Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ajmi

Rozstanie z kochankiem, trzy osoby w związku to za dużo

Polecane posty

Gość sliczna
tak pytalam,bo to tez wazne jakie zajeciaaaaaaaaaa skoro nie mieszkace razem to skad wies ze jest teraz w domu mysle ze nie wyjdzie ci na dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sliczna
raczej toksyczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sliczna
wydaje mi sie ze oboje byscie cierpieli jakbysciee sie dalej spotykali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sliczna
gdybys byla z tamtym,niezastanawialas sie czy nie zdradzi ciebie tak jak swojej zony teraz?nie balabys sie?ufalays mu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sliczna
wiesz co,przepraszam cie alemusze konczyc bo syncio sie obudzil i musze sie nim zajac.jak chcesz jutro pogadamy ldobranoc,pa i nie rozmyslaj za duzo,bo co za duzo to nie zdrowo,he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajmi
powiem Ci szczerze ze nie myslalam o tym, jest nam tak dobrze ze watpie. a raczej BYŁO nam tak dobrze... ale zwiazek chyba toksyczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sliczna
jak tam sie trzymasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajmi
hmm... mam raczej nowe postanowienie a raczej przemyslenie bede kochac dwoch mezczyzn ale fizycznie okazywac to tylko swojemu, wydaje mi sie ze to jest zagranie fair. A tamtego nie umiem przestac kochac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajmi
Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewierna00
ja właśnie bardzo staram sie zakończyc romans,ktróry trwał 2,5 roku. Z jednej strony to piekne chwile, pełne miłości, spełnienia, ale z drugiej to potworny wewnętrzny rozpad, poczucie straty godności, szacunku do siebie. Decyzje o rozstaniu.. bardziej podjął mój przyjaciel, zmęczony i tez okaleczony tym związkiem. Nie mamy kontaktu z soba od dwóch tygodni. Wiem , że spotyka sie z kobieta i wiem ,że bardzo próbuje ułożyc sobie swoje życie od nowa. Ja o mało nie zniszczyłam swojego małżeństwa. Obecnie... strama sie ze wszytskich sił...zapomnieć o tamtym i zacząc żyć swoim tzn naszym rodzinnym życiem. Boli mnie to rozstanie, ale nie zrobie nic.......a nawet więcej zrobię wszystko by tamtemu nie przeszkadzać, a moje małżeństwo powoli odbudowywać. prosze o wsparcie mnie...ale takie dojrzałe. nie oczekuje oceny mojego zachowania.... sama jestem w stanie najlepiej ocenic siebie . Mam tylo nadzieję, że sie podniosę pozdrawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajmi
Rozumiem Cię doskonale i podziwiam... Z tym że 2,5 roku to baaardzo długo, ja nie mogę się podnieść po rocznym romansie, a właściwie nie wiem, czy to był romans, bo kocham dwóch facetów... Ale wszystko jest w naszej głowie. Mamy to, co chcemy mieć. Jeśli tęsknimy za tymi drugimi, to dlatego że chcemy tęsknić i chcemy umierać z miłości... Ja też cały czas próbuję zmienić moje relacje z tym drugim na bardziej przyjacielskie (kontaktu nie zerwę bo kocham). Od kiedy założyłam ten wątek, nie widzieliśmy się na żywo. Ale niedługo sie spotkamy... i wiem, że będę musiała bardzo uważać... Trzymaj się, wg mnie jeśli tak bardzo chcesz ratować małżeństwo, UDA SIĘ! :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja__
Witam. Ja też pragnę zakończyć mój związek. Nie wiem czy mogę nazwać go romansem, bo jestem sama. Ale on ma żonę i dzieci. Jesteśmy razem 4 lata. Miałam to zrobić dzisiaj, ale jakoś nie było okazji... Jest mi tak ciężko, bo go kocham. Cudowne były te lata razem. Muszę to zakończyć. Chce założyć rodzinę, mieć dzieci.... Wiem, że część z was naskoczy na mnie, że sama jestem sobie winna. To wiem. Piszę bo potrzebuję wsparcia. Wiem, że powinnam skończyć, ale to takie trudne... Patrzeć na twarz kochanego i skończyć znajomość...Zapomnieć te chwile szczęścia :( Nie wiem jak mu to powiedzieć, jak potem żyć, być... Okropne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajmi
ja na pewno na Ciebie nie naskoczę, wiem co to za siła... u mnie raz gorzej, raz lepiej... czasem tęsknię potwornie... mysle ze powoli buduje swoj zwiazek... ale z tamtym mam kontakt... czasem bardzo czesty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzis moge dołązyć
właśnie zerwałam ponad roczny związek pozamałżeński, było mi o tyle łatwiej, ze ostatnio nam się niezbyt okładało a jeden jego tekst przeważył o mojej decyzji, w chwili obecnej nie chce go znać, choć wiem, ze to wkrótce minie i zostanie tęsknota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajmi
czas mi pokazuje, że po zdradzie baaaardzo trudno coś zbudować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błekitna iguana
