To dopiero 29 tc ciąży, jeszcze kupa czasu do porodu, a już mam dość.

Jak wybieram sie gdzieś to najpierw obmyślam czy w tym miejscuu jest jakaś toaleta bo biegam sikać co 15 minut, przy siedzeniu łupie mnie w kręgosłupie, a od kilku nocy kręgosłup mnie boli również podczas snu, odczuwam to podczas zmieniania pozycji z boku na bok i budze się przez to, jak już się obudzę, to czuję, że mam pełny pęcherz i muszę do łazienki. W dodatku moje Maleństwo upodobalo sobie ten organ do skakania bo ciągle po nim dostaje kopniaki, przez co potrzeba sikania jest jeszcze większa. Wstanie z łózka bez przeturlikania się na bok jest nie możliwe, ku uciesze mojego męża, którego bardzo śmieszy widok mnie nie mogącej się podnieść. W dodatku przez brzuch to widzę już jedynie duże palce u stóp. Już zapomniałam jak wygląda mój wzgórek łonowy. Chcialabym mieć już poród za sobą. No to sobie ponarzekałam :)

29 to nic, poczkeaj co bedzie na koncu ;/

poprawka - dużych palców już też nie widzę :) boję się myśleć co będzie pod koniec.

ja jestem w 40 tygodniu... i też mam dosyć :D 29 tydzień to jeszcze spoko, do przeżycia... poczekaj jeszcze trochę ;), będzie gorzej, powodzenia! pocieszające jest jednak to, że ciąza nie trwa wiecznie:D

je tez juz bym chciala urodzic

masz dość.Ale to dopiero przedsmak tego co Cię czeka.Najgorsze dopiero przed Tobą!

Witam Będzie mi miło, i proszę o poparcie i głosik na mój blog (poród i prawa Rodzącej na sali porodowej ) http://bobbyy.pl/blog.php?id=195 Serdecznie dziękuję!