P-O-W-I-K-Ł-A-N-I-A po CC - miała któras z was?

prosze o szczere wypowiedz !

nie mam zadnych. Blizna malutka, całkowicie wygojona. Fizycznie wszystko dobrze.

blizna niby malutka ale miesnie juz nie takie, nad szyciem zrobila mi sie faldka i odlozylo mi sie nieco:O czasem mam wrzenie,ze to miejsce jest dretwe, nie moje:O

pewnie że dretwie bo przecież ciete było ale ide stąd bo zaraz wpadnie jak mądra i zacznie od wiadrzyc wyzywać:D

po cc spędziłam prawie 2 tygodnie w szpitalu, zrobiły się ropnie, rana się goiła, po wyjściu jeszcze miałam pęknięcie rany, długo byłam na antybiotykach, na dzień dzisiejszy fałdka nad cięciem, mimo ćwiczeń i diety, z tą fałdką nie mogę nic zrobić cc nie było planowane, wykonane w pośpiechu, już w trakcie partych, nie wiem czy to miało wpływ na komplikacje czy nie leżała ze mną dziewczyna też po cc, było u niej ryzyko usuwania macicy, nie znikały jej ropienie w ogóle, na sali była jeszcze jedna z powikłaniami po cc

co jest ludki deprecha blizna niby malutka ale miesnie juz nie takie, nad szyciem zrobila mi sie faldka i odlozylo mi sie nieco czasem mam wrzenie,ze to miejsce jest dretwe, nie moje U mnie dokładnie tak samo:(

ja uznaję cc tylko ze względów medycznych i bardzo wam dziewczyny współczuje bo ja cesarki nie małam ale po wypadku mi śledzione usunęli i wiem jak boli blizna i wogóle:( a dzieci rodziłam na szcęście sn

mi po zjęciu szwów zaczeło sie sączyc, jezdziłam na płukania do szpitala.. trwało to prawie miesiac... ale dzis juz spoko... choć jakby cos w srodku jeszcze takie tkliwe było..

a mnie tylko pozostala ta blizna , ktora otwiera rane i nienawidze jej, nie dlatego ze odlozyl sie tluszczyk:( moja siostra po cesarce lezala jak kloda przez trzy doby, krwawila, saczki jej zalozyli, wszystko zle wygladalo, wyszal ze szpitala po niemal trzech tygodniach jesli rodzic to drogami natury i w godnych warunkach