Ona starsza o 3 lata.

Ja w tym roku 21, a ona 24. Zaprasza mnie usilnie do siebie, chciałaby się spotkać. I pogadać. Co o tym myślicie?

spotkać zawsze sie możesz

ileś tam miesięcy temu poznaliśmy się na czacie i okazało się, że mało, że studiujumy blisko siebie to i pochodzimy z tych samych okolic. Nawet autobus do domu mamy ten sam, ale nigdy się nie spotkaliśmy. Jakiś czas ze sobą nie gadaliśmy i teraz znowu zaczęliśmy. I ona jakoś odważniej zaczęła i chce się spotkać. A najlepsze jest to, że ona chyba nie pamięta jak wyglądam... Ale przyjemnie się z nią gada, potrafię ją rozśmieszyć. Ale martwi mnie to, że jeśli nie pamięta jak wyglądam to może po prostu chce się tylko tak spotkać, bez szans na nic więcej. Niby żartujemy na gg, że nieszczęścia chodzą parami i jesteśmy na siebie przeznaczeni :p

Ponałem swoją kobietę na pewnym forum. Jest starsza ode mnie o 10 lat. Dziś jest moją żoną . Zapytaj się sam siebie czego chcesz i wg tego podążaj, a nie pytasz się ludzi co sądzą o takiej różnicy w latach.

rzucisz ja...

No tak, ale czego ona chce. Niby pisała, że najczęściej interesują się nią młodsi, więc miała z takimi do czynienia. Nie wiem jak to rozumieć... Poza tym na zdjęciach wygląda poważnie, zresztą już wkrótce pani magister... A ja gówniarz :P

Ale ja narazie nie myślę o takich rzeczach, tylko zastanawiam się czego ona chce. Ale ona sama nagle zaczęła napierać na spotkanie. I nie wiem jak to rozumieć. Może po prostu chce mnie poznać, pogadać i tyle.

Takich kobiet się nie zostawia. Wiem ile bym starcił , gdybym ją rzucił. Chłopie , ty się nie zstanawiaj, czego ona chce , tylko czego ty chcesz. Reszta się sama z czasem wyklaruje.

to ze jest starsza to nic nie znaczy zwłaszcza ze tylko2 lataa ze chce spotkania no cóz spotkaj sie z nia tylko czy ty jestes na to gotów bo tutaj trzeba zgody obustronnej

No właśnie zdziwiła mnie... jakiś czas temu przebąkiwała, że mógłbym na juwenalia wpaść, ale to raczej tak pół żartobliwie. A dzisiaj prosto z mostu 'to kiedy przyjeżdżasz?'. I parę razy pytała, robiła aluzje, a jak ja się ociągałem to widać było, że się obruszyła. Dziwne..

Tak nagle 'zaatakowała', że ja sam nie wiem co o tym myśleć...

Ale z ciebie ciota. dziewczyna chce sie spotkać. Jeśli ty też to jedz do niej, A jeśli nie chcesz to daj sobie spokój. O co CI chodzi. Sprawa jest jasna