Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mis_puchatek

Jak to u Was jest z nazwiskiem po ślubie?

Polecane posty

Gość bo-tak-bo-nie
Ja nie zmienilam nazwiska,bo moje lepiej pasuje do mojej torebki od Chanela :P I co? Mam prawo! A jesli sie to komus nie podoba,to jego problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
no pewnie że masz prawo. ale co bedzie jak zmienisz torebkę?... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokaż real foto
Ten wasz argument z szacunkiem do meza jest po prostu zajebisty :D A na czym polega szacunek waszych mezow do was w takim razie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babajagababa
Argument o zachowaniu własnej tożsamości jest równie śmieszny. Tak jakby tożsamość była dodawana gratis to nazwiska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokaż real foto
Nie do końca, bo jednak wyrastasz, pochodzisz z pewnego środowiska. Nie wiem co tu jest do dodania "gratis".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkk__
tak, to z szacunkiem było dobre - podobało mi się też o "kwestii honoru" dla faceta. i to, że kobieta może ewentualnie zachować swoje, jeśli jest np. znaną lekarką, wtedy to nawet mąż może przyjąć jej. bo dla kobiety przyjęcie mężowskiego oczywiście jest zaszczytem i honorem z automatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokaż real foto
Hehe, tylko że dla wielu facetów to faktycznie kwestia honoru. A im facet bardziej zakompleksiony tym ma to dla niego większe znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokaż real foto
No cóż, jesli przyjmujesz stwierdzenia z kafeterii jako prawdę objawioną to Twoja sprawa. To jak już zapytasz daj znać jak zareagowali. Choć pewnie i tak całej prawdy się nie dowiesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokaż real foto
A czy ja gdzieś tak napisałam? "Jeśli" to tryb warunkowy chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokaż real foto
Spoko ;) Ciężkie dni mam ostatnio i chyba dlatego jestem taka hmmm drętwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak tylko że
ja CHCĘ NOSIĆ NAZWISKO MOJEGO UKOCHANEGO! Jestem głupia, tępa, pozbawiona tożsamości, mam w dupie jaki zawód akurat wykonuję i równiez to, co pomyślą o mnie znajomi. Mąż poprosił abym nosiła dwa nazwiska i też mam to w dupie (to akurat w kwestii wyśmianego już tu "szacunku do męża"). Ja chcę nosić Jego nazwisko i to jest jedyny powód - CHCĘ. To jedno z moich marzeń odkąd pojawił się w moim życiu i to marzenie właśnie się spełnia. I pierdoli mnie to, czy uznacie to za uległość, za moją prymitywność, małomiasteczkowośc, brak własnej osobowości, tozsamości (kurwa - "moje nazwisko to moja tozsamość" - to największy absurd jaki kiedykolwiek słyszałam!!!!. Uznajcie to za co chcecie. Ja będę tylko wtedy w pełni szczęśliwa, jesli ON da mi swoje nazwisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna z miasta E.
no tak... ale jesli ktos za całą swoją tozsamośc ma tylko swoje nazwisko to faktycznie powinien je sobie zatrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokaż real foto
Boszszsz... Relax, dziewczyno! Niewiele osób obchodzi co zrobisz! Ale żeby z taką agresją? Ktoś Ci na odcisk nadepnął tym tematem czy jak? Bo nie wiem jak tłumaczyć inaczej taką reakcję :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak tylko że
to było wypowiedzenie mojego zdania na ten temat - mnie tez nie obchodzi przeciez co Ty zrobisz, ale wypowiadałas się tu, więc mi równiez nie zabraniaj. A słowo pisane - bez gestykulacji, mimiki, tonu głosu czytasz jak chcesz. Ty akurat przeczytałas źle (bo nie było tam agresji). I nie zadawaj sobie trudu tłumaczenia sobie mojej reakcji - bo po pierwsze mam to w dupie a po drugie nie ma takiej potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokaż real foto
Przez te wulgaryzmy nie trzeba sobie zadawać wiele trudu żeby w tym widzieć agresję :o Ale skoro mówisz że jej nie ma to ok :P Przyjęłam do wiadomości :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak tylko że
no to ciesze się... P.S. jak widac domysły czasem zawodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokaż real foto
Ale jeśli Twój normalny sposób wyrażania się tak wygląda to nie mam więcej pytań:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babajagababa
hahaha ktoś tu musi mieć ostatnie słowo ;P zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sldkflsdk
