Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poszukujeodpowiedzi

Kocha sercem czy z rozsądku, jej były i ja.

Polecane posty

ale czym dla Ciebie jest bagaz życiowy?? bo kobiety które wiele przezyly z roku na rok sa coraz bardizej dojrzałe i odpowiedzialne... a ona... wybacz ale zachowuje sie jak 15 latka nie potrafiaca zapomniec o jakims idiocie... a jej slowa... ze chce byc z Toba, z Toba miec dzieci a po rozwodzie nie miec nikogo swiadczy o jej niedojrzałości... moze ona mowi to wszytsko, bo wie, ze tylko tak moze Cie przy sobie zatrzmac? kocha innego ale mowi Ci te wszystkie "piekne" slowa zebys nie odszedł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukujeodpowiedzi
Czyli zażądać od niej zakończenia tamtej znajomości? Szkoda mojego czasu i energii życiowej, a wasze opinie są konkretne widzę. Wiecie co, dziwne, ale tamtego zatrzymywała gadaniem o sprawach erotycznych (tamten koleś to totalny zboczeniec do tego), a mnie w takim razie zatrzymuje gadaniem o miłości, bo wie, że szukam miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo wie, ze jestes dorosly, dojrzaly, jestes w stanie zapewnic jej dobra przyszłośc - pewnie mieszkasz sam, masz mieszkanie, prace, prawda? nie o to jej chodzi? sa na swiecie kobiety ktore kochaja pana X ale sa z panem Z bo tak im wygodniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i masz 30 lat a myslisz jak 15... szukasz milosci? to szukaj jej u kobiety ktora Ci ja da a nie taka pseudo milosc... no chyba ze lubisz sie dzielic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Historia mojej siostry….w podobnym wieku co twoja dziewczyna Była z facetem…on alkoholik, częste awantury ….i w ogóle, wiele problemów przez niego miała, stresu ….zdecydowała się z nim skończyć (to tak w skrócie). On jakoś nie bardzo chciał pozwolić jej odejść. Żeby oderwać się od tego wszystkiego wyjechała to pracy na miesiąc i tam poznała G. Coś zaiskrzyło…wrócili jako para. Widziałam, że G. w niej zakochany po uszy, i wpatrzony w nią jak w obrazek, a ona ot tak…. Nawet mi się zwierzyła, że jest z nim bo jest, ale serce pika do tamtego, że nie może zapomnieć. Minęło trochę czasu….i wszystko się zmieniło ;) Jest z G. (teraz to już 2 lata może), i nie zamieniłaby go na innego. To zupełnie inna miłość dojrzalsza…. Ale wiedzę, że moja siostra naprawdę pokochała G. a ten poprzedni poszedł w zapomnienie….. G. podobnie jak Ty, wiedział o tym związku, wiedział o tym jak było….zły był jak moja siostra kontaktowała się z tamtym i pokazywał tę złość i zazdrość. Teraz są szczęśliwi ;) i ja obiektywny obserwator to widzę ;) więc jeśli Ci na niej zależy daj jej czas….ale też nie pozwalaj na kontakty z byłym, niech zamknie tamten rozdział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukujeodpowiedzi
"gdy w grę wchodzi miłość to i 45-latek i 55-latek zachowują się jak 15-latki " To prawda :P Dam jej czas, ale jednak będę naciskał na całkowite zakończenie tamtego rozdziału. Jeśli mnie faktycznie kocha, to zrobi to i już. A jeśli nie, to wszystko jasne. Ja też się zmieniłem przez te wszystkie lata i na prawdę szkoda mojego czasu na coś niepewnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz dla mnie to dziwne tracic czas na kogos kto po kilku rozmowach, prosbach ma to wszystko w dupie. Dla mnie sprawa bylaby prosta. Albo moj facet zrywa calkowity kontakt z byla albo ja zrywam z nim. Nie lubie sie dzielic i nie bylabym w stanie sie pogodzic z takim dzieleniem... tym bardziej gdyby facet kochal ta byla chorobliwa miloscia i bedac ze mna kontrolowałby jej zycie. Ale to twoja sprawa... myslalam tylko, ze mezczyzna w takim wieku wie czego chce i dazy do zdrowego normalnego zwiazku a nie takie pseudo zwiazku... poza tym nie odpowiedizales na moje pytania... masz mieszkanie? dobra prace? jestes w stanie ja utrzymac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukujeodpowiedzi
