przesadna zazdrość?

Czy takie zachowanie jest normalne, że dziewczyna i chłopak czekają na siebie parę godzin po skończonej pracy by jechać razem do domu a kiedy on ma na popołudnie to ona jedzie do domu przebiera się i wraca do miasta ze swojej miejscowości do niego do pracy czeka aż on skończy i razem wracają do niej? Albo on kończy o 15, jedzie do niej do pracy i czeka aż ona skończy pracę i razem jada do niego? A kiedy ona ma szkołę to on jeździ z nią rano i czeka aż ona skończy wszystkie swoje zajęcia po to by razem wracać do domu. Wszystko to z zazdrości o to, by ona sobie nie znalazła innego i by w międzyczasie (w szkole i w drodze powrotnej do domu nikt jej nie poderwał co mogłoby się przekształcić w romans i rozpad ich związku). On twierdzi, że ona może nie odrzucać zalotów innego faceta. Jakiegoś podrywacza czy innego lovelasa, który może się do niej przystawiać a ona może nie być na to obojętna. pomimo że są parą po zaręczynach Napiszcie co o tym myślicie

jest wręcz chorobliwie zazdrosny lub ci nie ufa

ktos tu powinien sie leczyc... oboje powinniciscie... Ty masz jakies swoje zycie? czy zawsze facet za toba lazi? znam takie pary... i wiecej w nich upokorzenia, i zycia w klatce niz milosci i szczescia. Jak ty mozesz na cos takiego pozwalac??

boję się że ona mnie zdradzi jeśli tylko się jej nadarzy okazja do tego lub jeśli ktoś ją będzie podrywał to nie zostanie obojętna wobec takich zalotów TEGO SIE JAK SKURWEL BOJE

a wiec piszesz jako facet... wiesz - predzej ona cie zostawi bo bedzie miala dosyc tego wlażenia w dupe, kontroli itp niz Cie zdradzi. Odejdzie bo bedzie miala tego dosyc - niekoniecznie z innym - tak po prostu by odpoczac. Jesli jednak pozna innego to tym bardziej odejdzie bo poczuje ze przy tym 2 nie musi sie bac o to gdize wychodiz, co robi, bedzie miala swoje zycie, bedzie sie czula wolna (co nie znaczy ze bedzie sie bzykac na prawo i lewo). Nie mozna kogos zmusic do milosci a tym bardziej przez taka kontrole.

jaka mam gwarancję, że jesli je nie zostawię tego przysłowiowego luzu to tak nie będzie robiła? W sumie ja też mogę krędić jakieś laseczki na boku kiedy ona tego nie widzi prawda?

nawet dzwigiem bys mnie nie ruszyl,zebym lazla z domu po ciebie..i jeszcze czekac,zeby razem wrocic na chate..zapomnij...jak ty chcesz latac i jezdzic to prosze bardzo,ale na mnie nie licz

nie masz zadnej gwarancji ale to co robisz jest chore! taka zazdrosc powinna byc leczona, bo nikt normalny nie odbiera 2 człowiekowi wolnosci. Tak mozesz rbic co chcesz ale zwiazek - jesli partnerzy sie kochaja powinien sie opierac na zaufaniu i braku takiej chorobliwej kontroli. Jak dla mnie ona Cie predzej czy pozniej zostawi, bo jej sie znudzi zycie Twpim zyciem i zapragnie sie uwolnic z tej zlotej klatki. I tego jej zycze, bo zmarnuje sobie zycie przy Tobie jesli sie nie zmienisz...

ja tylko się boję by mnie na lepszy model nie zamnieiła

zamieni, mozesz byc tego pewien - z takim podejsciem do swojej kobiety nie zdziwie sie jesli juz kogos ma na oku, kto ja szanuje i chce traktowac jak ksiezniczke a nie niewolnice...

polecam psychoterapie u dobrego specjalisty

dlaczego mnie straszysz? jesli taki masz cel by mnie zmotywować to nie udało się. A jeski chcesz zasiać odrobinę nipewności w moim sercu to gratuluję udało Ci się to. A co do innych adoratorów to moga mieć problem, bo wiem jak mnie trudno było zdobyć jej względy. Nie wspominając o tym, że już po zaręczynach jesteśmy :)

idz do psychoanalityka albo ogol nogi mi to pomoglo

jesli dalej bedziesz sie tak zachowywac, to twoja dziweczyna tego nie wytrzyma nawet jak cie bardzo kocha, nikt nie jest w stanie wytrzymac zycia W KLATCE:o slusznie Ci pisza, musisz isc do psychologa inaczej tego nie wyleczysz!!!!!