uhuuuuuuuuuu alez debata sie z tego zrobila. Nie, nie jestem mpch ale bardzo jej dziekuje za wsparcie. Ja nigdzie nie napisalam, ze jak ktos zmienia nazwisko to sie staje natychmiast kurwa domowa. A jak kogos urazila lista powodow, dla ktorych wychodzi sie za maz, procz milosci - to widocznie sie swoj wlasny powod na tej liscie znajduje. I temu sie tak pieklicie, ze ktos wam prawde wreszcie powiedzial. Ja nie mowie, ze wszytkie kobiety wychdzace za maz takie sa ale spojrzmy prawdzie w oczy - dziecko w brzuchu i natychmiastowy ped do oltarza byle jeszcze brzucha nie bylo widac. A potem wytykanie innym jak to nie po bozemu zyja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna z miasta E.
A co Ty tak strasznie tego dzieciaka w brzuchu przeżywasz?! Dzieci Twój facet miec z Tobą nie chce czy co? Powtarzasz to jak zdarta płyta. I kto Ci tak dokucza, ze nie po Bożemu żyjesz, że tez tak tym "plujesz" ciągle? Ty masz dziewczyno większe problemy emocjonalne niz ktokolwiek inny na tym forum... A Ty z jakich pwodów wychodzilas za mąż? I w czym szłaś do ślubu? Bo widzę, ze jedno i drugie zrobilas dużo lepiej od nas wszystkich razem wziętych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sldkflsdk
Chetnie odpowiem: do slubu szlam w typowej bezie i trzymetrowym welonem, bralam USC, bez zadnego koscielnego nie jestem wierzaca. A dzieciak w brzuchu najbardziej boli te co szly wlasnie z brzuchem do oltarza, prawda? A sama dzieci miec nie chce, bo nie znosze, nie lubie, nie cierpie, denerwuje mnie ich placz, wrzask, denerwuje mnie brak swietgo spokoju i moj partner sie ze mna zgadza i wlasnie dlatego jestesmy razem. Mamy inne cele w zyciu, nie chcemy miec dzieci i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jestem po raz drugi mężatkę i cały czas mam swoje rodowe nazwisko. dzieci, jeśli by się urodziły, będą nosić moje nazwisko. i nie będzie żadnych problemów. nie zakładam, że rozwiodę się po raz drugi, ale w życiu tak zazwyczaj bywa, że po rozwodzie dzieci zostają z matką, a nie ojcem. a mój mąż nie jest zakompleksionym człowieczkiem, który odbiera ten fakt jako osobistą klęskę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna z miasta E.
sldkflsdk - tylko dlatego jesteście razem bo nie chcecie miec dzieci? bo napisałaś, ze dlatego właśnie jesteście razem, a ja pytałam o powód, dla którego zawiera się Twoim zdaniem związek małżeński, dlaczego TY konkretnie wyszlaś za mąż. A! Jeszcze a\'propos tego, że najbardziej \"dzieciak\" w brzuchu boli te, co z tym dzieciakiem w brzuchu do ślubu szły.... ja nie idę do ślubu z powodu ciąży i w ciąży nie jestem. Ale określenie jakiego używasz dla tak odmiennego stanu kobiety zwanego też \"stanem błogosławionym\" faktycznie mnie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że jej chodziło o podejście do posiadania dzieci. trudno być w związku z kimś, kto się na tę sprawę zapatruje odmiennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna z miasta E.
Rozumiem, w taki razie poproszę o odpowiedź na pytanie na które nie dostałam odpowiedzi - jaki był powód wyjścia za mąż. Mój prosty - wyszłam za Mąż z miłości. Powodem nie był ani poczety potomek, ani sytuacja finansowa, ani parcie na welon. A Twój sldkflsdk? Z jakiego racjonalnego powodu powinno się wychodzić za mąz twoim zdaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że większość ludzi hajta się z miłości. pozostali dla kasy, wygody, ze strachu przed samotnością... no i niestety, ale pewna część właśnie z powodu ciąży :( znacie jeszcze jakieś inne powody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale fajny wątek. A ja coś tez dorzuce.Wychodze po raz drugi za mąż. Mam już trochę latek.Pod nazwiskiem swoim pierwszym( a raczej drugim-bo po 1 mężu) coś osiągnęłam. I to nie wypocone prace naukowe,jak piszecie, ale raczej już na swoim terenie jestem znana. Nawet moj przyszły mąż proponował,czy nie chcę zostać przy swoim nazwisku, bo w pewnym sensie to już jest jakby \"firma\". Ale właśnie nie.Uwazam,że przyjęcie nazwiska męża to dla niego -i dla mnie-taki jakby komunikat,że \"zdecydowałam się na Ciebie\" i że nie szukam już niczego więcej. I że jestem Twoja. Dla mnie to ogromna przyjemność i jestem dumna,że będziemy nosili wspólne nazwisko. nawiasem mówiąc, bardzo ładne.Choć moje tez jest ładne. A właściwie ,to o co się kłócicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bosssa
Jak to o co? O przerost ambicji nad rozumem i uczuciami. Czyli feministki kontra prawdziwe kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×