Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ajmi

Rozstanie z kochankiem, trzy osoby w związku to za dużo

Polecane posty

Gość ajmi
No własnie problem polega na tym, że wg mnie on jest średnio zaradny życiowo... ma troche myślenie kobiety.. dlatego balam się tego związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sliczna
ale jesli tyle siez nim spotykalas to mnie wiecej powinnas wiedziec czy sprostalby twoim oczekiwaniom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sliczna
aha a ten partner jest zaradny? pamietaj,ze mezczyzna powinien zapewnic bezpieczenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajmi
Trudno powiedzieć, teraz chce mi się odpowiedzieć, że z tym drugim, ale to dlatego, że straciłam coś bezpowrotnie, a jeszcze mam nadzieje na coś... to bezsensu. Nie umiem byc z dwoma naraz. z kochankiem juz sie rozstalam, ale to nie byl tylko moj kochanek... to świetny facet i ktos naprawde mi bliski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajmi
No właśnie to był glówny problem, nigdy nie czulam się z nim tak 100% bezpiecznie... A powiedź, ile ten Twoj facet miał lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajmi
Wydaje mi sie, ze moj partner jest zaradny, ma swoje marzenia, realizuje je, kiedys przy nim kwitłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sliczna
ja wsumie dzieki swojemu wyrwalam sie z toksycznego zwiazku i zaczelam spotykac sie z innyma ale nie na dlugie zwiazki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajmi
A ztym drugim nic nie ma znaczenia, tylko my, przyroda, całowanie, miłość, seks, spacery, zabawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sliczna
moj byl starszy tylko o 2 lata ale to bylo troche skomplikowane,o wiele bardziej niz u ciebie,masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajmi
Ojjj nie wiem... każda sytuacja jest beznadziejna. Dlaczego z nim nie jesteś? I co mi radzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sliczna
zostan w takim razie przy nim jesli wsumie jest ci z nim dobrze mimo wszystko,tyle lat i nadal jak na poczatku to jestes szczesciara.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sliczna
on mial dziecko mi to nie przeszkadzalo mimo,ze mialam wtedy 23.nie mial slubu i mieszkal juz wtedy sam. moze wyda ci sie,ze jest tchorzem,bo bal sie ze tamta ograniczy mu kontakty no i czesciowo rodzinka.ale rodzinka juz pozniej przystopowala.on byl uwazany za tego najgorszego a w rzeczywistosci to ona byla psychiczna.powod....nie chcialam sie dluzej meczyc i i ludzic i z bolem serca odeszlam i chcialam zeby on mogl jakos to zycie swoje upoirzadkowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajmi
Ja wiem, że ten drugi nie będzie już szczęśliwy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sliczna
ta laska byla do wszystkiego zdolna.nie chcialam,zeby mial z tego powodu problemy......... teraz sama urodzilam i jeszcze bardziej go rozumiem wtedy tez rozumialam,powiem ci,ze pozniej sie tez spotykalismy i dochodzilo do czegos wiecej,nie moglam sie powstrzymac......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajmi
Może z mojej strony to trochę tchórzostwo... jak myślisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajmi
Już myślałam, że już mi przeszło, ale zupełnie nie... Niby już całkowity koniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sliczna
badz co badz swoje lata ma i wszystko poukladane,nie mozesz tak patrzec,ze on jest taki teraz biedny bo sie zadreczysz,mnie tez strasznie serce bolalo .w milosci czasami trzeba byc czasami egoista ty jestes jeszcze mloda i cale zycie przed toba.poza tym to bylo dla ciebie cos nowedo i ekscytujacego.jesli naprawde tamten cie kocha to pozwoli ci zebys ulozyla sobie zycie.pomysl tez o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sliczna
poczatki sa zawze trudne,naprawde wiem co czujesz,bo ja caly czas czuje jakby to bylo wczoraj.......... tchorzostwo?wazne jest co czujesz do tego partnera i jaki jest w stosunku do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajmi
wszyscy tak mówią ... czasem tylko serce się buntuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sliczna
zastanow sie czy zawsze z tamtym tak wszystko bylo zawsze wspaniale,i jesli tak cie kocha to dlaczego nie powiedzial ci o tym wczesniej ale dopiero teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajmi
Wiesz, nie chce dla miłości, złożyć ofiary ze swojego życia... A wiem, że jeśli teraz powiedziałabym temu drugiemu "Tak", to już na zawsze, czyli pewnie na jakieś 25 lat... A potem ja bym miała swoje 50 i zaczynala życie od nowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sliczna
skoro wszyscy tak mowia to cos w tym jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajmi
Mówił mi wcześniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajmi
On też jest z tych "najgorszych"... chyba tym mnie właśnie w jakimś sensie ujął.. Był niedoceniony, a ja chciałam to zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sliczna
no i teraz odpowiedzialas sobie na swoje pytanie........... trzeba sawsze rozwazyc wszystkie mozliwosci,bo zycie jest jedno i trzeba z niego korzystac jak sie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sliczna
z ta odpowiedzia chodzlo mi o to ze on jest o tyle starszy jak mowil to co mu odpowiadalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajmi
Śliczna, doradź mi, Ty, która wiesz, co to znaczy, gdy się kocha.. A kocham dwóch...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajmi
Wtedy kiedy mi to powiedział pierwszy raz, też już wiedziałam, że go kocham. Choc później zaczęłam się zastanawiać, czy z nas trzech najbardziej nie kocham siebie :(:(:( to jest STRASZNE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajmi
A ten Twój jest teraz szczęśliwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajmi
Jak Ci się układa z mężem, jeśli masz męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×