Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość królowa Macedomii

Pan Bóg upomni się o każde życie - sprawa spirali!!!

Polecane posty

Gość królowa Macedomii

Mam pytanie do kobiet, które stosują środek wczesnoporonny, tzw. wkładkę (spiralę). Czy nie macie wyrzutów sumienia, że w waszych organizmach dochodzi do zabijania poczętego życia? Pismo Święte przestrzega nas, że na sądzie Pan Bóg upomni się o każde życie ludzkie. Przecież jeśli następuje zapłodnienie, to znaczy że dany człowiek już zaistniał. Napiszcie proszę, jak sobie radzicie z tą sytuacją. Na ulotkach do spirali firmy farmaceutyczne nie piszą całej prawdy o tym środku, ale każdy naukowiec wie i każdy ginekolog jak ten środek działa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Draceniaa
Spirala nie jest środkiem wczesnoporonnym... wypadałoby się douczyć... Wkładka nie dopuszcza do zapłodnienia, uwalnia hormony... tak samo jak tabletki, zastrzyk czy plastry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królowa Macedomii
OJ to chyba Ty musisz się douczyć. Zadaniem wkładki jest nie dopuszczenie do zagnieżdzonego już zarodka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsss22
Muszę się zgodzić z autorką topiku, niestety spirala jest środkiem wczesoporonnym. Mój brat jest ginekologiem i w 100% to potwierdza, mówił mi także o przypadkach, że mimo spirali ciąża się rozwinęła. Co do wymiaru moralnego, to chyba nikt się dziś nad tym nie zastanawia, kobiety chcą się zabezpieczyć, a lekarz zarabia. Moja znajoma z powodu spirali nie dostała rozgrzeszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyxxxxxxxxx
Spirala ma zabezpieczać przed zajściem w ciąze a nie powodować jej obumarcie, poronienie itd więc nie tak jak ktoś to wyżej stwierdził - TO NIE JEST ŚRODEK WCZESNOPORONNY tylko zapobiegający powstaniu nowego życia czyli inaczej ZAPŁODNIENIU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyxxxxxxxxx
* więc tak jak ktoś wyżej stwierdził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pan Bog to kwestia bardzo sporna, dla jednych istnieje, dla drugich nie, zreszta, czepiasz sie spirali, a chrzescijasnki Bog przeciez i o tabletki sie upomni, i o prezerwatywy. Poki nie krzywdzimy nikogo, nie ma co sie czepiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa no to powiedz autorko
skąd ty to wszystko wiesz co?! Przecież w czasach Chrystusa nie było antykoncepcji !!!!!Więc kto interpretuje to prawo?! oj dziecko dziecko do szkoły !!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkładka uniemozliwia zapłodnie
-nie !!!!!!!:O wiec co to za istota ??????????!!!!!!!!!!!!! Uważa się, że głównym mechanizmem działania wkładki wewnątrzmacicznej jest uniemożliwienie zapłodnienia w wyniku współdziałania kilku czynników. Wkładka umieszczona w jamie macicy stwarza bowiem liczne przeszkody na drodze plemnika do komórki jajowej, jak też w transporcie i zagnieżdżeniu się zarodka. Pierwszą trudnością do pokonania jest wzrost gęstości śluzu szyjkowego wywołany nie tylko drażniącym działaniem samej wkładki, ale również jonów miedzi i hormonów na gruczoły szyjki macicy produkujące śluz. Oprócz tego jako reakcja na ciało obce pojawiają się w śluzie krwinki białe, czyli leukocyty, których zadaniem jest niszczenie bakterii i wirusów, a w tym przypadku plemników. Kolejnymi przeszkodami są upośledzenie ruchliwości plemników w wyniku działania plemnikobójczego jonów miedzi oraz uniemożliwienie plemnikom wejścia do jajowodów, gdyż ramiona poprzeczne wkładki stanowią w tym wypadku barierę mechaniczną. Wkładka wewnątrzmaciczna powoduje też zmiany w endometrium przypominające stan zapalny utrudniające zagnieżdżenie zarodka. W wyniku reakcji obronnej na ciało obce pojawiają się leukocyty, makrofagi (komórki pochłaniające i niszczące bakterie) i limfocyty (komórki stanu zapalnego), które powodują zmianę struktury endometrium uniemożliwiającą zagnieżdżenie się zapłodnionej komórki jajowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joojjjjjj
