luska, ike, komis ?

psedło ja ważę 45- chcesz porozmawiać o chudości ??

no ale literki nic nie mówią myslałam ze widziałes fote w stopce gdzie jestem z synem tak około 53,54 zalezy od dnia wzrost 163

Jakimś dziwnym trafem ostatnio schudłam i ważę obecnie 56,200 kg. Hurra. :) Psełdo, dobry moment na wirtualna kaczkę. Co byś powiedział na najblizszy poniedziałek, drogi Psełdo? :) :) :)

Ikuś, jestem zdecydowanie mało stanowczy, w związku z czym zupełnie nie przekonuje mnie Twoje stanowisko :D I z tym też MUSISZ się pogodzić :P Chuda doopa jesteś, wiesz? :)

lusia ze względu na niższą wagę do kaczki jestem w kolejce przed tobą :P a jak widzisz inny kolega ma mi do zaproponowania tylko budyń :P

Ike, to niej est wystarczający argument, przykro mi. :P

TYLKO budyń?! O, to mnie zraniłaś. Zraniłaś... na wskroś

Nie będzie żadnej kaczki, Luśka. Nie będę Cię tuczył tylko po to, żebyś tuczenie zrzucała. Nic z tego.

Budyń... poziomkowy budyń... Rozmarzyłem się ponownie.

Ikuś, jestem zdecydowanie mało stanowczy, w związku z czym zupełnie nie przekonuje mnie Twoje stanowisko I z tym też MUSISZ się pogodzić a jak się nie pogodzę to co ??:P Chuda doopa jesteś, wiesz? wiem- ale jaka fajna:P

Khm.... eee.... nie poziomkowy, raczej śmietankowy :) I proponuję się tak nie rozmarzać, OK? ;)

TYLKO budyń?! O, to mnie zraniłaś. Zraniłaś... na wskroś skarbie ty też MUSISZ, się z tym pogodzić :P

Dobra. Niech będzie śmietankowy. O rozmarzeniu nie ma więcej mowy.

czekajcie to psedło rozmarzył się o budyniu stanowczego??? :D dziewczyny! idziemy stąd! zdaje się- nasze towarzystwo chłopcom nie jest potrzebne :D

Samoczko Ciebie podtuczę z chęcią a także Twojego syna.

Jak się nie pogodzisz to absolutnie mało stanowczo stwierdzę, że powinnaś dostać po tyłku :) Nie wątpię w Twoją fajność, ale weź przytyj, tak z 5 kg, co? Bo to mi się tak sympatycznie kojarzy z workiem cementu i wiem że tyle mogę nosić :)

"Nie będzie żadnej kaczki, Luśka. Nie będę Cię tuczył tylko po to, żebyś tuczenie zrzucała. " Znowu mi przykro, ale nie dam się nabrać na te nieuprzejmości. tym bardziej, że mam dowód w postaci swojej czarno na białym radości z powodu oczekiwanego zadowolenia odczuwanego via kubki smakowe. [jeżeli będziesz łaskaw powędrować wzrokiem na poprzednią stronę topiku] :)

"skarbie ty też MUSISZ, się z tym pogodzić " - nie muszę bo jestem mało stanowczy :D

Heheh ja tez jestem za chuda? To już wiem Psełdo że Twojego zdania nie nalezy brać pod uwagę:P:D

Jak się nie pogodzisz to absolutnie mało stanowczo stwierdzę, że powinnaś dostać po tyłku zawsze tylko obiecujesz:P Bo to mi się tak sympatycznie kojarzy z workiem cementu i wiem że tyle mogę nosić gra wstępna nie jest nam potrzebna:P

Nie, nie będę łaskaw tego zrobić, Luśka. Będę łaskaw zrobić wprost coś przeciwnego. :) Jak zwykle.

"skarbie ty też MUSISZ, się z tym pogodzić " - nie muszę bo jestem mało stanowczy musisz:P ewentualnie za jakiś czas możesz zmienić zdanie:P

Skąd wiesz, Samiczko, i dlaczego?

bo wiem psełdo z 2 kg spokojnie mogłabym zrzucić przy moim wzroście spokojnie waga 52 wystarczyła by,zachowałabym kształty kobiece ale nie byłabym chuda znafffco od 7 boleści:P:)

Sami, do 60 kg nie mam problemu, aczkolwiek ostatnio okazało się, że khm.... eeee... noo.... jest trochę więcej niż 60 ;) Ciekawe, że powstała sugestia, że to ja osłabłem... :D Ike - no pogodziłem się ale zmieniłem zdanie :P

"Nie, nie będę łaskaw tego zrobić, Luśka. Będę łaskaw zrobić wprost coś przeciwnego. Jak zwykle." W takim razie nie pozostaje mi nic innego, jak bez przykrości stwierdzić, że nie życzę sobie więcej zaproszeń na wirtualny obiad. :P

Sami, do 60 kg nie mam problemu, aczkolwiek ostatnio okazało się, że khm.... eeee... noo.... jest trochę więcej niż 60 Ciekawe, że powstała sugestia, że to ja osłabłem... gdzie jest trochę więcej niż 60??? co do sugestii- MS zakoduj- kobieta ma zawsze rację Ike - no pogodziłem się ale zmieniłem zdanie nienawidzę cię !

No u kobiety mojego życia gdy nieodpowiedzialnie wpadłem na pomysł, żeby ją przenieść przez błotko :) Ale to na pewno były ciężkie zakupy ;) Ike - nareszcie :D

:P :( skoro lusia rezygnuje z obiadu to ja rezygnuję z deseru:P

heeh dobre MS :D tak zakupy dodają kg:)