Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Drezyna

Nie jestem pasztetem, nie jestem glupia, ale mam niefart

Polecane posty

Gość Drezyna

Przesladuje mnie jakas przewrotnosc losu Urodzilam sie w rodzinie gdzie zawsze wszystkiego brakowalo - kasy i uczuc Zostalam wychowana na odludka, mechanizmy ktore mna steruja powoduja ze nawet jak dobrze sie z kims czuje po pewnym czasie mam go dosc. Staralam sie wielokrotnie zmieniac, tlumaczylam ale i tak nie umiem inaczej, to jest silniejsze niz swiadomosc tego ; nie lubie ludzi, utrzymywanie kontaktu z innymi sprawia mi nie tylko trudnosci co meczy to wszystko Mimo potencjalu nie umiem go w pelni wykorzytac a na dodatek jestem zdana tylko na siebie. Nic mi sie nie uklada mimo ciezkiej pracy nad swoimi slabosciami, nad stawianiem czola zyciu. Stracilam kilka szans kariery Stracilam faceta ktorego pokochalam 1 raz w zyciu, szczerze i bezinteresownie Nikt nie mowil ze bedzie latwo tylko juz nie widze w tym wiekszego sensu Teraz kazdy dzien to przeslizgiwanie sie, byle do kolejnego dnia; szarowa mimo slonca Beczynne czekanie do konca Czyli przegralam zycie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile masz latek
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drezyna
Ile masz latek i skad jestes;) Pół wieku jeszcze mi nie stuknelo, mam szanse ?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drezyna
A swiadomosc bezsensu zycia i zycie w nim nie jest gorsze niz wieszanie?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drezyna
A kto sie wiesza? Trudne chwile w moim zyciu to wiekszosc, znajomi nie maja tyle sily ani tez cierpliwosci. Poza tym trzeba liczyc na siebie, czesto jest tak ze ktos chce pomoc a dzieje sie odwrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drezyna
a może zbyt dużo chciałaś poprawiać w swoim życiu i za dużo naraz . -------moze i tak gdy zrozumialam ile jest zlego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmien numery
Slyszalam juz setki takich historii. Jesli cos nie gra to czesto jest winna numerologia. Liczba drogi zycia musi wsolgrac z liczba imienia i nazwiska. Polecam Malgorzate Brzoze. Mialam te same problemy co Ty. Pomogla. Polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drezyna
Spoko , bedac mlodsza miewalam takie glupie pomysly typu "skoncze z tym raz na zawsze" ale teraz na zlosc walcze ( z wiatrakami) Mam wrazenie ze tylko moje zycie jest potwierdzeniem jak smieszny i slaby jest czlowiek w obliczu trudów Kolega jakos niedawno sie powiesil ? Zmien numery ---------- dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melesio
Mam to samo co ty. A jak u ciebie ze zdrowiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
" Przesladuje mnie jakas przewrotnosc losu" losu nie obchodzisz niestety.... sama sobie to robisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melesio
gitarrra nie m arudz jak nie wiesz o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drezyna
Przykre ale ludzie w depresji mysla dosc jednokierunkowo, to jest taka meka ze sie nie mysli o innych Melesio - generalnie nic mi nie dolega albo dolega a nic o tym nie wiem. Tzn mowie o chorobach fizycznych W glowie napewno kilka mam zaburzen Gitarra - jasne, wiec kto spowodowal ze min nie urodzilam sie w szczesliwej rodzinie hę? Albo w australii? Rodzac sie w okreslonych warunkach, okreslonym miejscu wsrod jakis tam ludzi ksztaltujemy sie, na to nie mamy wplywu a potem tylko zbieramy plony - mowie dosc ogolnie - gdzie tu miejsce na nasza prawdziwa wole? na co mamy wplyw tak napawde? jakiego kolory bluzke chcemy kupic ? albo co zjemy na obiad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melesio
Drezyna Ja ciebie rozumiem, co do glowy to tak zle sie nie oceniaj, sa ludzie ktorzy maja duzo powazniejsze w skutkach zaburzenia W koncu tez nie jestes skazana na niebyt, mysle ze musisz spotkac ludzi podobnych sobie, i to jest problem ze zostalas naznaczona i doswiadczona i taka przecietnosc, zwyczajnosc cie po prostu nie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drezyna
Gadam jak potluczona, Ktos bliski odeszedł pare dni temu W takich momentach klaruje sie wiele spraw, co jest wazne, co odpuscic a co zaczac od nowa ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melesio
To jest trudne, bo na starcie postawione przed toba tak wysoka poprzeczke ktorej nikt absolutnie nawet najbardziej genialne dziecko nie byloby w stanie sobie poradzic. Moze musisz zawsze brac poprawke na to co dostalas w bagazu zyciowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drezyna
Melesio , jak u Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju......
Uważam, że mamy ogromny wpływ na nasze życie. Na miejsce urodzenia i ludzi oraz warunki z okresu dzieciństwa nie, ale reszta w naszych rękach. Ważne, by się nie poddawać. Tak myślę. A co do pecha, to fakt, niektórzy go mają, inni mniej. Ale i z tym można sobie jakoś ra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melesio
Jeszcze jedno wydaje mi sie ze musisz nauczyc sie stawiac granice i odpowiednie akcenty, to moze byc trudne ale tylko wtedy nie bedziesz musiala po jakims czasie odczuwac tych niechcianych uczuc ktore i tak sie zawsze wytworza bo takie masz podejscie do innych. Druga sprawa ze twoje doswiadczenia moglabys wykorzystac, ale trzeba naprawde sporo sie naszukac albo znalezc dobrego przewodnika w zyciu ktory pokaze co z tym bagazem robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drezyna
Chciałabym tak normalnie, dazyc do spelniania marzen bez leku ze cos/ktos znow mi to dobierze a ja sie rozsypie na kawalki zeby przez kolejne miesiace szukac siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju......
Możesz podróżować, bo nie przywiązujesz sie do ludzi. :P Problemy uczuciowe Cię omijają, bo ciężko Ci jest się zakochać. :) Masz silny charakter, bo tego nauczyło Cię życie. :D Widzisz, jak masz dobrze? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melesio
Wiem jak to czlowieka doluje, wciaz ma przeswiadczenie ze i tak nie ma sensu bo znowu skonczy sie tak samo. Wiele z takich osób kończy w alkoholizmie, narkotykach, prostytucji itd. a sa to przewaznie bardzo wartosciowi ludzie ktorzy niesety sami nie byli w stanie sobie poradzic, a zycie okazalo sie wlasnie za trudne. Trudno mi w tej chwili okreslic gdzie szukac ale z tego co mowia doświadczeni ludzie to ze wszsytkim z modlitwa do Boga, szczegolnie kiedy sobie nie radzimy i cos nas przerasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drezyna
Melesio - ja sie boje ze tak wlasnie skoncze ... I do jakiego boga :o nie wierze Choc skoro to moze pomoc wmowie sobie ze wierze, wmowie sobie radosc tez moze sie spelni :D Wiara czyni przeciez cuda ju ...... jesli stwierdze ze zycie znow zakreslilo krag, pakuje manatki i wyjezdzam do "dzungli ". mowie powaznie, bo wole - co zreszta lubie- zyc wsrod natury i ratowac siebie niz tutaj meczyc sie oraz wpedzac sie w kompleksy bo przeciez nie pasuje do szablonu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drezyna
bylas u Psychologa, Psychiatry? (stwierdza zapewne zaburzenia osobowosci) Wiesz z ta wiara to jest problem, przewaznie ludzie w ogole nie maja zadnej podbudowy religijnej, niestety, a co dopiero wierzyc, owszem sa tacy ktrozy maja wiare "wyssana z mlekiem matki", a w twoim przypadku zawsze pod gore. Wiem o czym mowisz, ale mowily mi takie osoby ktore sie na tym znaja i same wyszly z roznych problemow ze po prostu trzeba sie modlic , nawet jezeli to niedziala nawet jak nie wiesz jak sie modlic. Tylko trzeba byc systematycznym. Jest jeszcze tylko problem zeby nie mylic modlitwy z jakims domaganiem sie ze nagle wszsytko sie odmieni z dnia na dzien, trzeba zwyczajnie zaczac sie modlic i zbytnio sie na tym nie koncentrowac. Cos jak załatwianie fizjologicznej potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melesio
To wyzej to ja oczywiscie, podpisany jako Drezyna z pytaniami do Drezynya