czyli po krótce zapłodniona komórka niema się gdzie rozwijać i obumiera czyli następuje PORONIENIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli to prawda
Czyli widzicie, że jest to środek poronny. Antykoncepcja znana już była przed Chr. wystarczy znać trochę starożytny Egipt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli to prawda
W sytuacji, gdy doszło już do zapłodnienia środek ten uniemożliwia zarodkowi (inaczej mówiąc - człowiekowi w zarodkowej fazie życia) zagnieżdżenie się w ścianie macicy. Nie dochodzi do wykształcenia łożyska, dzięki któremu dziecko mogłoby się odżywiać i dlatego ginie ono po prostu z głodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli to prawda
Spirala wewnątrzmaciczna - środek wczesnoporonny Środkiem wczesnoporonnym, ciągle popularnym, jest spirala wewnątrzmaciczna. Bardzo często, gdzieś na dnie świadomości kobiety, która ją założyła, tli się myśl, że spirala niszczy życie poczętej już istoty ludzkiej. Najczęściej nie jest to myśl na tyle wyraźna, aby wzbudzić decyzję jej usunięcia. Myśl ta jednak drąży psychikę wywołując nerwowość, niepokój, drażliwość, a nawet i niechęć do współżycia seksualnego. Przed sumieniem, nawet zagłuszanym, nie można uciec. Odmowa rozgrzeszenia kobiecie mającej założoną spiralę jest sposobem uświadomienia jej trudnej do przyjęcia prawdy. Znalazła się w sytuacji, która wymaga jednoznacznych rozstrzygnięć. Powinna jak najszybciej udać się do ginekologa i usunąć śmiercionośny przedmiot. Wiele kobiet z takim problemem odwleka taką decyzję o wiele miesięcy, ponieważ lęk przed poczęciem jest u nich silniejszy i bardziej dla nich realny niż świadomość, że w ich ciele dokonuje się wczesne poronienie. Przez ten okres nadal współżyją seksualnie. Małżeństwa decydujące się na takie rozwiązanie nie znają i często nie chcą poznać naturalnych metod planowania dzietności. Rodzi, to bardzo trudną sytuację moralną. W takiej sytuacji mniejszym złem niż doprowadzanie do wczesnych poronień i obciążanie nimi sumienia i psychiki kobiety i jej męża będzie natychmiastowe przejście na stosowanie prezerwatywy jako środka stricte antykoncepcyjnego lub zastępczych wobec współżycia form zaspokojenia seksualnego. Można i trzeba tolerować takie rozwiązanie, tymczasowe, warunkowe i wyjątkowe dla uniknięcia zła jeszcze większego. Takie rozwiązanie jest możliwe dla małżonków, którzy uświadomieni o złu metod wczesnoporonnych są gotowi zrezygnować z nich, ale nie chcą zrezygnować z antykoncepcji. Tę skomplikowaną sytuację moralną wyjaśnia papież Paweł VI w encyklice Humanae Vitae: „W rzeczywistości (...) chociaż wolno niekiedy tolerować mniejsze zło moralne dla uniknięcia jakiegoś zła większego lub dla osiągnięcia większego dobra, to jednak nigdy nie wolno, nawet dla najpoważniejszych przyczyn, czynić zła, aby wynikło z niego dobro”(HV 14). Papież dokonuje ważnego rozgraniczenia między tolerowaniem mniejszego zła (czasami wolno to czynić, gdy się ocenia, że brak tej tolerancji wyrządzi ludziom jeszcze większą krzywdę lub bez niej nie osiągnie się większego dobra) a czynieniem zła w przeświadczeniu, że to zło wyda dobre owoce. Można więc tolerować używanie środka antykoncepcyjnego, gdy nie widać możliwości naprawy tej sytuacji a jego zakazanie sprawiło by, że małżonkowie nadal stosowaliby środki wczesnoporonne. Tolerowanie złego wyboru jakim jest antykoncepcja, a zarazem lepszego wyboru niż środki wczesnoporonne daje szansę kontynuowania dialogu z małżonkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Chociaż niektórzy uważają spiralę za środek wczesnoporonny, nie ma to żadnego potwierdzenia w badaniach medycznych. Spirala nie zwiększa wydalania zapłodnionych komórek. Tak samo kobiecie, która nie stosuje żadnych metod antykoncepcyjnych, jak i tej, która używa spirali, może zdarzyć się zapłodnienie, a następnie wydalenie zapłodnionej komórki i nie udowodniono, że u kobiet, które mają założone wkładki, zdarza się to częściej. Nie można mówić o wczesnoporonnym działaniu spirali tym bardziej, iż z medycznego punktu widzenia ciąża zaczyna się od zagnieżdżenia, które rozpoczyna się kilka dni po zapłodnieniu, do którego spirala nie dopuszcza."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do anielicy
