Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zaroczkowana

Dzisiaj zmarł mi tata. Nie wiem co robić.

Polecane posty

Gość brzytwaaaa
mi jak zmarl tata nie robilem nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika 9 lat
jakies 4 miesiące temu mi zmarł tata miał 27 lat a ja go strasznie kochałam teraz odczuwam że mama mnie nie kocha wolałąbym zawsze byc z tatą niż z mama bo tata nigdy na mnie nie nakrzyczał niggdy mnie nie zbił a ni nic ale jeszcze jedno moja mama nie była z tatą ma innego faceta ma dziecko z tym facetem ale jeszcze nie ma z nim slubu ! odczuwam że mama mnie nie kocha mam takie wrażenie że bardziej jednak kocham tate który nie żyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agsuka
spróbuj porozmawiac z mamą i powiedziec jej co czujesz i jak widzisz tą sprawe. Jeśli cie nie bedzie chciała wysłuchac to zrób jej awanture, krzycz i uderz jeśli bedzie trzeba. skoro własna matka tak cie traktuje to cos z nią nie tak. mi miesiąc temu utonął mój brat jak wracalisy z oazy... wyciągneli go po 10 minutach. Zmarł w szpitalun drugi dzien o 2 w nocy w dzień swoich urodzin. Miał 16 lat. Miałam tylko jego... bylismy jak bardzo dobrzy przyajciele i wiekszosc rzeczy robilismy razem... To ja namówiłam go do tego zeby pojechał i ja pokłóciłam sie z nim przed samym wypadkiem... pływalismy na rowerkach wodnych i wpadł do wody uderzając głową o rower ... mi nawet nie pozwolono go zobaczyc ... dopiero w kaplicy juz ubranego i zamrozonego.. kiedy go zobaczyłam nie wiedzialam co robie.. zaczela krzyczec płakac wyrywac sie... ale teraz.. ja w to nie wierze... tak mi go brakuje ... boje sie , że jesli w to uwierze to nie dam sobie sama rady... ledwo otrząsnełam sie po zerwaniu z chłoapkeim ... rodzice ledwo sie trzymają... chciałabym miec chociaz jedna osobe ktora by mi pomogła, przytuliła wsparła... ale tak nie jest . naprawde mi przykro z powodu waszych rozpaczy. wierzcie mi wiem jak sie czujecie.. :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Tatus odszedl od nas 31 grudnia 2009 o 00:57.. juz byl to czwartek. w poniedzialek nagle dostal rozleglego zawalu serca przeszed natychmiastowa operacje potem dowiedzialysmy sie z mama ze to bylo spowodowane tetniakiem na glownej tetnicy, mial 47lat ;( lekarze mowili ze jedynym plusem jest ze jest mlody i szybko trafil do szpitala we wtorek lekarz pozwolil nam wejsc na intensywna do niego.. przerazilam sie. Oddychala za niego maszyna i mal podlaczona nerke wszystko to tylko po to by odciazyc serduszko ktore bylo bardzo slabiutkie. Mama zapytala czy moze sciagnac do szpitala mojego brata czy ma jutro przyjsc a lekarz kazal zeby przyjechal bo nie wie co bedzie jutro (dodam ze we wtorek mial kolejna operacje bo dostal krwotoku z operowanej zyly) brat przyjechal. W srode lekarz powiedzial ze wpuścił nas poprzedniego dnia bo byl pewny ze moj tata nie przetrwa nocy. Wieczorem przyjechali mojego taty rodzice i poszlismy go odwiedzic, lekarka ktora byla na dyzuze kazala sie z tata pozegnac bo byla pewna ze umrze tej nocy.. i miala racje, w nocy zadzwonila ;( ! Dlaczego on? Tak wielu rzeczy mu nie powiedzialam... Tata chyba na swoich rodzicow czekal zeby go odwedzili bo po ich wizycie w nocy zmarl.. nie wiem co mam robic, pomagam mamie jak sie da ale nie moge przezycx tego ze juz go nie zobacze ;( Pisze tu.. bo potrzebuje sie komu s wygadac... Tak bardzo go kocham :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój tato zmarł