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drezyna
Tozto pislalam ze mam kilka zaburzen Bylam u psychologa, ale jej zdaniem przesadzam Psychiatrzy mi nie wierza:P Z ta wiara to cos w rodzaju afirmacji nie ? Jakby wspolpraca z wlasna podswiadomoscia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melesio
Tak, modlitwa to jest medytacja, o to chodzi, o poglebiony stan umyslu a nie jakies tam AGRESYWNE modlenie sie i oczekiwanie kiedy spadnie CUD z nieba. Wtedy to nie przychodzi wlasnie. Dlatego wielu osobom moze byc trudno dotrzec do istoty modlitwy, a nauczyc i przekazac tego sie nie da, i tak trzeba samemu tego doswiadczyc, nauczyc sie. Ale podobno po prostu trzeba podchodzic bez nacisku, po porstu systematycznie sie modlic. Co do zaburzen to tez tak mysle ze w sumie na dobrych psychologow trafilas, bo sa i tacy ktorzy potrafia czlowieka zachamowac, wmawiac mu ze ma jakies psychozy itp., oczywiscie nic w tym nie ma niby zlego tylko ze przewaznie ludzie biora to za pewnik i zatrzymuja sie na takim etapie. Wiem latwo sie o tym mowi, gorzej jak zycie nie daje wytchnienia i czlowiek chcialby zniknac. Ale to sa tylko nasze odczucia, jestesmy po prostu wrazliwsi na bodzce. Co nie jest wcale takie zle szczegolnie w dzisiejszym spatologizowanym swieie. Niestety czesto trudniej nam jest odnalzec swoje miejsce. Ale ogolnie rzecz biorac nie ma co sie rozczulac, ta nasza wrazliwosc jest darem tylko trzeba nauczyc sie ja rozumiec odpowiednio i wykorzystywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju......
No i dobrze. :) Zrób coś dla siebie, rób to, co lubisz. Jak będziesz zadowolona, to i wszystko inne przyjdzie łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drezyna
Moje przeklenstwo jest tez dla mnie wybawieniem -bo dzieki niemu moge widziec i czuc bardziej a dzieki temu rozwijac swoj talent- jedyne co mnie trzyma :) Wiem ze lekarze od glowy wcale sie tak nie pala zeby pomagac, troche juz jestem w temacie doswiadczona a ze kuruje sie panstwowo to w sumie nie ma sie czego spodziewac, lepiej samemu probowac o ile sie da albo zaakceptowac i zyc z tym swoim "krzyzem" w miare mozliwosci Ju... kiedy dasz nowe foty ?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju......
Nie będzie już fotek. :P A ktoś Ty? Wybacz, ale nie rozpoznaję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×