cześć... Jestem półtorej roku z facetem który ma żonę i dzieci. Wiem ze im się nie układa, ale co z tego... ze względu na dzieciaki tkwi w tym chorym małżeństwie. Kocham go ale powinnam dla własnego dobra rzucić. JEszcze niestety nie umiem podjąć tej decyzji. Jak chcecie mnie opluwać - proszę... ale kto tego nie przeżył nie ma pojęcia, o tym, że najgorszą karą jest po prostu świadomość tego że kocha sie kogoś kto nigdy nie będzie Twój.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajmi
zaskoczę Was na nowo zakochałam się w swoim partnerze! Wyszłam z największego dołka! Mam kontakt z kochankiem ale nie zdradzam! MAM WSPANIALEGO FACETA!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja__
ajmi jak ci zazdroszczę. Ja jeszcze się nie zdobyłam na zerwanie. nie umiem. cały czas o tym myślę, robię różne dziwne rzeczy, rozkojarzona jestem i nadal nie umiem bo kocham.... horror. Cieszę się, że ci się udało zakochać na nowo. Trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajmi
mieć dwóch to jak nie mieć nikogo... doszło do tego że jak myślałam o miłości, to przestałam łączyć ją ze sobą... nie da się żyć i umierać dla dwóch osób. i decyzje TRZEBA podjąć... ja się cieszę że z tym drugim mam kontakt, staram się codziennie choć na chwilkę odezwać. Ale nie przeżywam już tak tego, czasem mam ochotę okazać mu większą czułość, ale nie robię tego, bo zapala się czerwone światełko. Warto chociaż raz pzeżyć taki szalony romans bo to też umacnia związek, ale ja troche przesadziłam, mało co a straciłabym miłość swojego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1gr_dla_WAS
nbzxbnzxcbzxb : 'matko ale z was durne cipy' najbardziej wartościowy post na tych 9 stronach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuppppppppppp
uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuupppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość statystycznie nienormalny
ojej, ale smuutna historia... :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajmi to zwykła koorwa
i tyle w temacie, trzeba było zająć się partnerem a nie z wieśniakami puszczać się po stodołach. Teraz twój facet powinien cię w doopę kopnąć i to tak aby ci już żaden chooj nie przypasował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie dziś rozstałam się z kochankiem, a właściwie on ze mną, podobno żona wyczuła zapach innej kobiety i zrobiła awanturę. nie wierzę to tylko pretekst gdy zabawka się znudzi chłopcy wyrzucają ją do śmietnika, lepiej pobawić się nową. To bardzo boli ale sama popełniłam ten błąd 2 lata temu. Bardzo kocham mojego męża ale jego też kocham myślałam, że dla niego coś znaczyłam ale się pomyliłam chciałam tak niewiele aby tylko spotykał się ze mną choć raz na dwa tygodnie widać to zbyt wiele. Proszę was nie popełniajcie takiego błędu, to jedyny którego będę żałowała do końca swych dni, że go wogóle popełniłam. Czasu nie cofnę. Zaproponował mi przyjaźń ale jaką przyjaźń może zaoferować ktoś, kto nawet nie potrafi kochać. Strasznie cierpię i cały czas płaczę, mąż śpi w drugim pokoju i staram się aby nic nie zauważył. 13. w piątek nigdy nie uważałam tego dnia za feralny od dziś wierzę, że tak jest. Postanowiłam nie odbierać od niego żadnych wiadomości choć obiecał, że zadzwoni w poniedziałek. Chyba zaraz pęknie mi serce- ale to był MÓJ błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olej gościa. Było, minęło, skończyło się. Czas zacząć nowy etap... Ciężko tak działać na 2 fronty, trochę taka zabawa z ogniem- nie ma innej opcji, w końcu musisz się sparzyć.. Teraz zajmij się mężem, a o tamtym postaraj się zapomnieć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie ....
dawalo sie du...py na boku a teraz sie beczy ,ze ciezko. jak wy jestescie falszywe, obludne i perfidne. trzeba bylo wczesniej myslec zanim sie do wyra poszlo z kochankiem a nie narzekac "jakie mam ciezkie zycie" rzygam na was, falnecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj kochanek nie jest w takim wieku, jak wasi, ma zaledwie 20lat, jest ze swoja dziewczyna od 2 lat, nie kocha jej, ale ciezko mi myslec, ze jednak z nia jest, sypia z nia itd, jest nam razem super, kochamy spedzac razem czas, zakochalam sie jak glupia, jest mi strasznie ciezko, nigdy nie chcialam byc ta druga... zakonczylam to raz, spotkalismy sie potem kilka razy, jako tylko dobrzy znajomi, ale to samo wrocilo. nie wiem jak to skonczyc i czy w ogole, to jest ciezkie, bardzo ciezkie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcę i nie będę was oceniać ale ja bym tak nie umiała . Sypiać z kochankiem a potem wracać do domu i kłaść się obok męża i jeszcze z nim kochać , paranoja . A czy podczas romansu mówicie mężom że ich kochacie ? Czy żyjecie jak dwoje obcych ludzi ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia i ty mu wierzysz że nie kocha swojej dziewczyny ? To po co z nią jest ? Facet ci wciska kit a ty mu wierzysz ! Chce po prostu z tobą sypiać !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×