dawno ale kilka tyg temu zmarła moja ukochana babcia ciągle o niej myślę tak mi przykro że z nią od roku nie rozmawiałam i to z własnej głupoty uniosłam się honorem i po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh czasem tak jest, robimy rozne glupie rzeczy z wlasnej glupoty.. Rozumiem Cie, gdybym wiedziala ze moj Tata tak szybko mnie opusci to byloby zupelnie inaczej heh ale niestety nie przewidzimy daty smierci.. Nie rozumiem To ON mial mnie odprowadzic do ołtarza gdy bede brac ślub, to ON mial bawic moje dzieci- swoje wnuki ;( Nawet sie ich nie doczekal ;/ A jakos pol miesiaca przed smiercia smialismy sie z nim i z mama moja ze tata by chcial prowadzic wózek ale bron boze zeby to nie jego dziecko bylo heh, twierdzil ze jest mlody i moze sie jeszcze z wozkiem pokazac... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdasdsadsa
jest topik na polecanych...śmierć najbliżej osoby - wejdź tam. Tam jest więcej takich ludzi, może to jakoś Ci też pomoże przez to wszystko przejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZENON BRAT KAPUCYN BYDGOSZCZ
zamow msze gregoriańskie jest to 30 mszy skracasz cierpienia duszy w czysccu odmawiaj tajemnice szczescia po roku uwolnisz 15dusz z czyscca kupisz w kazdej katolickiej ksieg tajemnice szczescia sw brygidy po smierci dusza zawsze widzi PANA JEZUSA I JEGO MILOSIERDZIE ale za grzechy trzeba odpokutowac zeby dusza twego taty była podobna CHRYSTUSOWI modlitwy jak koronka tajemnice szczescia modl sw gertrudy skracaja meki w czysccu lepiej dac na gregorianskie 4x po 900zl niz kupic za to grobowiec tak tezby powiedzial twoj tata jestem lekarzem i teologiem na imie mam brat zenon pozdrawiam iglo wa do gory BOG OJCIEC KOCHA NAS PAN JEZUS ZANIM UMARL O 15TEJ OTRZYMAL OK 5500RAN I UDERZEN TERAZ CHYBA JUZ ZROZUMIALAS ODMAWIAJ PRZEZ ROK TAJEMNICE SZCZEŚCIA A ZA ROK TWOJ TATA BEDZIE W NIEBIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Bardzo współczuje. Pewnie tak jak wiele osób zastanawiasz się co się z Twoim tatą w tej chwili dzieje i czy może mieć wpływ na twoje życie, być może zastanawiasz się również nad tym czy mamy nadzieję zobaczyć bliskich, którzy umarli. Pocieszającej odpowiedzi udziela nam Pismo Święte w księdze Objawienia 21:4 ,,I otrze z ich oczu wszelką łzę, i śmierci już nie będzie ani żałości, ani krzyku, ani bólu już nie będzie. To, co poprzednie, przeminęło." Kolejną Bożą obietnicę możemy znaleźć w Ew. Jana 5:28 ,, nadchodzi godzina, w której wszyscy w grobowcach pamięci usłyszą jego głos i wyjdą". Gdybyś chciała się czegoś więcej to chętnie służę pomocą- monia.traube@vp.pl pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochamTATO
wiem jak się czujecie , teraz w lutym mimoł rok od śmierci mojego tatusia . Byłam bardzo do niego przywiązana . miałam wtedy 13 lat . Mój tatuś powiesił się :( ponieważ moja mama nie chciała z nim już być . tata tak ją kochał . na początku zaczął pić i wziął jakieś tabletki . A pewnego razu wróciłam z szkoły mama była w pracy weszłam do domu był otwarty nikogo nie było na stole leżał telefon i klucze taty go nigdzie nie było mama przyszła poszła do sąsiadki ona powiedziała że widziała jak szedł na strych mama tam weszła i zaczęła krzyczeć . NIGDY SE NIE WYBACZĘ ŻE NIE ZOSTAŁAM WTEDY W DOMU . ALE SKĄD MOGŁAM WIEDZIEĆ ! TĘSKNIĘ ZA NIM STRASZNIE KOCHAM GO I POKAŻE MU ŻE DAM RADĘ DLA NIEGO . ZNICZ DLA NASZYCH TATUSIÓW POKAŹMY ŻE DLA NICH DANY RADĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Metrum 94'
