Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona z opola

________STYCZEŃ 2010_______

Polecane posty

To w takim razie tez spakuje dwie paczki, bo wzięłam jedną. Ciężko mi już strasznie, na szczęście rozstępów nie mam ale i tak jak słonica wyglądam. Jutro trzeba zadzwonić do przychodni czy są wyniki na obecność przeciwciał. I nogi troche mi puchną, więc już na dłuższe przechadzki sie nie wybieram:) przymusowy areszt domowy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny:) od położnej dowiedziałam sie że najwiekszą zgage ma się właśnie przez słodycze i wiem że tak ja własnie mam ehh ale co zrobić jak sie ma smaka:P co do spakowania się do szpitala to jeszcze nie mam tylko połowa rzeczy kupionych a w tym tygodniu juz kupiona bedzie ostatnia reszta. Spanie makabra w nocy wiec mój sposób przemęczyć się jak najdłużej się da i dopiero nynu. Marakuja a Ty bedziesz mieć pierwszy raz cc bo wnioskuję że to nie Twoja pierwsza ciąża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorota6.01.2010
Tak sobie pomyślałam, że dziś z racji tego, ze i tak wybieram sie do lekarza więc i tak muszę wydostać się z domu, to wpadnę przy okazji na porodówkę podpytać co tam jeszcze może się przydać. Nie chcę zabierać 1000 niepotrzebnych reczy żeby zapomnieć o najważniejszych. Jakoś taktycznie chyba trzeba to wszystko przygotować, może ciuchy na wyjście ze szpitala zostawię mężowi przygotowane w domu i później mi podrzuci żebym po powrocie nie zastała w szafie efektu jak po wybychu bomby. Rozstępy pojawiły się w zeszłym tygodniu na biodrach, ale jakoś je zniosę, nie wygladają ragicznie póki co. Cholera za oknem śnieg pada a ja jakoś w tym roku zupełnie nie marzę o zaśnieżonych świetach czy sylwestrze, głównie dlatego, ze musze dojechać 30km do szpitala gdzie chcę rodzić a 60km tam gdzie moja pani doktor chce żebym rodziła. Jakoś tak mam dziwne przeczucie, że Jasiek pojawi się między świetami a sylwestrem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIEWCZYNY..ja od wczoraj na nospie...w nocy bolal mnie krzyz i brzuch mi sie napinał i robił twardy jak kamien.. troche sie przestraszylam bo to dopiero 34 tydz w czwartek mam usg ...ciekawe jaki synus juz duzyy :) troche sie martwie bo ostatnio słabiej kopie niz wczesniej,ale ruchy czuje nie jest to moje pierwsze dziecko..juz mam 2 corcie i 2 synkow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kashia83
ja juz wszystkie eki odstawiłam, nospe magnez luteine i czekam a maluszek sie uspokoił, tak myslalam ze jak bedzie mógl to nie bedzie chciał, al co tam, tylko stresuje mnie jego waga... 3500 hm... a to dopiero 36/37 tydz. ruchy tez jakby mniej ale jest mu pewnie ciasno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdusia20
czy ktoras rodzi w tarnowie na nowym szpitalu??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kashia83
zaniza... a to juz mi lepiej, a tak na serio to przy pierwszej ciąży moja córcia miała mieć dużą głowę, więc i na te pomiary wezme lekka poprawke, zreszta moj gin mowił, że troszke zawyza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odebrałam dziś wyniki moczu i znowu coś nie tak, jak w końcu bakterie zwalczyłam to teraz jakaś ogromna liczba leukocytów:332, erytrocyty: 17 i liczne nabłonki płaskie. Kurcze to jakaś infekcja układu moczowego pewnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jogobella230
Jak fajnie,że wreszcie forum drgnęło. Ja ma termin na 15 stycznia.Wyprawka dla syncia w 98% procentach skompletowana.Torba do szpitala prawie też,choć jeszcze kilka rzeczy muszę dokupić.Zastanawiam się czy wziąsć jedno czy dwa opakowania wkładów poporodowych i jeszcze podpasek tych większych na noc. Wózek i fotelik już kupione Coneco V4 taki o jakim marzyłam.Widzę,że sporo chłopczyków się narodzi jakiś wysyp ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styczniowa przyszła mama
ZE WZGLĘDU NA TO ZE TO TUTAJ WSZYSTKO SIĘ ZACZEŁO PRAGNE OGŁOSIC ZE NA SWIAT PRZYSZŁO PIERWSZE STYCZNIOWE DZIECKO:)JEDNA Z NASZYCH STARYCH STAŁYCH BYWALCZYŃ ANULA2222 URODZIŁA SYNKA PRZEZ CC:) OGROMNE GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styczniowa przyszła mama
na razie miałam tylko smsa ze ania miała cc i ma synka,jak sie dowiem wiecej to napisze..moze któras z dziewczyn bedzie wiedziała to napisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzoooo ciekawskaaaaaaa
Marakuja- tak sobie czytam i czytam i zastanawia mnie jedna rzecz. Nie obraz sie, bo to nie zlosliwosc tylko ciekawosc. Jak to sie stalo, ze w wieku 30 lat masz juz praktycznie 5 dzieci? Wszystkie planowane czy moze wpadki. Wszystkie z jednym facetem? Wiem, ze zycie roznie sie uklada, dlatego pytam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcale sie nie gniewam ze pytasz :) i postaram sie odpowiedziec :) tak sie składa ze syna urodziłam bardzo wczesnie bo mając 18 lat .. i 3 dzieci mam z małżenstwa,które niestety okazało sie wielką pomyłką,ale to nie z mojej strony...jak to mówią,,człowieka poznaje sie przez całe zycie,, przez 10 lat moje zycie było pod gorke :( juz myslałam ze nigdy nie bedzie lepeij... od 3,5 roku jestem w związku i jestem szczesliwa :) i jesli chodzi o planowanie dzieci..to 3 jak najbardziej byla planowana :) ale teraz bez calej mojej prawie 5 :) nie wyobrazam soebie zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jogobella230