"Tak samo kobiecie, która nie stosuje żadnych metod antykoncepcyjnych, jak i tej, która używa spirali, może zdarzyć się zapłodnienie, a następnie wydalenie zapłodnionej komórki i nie udowodniono, że u kobiet, które mają założone wkładki, zdarza się to częściej" Jeżeli kobieta nie stosuje żadnych środków i nastąpi samoistne poronienie wówczas nie ma żadnej winy moralnej, natomiast przy spirali - śmiercionośnym narzędziu wina spływa na kobietę, która pozwala na niszczenie życia ludzkiego. Co do początku życia ludzkiego, zaczyna się w momencie poczęcia, czyli połączenia komórki z plemnikiem - to pochodzi z podręczników medycznych. Tak więc spirala działa poronnie. Kilka lat temu w Poznaniu urodził się chłopczyk ze spiralką w pleckach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrarada1
a mirena? to jedyna wkładka hormonalna ,która nie dopuszcza do zapłodnienia...też jest zła? przecież nawet na ulotce jest napisane ,że jest to system leczniczy m.in. z działaniem antykon. także proszę nie uogólniajcie ,to także wkładka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to niech się upomina
i hus!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem gdzie Wy widzicie problem.. spirala nie dopuszcza do zapłodnienia jajeczka. Zawarta w niektórych spiralach (np. Cooper T) miedź zagęszcza śluz i działa plemnikobójczo. Progestagen w innych (np. Mirena) zagęszcza śluz, zamykając plemnikom dostęp do macicy i jajowodów. Widzisz tutaj jakieś poczęcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejny topik
pieprzonych moherów :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteście popierdolone
i wsadzacie chooje w nie swoje sprawy . 'Powinna jak najszybciej udać się do ginekologa i usunąć śmiercionośny przedmiot' Leje w majty ze smiechu !! :classic_cool: Najlepiej rodzić bachory co rok i mieć tzipke jak bęben od pralki A tak p.s. do naiwnych BOGA NIE MA . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrarada1
dokładnie tak anielica :) o mirenie pisałam już wyżej ...niestety taka prawda o polakach- do wymądrzania i krytykowania pierwsi a do wiedzy ostatni, jeśli chcecie zabrać głos to przynajmniej powinniście wiedzieć o czym piszecie, wkładek jest mnóstwo a wy tylko o jednym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amsbnjwqhbs
Jak patrzycie na jakiegos boga,ze to nie po jego mysli,to weźcie urodzcie dzieci i tylko wiara do boga je nakarmcie i wychowajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to niech się upomina
a po co tłumaczyć? Zresztą nie warto bo tu argumenty nie mają racji bytu. Oni mają WIARĘ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrarada1
anielica - nie zrozumieją , ponieważ nie chcą zrozumieć ,mają już teorię na ten temat i koniec ,tak im wygodniej ,oczerniać w imię dobra ! średniowiecze !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to niech się upomina
niektórzy ludzie ograniczają się bo mają wyobrażenie, że Bóg tak chce. Noi fajnie.Może będzie im łyso jak po śmierci stwerdzą ,że nie było warto :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amsbnjwqhbs
A ja miałam spiralę,łykam tabl.i usunełabym jakbym wpadła zazywajac prawidłowo tabletki i mam w nosie jakiegos boga.Gdybym miała zamartwiac sie co bog pomysli to zakonnica bym chyba musiała zostac albo palnac sobie w łeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×