Mieszkania swojego nie mam, ale jestem w stanie utrzymać ją i siebie. Ponadto Ona mi powiedziała, że nie chce za wcześnie się przeprowadzać, ponieważ nie chce być na moim utrzymaniu, w związku z tym odkłada jakieś pieniądze na początek. Potem chce znaleźć prace, z którą nie będzie większego problemu. Ja już nalegałem na zmiane numeru telefonu, który zmieniła następnego dnia. Wykasowała go z kontaktów GG, o czym mnie poinformowała. Tylko wykasowanie niczego nie zmienia, bo on nadal pisze i wiadomości dochodzą. Wyobraźcie sobie, że jej kolega polecił jej zainstalowanie dodatku, który blokuje jego wiadomości do niej, na co się nie zgodziła. Ja zażądam definitywnego zakończenia kontaktów z tamtym i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mowisz ze żadasz ale tkwisz w tym juz tyle czasu... widocznie Ci to nie przeszkadza, bo ja podbnie jak ktos napisal wyzej nie pozwolilabym na TAKIE kontakty faceta ze swoja byla. Twoja dziewczyna robi to wszystko na pokaz. Niby kasuje a jednak nie zgadza sie na definitywny koniec. Nie zdziw sie jesli za jakis czas ona do niego wroci... poki co stoi pomiedzy wami - z jednej strony milosc jej zycia, przez ktora cierpi a z drugiej ktos kto ja kocha a z kim nie jest szczesliwa. Ciezko jest sie przestawic i ona tego nie zrobi chyba ze stanie w obliczu rozstania. Ultimatum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukujeodpowiedzi
Przestałem naciskać, ponieważ zapewniła mnie, że jest wszystko dobrze i nie powinienem tego tak roztrząsać. Poinformowała mnie, że On napisał jej, że się zawiódł i da jej spokój. Mówiła mi, że zostanie moją żoną, że mam się nie bać, nie zostawi mnie. Myślę, że on nie odpuścił i jej dalej męci w głowie. Tak jak pisałem, spytam czy nadal się kontaktuje, powinna odpowiedzieć wprost. Lepiej żeby mnie nie okłamała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psikus Losu
Słuchaj! Naprawdę musisz się uzbroić w cierpliwość. Uważam, że powinieneś wykazać daleko posuniętą ostrożność w wypytywaniu jej na temat byłego. 1) sytuacja, w której Ty żądasz zakończenia tamtej znajomości a on ciągle miesza jej w głowie - jest Twojej dziewczynie na rękę - my jesteśmy próżne, fajnie być górą, czuć że o nas zabiegają, biją się, itp, itd. 2) skoncentruj się na zaciągnięciu jej do łóżka - serce kobiety jest w łóżku - możesz wierzyć lub nie, ale jak Ci się odda, a jeszcze będzie jej dobrze, tamten pójdzie w zapomnienie! 3) nie ma sensu prezentować postawy żądań na tak wczesnym etapie znajomości - szanuj ją i jej uczucia, na razie z nim miała dwuletni, ale pełny związek a z Tobą ma tylko nieprzypieczętowany romans z jakimiś oczekiwaniami. Zachowaj się jak facet i rób swoje, zamiast skupiać się na jakimś gościu i suszyć jej o to głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tylko spytam
z ciekawosci Ty nie masz przypadkiem na imie Roman??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no pewnie, lepiej żeby nie kłamała.... liszka - a znasz powiedzenie serce nie sługa?? i dlaczego autor topiku miałby zostawiać dziewczynę, która mówi, że go kocha, uważa go za wspaniałego człowieka, widzi w nim kandydata na męża i na ojca swoich dzieci ...i którą zakładam, że kocha ;) tylko dlatego, że gada czasem na gg z byłym? poszukujeodpowiedzi - czy ona spotyka się z tym byłym?? czy ona do niego dzwoni? - czy te ich kontakty to raczej z jego inicjatywy?? Rozsądek w miłości nie jest niczym złym ;) w mojej ocenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dlatego, ze