Witam. We wtorek zmarł mój tato:( nie umiem się z tym pogodzić.... miał tylko 54 lata:( Był człowiekiem nieco zagubionym w życiu, czasem nadużywał alkoholu, ale próbował to zmienić, poddawał się terapiom odwykowym. Był człowiekiem spokojnym, niezwykle uczynnym i szczodrym. Lubił często żartować. Zawsze dzielił się ze mną wszystkim co miał, choć sam miał niewiele, zwłaszcza ostatnio:( Nigdy nie zapominał o moich urodzinach czy imieninach, zawsze coś dla mnie miał. Tak wiele rzeczy robiliśmy razem.... wspólne wycieczki rowerowe, wspólny wyjazd na wakacje, latem często jeździliśmy samochodem na grilla do naszego ulubionego lasku, tato zawsze skrupulatnie wszystko przygotowywał, brał akordeon, przygrywał przy ognisku i siedzieliśmy sobie tak dopóki się nie ściemniło. Często oboje lubiliśmy sobie pomajsterkować, czy to przy aucie, czy w domu, uczył mnie jak naprawiać różne rzeczy.... będzie mi tego brakować, już mi brakuje;( Tato zaraził mnie pasją do akordeonu.... grał pięknie, dzięki niemu dziś posiadam pasję jaką jest gra na akordeonie.... jestem mu za to wdzięczny, nie potrafię się pogodzić z tym, że już go nie ma, tym bardziej, że nigdy nie okazywałem wobec niego żadnych uczuć, wstydziłem się je okazywać, sam nie wiem dlaczego;( Pozostają już tylko wspomnienia....;( Piszę tu bo muszę się komuś wygadać;(;( bo inaczej nie dam rady:( Współczuję Wszystkim, którzy stracili kogoś bliskiego, trzymajcie się ciepło:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczyceeeelka
pieknie piszecie o ojcach.. moj ojciec byl tez zagubiony w zyciu, pod koniec gdy sie juz jako tako odnalazl.. to dopadla go straszna choroba. zmarl w sloneczny marcowy dzien 2012 roku... dopiero gdy zaczal chorowac, a potem umieral, zdalam sobie sprawe, jak bardzo go kocham. uslyszal to dopiero na krotko przed smiercia, kiedy byl nieprzytomny... gdy tylko o nim mysle albo jestem na cmentarzu, od razu placze, nie moge sie powstrzymac. to straszny bol, mysle ze moze troche zmaleje, ale juz nigdy sie nie pogodze z jego brakiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyertrt
aż się popłakałam czytając wasze przeżycia :( moi rodzice na szczęście jeszcze żyją, każdego dnia się modlę, żeby byli zdrowi i żyli długo, żeby emerytury dożyli bo tyle lat już pracują (tata ponad 40 lat już pracuje), a jeszcze im nasz 'kochany' rząd podniósł o 2 lata wiek pracy, czyli 2 lata później przejdą na emeryturę. Mój tata sobie czasem żartuje o śmierci, o tym że pewnie pierwszy przeniesie się 'na tamten świt' i zostanę sama z mamą... to żartowanie ze śmierci jakoś mnie uspokaja, pozwala nabrać dystansu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość victoria13
Moj tata zmarl zaledwie 3tyg temu do tej pory nie dociera to do mnie nie moge sie pogodzic z jego smiercia to tak strasznie boli a najbardziej boli to ze przez 2lata go nie widzialam a teraz jak go zobaczylam to w trumnie nonstlp placze najgorsze jest to ze moja 6letnia corka pyta mamusiu kiedy dziadek sie obudzi ? A ja niewiem co mam odpowiedziec a najgorsze jest jeszcze to ze mam druga corke 5miesieczna ale moj tato juz nie zdazyl jej zobaczyc wybacz mi tatusiu pamietaj zawsze cie kochalam i nadal bede :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość victoria13