a po slubie zamkniesz ja w domu i zabronisz wychodzic... albo panna sie rozmyli przed slubem, albo szybko bedzie rozwo albo jest tak samo nawiedzona jak Ty i teraz mysli, ze to fajne ale predzej czy pozniej zacznie myslec o wolnosci - znajdzie sobie internetowego przyjaciela, zostawi. Tak czy siak jak sie nie zmienisz to zapomnij o wspolnej przyszlosci...

rozwód*

choreeee i nigdy nie doprowadzi do szczesliwego hapy end-u. wiem co pisze, bo bylam wczesniej przez lata w zwiazku z takim wlasnie psychopata

Autorze - nikt, zadna osoba w zwiazku nie ma 100% pewnosci ze ta druga osoba jej nie zostawi. Dojrzaly zwiazek opiera sie na ZAUFANIU. Jesli jej nie zaufasz, nie dasz wolnosci to stanie sie tak jak pisali juz tutaj wyzej, ona odejdzie od ciebie. No chyba ze na sile przykujesz ja do kaloryfera ale wiadomo ze wtedy to juz patologia. Na moje oko to powinienes sie z tego leczyc z pomoca specjalisty!

Cię naprawdę kocha a ty ją to ona Ci pomoże z tego gówna wyjść ale najbardziej mrówcza robota czeka na Ciebie :D

tylko jak ja mam sobie z tą zazdrością poradzić?

Chore to na maksa, ja przy takim świrze chyba sama dostałabym do łeba:):D

dzięki za wsparcie :( Staram się jakoś wybrnąć z tego ale wiem że jest ciężko i trzeba dużo samozaparcia, którego ja na razie nie posiadam :(

niestety moim problemem jest chorobliwa zazdrość.Jestem już z moją dziewczyną rok, kochamy sie bardzo no ale właśnie jestem chorobliwie zazdrosny i już na prawdę sam nei wiem jak mam sobie pomoc próbowałem wszystkiego i nic nie działo ciągle to samo. jestem zazdrosny, o to ze rozmawia z kolegą na gg i pisze jej ze mu sie kiedys snila,jak od czasu do czasu wejdzie sobie na strone XXX, a najbardziej zazdrosny bywm, gdy wychodzi do szkoły albo do pracy bo nie mam nad nią kontroli i nie wiem z kim się zadaje. Mam wtedy takie wrażenie, że ona mnie zdradza i umawia się z kolegami, że po zajęciach na uczelni kończy wcześniej i chodzi na "kawę" z "kolegami jak sobie z tym poradzić?

zaufać i dać na luz

nie wiem skąd się bierze we mnie taki brak zaufania jaka jest jego przyczyna? i jak sprawić by kobieta nie obejrzała się za innymi a wręcz przeciwnie, by to ona o mnie była zazdrosna

A co na to twoja dziewczyna? Toleruje takie zachowanie, czy sie wkurza? No ja bym z toba nie wytrzymala...

mówi mi że mnie kocha i TYLKO MNIE CHCE ZA MĘŻA że jestem miłością jej życia i nie pozwoli na to by ktokolwiek lub cokolwiek nas rozłączyło. że chce mieć ze mną gromadkę dzieci i być szczęśliwą rodziną. że jestem miłością jej życia

Ale ja nie o to pytam, tylko o jej zdanie na temat twojej zazdrosci, pilnowanie, kontrole...troche nie chce mi sie wierzyc, zeby jej to nie przeszkadzalo. Ale jeli tak jest, to chlopie masz szczescie:)

po roku znajomosci? no ja bym na Twoim miejscu sie nie nastawiała na rodzinę, dom i dzieci. Moze z poczatku jej to imponowało, ze ma tak zazdrosnego faceta ale uwierz mi z czasem bedzie miala tego dosyc, dotrze do niej, ze nie chce sie wiazac z psychopatą i odejdzie... co robic? nie przyjeżdzac po nia do pracy, do szkoły, ograniczyc te spotkania, zająć się w tym czasie czyms innym, chocbys nie mogł wytrzymac nie odbieraj jej powietrza... z czasem nauczysz sie z tym zyc.

widzę jak bardzo jej na mnie zależy, załatwia mi wizyte u lekarza, gotuje ulubione potrawy. wspólnie sprzątamy, podnosi mnie na duchu, gdy upadnę. jest typem domownika. Najardziej lubi sopędzać weekendowe wieczory w moim towarzystwie. Na uczeln ma znajomych z grupy młodszych od niej o 4 lata jest kochana i jak tu sie nie bać, że się straci taki skarb?