obawie iż - przekazanie jej treści mogłoby zostać przez ciebie "ofaflunione" - tak jak wszystko - nie zasługujesz na przekazanie ci jej treści... pozostałe twoje durnoty - ubrane w słowa, którymi sama się chyba delektujesz (dziecinada!) - nie zasługują na komentarz. Pisałam - masz tak sugestywny nick i stopkę, że wystarczy jej treść, by wiedzieć z jaką kretynką ma się do czynienia. Żal mi cię dziecko Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
k5 wież proszę wreszcie wyluzuj i przestań się przypierdzielać do innych, sama jesteś dziwna a innych sie czepiasz. zacznij pisać na temat bo twije ocenianie innych jest już nudne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ci bracia występowali w piosence - o bardzo dramatycznej treści - tak tragicznej, że w obawie iż - przekazanie jej treści mogłoby zostać przez ciebie "ofaflunione" - tak jak wszystko - nie zasługujesz na przekazanie ci jej treści... " ---> a widzisz, bo to bajka tylko, aż dziw, że jeszcze w bajki wierzysz - pokrewieństwo wyklucza taką kombinację ról procesowych "pozostałe twoje durnoty - ubrane w słowa, którymi sama się chyba delektujesz (dziecinada!) - nie zasługują na komentarz. Pisałam - masz tak sugestywny nick i stopkę, że wystarczy jej treść, by wiedzieć z jaką kretynką ma się do czynienia." ---> czyli na odniesienie się do meritum ja niegodna nie zasługuję? a stopki jesteś współtwórcą jakże płodnym i z klasą, na poziomie :) jeśli chcesz - możesz się z kretynką spotkać osobiście i udowodnić mi moje upośledzenie :) nawet Ci to umożliwię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frania, nie ma się co denerwować :) jeśli zostałam określona jako kretynka, a nie jako głupia c***ka to ewoluowałam :) Darwin miał rację tylko w stosunku do k-5 to Giertych się sprawdza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkurwia mnie już tylko co ona za bzdury pisze, albo niech stad spada (choć wiele razy to robiła ale niestety wraca) albo niech pisze o bachorach i ich rąbniętych matkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam pseudonimu
ja przeczytałam wszystko, wiec o ciągu i o spójności wypowiedzi K5 jednak mam inne zdanie K5 trzyma się swojego zdania, nie zmienia go, wręcz podtrzymuje i to się zgadza , to znaczy, ze takie faktycznie ma poglądy a sposób jej argumentacji? - poprzez dyskredytowanie rozmówców pod względem inteligencji poprzez dyskryminowania rozmówców pod względem wykształcenia/studiowania/studiów -poprzez dyskredytowanie rozmówców pod względem pochodzenia poprzez dyskredytowanie rozmówców pod względem statusu materialnego - poprzez dyskredytowanie rozmówców pod względem posiadania/czy nieposiadania dzieci to ze ma się inne zdanie nie znaczy ze rozmówce należy dyskredytować, albo/równocześnie to co robi owa pani, wychwalać siebie pod niebiosa bo hipotetycznie wystarczy jedna sytuacja, wchodzi tu kobitka co ma więcej niż jedno dziecko już odchowane, do tego jeszcze lubi dosadnie pisać i wystarczy ze powie K5, .... z czym ty do ludu? mając co najmniej 2. dzieci wiedziałabyś, ze trzeba stosować rożne metody wychowawcze wobec swoich własnych dzieci, ze to co skutkowało w wypadku jednego niekoniecznie poskutkuje i zadziała w wypadku drugiego etc. wiec k5 mila, jak będziesz miała drugie to pogadamy, bo w tym wypadku nie wiesz o czym mówisz i nasza k5 ugotowana teoretycznie, bo zapewne ripostę by znalazła i a propos czy nie wypowiadała się ta pani na jakimś innym topiku mówiąc o tym jaki to ona ma status, jaka jest inteligentna, i jaka doskonalą? stosując taka retorykę jako argumenty? i czy mała mi nie padała przed nią na kolana? Jeżeli się mylę to za ta insynuacje przepraszam;) i na koniec, zawsze była i jest bananowa młodzież, która nic nie musi, a i tak będzie jej się wiodło w życiu zawodowym i materialnym, ale to jest elita a k5 na pewno do niej nie należny, i nie chodzi tylko o błędy ortograficzne, które sadzi, ale o ciągle podkreślanie swego nuworyszostwa i wsi aż nie sposób powstrzymać się od konkluzji, ze stamtąd właśnie pochodzi ze wsi mentalnej i tego się nie pozbędzie, to słychać, widać i czuć i dlatego jest tak zabawne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miszcz Hipokryzji :) mnie irytuje brak konkretnego merytorycznego komentarza,za to rzucenie hasła : "nie na poziomie" - adwokacki Diogenes:) "wiec o ciągu i o spójności wypowiedzi K5 jednak mam inne zdanie K5 trzyma się swojego zdania, nie zmienia go, wręcz podtrzymuje i to się zgadza , to znaczy, ze takie faktycznie ma poglądy" - zgodzę się, zresztą pisałam już, że poglądy ma spójnie, za to niespójnie je przedstawia, niekiedy przecząc swym własnym słowom no i syndrom nowobogackiej tudzież bohatera "Pałacu" Myśliwskiego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×