rozmawia a dlatego, ze nadal za nim teskni, mysli, nie chce tracic z nim kontaktu. Skoro tamtego rzekomo nie kocha, nie chce z nim byc to po co to wszytsko? sama skazuje sie na ból i cierpienie. Chyba sprawia jej frajde takie zycie na 2 fronty. Ja szanuje faceta z ktyórym jestem, wiem ze bardzo by przeyzl fakt ze nadal kontaktuje sie z bylym dlatgo tego nie robie. NIe potrzebuje bylego do szczescia a mnie ani nie bil ani nie wyzywał. Nie rozumiem natomiast jak 30 letni facet moze sie tak pogubic. Myslalam ze faceci potrafia postawic na swoim a jednak sie mylilam... nie wierze w taka wielka milosc 24 letniej dziewczyny (a ile ze soba ejstescie od marca? az 3 miesiace) i ona chce byc matka Twoich dzieci?? no coz... szybka jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenna rosa
Mięczak z Ciebie. Oczywiście że powinna zakończyc tamta znajomość!!!!! Wziąłes sobie nieodpowiedzialną małolatkę! przymykasz oko na jej kontakty z byłym! Mój facet wsciekłby sie gdybym cos takiego robiła i mialby racje bo ja tez wściekłabym się gdyby on utrzymywał kontakty z byłą. odkąd wiem że to ten jedyny zmieniłam tel. nr gg, maila i nie chcę żeby ktos z byłych sie ze mna kontaktował. skoro ona dopuszcza do kontaktów to nie kocha cię! jest z toba z rozsadku. facetowi mozna wmówic wszystko a ty jestes tak naiwny - dajesz się nabrac na piekne sowa i przytulanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psikus Losu
Jejku, tylko wóz albo przewóz...no dajcie spokój. Zmieniać telefony i maile? Dlaczego? To jak się człowiek zakocha to musi zerwać wszystkie dotychczasowe kontakty??? To jakaś bzdura! Różne rzeczy zachodzące w życiu to procesy, które trwają. Nic nie dzieje się tak z dnia na dzień, szczególnie w uczuciach. NIkogo nie można zmusić do miłości ani do odkochania się. Ja mam męża, ale nigdy nie zerwałam kontaktów z żadnym byłym. On oczywiście jest odrobinę zazdrosny, ale przecież wie, że dla mnie jest najważniejszy. I to działa też w drugą stronę. Ja nie jestem zazdrosna o byłe męża, bo o co? Gdyby wolał je, nie byłby ze mną. Poza tym, czymże są te znajomości teraz, gdy między nami małżeństwo, wspólne życie, dzieci? Przecież to można oceniać tylko w kategoriach miłych, lub niemiłych wspomnień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie w 100
zgadzam sie z wiosenna rosa ona tylko tak pokazuje i mowi ze cie kocha ale zaloze sie ze jest z toba z rozsadu bo tak DLA NIEJ jest wygodnie i lepiej. A to, że Cię przytula i tyle mowi o Tobie to jeszcze o niczym nie swiadczy LICZA SIE CZYNY A NIE SLOWA !! czyz nie?? a w jej wypadku kontaktowanie sie z jej bylym i odmowa zablokowania go mowia samo za siebie... wiec zastanow sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Psikus Losu
ale Ty masz meza i dzieci a oni sa ze soba od niedawna to calkiem inna sytuacja wiec nie generalizuj... ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukujeodpowiedzi
do Psikus Losu: To samo powiedział mi kolega. Zaciąg ją do łóżka, to świata bez Ciebie potem nie zobaczy :) Decyzja o nie bzykaniu się zbyt wcześnie, wyszła z mojej inicjatywy, co bardzo się jej spodobało. Oczywiście są także inne metody dogadzania ;) do tak tylko spytam: Nie mam na imię Roman. do Biało-czarna: Ten były mieszka daleko od niej. Ich związek polegał na spotykaniu się po akademikach od czasu do czasu. Jego rodzice nie wiedzieli o jej istnieniu, jej rodzice nie wiedzieli o jego istnieniu. Spotykali się raz na parę miesięcy, wiadomo po co. Ona do niego nie dzwoni, te kontakty są z jego inicjatywy, które Ona kwituje "daj mi spokój, nie mieszaj mi w życiu, które sobie układam" do liszek: Prawda, że to cudowne. Bardzo