Najbardziej zal mi teraz mamy bo zostala sama nie moze sie pozbierac po stracie meza ale ja rowniez cierpie nie moge sie odpedzic od placzu nawet nosze zdjecie tatusia przy sobie bo nie moge uwierzyc ze go nie ma tato dlaczego odszedles dlaczego nie bylo mnie przy tobie w ostatnich chwilach nawet nie zdazylam ci powiedziec jak bardzo cie kocham i jak strasznie tesknie za toba chron tam z gory moje dwie coreczki a twoje wnuczki zawsze bede im mowic ze byleswspanialym ojcem i dziadkiem kochamy cie bardzo spocywj w spokoju tatusiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak umiera ojciec to nie siedzi sie na forum tylko załatwia milion różnych spraw idiotko. Temat to prowo !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia432
Witam. Mój tata zmarł 25 grudnia i w tym roku minie 2 lata. Mama zmarła 4 miesiące przed nim,więc możecie sobie wyobrazić jaka to trauma dwa pogrzeby ukochanych osób w tak krótkim czasie. Do tej pory nie mogę się z tym pogodzić i w ogóle dziwię się jak dałam radę przez to przejść. Chyba tylko dzięki wsparciu mojego wspaniałego męża bo rodzeństwa nie mam. Współczuję bardzo wszystkim bo wiem jak boli taka strata i jaka pustka zostaje w sercu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój tata też umarł,kilka lat temu.To był najtrudniejszy czas w moim życiu,tym bardziej,że zbiegł się z inną traumą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatusiu kocham
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatusiu kocham
Wczoraj rano do stałam telefon ...tatus zmarł w szpitalu :( Pierwszą reakcją było osłupienie.Mama pytała "co się stało" a ja odpowiadałam "nic"...Dopiero po kilku minutach podzieliłam się ta informacją.I wtedy dopiero zaczęłam płakać ale w ciągu całego tego dnia było o tyle łatwiej bo ciągle był z nami ktoś bliski a poza tym mam 2 letniego synka który łagodzi mój ból...Najgorszy jednak jest wieczór.Gdy wszyscy usnęli zaczęłam snuć sie po domu,płakałam bardziej "w sobie" serce mi pękało patrząc na rzeczy taty.Wtedy cichutko jak bym wołała "tato" ale wiedziałam że on juz nie wyjdzie z żadnych z drzwi i nie zobacze go...Później tylko tabletka na uspokojenie pozwoliła zasnąć...Niestety to trzeba przejść...Nie ma rady na to jak ukoić ból...Jedynie modlitwa daje mi ulgę...czas tez zrobi swoje jednak zawsze już będzie tatusia brak.Natomiast jak małe dziecko ( a mam prawie 32 lata) wierzę,że mogę w każdej chwili porozmawiać z tatą...tak wiadomo jak...wierzę ze on mnie zawsze usłyszy...bo przezcież gdzieś nad nami będzie nadal czuwał ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem Was ktoś bliski odchodzi a Wy z tym od razu lecicie na forum:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocham Cie Tato
Dzis nad ranem zmarl mi Tata miał 47 lat. Rozumiem co czujecie bo mi jest strasznie ciezko mam małe siostry które tragicznie przezywaja smierc Tatusia który miał czerniaka złośliwego. :( nie wiem jak sobie terazporadzimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój tata nie żyje 2 miesiące. To się nie mieści w wyobraźni i tylko to wie człowiek który to przeżył jak umiera ci na rękach człowiek który zawsze był i miał taką wole życia to się nie chce porostu zmieścić w głowie a boli niesamowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 grudnia zmarł moj tata mama trochę wczesniej jest ciężko wiem ale żałobę nosi się dla danej osoby i szacunek jaki po nim został tobie więc się ją nosi i bardzo pomagają msze wykupione przez rodziny my najbliżsi chodzimy na wszystkie to są ostatnie uczynki dla osoby zmarłej i trzeba to uszanować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×