Dlaczego kobiety udają niedostepne i olewają, a później płaczą?

NIe to było do tej drugiej osoby akurat :)

ale sie uśmiałam :)))))))) dawno nie czytałam takich głupot.Autor z kompleksami, albo może ze złudzeniami

Moim skromnym zdaniem, zaden z ciebie psycholog - hmmm01. Co do tematu, jest zawilkany w swojej formie i dosc niezrozumiale napisany. A juz na temat - kobiety olewaja faceta, ktory je olewa. To dziala obopolnie.

A może źle lokujesz uczucia. A nawet napewno. Racja, majątku nie da się ukryć, ale w takim razie ile ty masz lat i jak zakompleksiony musisz być, żeby widzieć we wszystkich że się wyrażę "blachary"

płaczą HHHHHASAAAAAAAAAAAAAAAHAAAAA BUHAHAA moj bożżżze

No bo nie jestem psychologiem. Może rzeczywiście wyolbrzymiam pewne rzeczy przez moje doświadczenia. Albo to tylko moje filmy. Być może rzeczywiście źle lokuje swoje uczucia. Być może tak jest.

nie rozumiem cie...najpierw atakujesz, potem się kajasz

Być może jestem żadnym psychologiem.. Stąd te moje wszystkie obawy i uprzedzenia.. Chociaż wydaje mi się, że znam się trochę na ludziach

To, że się kajam nie zmienia faktu jak ciężko jest znaleźć naprawdę wartościową dziewczynę. Przynajmniej dla mnie

I to nie jest do końca tak, że widzę w nich blachary. Dziewczyny, które poznaje są wspaniałe.. Tylko nieświadomie dają mi odczuć, że to wszystko jest z rozsądku. Czuję, że podświadomie kocha kogo innego a ja jestem dla niej ostoją i przyszłością. Ale nie szczerym do bólu uczuciem.

na ludziach znasz się jak każdy, czyli czasem się mylisz w ich ocenie - nie ma po prostu innej opcji nie rozumiem jedynie twoich motywów i źródła oceny kobiet

Kocham kobiety. Uwielbiam ich towarzystwo. Te z którymi wiąże mnie coś więcej są wspaniałe. Jednak tak jak mówię.. Nie mówią tego ale czuję jakby to wszystko dla nich było z rosądku na lepszą przyszłość. Boli to jak się nie wyczuwa do końca szczerości w osobie, na której Ci naprawdę zależy. A co do tych gierek to tak tylko prowokowałem rozmowę :)

hmmm01 - skoro," znasz sie na ludziach", jak prawisz , napisz dlaczego "lokujesz byc moze zle swoje uczucia" ? ;) Gdyby mnie facet olal i milczal zawziecie, zrobilabym to samo. Ja nienawidze takiej gry. Facet, ktory ma jaja na miejscu ,nie bawi sie w chowanego i czeka az go odkryja tylko uczestniczy w zyciu otwarcie, nie ma czasu na gierki. A jesli wierzy w to, ze jego niedostepnosc czyni cuda, na pewno zauwazy, ze cuda zdarzaja sie rzadko bo kobieta madra nie bedzie wiecznie czekala na jego wzgledy.

W tym jak mówi, że mnie kocha nie wyczuwam ani krzty szczerości. W pocałunku nie czuję uczucia a czasami dostrzegam grę. Czasami chciałbym być mniej spostrzegawczy.. Może bym tyle o tym nie myślał.

czy ty nie lubisz może siebie? uważasz się za gorszego? bo jeśli niedowartościowany, to w każdej potencjalnej partnerce będziesz widział tylko to, że jest niegodna, bo z jakiś nieuzasadnionych powódek uważasz, ze jesteś tylko "poczekalnią" dla niej

Wolę nie prawić publicznie o tym co mnie łączy z osobami, o których czasami nie mogę przestać myśleć.

Nie wiem.. Ale rzeczywiście mam czasami takie filmy z tą "poczekalnią"

hmmm01 - dlaczego, jesli i na kims zalezy, nie mowisz o tym tej osobie ? Pewnie w tym tkwi problem. Wolisz wyobrazac sobie co ta osoba do Ciebie czuje, niz uslyszec od niej byc moze to, na co nie liczysz. :) Hipokrytek z Ciebie, mospanie. :D

ech...toś biedny zmiana konieczna

Siebie lubię. Swój wizerunek. Na powodzenie nie narzekam ale raczej nie lecę na dziewczyny starające się o moje względy a raczej to ja sam wybieram. Czasami wybieram takie dziewczyny, do których rzadko, który facet by się odważył podejść. Może to jest mój błąd. Że szukam dziewczyny, która będzie jednocześnie wartościowa i bardzo reprezentacyjna a jednocześnie szczera wobec mnie. Może mam za duże wymagania poprostu.

heh.. coś w tym jest orore :) Prawie trafiłaś w sedno. Czasami może zbyt szybko wybiegam przed szereg. Szybko się zakochuję i nie ukrywam uczuć i może oczekuję tego samego a tego czasami nie dostaję. I tylko wydaje mi się, że to jedna wielka gierka..

a wiesz, że "nie wszystko złoto, co się świeci"? domyślam się że podbijasz do tych "ładniejszych", no cóż muszę ci powiedzieć, że na taką często możesz tylko popatrzeć, ale porozmawiać...nie zawsze.

Wstyd sie przyznawac ale chyba tak jest ze daje sie sfrajerzyc ladnej buzce

Ja chyba musze znalezc sobie jakies powazniejsze problemy

poważniejsze od miłości jest tylko zdrowie

musisz zmienić podejście tylko...to wystarczy

zdrowie albo szukanie ciekawostek na naspolke (pl) :P

Ale taka prawda, ze jak na codzien siedze w firmie to nie mysle o niczym dolujacym. Zajmujac sie codziennymi problemami czlowiek nie mysli o glupotach

"a ja znam takiego ktory przez rok o mnie zabiegal, a teraz milczy juz prawie 2 miesiace. To sie kupy nie trzyma. Idiota i tyle, niech mnie cmoknie w d..e!" miał latac jeszcze 10 lat?

hehe .. Co racja, to racja.. Raz mi też się zdarzyło przez ponad rok zabiegać o dziewczynę. Ile można? Zależy od cierpliwości ale człowiek w końcu się męczy.