To gratulacje dla młodej mamy i dużo zdrowia dla maluszka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jogobella230
Do Marakuja29 Fajnie,że masz taką dużą rodzinkę,musi być wesoło i gwarnie!Też kiedyś bym tak chciała,jak na razie spodziewam się pierwszego dzidziusia ale jeszcze wszystko przede mną ;-)Ważne by dzieciaczki były zdrowe i tego ci Kochana życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorota6.01.2010
Heloł :) jak pisałam tak zrobiłam, pojechałam do szpitala gdzie planuję rodzić i dorwałam położną, udało mi się trafić na świetną babkę, której nie szkoda było czasu żeby odpowiadać na moje pytania. Fajnie i rzeczowo opowiedziała co powinnam zabrać od razu co ewentualnie mozna później dowieźć, dzieki niej utwierdziłam się, ze wolę rodzić w małym powiatowym szpitalu gdzie na 2 połozne na dyżurze przypadają 1-2 rodzące niż w szpitalu wojewódzkim gdzie jest się jedną z 15 na 3 położne. 23.12 mam mieć ostatnie usg i wtedy zobaczymy czy napewno jest wszystko ok. Co do pani położnej to byłam w totalnym szoku bo dała mi swój numer telefonu i powiedziała, ze spokojnie mogę dzwonić w każdej chwili gdybym tylko miała jakieś pytania albo wątpliwości czy to moze już. Mówiła, ze najważniejsze żeby za wcześnie nie przyjeżdżać bo tylko niepotrzebnie bardziej się denerwuje i zdaje sie, ze poród trwa lata. Obym trafiła na nią albo podobnie zaangażowaną położną na porodówce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DOROTA-to naparawde mialas szczescie z tą położna i zycze ci zebys trafiła tez na taką przy porodzie :) ja kobietki zaraz jade na usg :) zobaczymy jak synus sie ma :) wiec jak wroce to cos skrobne...dzis zaczyna sie u mnie 35 tydz...brrryyy az mam ciarki ze to juz tuz tuz.... niewiem jak u was ale u mnie czas leci nieublaganie....ciekawe jak bedzie dzidzius czy tez tak bedzie brakowac czasu na wszytsko :) pozniej sie odezwe..papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kashia83
marakuja jak tam na usg?? przez całą noc tak mi serce łomotało, że myślałam, że mam zawał hihihi, ale chyba już sie stresuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agamiku
witam dziewczyny! dołączam co prawda na finiszu, bo dzisiaj dopiero odkryłam to forum. jestem w 38 tyg ciązy, termin mam na 6.01.2010. Zostane mama drugiego synka-starszy ma juz 4,5. Widzę,że w swoich dolegliwosciach tez nie jestem odosobniona-najwiekszy problem to bezsenność-starszne męczarnie. No i od 2 dni mały szaleje w brzuchu niemiłosiernie,czasem myslę ze mi go rozerwie. U niego to różnie bywa z tymi ruchami- sa dni że rusza sie tyle o ile, i ja juz sie zamartwiam że coś jest nie tak, a są dni takie że wariuje i cięzko sie na czymś skupić. Już nie wiem co lepsze.Czy też tak macie? pozdrawiam wszystkie styczniowe mamy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia101
agamiku,ja tez jestem w 38 tc,termin mam na 7 stycznia i podobnie z ruchami synka,wczoraj bylam juz gotowa do szpitala jechac a dzisiaj maluch wariuje juz od rana,pocieszam sie ttylko ze to juz niedlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agamiku
hej kasia! nie wiem czy im sie juz tak spieszy na ten swiat że tak harcują. Co prwda wolałabym doczekać do nowego roku( mam nadzieję) ale z drugiej strony fajnie by było go juz tulić...zauwazyłam ze muszę się ruszać, co w obecnym stanie nie jest zadaniem łatwym< bo wtedy on sie uspokaja.Po prostu zmusza mame do spalania kalorii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kashia83
no fajnie byłoby juz tulic maluszka, jednak wole na nowy rok. bardzo chce popróbowac wigilijnych potraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kashia83
co do ruchow to mam takie samo wrazenie, albo prawie cay dzien cisza jak makiem zasiał, że szturcham go i szturcham, albo tak wariuje, że nie moge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorota6.01.2010
No to Agamiku mamy ten sam termin wszystko byloby w porządku żeby nie dopadł mnie paskudny katar, własnie wysłałam męża do apteki bo wszystko co było w domu już przestało działać, jakaś totalna masakra. Oddycham już buzią i wyglądam jak ufoludek, pysk cały spuchnięty a jak kicham to trzymam się za brzuch bo mam wrażenie, że Jasiek "wyleci"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agamiku
no to się trzymaj dzielnie Dorotka! leż w łóżeczku, dużo pij ciepłych herbatek i zrób sobie inhalację-na pewno Ci pomoże!jesteśmy juz troszkę osłabione stąd te infekcje, mnie np w zeszłą niedziele wyskoczyło zimno co zdarza sie wtedy gdy jestem osłabiona... a jak znosisz to oczekiwanie? ja juz czasem chciałabym urodzić ale z drugiej strony to wolałabym zeby jednak Adaś pojawił sie w styczniu( mielibyśmy razem urodzinki bo ja tez styczniowa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×