spodobaliśmy się sobie. Mamy podobne potrzeby i charaktery. Ona pragnie dziecka, a ja okazałem się dobrym, zdrowym okazem, który zadba o dziecko i matkę - tak to działa w naturze. do wiosenna rosa: Postaram się z tym coś zrobić. Jeśli tego nie zaakceptuje to nie jestem tym jedynym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też uważam że nic nigdyn nie jest czarne albo białe i światopoglądem bliżej mi do Psikusa Losu :) i chciałam zaznaczyć, że rozsądek nie jest niczym złym....a może być początkiem dla czegoś naprawdę fajnego i dojrzałego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psikus losu gdyby ona rozstala sie z nim w zgodzie, oboje by stwierdzili ze im nie wyszło i lepiej sie rozstac, gdyby on sobie kogos znalazl i byl szczesliwy, traktowałby ja jak kolezanke to ok, niby dlaczego maja zrywac całkowity kontakt... ale jesli ona nadal go kocha, on ja, on jej maci w głowie, chce wrócić to chyba cos jest nie tak... Twoi byli nadal próbuja Cie odzywskac? maca Ci w glowie? tesknisz za nimi? nie chcesz zeby znikneli z Twojego zycia? gubisz sie w swoim zwiazku, bo nie wiesz co ma robic?? Pewnie nie... wiec nie przytaczaj takiego przykładu... bo ja z bylym z którym rozstalam sie w dobrych kontaktach utrzymuje kontakt ale z tym ktory mnie skrzywidzil i chce wrocic nie utrzymuje, bo po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukujeodpowiedzi
Pytanie dlaczego Ona drąży temat jego nowej przyjaciółki (która zresztą go pogoniła)??? Jest zwyczajnie zazdrosna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli po prostu nadajesz sie na meza i ojca jej dzieci... i tyle. No nie wiem... zrob cos bo jesli olejesz sprawde to mozesz potem tego załowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psikus Losu
Biało-czarna :):):) cieszę się, że mamy podobne zdanie Ja mam męża i dzieci, ale zanim się pobraliśmy też mieliśmy swoje początki i nie wyobrażam sobie, by on mi wtedy dyktował (albo ja jemu) czyj numer mam wykasować. Raczej skupialiśmy się na sobie, bo to przecież najfajniesze jest na poczatku. Wstrzemięźliwość? Inne dogadzanie? Ok, a ja uważam, że dla kobiet prawdziwym przełomem jest oddać się. Różni ludzie różnie mają. Czekać na siebie jest bosko. Ale tu nie podyskutuję, autorze topicu, bo w życiu mi się nie zdarzyło, żeby mi facet zaproponował czekanie... Pozdrawiam i życzę, by wszystko ułożyło się po Twojej myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewidentna blachara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psikus Losu
Liszek! Przyznaję rację, istotnie, liczy się jak dochodzi do rozstania i to z pewnością ma duży wpływ na to, jak przebiegają dalsze kontakty. Ale absolutnie nie jest rolą nowego faceta pilnowanie co z poprzednim. To ona musi sobie z tym poradzić. Uważam tylko, że za wcześnie autor topicu wymaga klarowności sytuacji, skoro ich związek jest na razie w powijakach. Deklaracje - no cóż, na poczatku związku można przecież mieć nadzieję, można czuć, że tym razem jest inaczej, że to właśnie to. Ja tak czułam i dość wcześnie wiedziałam, że mój mąż to ten jedyny - ale w opowiadaniu o tym byłam raczej powściągliwa - inaczej niż bohaterka topicu. Ja nie będę jej bronić, ale to całkiem ludzkie być zazdrosną o nową miłość byłego. To się naprawdę często zdradza i jestem przekonana, że niekoniecznie znaczy, że natychmiast chciałoby się wrócić do byłego. Czy miłość romantyczna jest z założenia sprzeczna z rozsądkiem??? Nie może być miłości prawdziwej, szczerej i rozsądnej zarazem??? Czy my wszyscy, chowani na poetach musimy od razu o mezaliansach?o tragediach?o oszukańczym nabieraniu kogoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×